fili88 napisał(a):.jesli musisz to chodź z dzieckiem po samolocie jak krzyczy i nie mozesz jej/jego uspokoić to sie nie denerwuj to dziecko. Jesli innym przeszkadza to mogli sobie zabukowac bilet w business class a nie tanich liniach :-)
dokladnie- ja zawsze tak powtarzam
czesto obok mnie jakies kobiety siedza i mowia: oj te dzieci tak wyja, albo : o patrz jaka mam grzeczna wnusie, tamte sie wydzieraja a ona usmiechnieta...
przeciez to indywidualna sprawa kazdego dziecka- i dziecko ma w nosie to, ze komus to nie odpowiada
zle sie czuje, boi sie , jest senne- ma prawo to okazac, a tylko poprzez placz umie to wyrazic.
Ja lecac z dzieckiem do PL spotykalam sie z pomoca w zlozeniu wozka itp...
raz bylo tak, ze nikt nie chcial mi pomoc a nie potrafilam juz bagazu niesc, a Coreczke mialam w nosidelku (odradzam- potwornie ciezkie na dluzsza mete) to jakas dziewczyna swojego chlopaka wrecz szarpala zeby mi pomogl