Uwaga na PC world, nigdy ich nie uzywaj!

doslownie. pomyslalam ze lepiej ostrzec wszystkich... oddalam komputer do naprawy do PC world bo to najbardzej oczywiste miejsce i maja ustalony cennik to pomyslalam ze mnie nie zedra ze skory (poprzednio im sie udalo kiedys cos naprawic!!) No wiec mialo to trwac 10-14 dni, w dzien 14 zadzwonilam bo nic sie nie odzywali, a ze numeru d sklepu nie ma, tylko ogolna infolinia dla wszystkich na caly kraj i tam nawet nie chce im sie polaczyc cie ze sklepem (no bo po co!!) Wiec nic, za dwa dni znow zadzwonilam, nadal nic, i tak se dzwonilam az ok 5 tygodni uplynelo i nikt do mnie ani razu ze sklepu nie zadzwonil!!! w koncu napisalam lisy do managera sklepu i wreszcie ktos laskawie mnie zauwazyl... no wiec po paru dniach w koncu go odebralam (razem 6 tyg) i co przynosze do domu i.. zgadnijcie! nie dziala, hehe, troche przewidywalne. aha a usterka ponoc byla najprostsza, musieli tylko przeinstalowac Windowsa (czego ja nie moglam zrobic bo tylko mialam millenium i upgrada a potrzebowalam XP full disc) no wiec znow zabralam , czekalam 2-3 dni i oddali, dzialal... przez pare dni i potem kaput... to saMO CO WCZESNIEJ... i juz mialam dosc. Zabralam do malego sklepiku prywatnego w moim miasteczku (polecam w Halesowen!! Squeex czy jako tak) tak od razu znalezli ze to byla karta graficzna, czyli cos co ja ciagle wypytywalam PC world ze jest usterka z harware a nie software ale idioci sie uparli ze to tylko windows bo im sie nie chcialo nic powaznego robic... a co najlepsze mialam komputer jak nowy w mniej niz 24 godz (w tym sklepiku w halesowen) za mniej niz PC world, plus koszt nowej karty graficznej... wiec jak masz zamiar zabrackompa /laptopa do naprawy do PC world to mozesz go w sumie wyrzucic do kosza.... i prosze podajcie dalej bo to jest prazeciez nie do uwierzenia!!! bede pisac teraz list zadajac zwrotukosztow za naprawe ktora nigdy nie miala miejsca zobaczymy co powiedza d.....ki!

hejka mialem kiedys podobne problemy z carpon warehouse czekalem na mojego laptopa 5 miesiecy!!!!!:(a po 5 miesiacach oddali zepsutego!wiec sie wkuuuurwilem popytalem i oddalem sprawe do TRADING STANDARDS:)oraz napisalem wszedzie gdzie mozliwe!po 5 dniach mialem odpowiedz z trading standards czy chce ich pozwac ale zadowolilem sie (milym i skromnym upominkiem od carphona z wielkimi przeprosinami):)a Pani ktora tam pracowala juz nie pracuje:)a wiec uwazajcie na phone 4 you,carphon warehouse- szczegolnie na rodakow a teraz dodajemy pc worlda!!jak najdalej od nich !zglos sprawe do Trading standards Birmingham City Centre obok tesco expres jak masz papiery to juz masz wygrane:)pozdrawiam

Tak się nie dzieje tylko z komputerami. Zdarzyło mi się ostatnio kupić uszkodzony sprzęt elektroniczny. Sprzedawca zapewnia że testuje przed wysłaniem. Jest to sklep który sprzedaje na ebuy'u. Po odesłaniu, sprzedawca znowu odesłał mi uszkodzony tylko tym razem co innego zepsute. No i tak będę z nim grał w ping-pong. Nie odpuszczę bo urządzenie nie było tanie.

... i nie jest to tylko tak że pcworld albo inny sklep, po prostu tak się trafiło. W moim przypadku może uszkodzenie powstało w wyniku niewłaściwego transportu.

... i nie jest to tylko tak że pcworld albo inny sklep, po prostu tak się trafiło.

naprawde myslisz ze tak sie trafilo ze przez ponad 6 tygodni trzymali i 2 razy naprawiali i nic? Komputer nie byl u nich kupiony, tylko tam naprawiany, czyli musialam slone pieniadze zanaprawe zaplacic!! wiec nei zgadzam sie, niektorzy ludzie w niektorych miejscach po prostu nie powinni pracowac tam gdzie pracuja albo sklep powinnien ich lepiej trenowac zeby byli bardizje wydajni i co najwazniejsze godni zaufania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

... i nie jest to tylko tak że pcworld albo inny sklep, po prostu tak się trafiło.

naprawde myslisz ze tak sie trafilo ze przez ponad 6 tygodni trzymali i 2 razy naprawiali i nic? Komputer nie byl u nich kupiony, tylko tam naprawiany, czyli musialam slone pieniadze zanaprawe zaplacic!! wiec nei zgadzam sie, niektorzy ludzie w niektorych miejscach po prostu nie powinni pracowac tam gdzie pracuja albo sklep powinnien ich lepiej trenowac zeby byli bardizje wydajni i co najwazniejsze godni zaufania!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tam pracują tylko ludzie. Jak najbardziej będę się upierał że "tak się trafiło". Gdybyś zaniosła do innego pcworld'a i tam by do sprawy podeszli fachowo to nie piałabyś z zachwytu, po prostu wykonali swoją robotę. Nie byłoby o czym mówić. A tak sprzęt nie naprawiony, pieniądze skasowane... Gdybyś się uparła to takiego gościa który zajmował się naprawą w takim dużym kołchozie jak pcworld mogliby zwolnić z pracy. Ja na miejscu takiego serwisanta zastanowiłbym się 100 razy jeśli miałbym oddać niesprawny komputer klientowi.

calkiem dobra reklama firmy naprawiajacej komputery....


pozdrawiam ``wlasiciela postu``

NO wlasnie o taka reklame mi chodzilo!!! mam nadzieje ze wszyscy to przeczytaja!!

Czytałem temat i tak się składa że z Carphone Warehouse, mam kontrakty juz 5 lat na 2 telefony, a trzeci kupiłem nie dawno iPhone na pay as you go, i naprawdę zawsze pracownicy byli tam nie tylko dobrzy ale wyjątkowo szli mi na rękę. Kupowałem wiele innych rzeczy od nich, lecz wszystko przez telefon a nie w sklepie i również Cenowo pobijali innych. Co prawda nigdy nic mi sie nie zepsuło, ale gwarancja to gwarancja, zatem bez łaski mają naprawić a najlepiej wymienić na nowe.

w PC World, kupowałem 2 laptopy i równie byli bardzo uprzejmi gdyż nawet otworzyli mi jakąś biznes kartę, bym mógł płacić mniej.
Raz po aż 10 miesiącach powiedziałem że moja myszka w drobniutkiej sprawie nie działa poprawnie, i w informacji nawet bez sprawdzania myszki, powiedzieli mi abym sobie wybrał coś ze sklepu za pełną wartość pieniędzy.
Co prawda w obsłudze gdy pytałem o skomplikowane informacje techniczne sprzetu, już nieraz wprowadzili mnie w błąd, ale to w Anglii dzieje się w każdej dziedzinie nawet w banku gdzie posiadamy pieniądze i powinniśmy mieć zaufanie.
Myślę że z tą obsługą klienta ogólnie w Anglii nie jest najlepiej, ale w Polsce to tragedia! Raz zakupiłem czytnik cd i 5 drogich programów. Dokładnie po 2 minutach powróciłem że nie chcę czytnika, bo obok w sklepie był lepszy i absolutnie powiedzieli mi że pieniędzy nie dodadzą. Paczka była nowiusieńka! W Angli jak coś jest na gwarancji czesto wymieniają na nowe, a w Polsce bedą naprawiac i naprawiać nawet pierdołę za 100 zł!
Raz zakupiłem gps za 400 Funtów w sklepie COMET i po 11 miesiącach powiedziałem że zawiesza mi sie zbyt czesto. Specjalnie udałem się aby zdążyć przed ukończeniem gwarancji bo zawieszał mi się juz 5 misiecy, tle ze zwykle z takimi drobiazgami nawet nikt nie chodzi do naprawy . W sklepie wzieli do naprawy po 4 dniach zadzwonili że oddadzą mi całe 400 funtów i oddali!

no nie...
To my od dzis klientow ktorzy sie awanturuja po 3 dniach od oddania sprzetu bedziemy traktowac hot-airem po posladkach....

Rada na przyszlosc: dzwonic i dowiadywac sie o stan naprawy jesli trwa dluzej niz tydzien. Zapisywac godzine rozmowy i nazwisko osoby z ktora sie rozmawialo...

dzwonic i dowiadywac sie o stan naprawy jesli trwa dluzej niz tydzien. Zapisywac godzine rozmowy i nazwisko osoby z ktora sie rozmawialo...

Jasne a ja nie dzwonilam, wez sobie przeczytaj uwaznie moj pierwszy post, i kogo imie mialam zapisac, baby czy chlopa w customer service calego PC worlda bo jakos do sklepu nie udalo im sie mnie polaczyc chyba z 5-6 razy jak dzwonilam, tak tam odbieraja telefony i ladnie olewaja klientow, powinni cala siec sklepow zamknac, bo az wstyd!! albo choc zamknac skecje naprawy sprzetu bo nikt sie tam na tym nie zna, musza miec niezly ubaw Ci idioci co tam pracuja!!!!

Poprostu zalezy na kogo sie trafi
Poki co problem mialem tylko raz w sklepie 'Comet' kupilem zepsuta drukarke, kiedy wrocilem do sklepu i powiedzialem ze drukarka nie dziala jakas tam Pani z biura obslugi klienta powiedziala mi ze mam zadzwonic do firmy 'HP' i z nimi rozmawiac i ze u nich nie ma zwrotow ;o? Po paru dniach do sklepu zawitalem ponownie i wymienili mi ta drukarke na nowa!
Wiec nie wincie calego sklepu za jedna osobe ktora dala ciala, oceniacie sami kogos/cos za jednostki
teraz pomyslcie czy czuli byscie sie fajnie jezeli ktos nazwal by was zlodziejem tylko dlatego ze inny polak cos skads smignal?