Re: Papież ochrzcił nieślubne dziecko
Napisane: 23 sty 2014, 18:42
To, że ktoś nie wierzy/nie zna kogos nie znaczy, że nie może go obrazić...
malenkagdz napisał(a):Mowisz ze cie nie urazil ale obrazil Boga? Jak mogl obrazic kogos w kogo nie wierzy?!
Thomas napisał(a):Czy to Bog stworzył istotę ludzką na podobieństwo swoje?
Miał na mysli nie tylko wyglad zewnetrzny ale charakter i przede wszystkim uczucia jak miłość, nienawiść, żal i smutek.
Pytam sie tylko gdy my ludzie podobni do Boga wodzimy cierpiaca osobe ktorej moglibyśmy pomoc a nie pomożemy dla zasady to jak nazwiemy takiego delikwenta?
Jesli widzimy na oddziale onkologicznym dzieci cierpiace i umerajace za nic. To co mozemy pomyśleć o kimś kto na to wszystko ma wpływ i tylko wskazuje palcem kto nastepny?
Kiedy rozbija sie samolot lub jest kataklizm to co zbiorowy mord jest czy nie? Skoro moglby temu zapobiec.
Czy moze poprostu ktos taki wg naszych uczuc to bezlitosny brutalny morderca?
Sent from my GT-I9300 using Tapatalk
plazermen napisał(a):vanilia, pojęcie mam książki czytam może napiszę wyraźnie tym razem bo widzę że to główny "argument" tutaj się robi. Co do szanowania to trudno mi szanować coś w co nie wierzę, mało tego wygląda mi na grubą ściemę. Pachniałoby to ignorancją o którą mnie oskarżasz więc sama rozumiesz że chcąc w Twoich oczach dobrze wyglądać muszę się jej wystrzegać.
Edit: a czy nie ignorancja nazwiesz wielbienie boga w niebie po wsze czasy mając jednocześnie świadomośc że w piekle ludzie cierpią niewspółmiernie do win które poczynili (bo chyba nie musimy dyskutować czy wieczne męki są sprawiedliwą karą za cokolwiek). Osobiście trafiwszy do nieba od razu założyłbym Anielski Front Walki o prawa strąconych do piekła. Amen :)