Mieszkam z dziećmi w dziel. Quinton. Szukamy bratnich dusz:)

Rodzina, dzieci i ich wychowanie, sprawy związane z codziennym życiem rodziców.
Witam wszystkich. Właśnie się przeprowadziłam z dziećmi do Birmingham. Dzieci w wieku 8 lat - syn, i 13 lat - córka. Chętnie porozmawiam z osobami, które tak jak ja mieszkają w Birmingham i mogą podzielić się swoimi doświadczeniami na temat życia tu, dadzą cenne wskazówki, które pomogą mnie i dzieciom w przetrwaniu na obczyźnie. Może macie dzieci w podobnym wieku i chciałyby poznać rówieśników. Pozdrawiam :)

tiutes
Początkujący
 
 
Posty: 14
Dołączyła: 5 kwi 2011, 13:05
Reputacja: 0
Neutralny

czesc tiutes :) dzieci co prawda w podobnym wieku nie ma, w niepodobnym tez, ale witam serdecznie w bgham :)

syyylf
Przyczajony
 
 
Posty: 1
Dołączyła: 21 lip 2011, 22:59
Reputacja: 0
Neutralny

Czyżby to co mówili o Polakach za granicą było prawdą? Że nie ma co liczyć na ich pomoc ani jakiekolwiek zainteresowanie :) No trudno, całe szczęście, ze przynajmniej poza forum udało mi się poznać już wielu fajnych i pomocnych ludzi. Dzięki syyylf za tak miłe powitanie. Pozdrawiam również :)

tiutes
Początkujący
 
 
Posty: 14
Dołączyła: 5 kwi 2011, 13:05
Reputacja: 0
Neutralny

czesc skoro mieszkasz w Quinton,to znaczy ze niedaleko mnie:))daj znac czy zalatwilas juz ta szkole dla dzieciakow:))
Jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz, że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię. Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem.

mar3cia3
Rozeznany
 
 
Posty: 120
Wiek: 42
Dołączyła: 3 wrz 2007, 15:31
Lokalizacja: polska
Reputacja: 5
Neutralny

Witam, właśnie załatwiłam dzisiaj szkołę dla starszej córki. Od poniedziałku idzie do Four Dwellings High School (gimnazjum), a młodszy syn chodzi od tygodnia do Welsh House Farm School do szkoły podstawowej. U syna w klasie jest jedna dziewczynka z Polski co mu troszkę pomaga, a u córki jeszcze nic nie wiem. Tylko tyle nam powiedziano, że nie będzie uczestniczyła w normalnych zajęciach ze swoją klasą tylko przez kilka najbliższych tygodni będzie miała przez cały czas tylko i wyłącznie język angielski razem z innymi dziećmi, którzy nie znają za dobrze języka. Myślę, że to super rozwiązanie.

tiutes
Początkujący
 
 
Posty: 14
Dołączyła: 5 kwi 2011, 13:05
Reputacja: 0
Neutralny

no ba pewnie,na poczatek oswoi sie z klimatem co i jak,moj synio jak zaczynal szkole byl pierwszym polakiem i nie mial niestety zadnych pomocy tlumaczy ,a poradzil sobie naprawde dobrze w tej chwili pomaga wszystkim nowym dzieciom polskim w szkole,aja i tak jestem pelna podziwu jak szybko dzieci lapia wszystko co nowe.Gdzie konkretnie nieszkasz w quinton??ja mam 2 dzieciakow 10 i 6 lat
Jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz, że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię. Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem.

mar3cia3
Rozeznany
 
 
Posty: 120
Wiek: 42
Dołączyła: 3 wrz 2007, 15:31
Lokalizacja: polska
Reputacja: 5
Neutralny


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do RODZINA I DZIECKO