Wiem, że post trochę ma, ale widzę, ze nikt nie odpowiedział, więc może postaram się ja :D
Co do łapania wirusów i innego świństwa - możesz je załapać wszędzie. Jedynym wyjściem byłoby przeciąć kabel od netu, nie wkładać _żadnych_ płytek/dyskietek/pen-drive'ów z żadnymi programami czy danymi. Da się? pewnie, ze tak, ale to nie o to chodzi w tym całym zamieszaniu :)
Co do Twojego pytania - Zakażenie jest tożsame ze ściągnięciem na twardy dysk. Nie da się zarazić kompa, nie ściągając kodu wirusa na swój komputer/HDD. Techniki umieszczania są najróżniejsze, _ale_ 99% z nich ma jedną wadę - MUSZĄ być zaakceptowane przez użytkownika/komputer. Czy to będzie akceptacja ręczna (kliknięcie na jakiś link/przycisk TAK, czy cokolwiek innego) czy też automatyczna (automatyczne otwieranie listów/załączników przez program pocztowy) nie ma znaczenia. Komputer/użytkownik zaakceptował wykonanie jakiegoś procesu.
Trzeba zdawać sobie sprawę z zagrożeń i działać z głową. Najczęstsze drogi/przyczyny zakażenia -
1. emaile ze spamem. Wlazły Ci na skrzynkę niechciane e-maile? Nawet ich nie otwieraj. Od razu kosz. Co z tego, że kuszą pięknymi zdjęciami, godzinnymi wrażeniami i wielkością kija bejsbolowego. Nie zaglądaj. A w ogóle, to najpierw zamienić OutLooka na coś innego - bardziej przyjaznego i bezpieczniejszego. Wybór jest. Osobiście polecam TheBat!. Ale można przesiąść się na np. bezpłatnego Thunderbirda
2. strony www. Oczywiście _patrz_ co klikasz. Jak Ci wyskoczy jakiekolwiek okienko podczas np. oglądania filmików na youtube, od razu zamykasz. Nawet jak Cię poinformuje, że znalazł to czy tamto, zamykasz i najwyżej bierzesz _swoje_ narzędzia do sprawdzenia - antywirus, antytrojan, AdAware, Malware i co tam jeszcze masz itp.
3. Czytasz komunikaty zapodawane przez firewalle'a, a nie mechanicznie wciskasz "przepuść" za każdym razem jak wyskoczy okienko. Jeśli uruchamiasz/pracujesz na np. OpenOffice i wyskoczy Ci, że OO próbuje nawiązać połączenie z netem, to puszczasz. Jeśli włączasz film "Piratów z Karaibów: Skrzynia umarlaka" i wyskoczy Ci okienko, że AllPlayer musi pobrać kodeki - puszczasz. Ale jeśli oglądasz film od godziny, i wyskoczy Ci, że program XYZ próbuje nawiązać połączenie z netem, to czytasz, jaki to program i jeśli nie znasz takiego (może być jakiś updater) to blokujesz. Zresztą mam wyłączone wszystkie jakie tylko możliwe automatyczne updatery. Wolę to robić ręcznie i świadomie (mam na myśli aktualizację oprogramowania oczywiście :P)
Co do antywirusów. Używam NOD32 do tego Augitum Outpost Firewall oraz Ad-Aware. I jak na razie nie mam problemów. Nie znam AVASTa, więc trudno doradzać. Ja się opieram na tym:
http://hacking.pl/pl/news-5441-NOD32_zd ... n_100.html
Jeśli nagrałeś płytki z danymi zawierającymi wirusa, to oczywiście - możesz ponownie zakazić kompa. Ale _tylko_ gdy otworzysz np. zakażony dokument Worda. Wniosek? Po włożeniu płytki a _przed_ jakimkolwiek działaniem, przeleć ją antywirusem, antytrojanem itd. Wówczas masz jakąś pewność, że jest czysta. Ale w tym przypadku jest jak z antykoncepcją - nikt Ci nie da 100% pewności :D
Pozdrawiam