bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

co najlepsze jeżdzą tam wszyscy i z walsall i z budley i gdzie bóg da bo niby maja tanio
a to jest bzdura jedna rzecz tańsza a 10 droższych u nas np w walsall tez sa poslkie sklepy całkiem niezłe i to co sie na paliwko wyda to mozna i tu zrobić
co najbardziej mnie wkurza i śmieszy to to że polskie sklepy prowadzą ci..a a nie my Polacy straszne

Jedyny słuszny polski sklep w Walsall tez został sprzedany w ręce ci..a. Dla mnie polski sklep moze być własnością Polaka, Niemca, Czecha, Anglika, Szweda itd ale nie jakiegoś przydymienica.

mam37 napisał(a):co najlepsze jeżdzą tam wszyscy i z walsall i z budley i gdzie bóg da bo niby maja tanio
a to jest bzdura jedna rzecz tańsza a 10 droższych u nas np w walsall tez sa poslkie sklepy całkiem niezłe i to co sie na paliwko wyda to mozna i tu zrobić
co najbardziej mnie wkurza i śmieszy to to że polskie sklepy prowadzą ci..a a nie my Polacy straszne

MOPSa prowadza Polacy. Spizarnie i Cacpra tez o ile mi wiadomo.

Witam!
Wczoraj zatrzymalem sie na West Bromwich zeby kupic doslownie tylko makaron, co zajelo mi lacznie 1,5 minuty. Samochod zaparkowalem naprzeciw Milusia obok apteki bo pod Milusiem jak zawsze nie ma miejsca. Wracam a tu niespodzianka na szybie! Mandat £60 bo to niby prywatny prywatny parking. Co bylo najbardziej zabawne ze mandat byl wypisany recznie z wieloma bledami ortograficznymi. W sklepie obok apteki rolety byly podnoesione i swiatla sie swiecily i dziwnym trafem nikogo nie bylo wewnatrz. Kolezanka powiedziala mi ze te laski co pracuja w tym sklepie wypisuja mandaty, naklejaja na szyby i szybko uciekaja do sklepu. Co lepsze, osoby te nie sa upowaznione do wystawiania mandatow. Nie mialen nawet mozliwosci zrobienia zakupow w tym sklepie bo drzwi byly zamkniete. Co za masakra! Obracasz sie i masz mandacik na szybie. Po calym zdarzeniu czekalem na bileciarza przez godzine na tym smiesznym parkingu. Samochody wjezdzaly i wyjezdzaly i nikt wiecej nie przyklejal mandatow. Laski sie chyba przestraszyly. Dodajac na sam koniec przypominam ze na parkingu znalazlem jakies inne mandaty, ktore ludzie ignoruja.
Prosze Was o rade! Co robic?

a byla tablica informacyjna???

artek1047 napisał(a):Co robic?

zignoruj

Co zrobić? Wy......ol do kosza ten śmieszny mandacik. Nikt ci nic nie zrobi. Jest to teren prywatny i dlatego wystawiają mandaty,jak nie zapłacisz mogą ci jakieś listy przychodzić,ale ignoruj je. Mogą tez sądem straszyć,ale to wszystko,na pewno nie zaloza sprawy za jakieś 60f ,po prostu nie opłaca im sie to. Jedynie co możesz to nie ignoruj bilecikow od policji i councilu. Tak bym zrobił i w sumie zrobiłem już nawet. Dostałem mandat na merry hill i nie płace,bo tam tez prywatna firma obsługuje. Można sporo info na ten temat znaleźć na necie. Wujek google pokazał mi

no byla tablica, nawet dzis tam wrocilem zeby ja przeczytac dokladnie. Na podlodze lezaly jakies mandaty z bmw i forda fiesty. Nie ogarniam tego, bo jak bylem w milusiu ze dwa miesiace temu to jeden z tych chlopakow zatrudnionych w tym sklepie powiedzial ze smialo moge tam zaparkowac bo oni nie maja miejsca na swoim parkingu, wiec zaparkowalem i mandatu nie mialem. Ale czytalem forum i juz ktos o tym samym parkingu pisal, mowia ze ignoruja, ale sprawdzala mi kolezanka ta firme co jest wlascicielem parkingu i maja zgode na sprawdzanie danych kierowcy w DVLA, wiec co za tym idzie-chyba maja prawo wystawic mandat.
Chociaz poszedlem do tego sklepu i rolety byly podniesione,swiatla sie swiecily no ale nie mialem szansy zrobic tam zakupow zeby miec podkladke do niezaplacenia mandatu. to byl jakis charity shop, kupilbym jakas ksiazke, lampe czy coklowiek.
ehhh sam nie wiem czy zignorowac czy zaplacic...

Dodano: -- 27 sie 2013, 20:59 --

mik247
ale wiesz no za 60 funa to sprawy nie zaloza bo sie nie oplaca, ale po jakims czasie z 60 robi sie 100, a za rok lub dwa mi przjdzie 1500...
noz mi sie w kieszeni otwiera jak sobie pomysle o tym!
dzis jak bylem w sklepie to obczajalem swoj samochod ze sklepu jak nigdy dotad! jakas obsejsje w dodatku teraz mam!

Zrobisz jak uważasz,ja do niczego nie namawiam. Mi właśnie przyszło już pismo od komornika na 130f ,nie zamierzam płacić,zobacYmy co z tego wyjdzie. Dużo czytałem na angielskich forach o tych mandatach i każdy sie z tego śmieje.

Ja proponuje przyczaić się na tych gości. Jest kilka fajnych planów, potrzeba 3 osoby. Potem wcisnąć ich na jakąś Policję i nikt nie będzie straszony tym badziewnym mandatem. Pomysł każdy się domyśli, jeśli ktoś chce, to ja mogę go rozpisać

Tiaaaa... scenariusz sprawdzalny w polandiii.
Tutaj może nie być tak różowo...
Dla "egzekutorów".

Pozdrawiam

Tutaj jest macie oceny hygiene rating przyznane przez Council waszemu ulubionemu sklepowi Nisa vel Milus vel WB Stores (w chwili obecnej do następnego wałku). Życzę smacznego:



a tutaj dla równowagi ocena hygiene rating ich sąsiadów z naprzeciwka czyli Polonii:

Noo to dobrze wiedziec o tych mandatach,nam dziad nakleil.pod apteka wlasnie i mimo tego ze mam paragon z apteki wystawiony kilka minut wczesniejniniz mandat nie chca uznac reklamacji! List do domu dostalismy na 100 funtow ze niby nie zaplacilismy wczesniej. Mielismy to placic ale w takim razie bede sie odwolywac do skutku )

U mnie minął ponad rok i nic. Po prostu ignorowalem listy od nich i nie odpowiadałem na żaden z listów. Przestali przysyłać kilka miechów temu

Ja juz dobry rok nie robie tam zakupow. Wedlina niby dobra a na drugi dzien do wyrzucenia. Nabijali zawsze wiecej niz powinno byc stare i nie dobre.
Parking - zawsze parkowalam na platnym kolo zegara chyba 80 p bylo do godziny nie wiem jak teraz.
Obecnie stokrotka polski sklep mila obsluga wedlina mieso zawsze swieze. Jeszcze sie nie nacielam!

Pozdrawiam