Strona 3 z 8

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 26 paź 2007, 13:43
przez owen
Napewno chodzi o przejestrowanie : zmiana tablic, mot , ubezpieczenie.

uciales adam in 12 months "period". Czyli to co mowilem.
Wyjazd na godzine do francji nic nie zmienia.

Odnosnie pozyczania - mozesz pozyczyc gdy masz ubezpieczenie full comprehensive na swoj samochod. Wtedy ubezpieczelnia daje third party ( nasze OC ) gdy prowadzisz innych samochod.

Wciaz sprawa sie rozbija o okres 6 miesiecy bo to jest problemem. Po tym okresie ( z tego co mi sie wydaje ) zaczynasz lamac przepisy celne kraju - nielegalny import.

I wszystko sie rozchodzi tez czy ma sie status rezydenta po tym co Adam wcisnales. Jezeli ktos nie jest rezydentem w UK to ma 6 miesiecy na jazde w danym kraju w okresie 12 miesiecznym.

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 26 paź 2007, 18:31
przez Thomas
Byłem dzisiaj w DVLA. Powiedzieli mi ze oni dają wytyczne w postaci przepisow, (które jednak nie sa artykułami prawnymi) dla Policji.
Wszystko, co wyżej Adam napisał jest prawda, po 6 miesiącach jazda polskim samochodem jest przestępstwem (na razie naszczepcie nie podczepiają tego do przepisow celnych czy skarbowych tylko jedynie do drogowych)
Niestety nie obiedzie się bez jakiegoś nonsensu, przecież to Anglia.
Mianowicie przepisy mogą być dobrowolnie interpretowane i egzekwowane przez Policje.(tak stwierdziła pani w DVLA)
Jak traficie na skurwysyna którego żona właśnie straciła prace bo jakaś Polka robi lepiej i taniej, to przerąbane bo może zrobić na co mu tylko humor pozwoli.
Jest jeszcze jedno, w tym przepisach jest jeden zapis, o którym Policja nie pamięta. Jeśli Policja skontroluje Cie i okaże się ze przekroczyłeś limit czasu poruszania się polskim pojazdem to musi dać Ci upomnienie o obowiązku rejestracji pojazdu oraz ze następna kontrola, jeśli nie dokonamy rejestracji skończy się mandatem i rekwiracja pojazdu.

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 26 paź 2007, 20:09
przez bboy
Pisałem do Ambasady właśnie żeby to wyjaśnili, na stronie Ambasady Irlandii jest informacja o autach polskich w Irlandii a w Ambasadzie w Anglii nic nie pisze. Na innych forach wyczytałem też, że odholowują tylko polskie, ani francuskich, ani niemieckich nie. Więc napisałem żeby się zajęli problemem bo to podlega pod dyskryminację na tle narodowościowym, zobaczymy co odpiszą.

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 26 paź 2007, 20:23
przez KA i PE
co po pierwsze: z tego co wiem, jesli mamy swoj samochod, i mamy go ubezpieczonego, i na dole polisy mamy napisane ze mozemy jezdzic innymi autami, to to jest pod warunkiem ze te smochody sa juz ubezpieczone przez swojego wlasciciela. tak wiec interpretacja tego, ze ktos kupuje autko ktore nie jest juz ubezpieczone, bo wlasciciel przebniosl swoja polise na nowy samochod, i ten ktos prosi nas abysmy przejechali im tym autem do domu. nie wolno. w razie kontrol (a sa automatyczne systemy skanujace numery rejestracyjne) mamy powazny problem: jazda bez ubezpieczenia. po drugie, w latach 90tych nie wolno bylo jezdzic w pl autami zarejestrowanymi za granica, policja konfiskowala i odstawiala tym sukinsynom z urzedow celnych. sluchajac (czytajac) tych rozmow staje mi przed oczyma tamten czas. pisane na kolanie zaswiadczenia - pozwolenia na uzytkowanie pojazdu. zielone karty na lewych drukach, albo autentyczne za 80 zeta miesiecznie, cuda na kiju zeby za cene poloneza jezdzic oplem rejestrowanym w zaglebiu ruhry na onkla zygfryda. ludzie kochani. w wiekszosci zarabiacie wiecej, a przynajmniej tak samo jak tubylczy odpowiednicy. skoro oni wykonujac te same prace moga pozwolic sobie na ubezpieczenie to dlaczego dla was to taki problem? nawet jesliktos jest w grupie najwyzszego ryzyka, to kupujac fieste a nie subaru impreze zaplacicie okolo 80F miesiecznie w jakims tesco czy innym churchilu. ja rozumiem ze to nie jest malo, ale swiety spokoj jest bezcenny, a ten idzie tylko za swiadomoscia ze wszystko ma sie w nalezytym porzadku. ile jest warte to auto ktore wam zabrali? a moze nie warto nawet walczyc? a jesli juz go odzyskasz to co? dalej bedziesz nim tu smigac? czasami odnosze wrazenie ze 99% tych 'oszczednosci' to tak bardziej dla sportu, a analizujac to przy uzyciu zdrowego rozsadku odnosi sie wrazenie ze gdzies brakuje jakiegos sensu.

sorry for the harsh words, ale z tego co czytam to po prostu zlamaliscie prawo, a teraz macie pretensje do policji ze go egzekwuje.

pozdrawiam

pe


ps. tez uwazam ze jesli sa rozne stanowiska policjantow, to domagajcie sie czegokolwiek na pismie. a swoja droga, to oni wam tej fury nie oddadza. mysle ze sami nie bardzo wioedza co teraz z tym zrobic :-)))

pe

[ Dodano: Pią Paź 26, 2007 21:28 ]
aha, i jeszcze jedno, takie auto, po zarejestrowaniu w uk, bedzie figurowalo jako 'imported', a to niestety powoduje zwyzke w ubezpieczeniu o okolo 80%. mamy toyote importowana z japonii w 2005 roku, i jakie bylo nasze zdziwienie kiedy sie dowiedzielismy ile bedzie kosztowalo ubezpieczenie.

pozdrawiam
ponownie

pe

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 27 paź 2007, 05:43
przez wsiaz
Wg mnie najlepiej wziasc auto na raty w Pl i moga cie cmoknac, bo wlascicielem bedzie bank, a bank na pewno nie wyrazi zgody na przerejestrowanie auta

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 29 paź 2007, 09:25
przez owen
Ale to Twoj problem ze nie mozesz przejestrowac auta....
Policja zwinie samochod i poinformuje wlasciciela - tj bank - ze samochod zostal zabrany na policyjny parking.

Thomas - przepisy maja to do siebie ze musza byc jednoznaczne. Jezeli nie sa jednoznaczne to nie obowiazuja. Tyle ze swoje racje trzeba udowadniac przed sadem a to sie wszystko ciagnie a samochodu niet.
PRZED SADEM TO POLICJA BEDZIE MUSIALA UDOWODNIC ZE ZLAMALISCIE PRZEPISY NA PODSTAWIE KTORYCH ZOSTAL WAM ODSTAWIONY SAMOCHOD!!!!

To Wy bedziecie musieli udowodnic ze odstawienie samochodu bylo nielegalne i chcecie odszkodowanie. Dowodem moze byc wyrok sadu, ktory stwierdzi poprzednia rzecz za nielegalna.


Odnosnie walki o samochod - to mimo wszystko chyba warto walczyc bo w pewnym momencie skontaktuja sie z ambasada pewnie i moga zostac obciazeni kosztami zlomowania np + kosztami parkingu.

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 29 paź 2007, 20:02
przez KA i PE
tutaj nie obciazaja kosztami zlomowania, zgniataja w kostke calkiem za darmo. niezaleznie od wartosci. niedawno zgnietli rollsa, bo nikt sie nie zglosil. nie moga tych aut sprzedawac, wiec je niszcza.

pe

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 29 paź 2007, 23:02
przez wsiaz
No to inaczej , niektorzy maja problem , bo chca kupic tanio auto i uzywac je w Pl , jak sobie w sumie kupi ktos z Pl angielskie auto , to chyba bedzie mogl je zarejestrowac w PL TAK czy NIE? Czy ta sama zasada obowiazuje w dwie strony?

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 30 paź 2007, 10:03
przez owen
srednio. W UK mozesz zarejestrowac auto z kierownica po lewej stronie a w PL nie zarejestrujesz auto z kierownica po prawej stronie.

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 30 paź 2007, 17:21
przez Thomas
Dzisiaj gosc z ubezpieczalni powiedzial mi ze to nie takie hop siup zarejestrowac LHD w Anglii. Na MOT'cie beda wymagac zmiane licznika na milowy, i zmiane swiatej. Istnieje mozliwosc naklejenia specjalnych naklejek na swiatla, ale zwykle pracownicy MOT'u sa upierdliwi i wymagaja jednak zmiany swiatel. Oprocz tego jesli samochod ma wiecej latek, wowczas DVLA przystwarza wiecej problemow. Np. wymaga certyfikatu wydane go przez producenta pojazdu podczas sprzedazy ze uw pojazd nadaje sie do ruchu w GB.

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 30 paź 2007, 18:51
przez lysy
Thomas napisał(a):Dzisiaj gosc z ubezpieczalni powiedzial mi ze to nie takie hop siup zarejestrowac LHD w Anglii. Na MOT'cie beda wymagac zmiane licznika na milowy, i zmiane swiatej. Istnieje mozliwosc naklejenia specjalnych naklejek na swiatla, ale zwykle pracownicy MOT'u sa upierdliwi i wymagaja jednak zmiany swiatel. Oprocz tego jesli samochod ma wiecej latek, wowczas DVLA przystwarza wiecej problemow. Np. wymaga certyfikatu wydane go przez producenta pojazdu podczas sprzedazy ze uw pojazd nadaje sie do ruchu w GB.


swiatla czy zegary kupujesz uzywke caly czas sa to dodatkowe koszty nie lizcac standardowej procedury rejestracji -generalnie nie oplacalne!
zawsze mzoan miec 2 auta na pl blachach na zmiane...... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 30 paź 2007, 18:54
przez Thomas
mialem gdzie blachy niemieckie...hehe

REASUMUJAC! JEDZIEMY WSZYSCY KTORZY DO TEJ PORY JEZDZILI NA POLSKICH BLACHACH W UK DO POLSKI I SPRZEDAJEMY NASZE SAMOCHODY.....

POZNIEJ KUPUJEMY JAKIES STARE PADLA NA POLSKICH BLACHACH I WRACAMY DO UK. BO JAK NAM ZABIORA PADLO TO ZADNA STRATA, POJEDZIEMY PO DRUGIE.

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 30 paź 2007, 19:26
przez x.x.x...x.x.x
Ale to stare pudlo moze ci nie dojechac do UK ... czy nie prosciej kupic auto w UK ?

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 30 paź 2007, 19:27
przez Thomas
jak dobrze pojdzie to na swieta pojade juz do Polski po zlej stronie (prawej) :mrgreen:

Re: Koniec jazdy na polskich blachach?

PostNapisane: 31 paź 2007, 09:57
przez owen
A ja na swieta qpilem bilety z bham - wawa - bham za 80 funtow :D nijak nie wyjdzie taniej samochodem ;]

Raz zawiozlem samochod PL do kraju by sprzedac i raz bylem angielskim w PL. I wiecej sie nie wybieram. Szkoda zdrowia, czasu i pieniedzy. Moze jak ktos mieszka jeszcze w okolicach zielonej gory / szczecina to nie tak zle, ale dalej to juz katorga. No chyba ze kilku kierowcow. Tylko po co, skoro bilety sa za pol darmo.


Odnosnie rejestracji - no tak swiatla trzeba wymieniac. Mi ludzi mrugali swiatlami jak jechalem :D
Co nie zmienia faktu ze mozna to zrobic malym kosztem. W PL musisz to zrobic duzym kosztem - homologacje, przekladka kierownicy itp.

Przejazdzka samochodem (benzyna) w 2 strony kosztuje pewnie z 300 funtow. Jezeli ktos chce grzecznie jezdzic 2x w roku = 600 funtow. +2 ubezpieczenia itd wyjdzie drozej niz kupic samochod tutaj...