Wyjazd z polski do uk autem pozyczonym od matki

witam, planuje wyjazd do anglii samochodem mojej matki, czy to jest jakis problem podczas przejazdu przez kilka państw, że samochód nie jest zarejestrowany na mnie ? trzeba mieć jakieś pozwolenie notarialne które upoważnia do używania tego auta ?

Nie mam pojęcia czy są jakieś wymagania, ale lepiej mieć, coby udowodnić, że auto nie jest kradzione w razie "W". Nie kosztuje to fortuny, a może zapobiec niepotrzebnemu stresowi.

Pozdrawiam

bez sesu i co bedziesz tlumaczyl to upowaznienie na kilka jezykow, jechalem przez europe nie raz autem zarejestrowanym nie na mie i nigdy podczas kontroli nie mialem problrmow.

abys mogl poruszac sie polskim autem w uk musisz byc CO NAJMNIEJ współwłaścicielem auta... jezeli chcesz dopisac sie do wspolwlasciciela twojej matki w polsce to musicie udac sie do sądu i twoja matka musi wystapic o darowizne na twoja korzysc... to tak w skrocie

czyli co sie moze stac podczas rutynowej kontroli, lub na granicy??
pierwszy raz o czyms takim słysze

No wydaje mi się, że wszystko zależy od kontrolującego. 99 się nie przyczepi, a setny może mieć wątpliwości. I jak wówczas udowodnisz, że auto jest pożyczone a nie wzięte bez wiedzy i zgody właściciela?

Pozdrawiam

Gdybać można wiele,a prawo Brytyjskie tego zabrania. Nie wypowiadam się na temat Niemiec,Holandii,Belgii i Francji bo nie wiem jak tam jest,ale podejrzewam,że tak samo. W Anglii coś takiego podchodzi już pod paragraf i wytłumaczenie,że "nie wiedziałem" nikogo w tym przypadku nie usprawiedliwia.Teoretycznie w Polsce również nie wolno jeździć czyimś autem,jeżeli nie jest się objętym w ubezpieczeniu,jednakże w Polsce aż tak tego nie przestrzegają...do momentu kolizji.

ale to auto mojej matki a raczej moje tylko zarejestrowane na nią na innym forum czytalem ze mozna jezdzic smialo. nawet jeden gosc pisal ze w anglii mial stluczke i spisali tylko nr. polisy i rejestracje i kazali sie dogadac miedzy kierujacymi. sam juz nie wiem ;/

matka musi cie wpisac jako drugiego kierowce w dokumentach ubezpieczeniowych inaczej mozesz miec ty problemy.no i w jezyku angielskim to podstawa

nieważne czy to auto twojej matki,babci,dziadka,żony,kochanki,czy brata bliźniaka... prawo jest prawem i nic na to nie poradzisz. Owszem,możesz przyjechać i może "uda" Ci się przejechac bez zadnej kontroli ale pamietaj ze to już tylko i wyłącznie twoja sprawa. Wiecej juz sie nie wypowiadam w tym temacie,bo wszystko mozna znaleźć w internecie,polecam google

Chociaż temat mnie nie dotyczy to mnie bardzo zaciekawił.
Poszukując jakichś konkretów na ten temat, nigdzie nie natknąłem się na prawo zabraniające używania pojazdu nie należącego do prowadzącego. Wszystko czego wymagają to ubezpieczenia na danego kierowcę.
Co byłoby w takim razie z kierowcami prowadzącymi samochody służbowe?

Słuchajcie, na polskim forum też się wypowiedziało parę osób, i również takich co po kilka razy byli w UK pożyczonym samochodem i nie było problemu. Ktoś opisał sytuację że jedynie przy zjeździe z promu został zapytany czy jego tata wyraził zgode na to aby on prowadził samochód do Anglii. Sam już nie wiem, co osoba to inna opinia. Dla świętego spokoju będę chyba musiał się wybrać do notariusza i przepisać na mnie auto

Mi się wydaje że to nie kwestia opinii, tylko przepisów. Przeszukałem direct.gov.uk (chyba bardziej wiarygodne źródło niż setka polskich forów) i nigdzie nie znalazłem żeby był jakiś zakaz poruszania się wypożyczonym pojazdem po drogach UK.

juz niedlugo wyjezdzam jak dojade to pochwale sie czy byly problemy : D

Tak jak mowi Va najlepiej sprawdzic w w przepisach. Ale w takim radzie to co z kierowcami polskich tirow przeciesz auto nalerzy do tego do kogo nalerzy firma. Tak samo ktos pisze, ze w Polsce tez nie mozna urzywac czyjegos auta. Ja osobiscie spowodowalem wypadek autem zaerejestrowanym na kolege i problemu zadnego nie bylo. no chyba, ze ktos sie nie dopatrzyl.