Strona 1 z 3

Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 20:31
przez sandra1
Witam wszystkich,mam pytanie czy Wy tez macie dola po powrocie z Polski do Anglii,bo ja czym dluzej tutaj siedze tym bardziej tesknie i coraz czesciej zastanawiam sie nad powrotem.

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 20:35
przez VA
Hmm! Też tak miałem, ale po jakichś czterech latach mi przeszło :lol:

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 21:21
przez bogini8
sandra1, tez tak mam ,...a mi po 4 latach nie przeszlo tylko jest jeszcze gorzej...;/

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 21:37
przez Przemek78
Domyślam się, że spora część Polaków boryka się z tym. Zwłaszcza po powrocie z Polski. Idziesz swoimi ulicami, słyszysz polski język, polskie knajpy gdzie jest szansa spotkać ziomków itp. Jeśli nie musisz nie siedź tu. Jeśli masz dach nad głową, szansę dostania stałej pracy, z której jako tako się utrzymasz to nie wiem nad czym się jeszcze zastanawiasz.
Sam zadaję sobie pytania: dlaczego 4 lata temu zrobiłem ten krok? Czyż nie tracę więcej wyjeżdżając by pracować za lepsze pieniądze? Odpowiedzi na te pytania nie są proste.

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 21:47
przez Anastazja
Kazdy chyba ma podobnie,mi po prawie 7 latach pobytu tutaj nie przeszla tesknota...Tkwie tu juz moze nie tyle dla kasy,ze niby lepsze zarobki,ale dla dzieci one maja tu szkoly itp... nie chca wracac do Polski,szczerze mowiac troszke inaczej to wszystko sobie wyobrazalam,no ale jak to mowia wszedzie dobrze gdzie nas nie ma...

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 21:51
przez sandra1
Wlasnie niby zrobilismy to dla dzieci wiec dlaczego mamy mieszane uczucia ze jednak zrobilismy zle i to chyba meczy najbardziej.

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 21:55
przez Przemek78
Za bardzo idealizujemy sobie ten zachód. Że wszystko jest tu takie proste, witają nas z otwartymi rękami a roboty dobrze płatnej w brud jest. Później wyobrażenia zderzają się z rzeczywistością i różowe okulary spadają nam z nosa.
A najgorsze jest to, że w Polsce też nikt nas nie chce. Dla nich jesteśmy tym samym co dla Anglików. Konkurencją na rynku pracy.

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 21:58
przez sandra1
Czy Wy Tez macie nieraz takie wrazenie jakbyscie robili krzywde swoim dzieciom siedzac tutaj,ze jak byscie byli w polsce Wasze dzieci moze byly by szczesliwsze?

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 22:03
przez sandra1
Nic nie jest proste,to tylko sie wydaje tym ktorzy tu nie byli i nie przezyli tego co kazdy z nas zanim nie zarobil sobie na to co ma teraz.

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 22:13
przez bogini8
sandra1, ja chce zeby moj maly mial dziadkow.. to jego rodzina i korzenie.. wiec bede staralasie zrobic wszystko zeby jak najszybciej wrocic.. poki jest malutki...tesknota ,przywiazanie do rodziny bierze gore..my tesknimy..oni tesknia..i tak ciagle...na dluzsza mete sie tak nie da...
zreszta ktos juz wyzej napisal o wyobrazeniu angli...same superlatywy slyszelismy tez od znajomych..pozniej czlowiek tu przyjezdzai trach..zderzenie z szara rzeczywistoscia... i dni tu jakos szybciej i monotonnie leca..

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 28 sie 2011, 22:17
przez Przemek78
Dzieci byłyby szczęśliwsze bo to nie na ich kochanych główkach są wszelki opłaty. A to głównie z powodów finansowych tu się znaleźliśmy.
A tym, którzy kiszą ogóra w Polsce wydaje się jaki my tu miód mamy. Bo tygodniowo i benefity.

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 29 sie 2011, 11:14
przez -eMPe-
Napiszę Wam tak -żyłem ponad 3 lata w Birmingham i powróciłem "na stałe" do Polski. Szok kulturowy ogromny. Nie potrafię już żyć w Polsce. Wypisywać powodów nie będę, jest tu na forum temat "co się nam w Polsce nie podoba". Wróciłem więc znów do Birmingham. I choć wiele rzeczy też mi nie pasuje, choć życie jest monotonne, to do Polski będę wracał jedynie na krótkie wakacje.

O dzieci (nie mam, ale planuje mieć) się nie martwię. Przede wszystkim dlatego, że jeśli przenieść by moją rodzinę, dzieciństwo i młodość, moje doświadczenia i osiągnięcia do Anglii, to miałbym dziś zajebiste życie. No, niestety, jestem jedynie emigrantem, lawirującym gdzieś na dolnych stopniach drabiny społecznej, ale mam - jak to W.Allen powiedział - "geny Noblisty" :D . No i jeśli moje hipotetyczne dzieciaki będą miały taki sam potencjał jak ja (a o to się zatroszczę), no to będzie im lepiej niż w Polsce. Bo nie będą już musiały emigrować.

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 29 sie 2011, 11:46
przez Thorgal
Ja tak nie mam. Coraz mniej i mniej tęsknię za Polską. Bo nie do czego. Na początku tak, tęskniłem i nie mogłem się doczekać żeby chociaż na tydzień pojechać. Ale po kilku latach to już mi przeszło. Zwłaszcza chamstwo wszędzie w Polsce, biurokracja, socjalizm itd, itp. Nie żeby w Anglii było idealnie ale tu się żyje normalnie bez kombinowania tak jak w Polsce. Pracuje, zarabia się i spokojnie wystarcza do pierwszego. A w Polsce ceny praktycznie są już takie same jak w Anglii. A wypłaty takie że kot napłakał.
Ja na pewno nie wrócę do Polski do tego niewolnictwa i feudalizmu. No chyba że na emeryturę.

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 29 sie 2011, 12:27
przez andzia24
ja mieszkam tu od 5 lat i rzadko zdarza mi sie tesknic za Polska kiedy jedziemy tam na wakacje po 10 dniach najchetniej bym na pieszo do tej Anglii wracala do swojego domku byle z dala od polski bo choc kocham swoj kraj to nie moge zniesc ludzi ktorym ciagle malo i ciagle nazekaja i mysla ze w Angli jest tak pieknie ze pieniadze to na drzewie rosna a gdy mowimy ze do pracy wychodzimy rano a wracamy wieczorem to kazdy sie dziwi czemu my tak duzo pracujemy.jedynie ostatnio zatesknilam bardzo z powodu syna przez wiele tygodni szukalismy domu w bezpiecznej okolicy i znalezlismy mieszkamy tu ponad rok okolica piekna bezpieczny rodzinny park byl do czasu gdy miesiac temu pobito tam naszego syna wszystko sie zagoilo ale pozostalo pytanie czy w Polsce nie byloby bezpieczniej niz tu? i co teraz kiedy nasze dzieci pokoncza tu szkoly one tu zostana bo ich wlasciwym jezykiem bedzie angielski a my rodzice?czy my bedziemy tu chcieli przezyc swoje cale zycie?moj syn moze wroci bo on teskni za polska chociaz coraz mniej ma 14 lat i dobra szkole gdzie egzaminy sa w polskim i angielskim jezyku wiec droga do polski ulatwiona wiec moze kiedys wrocimy,czy wytrzymamy po powrocie???????????????????????????????

Re: Powrot z Polski do Anglii.

PostNapisane: 29 sie 2011, 13:22
przez Elizabeeth
kiedy bywam w Polsce to też ckni mi się za własnym kątem w Anglii, przyjaciółmi i znajomymi, a kiedy już jestem u siebie to tęsknię trochę za rodziną w Polsce.
Prawda jest taka, że w Polsce mamy z rodziną małe mieszkanie, a nie stać rodziców na większe, więc dzieliłam jeden pokój z młodszym rodzeństwem, co skutkowało ciągłymi kłótniami.
Wyjechałam po liceum, więc moi ''niby przyjaciele'' i tak poszli każdy w swoją stronę i kontakt się urwał. Każdy z nas znalazł gdzieś swój zakątek i zaczął życie na nowo. Jedni mieli więcej szczęścia, bo mieli wpływowych i zamożnych rodziców, a drudzy dalej mieszkają z rodzicami i bezowocnie szukają pracy, bądź ją mają, ale za marne grosze, więc nie mogą znaleźć mieszkania.
Chyba nie mam za czym tak bardzo tęsknić. Wiadomo, że gdy widzę podwórko na którym się bawiłam to łza się kręci w oku, ale przecież tego czasu beztroski nie mogę przywrócić. Jestem dorosła, weszłam w kolejny etap.
Tutaj w Anglii się usamodzielniłam, znalazłam swoją pierwszą pracę z czym w Polsce miałam duży problem. Stać mnie na wiele przyjemności, na rozwijanie hobby.
Smutne, ale chyba nie mam po co wracać do ojczyzny. Dla rodziny? Moi rodzice chcą zamieszkać w swoich rodzinnych stronach, na wsi, gdzie jest im dobrze. Moje rodzeństwo? Niebawem drugi brat się wyprowadzi, bądź wyjedzie jak ja.
Zawsze mogę do nich zadzwonić, zaprosić do siebie, bądź ich odwiedzić, choć nie tak często jak chcę.
Z każdą wizytą w Polsce odechciewa mi się do niej wracać. Nie jestem tam godnie traktowana, napotykam zbyt dużo nieprzyjemności, okradziono mi samochód, gdy pierwszy raz nim przyjechałam.
Uk też ma swoje minusy, ale znajduję o wiele więcej plusów.
Nie martwię się o jutro, nie żyję w stresie. To tyle.