Problem z bojlerem Ravenheat
![Post Post](./styles/metro/imageset/icon_post_target.png)
Jest to mój pierwszy post, więc witam się (przynajmniej by wypadało
).
Z góry przepraszam za przydługawy post, ale uniknę tym sposobem wielu niepotrzebnych pytań.
Jak w tytule mam problem z bojlerem (sic. wolę polską potoczną nazwę junkers, ale niestety wiele osób tutaj mieszkających nie zna tego określenia) "fajnej" firmy Ravenheat. Landlord twierdzi, że bojler jest nowy (w tym mieszkaniu jest około 4 lat, ale nie wiadomo ile innych wcześniej ogrzewał). Jeśli chodzi o grzejniki to jest w miarę ok (ubywa wody z instalacji, ale to nie problem - szkoda dokładać by wymienić jeden zawór jak można raz na 2-3 tygodnie dopuścić wody do instalacji).
Problem jest z CWU, która leci przez długi czas zimna. Odkręcam kurek z ciepłą wodą i... czekam... czekam... czekam... wreszcie się włączy ten grat (chodzi o płomień, bo stycznik który ma załączyć sterownik działa od razu). Zagrzeje wodę do jako takiej temperatury (czasem po resecie prawie wrzątek przy pierwszym starcie leci) i płomień gaśnie. W momencie gdy z kranu leci zimna woda, znów zaczyna grzać i tak w kółko. O prysznicu nie ma mowy, bo trzeba by wskakiwać na max 10 sekund co minutę czy dwie. W wannie woda nadaje się na zimną kąpiel latem jak człowiekowi za gorąco. Potencjometr regulujący temperaturę na max - niżej boję się nawet sprawdzać.
Czemu tutaj piszę? Mieszkam sobie ze znajomym. Na niego jest umowa najmu i boi się wojować z landlordem, który ma gdzieś problemy w domu. Przysłał po 1.5 miesiąca swojego magika od ogrzewania i ten nic nie zrobił bo nie wie co jest nie tak. Ja z kumplem pogadałem i jego znajomy podjechał, wymienił termistor i jest poprawa (woda jest taka jak teraz - wcześniej nawet na zimną kąpiel się nie nadawała). Niestety jak on tutaj był to bojler zaczął grzać jak powinien (pół dnia chyba było ok). Tamten wystawił rachuneczek na 50GBP co sobie odliczyliśmy od czynszu przyprawiając landlorda o palpitacje serca
. Mówił, że to ździerstwo bo termistor kosztuje 7GBP, no ale sam nic nie zdziałał w tej sprawie.
Może ktoś poradzić co może być problemem w tym gracie? Mam nadzieję, że coś co można łatwo i szybko wymienić, a nie próbować się dogadywać z landlordem. Niżej załączam zdjęcie jak ten "nowy" bojler wygląda bo nie mogę się dopatrzyć żadnego oznaczenia modelu. Do tego też wrzucam fotkę wnętrza bo na rzeczy się nie znam ale jak ktoś ładnie opisze lokalizację problemu to powinienem dać radę.
![Obrazek](http://img29.imageshack.us/img29/3541/39061736.jpg)
![Obrazek](http://img716.imageshack.us/img716/4582/28670099.jpg)
Dziękuję za wszelką pomoc.
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Z góry przepraszam za przydługawy post, ale uniknę tym sposobem wielu niepotrzebnych pytań.
Jak w tytule mam problem z bojlerem (sic. wolę polską potoczną nazwę junkers, ale niestety wiele osób tutaj mieszkających nie zna tego określenia) "fajnej" firmy Ravenheat. Landlord twierdzi, że bojler jest nowy (w tym mieszkaniu jest około 4 lat, ale nie wiadomo ile innych wcześniej ogrzewał). Jeśli chodzi o grzejniki to jest w miarę ok (ubywa wody z instalacji, ale to nie problem - szkoda dokładać by wymienić jeden zawór jak można raz na 2-3 tygodnie dopuścić wody do instalacji).
Problem jest z CWU, która leci przez długi czas zimna. Odkręcam kurek z ciepłą wodą i... czekam... czekam... czekam... wreszcie się włączy ten grat (chodzi o płomień, bo stycznik który ma załączyć sterownik działa od razu). Zagrzeje wodę do jako takiej temperatury (czasem po resecie prawie wrzątek przy pierwszym starcie leci) i płomień gaśnie. W momencie gdy z kranu leci zimna woda, znów zaczyna grzać i tak w kółko. O prysznicu nie ma mowy, bo trzeba by wskakiwać na max 10 sekund co minutę czy dwie. W wannie woda nadaje się na zimną kąpiel latem jak człowiekowi za gorąco. Potencjometr regulujący temperaturę na max - niżej boję się nawet sprawdzać.
Czemu tutaj piszę? Mieszkam sobie ze znajomym. Na niego jest umowa najmu i boi się wojować z landlordem, który ma gdzieś problemy w domu. Przysłał po 1.5 miesiąca swojego magika od ogrzewania i ten nic nie zrobił bo nie wie co jest nie tak. Ja z kumplem pogadałem i jego znajomy podjechał, wymienił termistor i jest poprawa (woda jest taka jak teraz - wcześniej nawet na zimną kąpiel się nie nadawała). Niestety jak on tutaj był to bojler zaczął grzać jak powinien (pół dnia chyba było ok). Tamten wystawił rachuneczek na 50GBP co sobie odliczyliśmy od czynszu przyprawiając landlorda o palpitacje serca
![:P](./images/smilies/003.gif)
Może ktoś poradzić co może być problemem w tym gracie? Mam nadzieję, że coś co można łatwo i szybko wymienić, a nie próbować się dogadywać z landlordem. Niżej załączam zdjęcie jak ten "nowy" bojler wygląda bo nie mogę się dopatrzyć żadnego oznaczenia modelu. Do tego też wrzucam fotkę wnętrza bo na rzeczy się nie znam ale jak ktoś ładnie opisze lokalizację problemu to powinienem dać radę.
![Obrazek](http://img29.imageshack.us/img29/3541/39061736.jpg)
![Obrazek](http://img716.imageshack.us/img716/4582/28670099.jpg)
Dziękuję za wszelką pomoc.