Kultura jazdy w UK

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

KobietaPostNapisane przez vanilia » 25 lis 2014, 15:15 Re: Kultura jazdy w UK

krisbrumm, chyba sobie zarty robisz! Anglicy bardziej swiatli? No prosze Cie, nie zartuj. Oni nawet nie wiedza jakie sa stolice danych panstw, nie mowiac juz o tym ze Europa dla nich konczy sie za Niemcami. I to sa Ci Twoi swiatli ludzie? Tutaj nawet klasa srednia i wyzsza nie ma pojecia o swiecie, a co dopiero klasa robocza! Nie mozna porownywac ich do naszy rodakow. Mam wielu znajomych, ktorzy pochodza z rodzin klasy robotniczej i ich pojecie o swiecie i kulturze jest o wiele wieksze, to tak jakby porownywac niebo i ziemie! Thomas, pokazal swietny przyklad James Turner St, tak wlasnie wyglada zycie typowego Brytyjczyka, czyli jak nic nie robic a zarobic. Ci ludzie nie maja pojecia o zyciu, nie maja jakiejkolwiek wiedzy, oprocz tej jakby sobie zalatwic benefity! Wystarczy popatrzec jak wygladaja domy Anglikow, a jak Polakow ( prosty przyklad Polki z James Turner St jako jedyna miala czysto w domu, a dzieci chodzily w czystych i wyprasowanych ubraniach).
Kultura osobista Polakow jest duzo wyzsza niz Anglikow i to widac golym okiem.
Jezdzac po Polsce nie mialam nigdy tak chamskich sytuacji jak mam tutaj, moj maz jest zawodowym kierowca, kiedy opowiada mi co go spotkalo na drodze to na porzadku dziennym sa wymuszenia pierszenstwa, zajezdzanie drogi, wyzywanie kierowcy, bo jedzie wedlug zasad! Tak wyglada zachowanie ''swiatlego'' Brytyjczyka/Anglika.
"Wielkie rzeczy nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość."- Vincent Van Gogh
Avatar użytkownika
vanilia
Zadomowiony
 
 
Posty: 684
Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
Lokalizacja: Sheldon
Reputacja: 47
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez por.Borewicz » 25 lis 2014, 19:20 Re: Kultura jazdy w UK

krisbrumm napisał(a):masz rację co do tego, że 80% z nich to robotnicy, ale pomimo tego moim zdaniem są bardziej światli i mają więcej mądrości niż polscy robole. To, że ktoś jest robotnikiem nie wyklucza faktu, że może być kulturalnym co właśnie ma moim zdaniem miejsce w UK.Nie mówię o emigrantach/azjatach, tylko o rodzimych Brytyjczykach.


Dlaczego klasyfikujesz ludzi na robotników i resztę?
Wiesz, czasem możesz spotkać inteligentnego robotnika a buraka z "wyższych sfer"

Druga część Twojej wypowiedzi to jakaś prowokacja ? czy poważnie tak myślisz?
Światli i kulturalni Anglicy? Ty naprawdę mieszkasz w UK ?
Większość rodzimych Brytyjczyków, myślą tylko jak się nażreć, wykasztanić i wyrwać do pubu nawalić 2% piwem. Jedyna nauka która przechodzi z pokolenia na pokolenie to jak załatwić benefity :D , więc tu się zgodzę jeśli chodzi o benefity ,to fakt są światli. :grin:

por.Borewicz
Rozeznany
 
 
Posty: 118
Dołączył: 10 mar 2013, 22:03
Lokalizacja: UK
Reputacja: 21
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez krisbrumm » 25 lis 2014, 22:29 Re: Kultura jazdy w UK

Dlaczego wszyscy którzy odnieśli się do mojego posta popadają ze skrajności w skrajność? I od razu przytaczają niejako przykład kultury ludzi z klasy robotniczej kulturę ludzi z marginesu społecznego? Beneficiarz to nie to samo co przeciętny robotnik.
Ja osobiście jestem zdania, iż w UK kierowcy są bardziej kulturalni niż w Polsce.Ktoś chce mi powiedzieć że nie mam prawa mieć własnego zdania?
A propos kultur, to jestem również aktywny na innych forach brytyjskich.I taka ilość hejtu, wymądrzania się, nietolerancji w stosunku do zdania innych osób jak również zwykłego naładowania dyskusji emocjami jest tylko tutaj.Co jeden to chce być mądrzejszy od innego ! LUDZIE! WYLUZUJCIE! Jacy jesteśmy na forum - tacy i na drogach.
Wszyscy patrzą, ale nie wszyscy widzą
Avatar użytkownika
krisbrumm
Stały Bywalec
 
 
Posty: 362
Wiek: 45
Dołączył: 27 wrz 2010, 22:34
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 75
Poczciwy

PostNapisane przez Guest » 25 lis 2014, 23:56 Re: Kultura jazdy w UK

O tym, ze w Polsce jest większa kultura jazdy, może napisac tylko ten kto nigdy po Polsce nie jeździł.
Kiedyś w Polsce przepuscilem samochód oczywiście za mną odrazu było trabenie, miganie światłami i machanie rekami, a na następnych światłach przyszedł do mojego auta i zaczął sie stawiać z tymi rekami.(w Angli nie miałem takiego przypadku)
Na przejściu dla pieszych cud jak ktoś sie zatrzyma żeby Cie przepuścić i jeszcze trzeba uważać, żeby ktoś w tym czasie nie zaczął wyprzedzać tego samochodu, ktory Cie przepuszcza. W ten sposob jakaś kretynka potracila mojego kolegę. Tutaj dobrze nie staniesz przed pasami juz ktoś sie zatrzymuje.
Tematu kierowców ciężarówek nawet nie będę poruszał.

Vanila tak z innej beczki bo uważasz Polaków za mega swiatowcow taki przykład: Mieszkając w Polsce handlowalem autami czasem zabieralem ze sobą klientów do Francji Niemiec Belgi, żeby tam kupili sobie auto, a mi płacili za taka wycieczkę. Kiedyś trafił mi sie taki facet, ktory odrazu powiedział, ze nie da rady przyjechać autem z Belgi i czy mogę załatwić mu jakiegoś kierowcę, pojechaliśmy on kupił auto ja w drodze powrotnej kierowałem tym jego pojazdem i w pewnym momencie na autostradzie jechałem jakies 15-20minut cały czas lewym pasem (szybkim) i on sie mnie pyta czy nie boje sie, ze mi coś wyjedzie z przeciwka.

Kolejna podobna sytuacje pamietam z pierwszej klasy technikum z lekcji geografii nauczyciel wziął chłopaka do odpowiedzi i na mapie swiata kazał mu pokazywać miej wiecej panstwa Europy ale, ze ten nie miał pojęcia to powiedział, żeby pokazał gdzie lezy Polska i jak zaczął jeździć wskaźnikiem po Afryce to nauczyciel poprosił, żeby pokazał Europę, tez sie nie udało ten chłopak kilka tygodni pózniej zakończył karierę w technikum. Takich przykładów mogę Ci tu pisać tysiące z mojego życia, ale polecam obejrzec na YT "matura to bzdura" może wtedy trochę zejdziesz na ziemie. Oczywiście nie twierdze, ze wszyscy Polacy to prostacy, ale tak samo nie wszyscy Anglicy to prostacy i typowi powolniacy z serialu "co ludzie powiedza" poznałem tutaj naprawdę wielu fajnych ludzi z ogromna wiedza, ciekawych swiata nawet ostatnio kolega w pracy powiedział mi, ze oglądał program o Polsce i ze był tam tez poruszony temat polskiej kuchni i on chciał by spróbować pierogi i czy mogę mu polecić jakaś polska restauracje.
Polacy uważają sie za najmadrzejszych (często sam tak mam) i ze Anglia bez nas nie dała by sobie rady tylko dziwnym trafem przed naszym przyjazdem Anglia dawała sobie radę, a to my przyjezdzamy tutaj, a nie na odwrót, może nie do końca jesteśmy tacy wspaniali skoro nie potrafimy zrobic porządku z własnym państwem tylko z niego uciekamy.

Guest
 
 

KobietaPostNapisane przez vanilia » 26 lis 2014, 00:33 Re: Kultura jazdy w UK

xxxx, super, że poznałeś wartościowych Anglików. Mnie niestety to się nie udało i mam o nich takie zdanie, a nie inne i wątpie, żeby to się zmieniło. W każdym państwie zdarzają się "różne historie" jak to opisujesz, ale to co tu się dzieje przechodzi pojęcie ludzkie. Nie chcę, aby to brzmiało, że jestem zarozumiała, ale z taką głupotą jak tu to jeszcze się nie spotkałam. Od ludzi z tzw wyższej sfery wielokrotnie już słyszałam pytania typu " czy u was są niedźwiedzie polarne?" lub " czy macie prąd w domach?" Nie, żyjemy w lepiankach. Nie uważam Polaków za światowców, ale mam dość Polaków, którzy udają wielkich Brytyjczyków i zapomnieli skąd pochodzą! Czy to się wam podoba czy nie to Anglicy nigdy nas nie zaakceptują. Kiedyś miałam ciekawą rozmowę ze starą Polonią ( z ludźmi urodzonymi po lub w czasie II wojny światowej) i była to ciekawa lekcja. Patrząc na to jak tu się kształci ludzi, wybacz ale poziom jest tu niski, bardzo. Może i mają znane uczelnie na całym świecie, ale tam kształci się tylko "szlachta", bo normalnego człowieka na to nie stać. Dlaczego UK tak dobrze przędzie? Hołotą łatwiej się rządzi, dlatego masz tu łatwy dostęp do wszystkiego, aby ludzie nie kształcili się zbytnio. Ilu Anglików ma tu swoje własne domy? Po co skoro można wynająć i całe życie hulać ile dusza zapragnie. Oni nie myślą przyszłościowo, bo po co przecież przyjadą Polacy i będą pracować na ich benefity! Druga sprawa gdzie tylko nie pojadę na wakacje tam niecierpią Anglików, ciekawe dlaczego? Kiedyś usłyszałam fajną odpowiedź "bo zachowują się jak zwierzęta" i coś w tym jest.
Nie wnikam czemu uciekałeś z Polski, bo każdy ma swoją historie i nie zawsze musi to być ucieczka :) . Tak czy owak Polacy reprezentują więcej kultury niż tutejsi i takie jest moje zdanie, ale szanuje również Twoje. Fakt, wszystko zależy w jakim towarzystwie się obracasz. Nie lubię tej angielskiej sztuczności, bo w rzeczywistości wbiliby Ci noż wplecy jakby mogli, w końcu to my jesteśmy wszystkiemu winni. Nie ważne, że PKB wzrósł 2krotnie od kiedy tu jesteśmy, nie wezmą się za przyjaciół ze wschodu siedzących na benefitach, bo nie jest to poprawne politycznie, cóż takie życie. Przyjeżdżając tu zaakceptowałam tutejszą kulturę i obyczaje, co wcale nie kazało mi wyzbyć się wartości i kultury, którą wyniosłam z domu, i tak jestem dumna z bycia Polką i nie mam zamiaru być sztuczna jak Anglicy. Takie moje skromne zdanie. Pozdrawiam Cię serdecznie :) i życzę samych miłych znajomości :)
"Wielkie rzeczy nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość."- Vincent Van Gogh
Avatar użytkownika
vanilia
Zadomowiony
 
 
Posty: 684
Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
Lokalizacja: Sheldon
Reputacja: 47
Pokojowy

PostNapisane przez Guest » 26 lis 2014, 02:14 Re: Kultura jazdy w UK

Ja tez szanuje Twoje zdanie, ale w Polsce tez mamy wyobrażenie, ze np. w Rosji ludzie mieszkają w lepiankach i nie maja pradu i tez sie nie uważam za Anglika, a co do poziomu nauczania moim zdaniem żenująco niski poziom jest jeśli chodzi o nauczanie początkowe pózniej jest juz zupełnie inaczej. Do firmy gdzie pracowałem wcześniej przychodzili na praktyki studenci i to byli ludzie, którzy mieli taka wiedzę, ze mogli spokojnie sami pracować identyczne zdanie ma moja koleżanka, która jest tutaj weterynarzem, a szkole kończyła w Polsce. My w Polsce kończymy szkole i jestesmy zieloni jak trawa na wiosnę z wiedza teoretyczna zero praktyki. Akuratnie ja tutaj tez nie mam własnego domu bo jestem anty jakim kolwiek kredyta, ale wsumie wiekszosc Anglików, których znam ma domy i nie tylko tutaj ale w całej Europie, a nawet bardziej egzotycznych krajach i głęboko zastanawiam sie tez nad zakupem apartamentu nad morzem czarnym w Gruzji mieszkając tutaj i pracując mozna spokojnie bez żadnego spinania sie odłożyć na taki w 3 lata. Co myślą w innych krajach o Polakach tez do końca nie wiesz, a pewnie sama wiesz, ze nasi rodacy tez potrafią zrobic bydło w tym roku miałem okazje widzieć na Rodos. Co do ucieczki z Polski nie mam na myśli siebie (bo moja sytuacja była prosta to co robiłem przestało sie opłacać i trzeba było szukać alternatywy) ale całokształt naszej emigracji.

Guest
 
 

MężczyznaPostNapisane przez por.Borewicz » 26 lis 2014, 09:32 Re: Kultura jazdy w UK

xxxx napisał(a): w Polsce tez mamy wyobrażenie, ze np. w Rosji ludzie mieszkają w lepiankach i nie maja pradu


?????

Dodano: -- 26 lis 2014, 09:56 --

xxxx napisał(a):wsumie wiekszosc Anglików, których znam ma domy i nie tylko tutaj ale w całej Europie, a nawet bardziej egzotycznych krajach


Jeśli w PL masz znajomych, którzy myślą że ludzie w Rosji żyją w lepiankach i nie mają prądu :D , a w UK masz znajomych Anglików którzy mają domy tu , w całej Europie a nawet w egzotycznych krajach, zaraz po szkole są gotowi do prowadzenia firm etc... - to albo porównujesz zupełnie inne warstwy ludzi albo musisz bardzo nienawidzić Polski...
Też mnie to spotkało o czym pisała vanilia czyli pytanie o niedźwiedzie polarne, prąd, o wojnę u sąsiadów (Czeczenia :D ) i o to ile możemy mieć żon...

Polewanie przedniej szyby gorącą wodą z czajnika jak jest mróz(audi a3 2013r), lub "rozgrzewanie" jej najwyższą szybkością wycieraczek, czy wiązanie auta na auto lawecie za lusterka do lawety musiałem nagrać i wysłać do PL , bo nikt mi nie chciał uwierzyć :D ...
Oczywiście przymykając mocno oczy , można tego nie zauważyć, ale czy to jest obiektywne?

por.Borewicz
Rozeznany
 
 
Posty: 118
Dołączył: 10 mar 2013, 22:03
Lokalizacja: UK
Reputacja: 21
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 26 lis 2014, 10:11

Przez tyle lat ile tutaj jestem mieszajac sie glownie z angielska klasa robotnica uwazam ze sa to zwykle ludzie bardzo prości. Liczy sie tylko futbol, piwo I to jak najmocniejsze I tyle. Mogę policzyc na palcach jednej reki ludzi z posrod tej grupy ktorzy maja jakas ponad przecietna wiedze I pojecie o czym wiecej jak wynik wczorajszego meczu.
Jezdzilem tez troche po anglii I jestem pewniem ze west midlands I landy z podobnymi aglomeracjami to smietniki anglii. Znacznie latwiej znaleźć angola na poziomie w devon dorset czy nawet w kent.
...
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Wiek: 41
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez Alzak » 26 lis 2014, 13:44

No widzicie anglicy takie buraki i wiesniaki a od lat dosc dobrze sobie radza a Polacy tacy wyuczeni i co ?

Ktos mi kiedys powiedzial ze Polacy maja jeden duzy problem uwazaja ze sa NAJ i sa lepsi od innych.

Ja rozumiem ze wiekszosc z forumowiczy ma ograniczone mozliwosci poznania Anglika na poziomie ale jest ich tu dosc duzo, w PL nie jest inaczej co z tego ze ludzie maja wieksza wiedze na temat swiata... ?

Co z tego ze duzo Anglikow jest prostych ? Lepsze to niz prostak udajacy wazniaka i wszystko wiedzacego bo Ci sa najgorsi.

Zeby bylo jasne nie uwazam zebysmy byli lepsi od Anglikow kazdy ma swoje wady i zalety.

Nie wiem jak jest z forumowiczami ale ja "normalnych" poznanych w UK Polakow moge policzyc na palcach i to przez 9 lat mieszkania tutaj a niby tacy super jestesmy.
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 26 lis 2014, 15:09

Alzak Anglicy dość dobrze sobie radzą, bo kraj rządzony jest przez garstke tych madrzejszych. A ci natomiast maja ulatwiona sprawe bo kontroluja proste bydło.
Swoja droga mam nadzieje ze ja tez mam jeden palec twojej reki:-)
...
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Wiek: 41
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez krzysmad » 26 lis 2014, 15:41 Re:

Alzak napisał(a):

Nie wiem jak jest z forumowiczami ale ja "normalnych" poznanych w UK Polakow moge policzyc na palcach i to przez 9 lat mieszkania tutaj a niby tacy super jestesmy.


Za to Anglikow znasz samych światłych i normalnych.
Nikt nie pisze że jestesmy super.
Mamy dużo wad, ale myślę że Anglik w Polsce by zmarł z głodu po tygodniu z tymi umiejetnosciami które większość z nich posiada.

krzysmad
Raczkujący
 
 
Posty: 62
Dołączył: 29 sty 2009, 13:04
Reputacja: 14
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Krzysiek2099 » 26 lis 2014, 16:12 Re: Kultura jazdy w UK

krisbrumm napisał(a):masz rację co do tego, że 80% z nich to robotnicy, ale pomimo tego moim zdaniem są bardziej światli i mają więcej mądrości niż polscy robole. To, że ktoś jest robotnikiem nie wyklucza faktu, że może być kulturalnym co właśnie ma moim zdaniem miejsce w UK.Nie mówię o emigrantach/azjatach, tylko o rodzimych Brytyjczykach.
Mówimy przecież o kulturze osobistej a nie o podziałach na warstwy społeczne czy zawody.Chociaż w Polsce stąd prawdopodobnie wzięło się buractwo.


Hahaha uśmiałem się maksymalnie. Bardziej światli robole? Poważnie? Gdzie to widziałeś? Na fabryce mam angoli mieniących się mianem inżynierów a ledwo college pokończyli. Złożenie półki w 3 osoby zajmuje im tydzień. Mi z kolegą zajeło 2h. Dlatego teraz nawet angielscy supervisorzy przychodzą do nas gdy trzeba coś zmontować a nie do tych imbecyli. Są to typowi, biali anglicy a nie naturalizowani z krajów 3go świata. U nas inżynier to człowiek z wykształceniem uniwersyteckim lub politechnicznym a nie po szkole średniej czy zawodowej. Poza tym te wszystkie kursy jakie tutaj są robione. Kurs na obsługę safety knife? poważnie? Tu coś takiego jest. Poza tym dlaczego sporo przedmiotów tutaj nie ma typowej instrukcji obsługi? Gdyż większość społeczeństwa i tak ich nie rozumie. Dlatego robią najbardziej banalne kursy. Gdyż tym małointeligentnym osobom wszystko trzeba pokazać i wytłumaczyć. Health and Safety to tylko zasłona dymna dla ich braku myślenia. I gdzie oni są lepsi niż polski "robol"? Tak samo jest z kierowcami...

Co do kierowców to jednoznacznej odpowiedzi mi ciężko jest udzielić. Gdyż całkiem inna jest rozmowa o typowych anglikach a inna o imigrantach i ich potomkach. Anglicy jeżdżą całkiem dobrze. Wpuszczą jak długo stoisz, nie wymuszają za bardzo, trzymają się prędkości. Imigranci i ich potomki to już inna bajka. Brak używania kierunków, ciągłe zmiany pasa ruchu, jazda pod prąd, nagłe wyskakiwanie gdy muszą ustąpić pierwszeństwa. Nie można tak też kategoryzować, ale generalnie tak to wygląda. Ten kraj to miks wielu kultur, ale... wstrząśnięty, nie mieszany. Każda kultura sobie.

Dużo większą kulturę jazdy spotkałem podczas mojego pobytu w Szwecji. Jak jest zjazd lub wjazd na drogę szybkiego ruchu to każdy kierowca automatycznie zwalnia prawy pas by kierowcy wjeżdżający mogli bez problemu wjechać. Odbywa się to bardzo płynnie i rzadko kiedy sa korki. Ani w PL ani w UK tego nie uświadczysz.

Krzysiek2099
Rozeznany
 
 
Posty: 151
Dołączył: 2 cze 2013, 23:02
Reputacja: 12
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Alzak » 26 lis 2014, 18:27 Re: Re:

Thomas napisał(a):Alzak Anglicy dość dobrze sobie radzą, bo kraj rządzony jest przez garstke tych madrzejszych. A ci natomiast maja ulatwiona sprawe bo kontroluja proste bydło.
Swoja droga mam nadzieje ze ja tez mam jeden palec twojej reki:-)

Spoko spoko lapiesz sie na liste hehe
Jakikolwiek sarkazm zamieszczony w powyzszym poscie jest calkowicie nieprzypadkowy...

Alzak
Zadomowiony
 
 
Posty: 620
Dołączył: 11 lip 2010, 06:48
Reputacja: 55
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez krisbrumm » 26 lis 2014, 19:45 Re: Kultura jazdy w UK

Alzak napisał(a):Zeby bylo jasne nie uwazam zebysmy byli lepsi od Anglikow kazdy ma swoje wady i zalety.

Nie wiem jak jest z forumowiczami ale ja "normalnych" poznanych w UK Polakow moge policzyc na palcach i to przez 9 lat mieszkania tutaj a niby tacy super jestesmy.

W całej rozciągłości zgadzam się z autorem
krzysmad napisał(a):Mamy dużo wad, ale myślę że Anglik w Polsce by zmarł z głodu po tygodniu z tymi umiejetnosciami które większość z nich posiada.

Nie mówisz chyba o umiejętnościach typowego Polaka cebulaka czyli: coś zakombinować, coś ukraść, podpieprzyć do przełożonego.Mandat za prędkość? Mrugnięcie oka do pana sierżanta i już wiemy jak to załatwić "polubownie"! No "studia" trzeba by jakieś skończyć na bo jakże tak, bez dyplomu, co ludzie powiedzą.
Za prąd też płacą tylko frajerzy no po przepinka na liczniku to dziecinna w końcu sprawa.
jak i wiele innych...
O takie umiejętności przydatne w Polsce Ci chodzi????
Nie mówię, że Angole są bez wad, ale po pierwsze:
Odnosząc się do tytułu posta- mają większą kulturę na drogach,
po drugie: Odnosząc się do tych niby nadzwyczajnych cech potrzebnych do wyżycia w |Polsce, to mam wrażenie, że w UK jak i w innych krajach jest tak, że murarz muruje, piekarz piecze, kierowca kieruje samochodem a lekarz leczy.
W Polsce murarz niby muruje, ale także robi całą masę innych kombinacji alpejskich będąc jednocześnie handlarzem, lekarzem, adwokatem, kucharzem, elektrykiem i bóg wie kim jeszcze.
To gdzie jest w takim razie normalnie???
Krzysiek2099 napisał(a):Na fabryce

Krzysiek2099 napisał(a):Mi z kolegą

Krzysiek2099 napisał(a):odpowiedzi mi ciężko jest udzielić

Krzysiek2099 napisał(a):Gdyż całkiem inna jest

Krzysiek2099 napisał(a):Imigranci i ich potomki

Krzysiek2099 napisał(a):mieniących się mianem inżynierów
- chyba miałeś na myśli mianujących się
Krzysiek2099 napisał(a):kategoryzować,
???
Kolega zarzuca braki w kwalifikacji tutejszym inżynierom?
To jak to wygląda względem Twojej edukacji i to na poziomie szkoły podstawowej? zupełna porażka.Zmarnowałeś 8 lat szkoły podstawowej + cokolwiek skończyłeś zaraz po niej (w co wątpię).
Co do kursów dotyczących zupełnie błahych czynności, to nie znasz całego meritum sprawy, a krytykujesz.
Te kursy są często wymuszone przepisami ubezpieczeniowymi lub są cwanym posunięciem pracodawcy który zabezpiecza się na wypadek jak coś zepsujesz. Przypomni ci, że miałeś szkolenie więc byłeś poinstruowany jak wykonywać daną czynność prawidłowo i nie odpowiesz mu, że "nie było mówione jak należy to robić"- i wręczy ci Twój p45.
Wszyscy patrzą, ale nie wszyscy widzą
Avatar użytkownika
krisbrumm
Stały Bywalec
 
 
Posty: 362
Wiek: 45
Dołączył: 27 wrz 2010, 22:34
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 75
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez por.Borewicz » 26 lis 2014, 22:00 Re: Kultura jazdy w UK

krisbrumm napisał(a):Nie mówisz chyba o umiejętnościach typowego Polaka cebulaka czyli: coś zakombinować, coś ukraść, podpieprzyć do przełożonego.Mandat za prędkość? Mrugnięcie oka do pana sierżanta i już wiemy jak to załatwić "polubownie"! No "studia" trzeba by jakieś skończyć na bo jakże tak, bez dyplomu, co ludzie powiedzą.
Za prąd też płacą tylko frajerzy no po przepinka na liczniku to dziecinna w końcu sprawa.


No cóż, jeśli tak postrzegasz Polaków...jeśli twierdzisz że typowy Polak to złodziej i kombinator to po jakiego wała udzielasz się na Polskim forum!!!???
Pisałeś ,że jesteś aktywny też na Angielskich forach, więc może tam zostań. Po co Ci kontakt ze złodziejami?
Żałosne.....

por.Borewicz
Rozeznany
 
 
Posty: 118
Dołączył: 10 mar 2013, 22:03
Lokalizacja: UK
Reputacja: 21
Pokojowy

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK

cron