Alzak napisał(a):Wiekszosc jezdzi do PL i leczy sie prywatnie a pozniej zachwalaja jaka to jest swietna opieka medyczna w PL ...
Polacy sami napedzili rynek prywatnych uslug zdrowotnych w PL i teraz narzekaja ze jak sie chca dobrze leczyc to tylko prywatnie.
A tak naprawde to tylko rozbestwili lekarzy ktorzy uczyli sie za pieniadze podatnikow i powinni w jakis sposob odplacic sie za to, a nie prywatne gabinety fo tego dyzury w szpitalu (spiac).
Owszem, jezdza, ale jest wiele powodow takiej sytuacji. Ja np. mam juz lekarza - endykronologa w Pl, ktory mnie prowadzi od lat, kontrole i tak mam 2 razy do roku wiec nie mam potrzeby leczyc sie tu. Jedynie co, to badania krwi co 3 miesiace, ktore wygodniej byloby mi robic tu.
Co do pogrubionego - pracowalam w Pl w firmie, ktora dostarczala oprogramowanie dla sektora medycznego i troszke poznalam to od tamtej strony - to nie jest tak, ze ludzie lekarzy rozbestwili - systemu sie nie przeskoczy, a poza tym jesli ktos jest potrzebujacy a go stac, zeby zaplacic to wiadome, ze zaplaci zamiast czekac. Czesto wini sie lekarzy, a ja sie im nie dziwie - ucza sie kilka lat na uczelniach, potem robia egzaminy doktorskie, a potem i tak cale zycie musza sie uczyc - taki zawod - nie dziwie sie, ze chca zarabiac duzo i otwieraja gabinety. Problem raczej stanowi caly sektor sluzby zdrowia w Polsce, organizacja - zdecydowanie wymaga to wszystko reformy, ale kazdy kolejny rzad sie tego boi niestety, a i opinia ubliczna nie do konca pozwoli na to, bo ludzie po prostu nie wiedza na czym to mialoby polegac, a rozumieja jedynie tyle, ze za wszystko musieliby placic (chodzi mi o ogolnie nazwana prywatyzacje). Sama nie wiem do konca, na czym by to mialo polegac, bo zaden rzad niestety z niczym takim nie wyszedl.
A co do ich nauki za pieniadze podatnikow - kazdy, kto skonczyl w Pl czy gdziekolwiek studia na uczelni panstwowej i za nie nie placil uczyl sie za pieniadze podatnikow - czy to, ze ja taka uczelnie skonczylam oznacza, ze mam pracowac za darmo? Lekarz to zawod, taki sam jak wszystkie inne - wymaga tylko innego zakresu wiedzy, doswiadczenia.
Jak mawialo serce w reklamie - "No żesz zobacz człowieku, człowieka w człowieku"