bham.pl - Polonia Birmingham, Forum Polaków w Birmingham

Witam przepraszam ale mam pytanie odnośnie właśnie zamieszkania w Walii , mój mąż nie chce mieszkać w mieście a już na pewno nie w Walsall,i w sumie zastanawiamy się nad tym aby przeprowadzić się właśnie do Walii ale nie wiem nic o tym rejonie czy jest tam praca , jak ze szkołą dla dzieci itp?Dzięki za wszystkie ważne i mniej ważne informacje każda jest cenna

Mieszkaliśmy ok. 4m-c w Cardiff z tym, że to główne miasto w Walii a skoro mąż nie chce mieszkać w mieście....
Walia jest super, sympatyczni ludzie więcej kultury, ale z pracą ciężko... B. chcemy tam wrócić ale niestety praca to podstawa życia, coś stałego a nie ciągłe szarpanie się z agencjami i praca 3 dni w tyg
Jeżeli macie jakieś podstawy, macie jakąś nagraną pracę nie zastanawiajcie się ani chwili, ale jeżeli nie... to najpierw proponuję szukać pracy.

anetorh napisał(a):Mieszkaliśmy ok. 4m-c w Cardiff z tym, że to główne miasto w Walii a skoro mąż nie chce mieszkać w mieście....
Walia jest super, sympatyczni ludzie więcej kultury, ale z pracą ciężko... B. chcemy tam wrócić ale niestety praca to podstawa życia, coś stałego a nie ciągłe szarpanie się z agencjami i praca 3 dni w tyg
Jeżeli macie jakieś podstawy, macie jakąś nagraną pracę nie zastanawiajcie się ani chwili, ale jeżeli nie... to najpierw proponuję szukać pracy.

Bardzo dziekuję za odpowiedź Właśnie o tą pracę chodzi głównie prawda , mamy dwoje dzieci , chyba że uda nam się odłożyć trochę "grosza" I tak na początek trzeba coś ze sobą mieć.Serdecznie pozdrawiam A jeśli można spytać , gdzie Państwo teraz mieszkacie ?

Ja również uciekłem z Walii (Bridgend, Cardiff). Ledwo tam ogarniałem temat pracy, tu natomiast (Gloucester) w pracy mogę przebierać (mechanizator z dyplomem).

s_virus napisał(a):Ja również uciekłem z Walii (Bridgend, Cardiff). Ledwo tam ogarniałem temat pracy, tu natomiast (Gloucester) w pracy mogę przebierać (mechanizator z dyplomem).

A no właśnie , są rejony gdzie można w ofertach przebierać , i właśnie taki nam potrzebny,mąż nie jest wybredny co do pracy,ale w ogóle musi ona być Pozdrawiam

Patrycja11 napisał(a):Bardzo dziekuję za odpowiedź Właśnie o tą pracę chodzi głównie prawda , mamy dwoje dzieci , chyba że uda nam się odłożyć trochę "grosza" I tak na początek trzeba coś ze sobą mieć.Serdecznie pozdrawiam A jeśli można spytać , gdzie Państwo teraz mieszkacie ?

Teraz mieszkamy w West Bromwich, którego serdecznie nie lubimy, szukamy właśnie jakiegoś flatu żeby się przenieść do Birmingham...
Bardzo byśmy chcieli wrócić do Walii ale problem z tą pracą.
Jak tam mieszkaliśmy nawet jeden z Walijczyków, przesympatyczna osoba, która z resztą nam tam też sporo pomogła, mówił że to bardzo dobre miejsce do życia ale tylko wtedy kiedy ma się stałą pracę...Bo inaczej jest naprawdę ciężko.

anetorh napisał(a):

Patrycja11 napisał(a):Bardzo dziekuję za odpowiedź Właśnie o tą pracę chodzi głównie prawda , mamy dwoje dzieci , chyba że uda nam się odłożyć trochę "grosza" I tak na początek trzeba coś ze sobą mieć.Serdecznie pozdrawiam A jeśli można spytać , gdzie Państwo teraz mieszkacie ?

Teraz mieszkamy w West Bromwich, którego serdecznie nie lubimy, szukamy właśnie jakiegoś flatu żeby się przenieść do Birmingham...
Bardzo byśmy chcieli wrócić do Walii ale problem z tą pracą.
Jak tam mieszkaliśmy nawet jeden z Walijczyków, przesympatyczna osoba, która z resztą nam tam też sporo pomogła, mówił że to bardzo dobre miejsce do życia ale tylko wtedy kiedy ma się stałą pracę...Bo inaczej jest naprawdę ciężko.

Słyszałam że właśnie w West Bromwich mieszka dużo Polaków I jak Wam się mieszka między Rodakami ? Ja mieszkam w Walsall w centrum i powiem że nie wiążę z tym miejscem planów na życie , choć wszędzie blisko mąż do pracy syn do szkoły , ale jakoś nie lubię tego rejonu,choć nie mam porównania ponieważ nie mieszkałam nigdzie indziej .

Patrycja11 napisał(a):

anetorh napisał(a):

Patrycja11 napisał(a):Bardzo dziekuję za odpowiedź Właśnie o tą pracę chodzi głównie prawda , mamy dwoje dzieci , chyba że uda nam się odłożyć trochę "grosza" I tak na początek trzeba coś ze sobą mieć.Serdecznie pozdrawiam A jeśli można spytać , gdzie Państwo teraz mieszkacie ?

Teraz mieszkamy w West Bromwich, którego serdecznie nie lubimy, szukamy właśnie jakiegoś flatu żeby się przenieść do Birmingham...
Bardzo byśmy chcieli wrócić do Walii ale problem z tą pracą.
Jak tam mieszkaliśmy nawet jeden z Walijczyków, przesympatyczna osoba, która z resztą nam tam też sporo pomogła, mówił że to bardzo dobre miejsce do życia ale tylko wtedy kiedy ma się stałą pracę...Bo inaczej jest naprawdę ciężko.

Słyszałam że właśnie w West Bromwich mieszka dużo Polaków I jak Wam się mieszka między Rodakami ? Ja mieszkam w Walsall w centrum i powiem że nie wiążę z tym miejscem planów na życie , choć wszędzie blisko mąż do pracy syn do szkoły , ale jakoś nie lubię tego rejonu,choć nie mam porównania ponieważ nie mieszkałam nigdzie indziej .

Szczerze powiem, że w ogóle te rejony dla nas odpadają. Mój partner ma tutaj pracę ale też cały czas się rozglądamy gdzie się przenieść, aby w ogóle część UK zmienić.
A West Brom to polsko-cygańskie miasto...ogólnie ja go nie trawię, i chciałabym wrócić do Walii ale tam problem z pracą więc mamy rozterkę gdzie skierować swoją drogę.

Mieszkam (jeszcze), jakies 2 mile od centrum West Bromu, i muszę przyznać racje ze to takie angielskie jackowo jak w Chicago. Jedyna zaleta tej dzielni to duzy popyt na wynajem.

Tez w przyszłym roku myślimy o wyjeździe z dala od tego całego syfiastego Bham i okolic.
Marzy mi sie Dorset a w najgorszym przypadku conajmniej Telford...

Thomas napisał(a):Mieszkam (jeszcze), jakies 2 mile od centrum West Bromu, i muszę przyznać racje ze to takie angielskie jackowo jak w Chicago. Jedyna zaleta tej dzielni to duzy popyt na wynajem.

Tez w przyszłym roku myślimy o wyjeździe z dala od tego całego syfiastego Bham i okolic.
Marzy mi sie Dorset a w najgorszym przypadku conajmniej Telford...

Życzę abyście znaleźli swoje miejsce na ziemi Widać ze sporo osob stąd ucieka,moja przyjaciolka mieszka w Walsall juz jakis czas chyba 2 lata i tez mowi ze wyprowadza się jak najdalej stąd.

Hej jak szukasz fajnego miejsca do mieszkania to moge Ci polecic okolice Cannock samo Cannock jest nieciekawe ale okolice np. Hednesfort, Norton Canes, Wimblebury, Heyaty Hayes itd... to są naprawde fajne miejsca jest cicho, spokojnie, czysto mieszkaja tu biali Anglicy, a do Birmingham masz jakies 30km. Wczesniej tez mieszkalem w Walsall i to jest tragiczne miejsce do zycia, a gorszy syf jest chyba tylko w West Bromich.

A jak z cenami nieruchomosci w tych miejscowościach?
Są tam jakieś dobre szkoły?

A co myślicie o Coventry... słyszeliśmy i dobre opinie i złe... Może ktoś coś więcej.. Jak z pracą, życiem etc.

xxxx napisał(a):Hej jak szukasz fajnego miejsca do mieszkania to moge Ci polecic okolice Cannock samo Cannock jest nieciekawe ale okolice np. Hednesfort, Norton Canes, Wimblebury, Heyaty Hayes itd... to są naprawde fajne miejsca jest cicho, spokojnie, czysto mieszkaja tu biali Anglicy, a do Birmingham masz jakies 30km. Wczesniej tez mieszkalem w Walsall i to jest tragiczne miejsce do zycia, a gorszy syf jest chyba tylko w West Bromich.

Dzięki za informację Wiesz ja czułam że Walsall to będzie tylko przystanek , że nie zostaniemy tu dłużej,ja mam dzieci muszę mieszkać gdzieś dzie spokój cisza czysto przede wszystkim.

Thomas zależy jakie domy Cie interesują jakies sesowne oferty zaczynaja sie tak od 120k, a przy 150k juz masz dość duży wybór jest jeszcze jedna fajna wioseczka nazywa sie Cannock Wood nie ma tam nawet sklepu tylko poczta i pub ale tam 200k to mało na dom. Co do szkół to nie pomogę bo nie mam dzieci i nie mam zamiaru mieć więc ten temat jest mi zupełnie opcy. Cały cansil Cannock chase (poza miastem cannock) jest fajny i spokojny więc jeśli ktoś chce mieszkać w ciszy i spokoju polecam.