Alzak napisał(a):Super tylko ze czasami lepiej odkladac kase I placic landlordowi niz placic wysokie odetki od drogiego kredytu wzietego na 30 lat ...
Ilu takich jest co pobrali kredyty w 2006-2008 I splacaja dom ktory jest warty 2/3 wartosci kredytu a malo tego byl brany na mortgage 95% albo 100% z 6% odsetkami...
Wole mieszkac w wynajmowanym domu I sobie odkladac kase na dobry depozyt nie na 5% bo caly czas nie daje Ci to wystarczajaco dobrej oferty od pozyczkodawcy ...
Mieszkam z dziewczyna place 425 za miesiac(plus rachunki) za domek z jedna sypialnia I odkladam sobie spokojnie na depozyt bez pospiechu.
Częściowo masz rację, tzn. nie należy zaciągać drogiego kredytu na 6%. Lepiej poszukać takiego na 4%, a jest to możliwe przy 15% depozycie.
Czy lepiej odkładać spokojnie bez pośpiechu to już inna historia:
Po pierwsze sam napisałeś, że domy są teraz do kupienia za 2/3 ceny sprzed 4 lat. Dlaczego tak jest? Bo jest ciężko z kredytami i mało jest osób, które mają te 15% depozytu. Jeśli banki poluzują zasady udzielania kredytów ceny nieruchomości znowu pójdą do góry. Myśle dlatego, że własnie teraz jest świetny czas na zakup.
Po drugie płacisz 425 funtów landlordowi czyli w ciągu najbliższego roku wyrzucisz w błoto 5100 funtów. Ja wolałbym tą kwotę wydać na spłatę kredytu za własny dom.
A co z brakującym depozytem? Też można go skredytować, chociaż trzeba uważnie przeliczyć swoje możliwości.
Na przykładzie wygląda to tak:
Powiedzmy dom za 100 tys funtów.
85 tys kredyt hipoteczny na 30 lat, oprocentowanie 4%. Rata ok 410 funtów
15 tys kredyt gotówkowy na 7 lat, oprocentowanie 10%. Rata 270 funtów
Przez 7 lat płacisz w sumie 680 funtów, później 410. Moim zdaniem to lepsze wyjście niż 50/50 i niż wynajmowanie, no chyba, że kogoś nie stać na te 680...
Pozdrawiam