dobrze miec rodzine

Rodzina, dzieci i ich wychowanie, sprawy związane z codziennym życiem rodziców.

KobietaPostNapisane przez moniavika » 25 wrz 2007, 21:35 Re: dobrze miec rodzine

Emcia...chodzi tez o nasze dobro.O to co pozniej powiemy tej malej istotce kiedy podrosnie.Kiedy zapyta "dlaczego"...
Wiem i czuje,ze jestes wspaniala kobieta.Madra,pelna ciepla i dobrych checi.
Mam nadzieje,ze ta druga strona pozwoli cie przejsc przez to wszystko nie stwarzajac ci piekla i waszemu dziecku.
A jesli bedzie inaczej...coz widocznie nie byla ta osoba warta ciebie.
Trzymaj sie cieplutko emcia.Ufam iz dasz rade,ze bedziesz dzielna i przetrwasz najgorsze chwile.
Pamietaj...co nas nie zabije to nas wzmocni.
If you don't aim at anything you achieve nothing (jeśli do niczego nie dążysz, nic nie osiągniesz)
Avatar użytkownika
moniavika
Rozeznany
 
 
Posty: 227
Wiek: 47
Dołączyła: 1 mar 2007, 13:44
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 3
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez pietia1 » 25 wrz 2007, 21:38 Re: dobrze miec rodzine

Na pewno sie postaram
Bob Budowniczy ****

pietia1
Raczkujący
 
 
Posty: 99
Wiek: 53
Dołączył: 17 wrz 2007, 09:36
Lokalizacja: Chelmsley Wood
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez marfefka26 » 1 paź 2007, 10:01 Re: dobrze miec rodzine

czytam i czytam i podziwiam te SILNE kobiety... ja sie wypaliłam po 12 latach małzenstwa... nie daje rady...i mam wielki problem i żal do męża że nie umie docenic mojego poswiecenia dla rodziny...a wiem ze bardzo sie poswiecalam... a teraz mam to gdzies... po co dawac z siebie wszystko jak i tak nie mam nic z tego? gdzie uczucia? szacunek? gdzie przysiega małżeńska? (na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie...) czasem mysle zeby moja synowa nie miala tego problemu (mam synka 11 lat)... ech mezczyzni!!! moze i nas kochaja, na swoj sposob szanuja ale czasem przesadzaja-twardziele... lepiej by im bylo z nowa partnerka? niech próbuja a nie wypominaja nasze slabosci... nie zmienilam sie przez te 12 lat-nie jestem zapyzialym garkotłukiem, ani grubasem... nie szukam przygód samotnymi wypadami z kolezankami, sprzatam, gotuje, robie poprostu to co kazda mama i zona... to ja sprawdzam zeszyty syna, ja sie interesuje jak mu idzie w szkole... a mąż? pracuje i nas utrzymuje-czy mam mu skladac poklony ze dzieki niemu mamy co jesc? byl czas ze to ja zarabialam na rodzine i jeszcze musialam byc po pracy dyspozycyjna dla rodziny... ech- żalę się... coś się zmieniło... lepiej było w polskiej biedzie...

marfefka26
Rozeznany
 
 
Posty: 160
Wiek: 42
Dołączyła: 26 lut 2007, 09:46
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez emcia04 » 1 paź 2007, 16:00 Re: dobrze miec rodzine

oj kochana..........najlbardziej docenia sie to co juz za nami.....tak sie mowi....a panowie czasami zdaja sie to wprowadzac w zycie......bardzo mi ciebie szkoda bo wiem jak sie czujesz. najgorsze jest to ze nawet nie wiem jak cie pocieszyc bo ja tyle razy (tak mi sie przynajmniej wydaje) probowalam rozmawiac z moim facetem. delikatnie dawac mu do zrozumienia ze nie traktuje mnie tak jak na poczatku, ze czuje sie niemalsze jak mebel w naszym domu i ze chyba oboje od siebie chcemy zrozumienia, troche czulosci i wzajemnego szacunku. ale to z reguly chyba dochodzi juz po fakcie.
Zycie jest za krotkie zeby sie za siebie ogladac

emcia04
Rozeznany
 
 
Posty: 207
Wiek: 40
Dołączyła: 17 sty 2007, 10:56
Lokalizacja: Chelmsley Wood
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez moniavika » 2 paź 2007, 13:42 Re: dobrze miec rodzine

Merfefka mnie nie jest ciebie szkoda,bo uwazam,ze masz sile o jaka sie nie posadzasz.
Coz...mozna dywagowac kto tak naprawde jest silniejszy.My ktore po prostu poddalysmy sie i wybralysmy prostsza droge czy ty,ktora znosi tyle rzeczy...
Ja ci proponuje tylko lekki bunt na pokladzie.Wyskocz gdzies,pokarz swojemu facetowi,ze dalej potrafisz sie podobac innym,ze jestes atrakcyjna...
Nic na "samcow" nie dziala tak jak inny "samiec" krecacy sie obok jego "wlasnosci".
Merfi...ja wiem,ze jestes zniechecona,rozzalona,zla...Potrzebujesz zainteresowania swojego faceta,a on na to nie ma czasu...
A poza tym po co ma ci je okazywac?Przeciez tyle czasu jestescie ze soba,ze powinnas przeciez wiedziec,ze on cie kocha i szanuje...
Po co o tym gadac-myslenie facetow....
Zrob cos kochana.Zaskocz go.Pokarz po prostu,ze nie jestes taka wiesz jak jemu sie wydaje,xe czasami twoj schemat dnia moze sie zachwiac.
Przesol zupke na poczatek.przypal kotleciki,sluchaj muzyki i badz zamarzona...
Zapomnij o czyms,jak on cos mowi do ciebie udaj,ze nie slyszysz,bo masz w glowie cos innego.
Popros kogos znajomego,zaufanego,zeby puscila ci pare razy poznym wieczorem sygnal na komorke...Wiesz jakies male sztuczki,ktore dadza mu do myslenia,zmusza do przyjzenia sie tobie w innym swietle.
Zawalcz o to ,bo przeciez tak naprawde walczysz o siebie,o swoje szczescie,zycie...
Mafi obiecaj,ze podkrecisz mu troszeczke atmosferke,zeby poczul sie odrobinke niepewnie.
Trzymaj sie.

[ Dodano: Wto Paź 02, 2007 14:53 ]
Mafi jeszcze pozwole sobie cos napisac...
Wlasnie.Nam kobietom wydaje sie,ze jak jestesmy takie idealne(zajmujemy sie domkiem,sprzatamy,gotujemy,pilnujemy i dbamy o rodzinke)to facet powinien nosic nas na rekach.
Coz...
Ostatnio uslyszalam od przyjaciela,ktory zwierzal mi sie na temat swojej partnerki:"Wiesz...ja ja kocham,szanuje,ale...z nia jest tak nudno.Wszystko moge przewidziec.A przeciez jak codziennie bedziesz jadla ser z chlebkiem to ci sie to znudzi..."
Zatkalo mnie.To ona flaki wyprowa,a on sie nudzi????
Wysluchalam,przetrawilam i zaprosilam ja na impreze.Wspolna.Jednak zaprosilam rowniez wielu samotnych "panow",ktorym zapowiedzialam,ze maja na niej wisiec i dzialac na nerwy jej facetowi.
Pomoglo...
Juz nie czul sie taki pewien tego wieczoru...
Mam nadzieje,ze przemyslal pewne rzeczy...Ona nie wie o naszej rozmowie i nigdy sie nie dowie,ale osobiscie mialam ochote urwac mu jaja za to co powiedzial,chociaz jest superowym przyjacielem.
Faceci sa typami zdobywcow.
Dla mnie to tez bez sensu,bo wydawalo by sie,ze powinni cieszyc sie z tego,ze ich partnerka jest stala w uczuciach i naprawde odpowiedzialana.Jednak oni jak maja za duzo w tylkach to im sie przewraca we lbach....
Czasami naprawde warto im "dowalic",zeby zobaczyli,ze nie sa pepkami swiata.
A flirtowanie na ich oczach odnosi chyba najlepszy skutek.
If you don't aim at anything you achieve nothing (jeśli do niczego nie dążysz, nic nie osiągniesz)
Avatar użytkownika
moniavika
Rozeznany
 
 
Posty: 227
Wiek: 47
Dołączyła: 1 mar 2007, 13:44
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez olivka » 3 paź 2007, 16:40 Re: dobrze miec rodzine

to chyba nie jest zdrowe wypruwac sobie flaki zeby im dogodzic... trzeba inwestowac w siebie,dbac o siebie zeby pokazac MU ze nie jestesmy byle kim.. ze mamy wartosc ktora oni powinni szanowac. niema co na sile byc idealna matka, partnerka.... idealne znaczy nudne a co nudne to szybko sie nudzi.

[ Dodano: Sro Paź 03, 2007 17:41 ]
dobrze piszesz moniavika. masz racje...
Avatar użytkownika
olivka
Zadomowiony
 
 
Posty: 804
Wiek: 114
Dołączyła: 25 lip 2007, 09:08
Lokalizacja: z Ksiezyca...
Reputacja: 6
Neutralny

KobietaPostNapisane przez moniavika » 4 paź 2007, 11:26 Re: dobrze miec rodzine

Zawsze uwazalam dziewczyny,ze wlasnei zwiazek szczesliwy polega na tym,ze sobie ufamy bezgranicznie,ze mozemy przewidziec nasze decyzje,zachowanie.Niestety zycie pokazalo mi jak starsznie sie mylilam.Kazdy facet ma w sobie jakas chec bycia zaskakiwanym,trzymanym w niepewnosci...Dla mnie bez sensu totalnie.Pewnie,ze potzreba jakiejs iskierki,ale nie koniecznie niepewnosci.Ja czasami nie potrafie za nimi nadazyc z mysleniem,a uwierzcie mi,ze wiekszosc moich znajomych to mezczyzni.
Jak czasami ich slucham to patrze na nich jak na ipi tropikalne....
Kobiety!!!!!Musimy trzymac sie razem i po prostu zrobic cos wspolnie....
Moze jakis przyklad z "Sexmisji"?????
:-D

Nie dajcie sie zaszufladkowac i wpedzic w kompleksy,nie dajcie sobie wmowic,ze jestescie tylko kurami domowymi,a on ciezko pracuje.Nie!
Powiedzcie stanowcze "nie" takim slowom.Prawdziwy mezczyzna nigdy nie powie do was,ze on ma wiekszy wklad w prace niz wy.Prawdziwy facet doceni to jak wspanialy dom stworzylysmy dla calej rodziny i to jak wiele dajemy z siebie.
Dziewczyny...Dom-to naprawde ciezka i mozolna praca. To praca przez 24/h.
Trzeba byc dumnym z siebie za to,ze dajemy rade ze wszystkim.
Pozdrawiam wszystkie "kury domowe" i te podworkowe tez. ;)
If you don't aim at anything you achieve nothing (jeśli do niczego nie dążysz, nic nie osiągniesz)
Avatar użytkownika
moniavika
Rozeznany
 
 
Posty: 227
Wiek: 47
Dołączyła: 1 mar 2007, 13:44
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez emcia04 » 4 paź 2007, 12:55 Re: dobrze miec rodzine

:mrgreen: He He He :mrgreen: kobiety gora!!
Zycie jest za krotkie zeby sie za siebie ogladac

emcia04
Rozeznany
 
 
Posty: 207
Wiek: 40
Dołączyła: 17 sty 2007, 10:56
Lokalizacja: Chelmsley Wood
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez olivka » 4 paź 2007, 18:35 Re: dobrze miec rodzine

BABINIEC!!! JESTESMY THE BEST I ALBO TO NASI MEZCZYZNI DOCENIA ALBO JAZDA Z PODWORKA HIHIHIHIHI
Avatar użytkownika
olivka
Zadomowiony
 
 
Posty: 804
Wiek: 114
Dołączyła: 25 lip 2007, 09:08
Lokalizacja: z Ksiezyca...
Reputacja: 6
Neutralny

KobietaPostNapisane przez moniavika » 4 paź 2007, 19:44 Re: dobrze miec rodzine

Hhehehehehehhe Dziewczyny a prawda jest taka,ze

"Chlop potega jest i BASTA!


....ale mniejsza niz niewiasta".......




ahhahahahahahhah :-P
If you don't aim at anything you achieve nothing (jeśli do niczego nie dążysz, nic nie osiągniesz)
Avatar użytkownika
moniavika
Rozeznany
 
 
Posty: 227
Wiek: 47
Dołączyła: 1 mar 2007, 13:44
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Ana :) » 4 paź 2007, 22:09 Re: dobrze miec rodzine

Merfetka...u mnie dalej nic sie nie zmienilo,masz racje,lepsza ta bida stara niz nowsza :cry: Powoli trace wiare,odechciewa mi sie wszystkiego.Nie warto sie starac i tak jest to nie przyjete,kochany facet zamienil sie w potwora.Nie wina pracy i obowiazków,cos umarlo...czasem prosze i modle sie by znalazl inna kobiete,bym mogla wrócic do stanu "uzytecznosci".Dziekuje Ci za wszystkie słowa jakie do mnie pisalas na gg,pomoglo zapomniec.Musimy sie kiedys jednak spotkac ,jesli sie mi tylko uda wyrwac z tego piekla.Pozdrawiam wszystkie kobiety,które boja sie powiedziec prawde,otworzyc i wyznac co ich boli...czy tak naprawde sa szczesliwe?w tym swiecie...

Ana :)
Rozeznany
 
 
Posty: 288
Dołączyła: 27 sie 2007, 14:28
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez marfefka26 » 5 paź 2007, 08:34 Re: dobrze miec rodzine

Witaj Ana! Az sie łzy do oczu cisną jak czytam takie wyznania... Nie wiem co mam Ci napisac?! Słów pocieszenia, doradzania i propozycji na rozwiazanie problemu pewno masz juz dosyc skoro piszesz, ze dalej nie doszłaś do porozumienia z mężem. Przykro mi jak nie wiem, tym bardziej ze spodziewasz sie dziecka... Ja na razie czekam i myślę... Wiem że po x-latach bycia razem w wiekszosci zwiazkow nie ma juz tego OGNIA co na poczatku, ale jak wiekszosc kobiet ja ciagle oczekuje od partnera uznania i szacunku, wdziecznosci za to ze jestem i checi zebym byla zawsze... Niby jest dobrze, ale w powietrzu wisza nie wypowiedziane słowa, nie wyjasnione sytuacje... Odkad nie mieszkamy sami nie ma juz spontanicznych, czułych gestów... Musze chyba isc do pracy-wyrwac sie z tej codziennosci, poznac nowych ludzi i nie myslec negatywnie, bo ponoć sie wtedy przyciaga zle fluidy (czy jakos tak). Życze ci Ana mimo wszystko wytrwałości-próbuj jeszcze, czasem kryzys trwa dłuzej niż byśmy tego chciały. Przecież na pewno były zawsze dobre i zle chwile a mimo to jestescie razem. Jesli Ci sie nie uda to nie wiem :-( .

marfefka26
Rozeznany
 
 
Posty: 160
Wiek: 42
Dołączyła: 26 lut 2007, 09:46
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez kik1976 » 5 paź 2007, 09:21 Re: dobrze miec rodzine

faceci czasmi potrzebuja pobutki przez przyslowiowa patelnie. niedaj posobie poznac , ze czujesz jakis strach, rob swoje i prosto zmostu zapytaj go o co mu chodzi, czasmi tak jest lepiej niz chodzic i sie domyslac. jesli nie daje po dobroci to wrzasnij na niego, powiedz, ze tez jestej czlowiekiem i pracujesz tyle,ze narazie w domu. zacznij wychodzic do kolezanek, swiat sie nie zawali jak od rana nie bedziesz ganiac z odkurzaczem. ja mam we krwi pedentyzm, ale odkad mam dzieci, to musialam go odlozyc na polke, nie mam zamiaru sie zamordowac ganiajac ciagle ze scieka. wychowanie trojki czy wiecej dzieci jest wystarczajaco absorbujacym zajeciem. tez mialam dola, ale sie w kurzylam, powiedzialam co mi slina na jezyk przyniosla i dalo pozytywny skutek aahahha.
Avatar użytkownika
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posty: 970
Dołączyła: 2 wrz 2006, 07:43
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez moniavika » 5 paź 2007, 09:54 Re: dobrze miec rodzine

Dziewczyny ja powiem tylko tyle,ze badzcie dzielne,wierzcie w siebie,nie dajcie sie i zacznijcie myslec odrobinke o sobie.

Ja proponuje...spotkanie,baska popijawke,tance i duzo,duzo smiechu.
Poznajmy sie blizej w realu,pogadajmy,zlapmy jakiegos pierwszego lepszego pana i dajmy mu popalic za nas wszystkie. ;)
Trzymajcie sie
If you don't aim at anything you achieve nothing (jeśli do niczego nie dążysz, nic nie osiągniesz)
Avatar użytkownika
moniavika
Rozeznany
 
 
Posty: 227
Wiek: 47
Dołączyła: 1 mar 2007, 13:44
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez kik1976 » 5 paź 2007, 11:33 Re: dobrze miec rodzine

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :smile: ogladalyscie film ``gatunek``? amazonki mialy podobno sposob na facetow hahah.
Avatar użytkownika
kik1976
Zadomowiony
 
 
Posty: 970
Dołączyła: 2 wrz 2006, 07:43
Reputacja: 5
Neutralny

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do RODZINA I DZIECKO