bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Szukam kontaktu z osobami, ktorym Job Center odmowilo wyplaty zasilku Income Support podajac w uzasadnieniu ,, failed habitual residential test''.
Z gory dodam, ze nikt nie moze przejsc tego testu z prostej przyczyny: niema on okreslonych wytycznych jakie warunki nalezy spelniac i nie pisze sie go, a ktos za nas odgornie ( w urzedzie) uznaje czy mozemy ,czy tez nie , przebywac na terenie tego kraju w obecnie zaistnialej sytuacji.
Jasne jest dla mnie dyskryminowanie nas Polakow m.in. jak i innych czlonkow Unii Europejskiej. Poniewaz wchodzac do Unii uzyskalismy pewne prawa, ktore sie nam naleza po legalnie przepracowanym okresie pracy ( wymaganym zreszta przez ten kraj). Test ten jest poprawka wprowadzona , w moim odczuciu, na zasadzie dyskryminacji.
Jestem na etapie walki z urzedami, tym bardziej, ze pierwotnie nie ubiegalam sie o ten zasilek, a o zwykly zasilek dla bezrobotnych, ale po spotkaniu z konsultantka z urzedu pracy, ktora goraco doradzala mi ten rodzaj zasilku, ze wzgledu na moja sytuacje osobista, postanowilam ubiegac sie o income support.
Jak tak dalej pojdzie wyladuje na smietniku!! Po kolei zaczely przychodzic mi tajemnicze pisma , w ktorych tresc trudno uwierzyc, a wszystkie jak w lancuszku tuz po odmowie z income support, i wszystkie podajace ten sam powod. Moje prawa do pobytu wygasly wraz z utrata pracy. Nikt nie bierze pod uwage, ze bylam zarejestrowana w WDS, legalnie nieprzerwanie przepracowalam 2 i pol roku w jednej firmie, mam wszystkie wymagane dokumenty i spelniam wszystkie warunki do uzyskania tego zasilku, poza tym chce pracowac, co zaznaczalam na poczatku. Wedlug mojego adwokata ktos tam u gory wzial mnie za ,,kolejna Polke wyludzajaca zasilki'' - jasne! Poza tym moj prawnik twierdzi ze pracownicy urzedow publicznych poprostu nie maja pojecia o prawie unijnym , a ja dodalabym o Unii Europejskiej wogole. Kilkakrotnie panie w Job Center na moje stwierdzenie ze Polska jest w UE, trzepotaly rzesami i pytaly '' W czym?''.
Rece opadaja!

Po bodajże dwóch odwołaniach na piśmie twoja sprawa zostanie przekazana do Sadu Apelacyjnego w Wolwerhampton (druk do odwołania dostaniesz w Jobcentre). Dopiero stamtąd dostaniesz jakieś sensowne pismo z dokładną wykładnią prawna. W sadzie śmiało wygrasz. Urzędnicy w Job Centre nie maja pojęcia o prawie i jakichkolwiek paragrafach . Nie ma sensu ich o cokolwiek pytać. Oni tam są tylko do podstawowej obsługi klienta.

to fakt w niektorych sytuacjach rece tu opadają,ja nie moglam sie w przychodni zarejestrowac bo pani w recepcji rzadala ode mnie wizy albo stempla w paszporcie :galy: i tak samo na wiadomosc że Polska jest w uni robiła wielkie oczy tak jkaby nie wiedziała o czym w ogole ja do niej mowie... :roll:

dostalam pismo z job center z Wolverhampton , napisali, ze jeszcze raz rozpatrza moj apel, a jesli nadal nie bede zadowolona to bede miec prawo odwolania sie do sadu apelacyjnego.
Wiecie co? nie chodzi mi o pieniadze, bo w tym momencie (trwa to juz 3 m-ce) to chce im tylko udowodnic ze mam racje. Jak przezylam 3 m-ce bez ich pomocy to dam rade , prawda? A poza tym szukam pracy a nie licze na ich laske. Czytalam mnostwo o podobnych syt. i poprostu chodzi mi tylko o doksztalcenie co niektorych urzednikow.
Biora dobre wyplaty za swoja prace, wiec mozna od nich wymagac elementarnej wiedzy.

bluebery napisał(a):poprostu chodzi mi tylko o doksztalcenie co niektorych urzednikow.
Biora dobre wyplaty za swoja prace, wiec mozna od nich wymagac elementarnej wiedzy.

To nie Polska, gdzie kazdy urzednik musi wkuc kazda nowa ustawe na pamiec (nie wazne ze i tak nic z niej nie rozumie :evil: ) Tutaj urzednik jest od relaksowania sie i usmiechania zeby zapewnic Brilliant Customer Service :evil:

co nie zmienia faktu ze po urzednikach mam prawo spodziewac sie kompetencji a nie elokwencji ;) bo jak bede chciala sie poczuc zrelaksowana to pojde do masazyski :-P
A tak serio to ,,krusze kopie'' juz tylko dla zasady.

bluebery napisał(a):A tak serio to ,,krusze kopie'' juz tylko dla zasady.

Doskonale rozumiem. Nie daj za wygrana. Moze sie wreszcie naucza jak im sie znudzi ciagle rozpatrywanie identycznych spraw Polakow.

no wlasnie !! Widze ze zlapalas w lot o co mi chodzi : zanudze ich na smierc :-D

[ Dodano: Pią Kwi 17, 2009 20:54 ]
Kurka !! Jest juz 17 kwiecien i nic!! Wciaz nie mam odpowiedzi , ekstra, chyba te osiolki mysla ze wkoncu wyjade stad?? Nic mylnego :-D potrafie sie utrzymac i bez ich dodatkow :-P
A tak powaznie to jest juz irytujace ile czasu zajmuje rozpatrywanie (ponowne :shock: ) sprawy?? Gdybym byla w Polsce to wiadomo - dziesieciolecia, w Rosji - tyle co litra wodki, w Arabii Sd - tyle co przeprowadzenie cameli ze stajni do stajni a we Wloszech tyle co lecaca kulka :560: ostatnia wersja sie mi usmiecha :grin:

hej ja wlasnie dzis pisalam ten test , nie wiem zdalam czy nie, rok temu zdalam chyba bo zasilek mi przyznali, jak dlugo czeka sie na decyzje?

To dziwne bo tego testu sie nie pisze. Test polega na ocenie nas przez urzednika co do mozliwosci zarobkowych i zdolnosci do samodzielnego utrzymania sie w tym kraju ( tak mniej wiecej o to chodzi tzn. ze nie bedziesz wieki wisiec na socjalu). Nie ma zadnych wytycznych co przemawia Za a co Przeciw Tobie, wiec tak naprawde jest on zalezny od subiektywnej ( w moim przypadku :roll: ) oceny jakiegos urzednika.
Co do czasu :-| jeden Pan Bog wie ile w Twoim przypadku zajmie im podjecie decyzji.
Co do mnie Po odmowie lokalnego urzedu pracy, teraz rozpatruje kolejny raz urzad w Wolverhampton trwa to juz wieki :mad: jesli i oni odmowia to jeszcze mam jedno odwolanie.
Dzieki Bogu nie mam dwoch lewych rak i wystarczajace ilosci gotowki wiec od 6-go stycznia do teraz trace jedynie cierpliwosc :mad: :mad: :mad:
A o jakim tescie Ty piszesz? Nie mam pojecia?? Moze po prostu wypelniles jakich pzrepisowy formularz :wink: