bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

hej mam na imię patrycja i powaznie rozważwam decyzję przybycia do birmingham - czy ktos moze mi napisac pare słow o tym miescie
bedę bardzo wdzieczna

[ Dodano: Czw Lip 26, 2007 15:41 ]
najlepiej na e-maila patrycja_patii@interia.pl

miasto lipa - syf, brud, pelno smieci, a pomiedzy tym wszystkim "piekne centrum". jednym slowem Polski Śląsk, coś w rodzaju Katowic, tylko troche ladniejsze. praca - z praca roznie, mozesz szukac miesiac i nic, albo po pierwszym dniu dostaniesz cos ciekawego. jesli nie przepadasz za kolorowymi, radze sprobowac w mniejszym miasteczku, bo tu ich sporo. nie mam nic przeciwko, ale czasem daje sie to we znaki, szczegolnie, kiedy oferuja Ci ch....we mieszkanie albo prace za 3 funty/godz. jesli mialbym mozliwosc, przeprowadzilbym sie w jakies spokojne i ciche miejsce, jakich sporo w UK.

pozdrawiam

dread napisał(a):miasto lipa - syf, brud, pelno smieci,

Podpisuje sie pod tym obiema rekoma

dread napisał(a):a pomiedzy tym wszystkim "piekne centrum"

Rozumiem ze ten apostrof oznacza ironie bo jesli nie to zapytam sie Tobie w ilu miastach w Europie miales byc okazje

dread napisał(a):jesli nie przepadasz za kolorowymi, radze sprobowac w mniejszym miasteczku, bo tu ich sporo

Nie sporo-stanowia wiekszosc, Anglia juz nie jest Anglia w tym miescie

Pozdrawiam Bielszczanina

Birmingham jak to twierdzą Anglicy

"stolica hinusko-pakiństańska"

w ich cudownym kraju :wink:

Ja uważam Bham za świetne miasto. Faktem jest, że nie jest to cud techniki budwonictwa czy kultury sztuki... ale Miasto ma swoje plusy, piekne miejsca i fajnych ludzi... a ma i takze minusy. Jest duza populacja, dlatego jest brudno. Ja sie ciesze ze tu mieszkam i zamierzam tu mieszkac bardzo dlugo...
Ostatnio nawet moi znajomi z Londynu coraz czesciej chcac sie przeprowadzac do Bham...

Insanity napisał(a):Ostatnio nawet moi znajomi z Londynu coraz czesciej chcac sie przeprowadzac do Bham...

U mnie w pracy pojawilo sie pare nowych ludzi, przeniesli sie z Londynu.
Ze wzgledu na koszty u3mania.

te-ha napisał(a):Birmingham jak to twierdz± Anglicy

"stolica hinusko-pakiñstañska"

w ich cudownym kraju :wink:

Zgadza siê. Ja nazywam Birmingham Afryk± w ¶rodku Anglii.

mio napisał(a):Zgadza się. Ja nazywam Birmingham Afryką w środku Anglii.

jescze troszke i beda nazywac Polską w środku Anglii :grin:

Insanity napisał(a):Ja uważam Bham za świetne miasto

Jestem w szoku....W ilu miastach w Europie miales okazje byc??I mozesz zdefiniowac co czyni to miasto 'swietnym??

Insanity napisał(a):Miasto ma swoje plusy

Mozesz je wymienic??

Insanity napisał(a):Jest duza populacja, dlatego jest brudno.

A co ma jedno z drugim wspolnego???Od kiedy to wielkosc miasta jest wprost proporcjonalna do czystosci(raczej jej braku) miasta??
Mialem byc okazje w wielu duzych miastach ktore sa czysto utrzymane

pozdrawiam

rowniez uwazam ze b-ham jest nieco syfiaste. podobnie jak wiekszosc aglomeracji Zaglebia Ruhry, jak Chicago, jak Londyn etc.w dzielnicach 'miejskich, w kazdej z tych metropolii, zagniezdzili sie obywatele (i nie tylko :-)), z nizszych przedzialow dochodow, kolorowi i imigranci. te grupy spoleczne zyjace zazwyczaj w swoich spolecznosciach, nie asymiluja sie i powoduja powstawanie gett. co za tym idzie pojawiaja sie zjawiska naganne, ped ku latwemu, szybkiemu zarobkowi, kradzieze, handel narkotykami, gangi i tym podobne. jednoczesnie rodziny z tzw. klasy sredniej peznosza sie na obrzeza, coraz dalej od wymienionych okolic. w birmingham mozemy obserwowac obecnie proby ozywienia, i przywrocenia do zycia wielu okolic (rejuvenation) walsall, wolverhampton. w tym samym czasie mozemy zobaczyc, jak dzielnice jeszcze przed chwila biale, powoli zmieniaja typ mieszkancow na kolorowych, najpierw tych zamozniejszych, potem coraz ubozszych i tak dalej i tak dalej. w wielu dzielnicach 'szeregowek', wsrod totalnego syfu, brudu, smieci i umorusanych ci..a dzieci, mozemy zobaczyc bialych staruszkow, samotne siwe glowy, nie dosc silne juz aby uciec z tego co ich otacza. przegapili swoj czas, kiedy inni 'uciekali' z ich ulicy, oni nie zdazyli, i teraz chyba juz sami nie pamietaja ze 50, czasem az 60 lat temu to byla bardzo droga, dobra i modna okolica....... wszedzie, albo prawie wszedzie bedzie tak samo. czesci dudley i sedgley, jeszcze niedawno uwazane za oaze bialych anglikow, w ciagu ostatniego roku doslownie na naszych oczach robia sie coraz bardziej brunatne. jednoczesnie, jezdzac po innych czesciach anglii widze, ze takie klimaty sa tylko i wylacznie tutejsza egzotyka. kilkanascie doslownie mil od granic aglomeracji zaczyna sie inny swiat. kilkadziesiat mil dalej ludzie nie bardzo wiedza co tutaj jest. nasuwa sie pytanie po co wiec? po co mieszkac w miejscu gdzie jest niebezpiecznie, brudno i smierdzi? po jaka cholere? no wiec odpowiedz jest prosta: bo tutaj sa pieniadze. jadac na prowincje nie ma tyle przemyslu, nie ma tyle pracy, a jak jest to mniej platna. co wiec jest najlepszym rozwiazaniem mozna zapytac... to proste, mieszkac tam, zarabiac tu. przenosimy sie do south staffordshire, z kad mozna dojechac do pracy w wolverhampton, walsall czy b-ham, a rodzinie i sobie zapewnic spokoj i bezpieczenstwo.... na pocieszenie dodam, ze w pasie liverpool, manchester, leeds jest duzo, duzo, duzo paskudniej, londyn tez nie zrobil na mnie specjalnego wrazenai
pozdrawiam

pe

Kaliszanin81 napisał(a):Jestem w szoku

wOw

Kaliszanin81 napisał(a):W ilu miastach w Europie miales okazje byc??

mysle ze to totalnie nie Twoja sprawa, a nawiasem mowiac to bardzo wielu...

Kaliszanin81 napisał(a):I mozesz zdefiniowac co czyni to miasto 'swietnym??

Jesli nie spotkales swietnych ludzi, fajnych miejsc... i niczego 'swietnego' w bham to naprawde Ci wspolczuje... albo poprostu zle szukasz. Nic to, ... i tak poszukaj- warto...

Kaliszanin81 napisał(a):Mozesz je wymienic??

- Oderwij wzrok od komputera- zobaczysz ciekawe budwnictwo.
- Zatrzymaj sie w centrum rozrywki na chwile relaksu.
- Przejdz sie wieczorem, w niedziele... czy sobote po atrakcjach miasta, placach itd.
- poczuj przyjacielska atmosfere na wielu hapeningach...
- i wiele wiele innych...

Kaliszanin81 napisał(a):A co ma jedno z drugim wspolnego???

Ma bardzo duzo!
Tam gdzie jest wiele kultur, wiele narodowosci i duza populacja ludzi... roznorodnosc, tam zawsze bedzie balagan. Nie jest wazne czy jest to wiielkie miasto czy tez male miasto... chodzi o roznorodnosc i wielkosc liczy ludzi... i ma to duze znaczenie.
Pojedz do NY zobacz jaki tam jest syf i wierza Babel...


Gdybys nie zauwazyl ( mozesz przeczytac jeszcze raz ) moja poprzednia wypowiedz zawiera tez słowo - 'minusy' ( daaaa ) jak wsyzstko.

Nie zamierzam Cie przekonywac, bo chyba nie warto... ja sie juz przekonalem, i na dlugo nie zmienie zdania.

A ja musze stwierdzic i sie przyznac jednoczesnie,

ze mialem/zywilem wstret do tego miasta...

nie podobalo mi sie w zadnym calu...

ale to bylo jakies nascie miesiecy temu...

teraz stwierdzam ze jednak miasto ma swoje dobre strony,

baaa nawet piekne miesjca i w ogole jest calkiem fajne...

dlugo mi to przychodzilo,bo marzylem o jakims domku

bllisko gor i nad morzem...

ale wyszlo tak ze jak na razie tu mieszkam

i poki co mi sie podoba :)

pozdrawiam

Krystian; to tak jakbym ja napisal ;)

Jednak, nie jestem sam...

mnie na początku Bham tez sie strasznie nie podobalo. Szczegolnie ze jak tu przyjechalem, byla zima... a teraz pa-dam

Birmingham jako miasto jest koszmarnie brzydkie i trzeba mieć naprawdę mocno 'alternatywny' gust, żeby twierdzić inaczej. Owszem, są ładne miejsca, ale nie zmienia to faktu że jest to miasto zupełnie pozbawione choćby śladu układu urbanistycznego; budynki stawiane są gdzie popadnie, bez brania pod uwagę kontkestu architektonicznego (patrz: central library etc).
Jest rzeczywiście koszmarnie brudno, choć zależy to od dzielnicy - w solihul czy harborne śmieci na ulicach nie uświadczysz, a gdzie indziej to i zardzewiała lodówka na ulicy nie dziwi.
"kolorowi" - birmingham jest statystycznie najbardziej imgranckim miastem w UK - odstek 'mniejszości' jest tu wyższy niż w londynie; ma to swoje reperkusje społeczne, a i owszem, ale też i poszerza horyzonty i potrafi zmienić stereotypy.
Kulturalnie - jak dla mnie pustynia.

Plusy:
jest tanio :grin: . Ceny nieruchomości nie powalają z nóg, nawet za minimalną pensję wynajmiesz pokój bez bólu; nie jest to też Dublin, gdzie właściciele mieszkań robią 'castinigi' na lokatorów i jak się nie spodobasz to nie wyjamiesz. Komunikacja miejska tez nie powala cenami.
statystycznie ponoc bham jest jedna z bezpieczniejszym aglomeracji w UK. Ale oczywiscie z polskiej perspektywy oznacza to jedynie ze gdzie indziej (w liverpoolu, manchestrze, glasgow) jest gorzej :twisted: .