xxxx napisał(a):Jarecki ja nie mówię o Stalinie, Hitlerze itp... oczywiście wywołali oni wojny i tu sie z Tobą zgodzę.
Tylko przestań mi mydlic oczy Hitlerem i Stalinem bo dobrze obaj wiemy co to byly wprawy krzyzowe i ze chrzescijanstwo w wielu "poganskich" państwach zostało wprowadzone przy pomocy miecza. Ci, którzy wprowadzali chrześcijanizm postępowali w bardzo podobny sposob jak dzisiaj przedstawiciele islamu, tylko było to około 1000 lat temu i dzisiaj nikt nie chce pamiętać o tych niewygodnych faktach.
XXXX ! Nie mówię , że to nie prawda , nie zamydlam i nie ściemniam , w którymś poście powyżej wspominałem cos o mrocznym średniowieczu. Oprócz tego rzekomego zamydlania całkowicie sie z tobą zgadzam. Dodałbym ze również wycięto w pień całe narody w imię Pańskie. I wcale to chwały nie dodaje tym co tak czynili. Nie miało to nic wspólnego z Ewangelią , zapewniam. Zostawiajac jednak te czasy powiem więcej jako zagorzały katolik , nie wiem , nie rozumiem dla przykładu wielu księży tych , z których, aż zieje antysemityzmem. Skąd czerpią inspirację - to temat na zupełnie inna dyskusje. Ale nie przekreśla to również nadziei, że kiedyś przestaną i zrozumieją swoje postępowanie. Jeden z największych świętych współczesnych koscioła katolickiego był zwyczajnie prześladowany przez innych duchownych z Watykanu, utrudniano mu wykonywanie posługi, zakazano kontaktowania się z wiernymi, etc.Mówię tu o św. Ojcu Pio. Mimo tego nie zrzucił habitu, był i trwał, nie sądził,lecz modlił się i był cierpliwy do końca. Wspominam o tym dlatego by ci uzmysłowić , przynajmniej staram się , na czym polega wiara. To co miało miejsce w sredniowieczu i w czasch późniejszych pokazuje nam ludziom jak potrafimy szybko zapominieć o Bogu i Ewangelii w obliczu pokusy chwały i bogactwa. Ale czy dzisiaj jest inaczej ? Piszę o tym w dobrej nadziei byś także i ty nie wrzucał wszystkich wierzących do jednego wora, nie myslał schematami. Nie chcę się powtarzać , gdyż te kwestie opisałem dziś w innych postach na tut. forum. Pozdrawiam
Dodano: -- 22 sty 2014, o 22:00 --"Oczywiście jest mi wstyd, że je ochrzciłam ,bo myślę, że dojdą w pewnym wieku do tego ,że będą szukać Boga w religiach i powinny same zdecydować czy chcą być ochrzczone czy nie i w której religii ,no ale trudno , grunt że mają dobrą szkołę i nie ma obowiązku przystępowania do komuni i bierzmowania.[/quote]"
Malaroksi, tym tłumaczysz swoje postępowanie i nikt nie ma prawa cię potępiać. Chrzest w kosciele jest obrzędem oczyszczenia i zarazem przygotowuje nas do czegoś więcej. Jak przeniesiemy ten obrzędek do czasów Crystusa, to szybko zorientujemy się , że to ten sam w zamiarze chrzest co czynił Jan Chrzciciel. Lecz On czyniąc to mówił , że po Nim przyjdzie Ten co będzie chrzcił Duchem Świetym. Miał na myśli Jezusa.
To ( ten drugi chrzest ) otrzymuje się w kk w obrzędzie bierzmowania, tak teoretycznie ale napewno nie jest tak do końca. Tu różnię sie w poglądach pewnie z weloma znawcami tego tematu, myślę tu o duchownych na przykład ale i nie tylko . Ja wiem , że ten drugi chrzest przychodzi w czasie , którym Jezus uzna za własciwy do każdego indywidualnie i bez względu na religię. I jeśli dobrze sie wyraziłem i jestem trochę zrozumiany to super, jeśli nie - przepraszam. A fakt twoich spstrzeżen, że wszędzie jest ciekawiej niż w kościele katolickim jest bez znaczenia. Piękno mszy i jej znaczenie odkrywa się po owym drugim chrzcie Duchem Świetym. Wtedy świat staje się zupełnie inny ...