Nienawidze tej cholernej tarczycy

O zdrowiu, waszych doświadczeniach ze służba zdrowia w UK, pomoc w znalezieniu lekarzy...

KobietaPostNapisane przez Ivoneczka23 » 17 lut 2012, 00:53 Nienawidze tej cholernej tarczycy

Rok temu zaczeam tyć..tak bez wiadomej przyczyny.Zrzuciłam to na karb mało aktywnego zycia wiec wziełam sie za siebie,zaczełam zdrowo jeśc,ruszać się,wyciszac i te wszystkie inne pierdoły.Po 2 miesiacach zahaczyłam o wage i prawie zemdlałam.Jak to mozliwe ze na sałacie przywaliło mi 10 kolejnych kilo...myśle se może to ciąza..ponoc zdarzają sie takie przypadki ze sie nie wie a się jest.zrobiłam test-negatywny.Wiec znów ograniczyłam jadło polskie i inne przysmaki.Wpadam za miesiac na wage..no zesz w morde 5 kilo wiecej.
Myslałam ze zejscie smiertelne mnie trafi od reki.Do tego doszły nudności zadyszka jak u babuleńki ucisk w gardle? i inne niesympayczne historie.
W koncu doszło do tego ze zaczełam wydzierac sie na co i kogo popadnie.Byłam jak turbodoładowana dżdżownica wyścigowa az maz wykopał mnie do lekarza i zagbronił wrócic do domu bez gotowej diagnozy.Powiedziałz e nie wytrzyma ni dnia ze mna dłużej i ze mam spac w ogrodzie ;)

No to ..polazłam.biore to swinstwo juz pół roku..zahamowało m tycie i wogóle stałam sie pokorna jak baranek ale co mi z tego?
Normalnie zabija mnie depresja...w ciuchy wcisnac sie nie da,,,jescniczego konkretnego niemozna zrzucic nie idzie....tarczyca wyzwala we mnie tylko ponure doznania czarnowidzenie i brak samoakceptacji...
Chce znów byc soba a nie wygladac jakbym sama siebie zjadła..Mój maz nie lubi grubych bab a ja własnie taka jestem to co mam se odkroic nożem?
Sciska mnie za kazdym razem jak ide na zakupy i w nic ładnego nie moge sie wbic.Prestałam latac do polski...nie chce zeby koleżanki pomyslały ze je zjem.
Myslicie ze mi odbija???
zakończe stosownym cytatem
....smutno mi...Boże
To ja..ta co Was tak wqrwia poprawiajac Wasze błędy ortograficzne...i juz zawsze będę to robiła;)

Ivoneczka23
Stały Bywalec
 
 
Posty: 583
Wiek: 40
Dołączyła: 17 lip 2009, 17:42
Reputacja: 40
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez Dżastina » 17 lut 2012, 10:23 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

witam,
Masz niedoczynność czy nadczynność tarczycy ???
Ja leczę swoją już od 10 lat i tyleż czasu łykam co rano procha dawka 100mg obecnie a zaczynałam od 25mg. Mam niedoczynność. Zanim poszłam do lekarza również czułam się dokładnie tak jak Ty ale z wagą takich akcji nie miałam. Jak się chciałam odchudzić to tarczyca w tym mi nie przeszkadzała, chudłam bez problemu na odpowiedniej diecie , a stosowałam ich kilka różnych. A jeśli tyłam to tylko z własnej głupoty hahaha.
Niestety już dawno temu się przyzwyczaiłam i pogodziłam z tym że do końca życia będę łykać te tabletki. Nawet nie chcę myśleć co byłoby z moją tarczycą gdybym jej nie leczyła, na pewno dawno temu byłabym po jakiejś operacji jej wycięcia i miałabym ładny łańcuszek na szyi po szwie albo i może jeszcze gorzej by się to skończyło.
Także moja droga wcale nie zwariowałaś ! radzę sie z tym pogodzić i i cieszyć się życie. Na pewno nie możesz tego bagatelizować , nie zapominaj łykać tabletek , robić systematycznie badania krwi tsh i głowa do góry. Przecież tak praktycznie w niczym Cię nie ogranicza ta tarczyca. A z tym tyciem radzę Ci pogadać z lekarzem, być może za niską dawkę bierzesz albo z tymi dietami Twoimi jest coś nie tak :) :) Faktem jest że ciężej jest się odchudzić i utrzymać wagę przy chorobie tarczycy, ale na swoim przykładzie mówię Ci że można !
Trzymaj się , głowa do góry - dasz rade :) :)
pozdrawiam
Ostatnio edytowano 17 lut 2012, 10:43 przez Dżastina, łącznie edytowano 1 raz

Dżastina
Raczkujący
 
 
Posty: 65
Dołączyła: 25 kwi 2007, 09:52
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez oliwka_26 » 17 lut 2012, 10:35 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

jesli tyjesz to raczej masz niedoczynnosc. Przy nadczynnosci raczej sie szybko chudnie. Podstawa jest leczenia i branie codziennie tabletek. Nie martw sie jesli bedziesz na odpowiedniej dawce to zobaczysz ze waga spadnie i spokojnie zrzucisz kilogramy i bedziesz wchodzic w s lub m ubrania. Jesli chcesz pogadac wiecej to pisz na prv

oliwka_26
Rozeznany
 
 
Posty: 196
Dołączyła: 20 gru 2006, 22:09
Reputacja: 8
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anastazja » 17 lut 2012, 10:36 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

Bo z tarczyca tak juz jest,ze w niedoczynnosci sie tyje a w nadczynnosci chudnie,ja rowniez choruje na niedoczynnosc,ale z waga jako takich problemow nie mam Ivoneczka23, moze faktycznie masz zla dawke leku dobrana? Jak czesto robisz badania?Bo ja co 3-6 miesiecy w zaleznosci jakie wyniki sa,jesli cos nie gra to odrazu mam zmieniana dawke i czuje sie naprawde bardzo dobrze,w ogole nie odczuwam ze tarczyca mi szwankuje a choruje na nia juz 5 rok.Zrob tak jak kolezanka wyzej radzi idz do lekarza i pogadaj z nim,powiedz o swoich odczuciach,moze cos Ci doradzi.Chora tarczyca to nie koniec swiata :)
Andzia
Obrazek
Avatar użytkownika
Anastazja
Zadomowiony
 
 
Posty: 820
Dołączyła: 1 sty 2007, 15:59
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 27
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez Thesignerka » 17 lut 2012, 21:41 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

Hejka, ja juz 5 lat mam problemy z tarczyca i niestety pobieram levothyroxyne i nic sie w zasadzie nie zmienia, jem 1/3 tego co normalni ludzie, oponki sie utrzymuja, ale po takim czasie walki juz mi to powoli zwisa ;)
wiecej trace dodatkowo trujac sie mysla ze nie jestem juz sarenka, niz faktycznie z samej choroby :) Dodam ze po roku bycia tutaj nadal nie doczekalam sie tutaj skierowania do endokrynologa :/ mimo ze zmienilam lekarza, a w pl jestem od 2 lat leczona - tyle ze prywatnie i wizyty nie za czeste.

Dodano: -- 17 lut 2012, o 21:44 --

Iwoneczka wiem co czujesz, ja to przechodzilam 5 lat temu ponad, tancze sobie zawodowo niemalze, zycie dynamiczne, cialko super a tu nagle dramat, strasznie mnie to dobijalo przez 2-3 lata, musialam sie pozegnac z tancem bo siadly stawy od hormonow, a z wielka d***a nie mozna tez zbytnio skakac wyczynowo, jedyny plus ze z plaskiej deski zamienilam sie na DD - ale nie wiem czy mnie to jakos szczegolnie jara :D

ogolnie nie ma regulyy z tyciem, sa tendencje ale nie wszyscy przy niedoiczynnosci maja nadwage, i nie wszyscy sa w stanie schudnac, zwlaszcza jak sie ma Hashimoto :/
Moja kuzynka to ma i jest grubasna a je moze z 1000 kcal dziennie, moja mama ma hashi, objada sie jak nienormalna i jest szczupla, ja mam , jem dosc malo i jestem arbuz :]
Wiele kobitek po wycieciu tarczycy chudnie po 30 kg i z dawki 150 przechodzi na 25 levothyroksyny, zalezy co tam jest z ta tarczyca. Superasnie obszerne i sensowne forum o tarczyc jest na gazeta pl, panny sie naprawde fajnie wspieraja - warto poczytac.
'czas zmarnowany nie istnieje we wspomnieniach'
Avatar użytkownika
Thesignerka
Rozeznany
 
 
Posty: 232
Dołączyła: 19 lut 2011, 12:39
Reputacja: 67
Poczciwy

KobietaPostNapisane przez oliwka_26 » 18 lut 2012, 07:56 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

Mysle, ze tak z ta jak i inna choroba trzeba nauczyc sie zyc i zaakceptowac. Nie jest tak zle, grunt to nie martwic sie tym za duzo. Trzeba dobrze zdiagnozowac i brac tabletki. Ja to teraz mam kontrole raz na rok, takze nie jest zle i mozna do Polski latac. Tutaj oczywiscie tez raz na rok gp mi sprawdza krew czy w normie zebym mogla dostac recepte na leki.

oliwka_26
Rozeznany
 
 
Posty: 196
Dołączyła: 20 gru 2006, 22:09
Reputacja: 8
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Thesignerka » 18 lut 2012, 11:12 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

Ja ogolnie zamierzam pojsc do chinczykow, znajoma dostala pakiet ziol po ktorych woda sie juz nie zatrzymuje, zaleczyli jej alergie i reflux z ktorymi walczyla latami, moze zuipelna rezygnacja z lekow nie jest za dobra, ale wspomaganie ziolowe na bank pomoze. Tylko ze to drogi biznes, ona placi okolo 30 - 40 funa tygodniowo za te ziola.
Ale poprawa jest szybko i widoczna.

tylko trezba uwazac bo jest sporo sciemniaczy, ja sie wybieram kolo siebie b tam siedzi z 80 letnia chinka ktora ma cialo lepsze niz niejedna 20, jak cwiczy tai chi to kopare gubie jak mozna byc elastycznym w tym wieku :) zobaczymy, pono po dobrych ziolach poprawe widac juz po tygodniu - 2, nie bedzie efektow - wiadomo - oleje to
'czas zmarnowany nie istnieje we wspomnieniach'
Avatar użytkownika
Thesignerka
Rozeznany
 
 
Posty: 232
Dołączyła: 19 lut 2011, 12:39
Reputacja: 67
Poczciwy

KobietaPostNapisane przez oliwka_26 » 18 lut 2012, 11:19 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

Thesignerka, jak masz kogos kto sprobowal i dziala to czemu nie, no troszke to kosztowne. Ja na razie (odpukac) nie nazekam. tabletki mam dobre, i nie mam zadnych innych dolegliwosci, czuje sie swietnie, waga w normie takze na szczescie nie muszkombinowac z ziolami. A cwiczenia to tez dobra sprawa, ja to uwielbiam yoge, super mozna sie wyciszyc i trohe porozciagac. Zauwazylam tez ze przy tarczycy wazne jest tez to jak sie czlowiek czuje, np czy ma jakas stresowa sytuacje, pamietam pare lat temu dosc mialam duzo stresow i zaczelam szybko tyc, to nawet nie bylo jak tycie tylko jak bym byla cala napchana powietrzem jak balon, i okazalo sie ze musze zwiekszyc dawke i wtedy wszystko wrocilo do normy. Takze laski wiecej radosci niz stresow zycze a figurki bedziemy miec ze ho ho : D

oliwka_26
Rozeznany
 
 
Posty: 196
Dołączyła: 20 gru 2006, 22:09
Reputacja: 8
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Ivoneczka23 » 18 lut 2012, 16:01 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

dziekuje za słowa otuchy;) dobrze ze nie jestem sama ze swoim problemem a zarazem i zle ze mamy je wspólnie
no własnie moim najwiekszym problemem jest to ze dawke mam spora badania robie co 8 tygodni przyjmuje lek ograniczam jedzenie sporo sie ruzam ale nie schudłam ani grama

na ostatniej wizycie natomiast nie przytyłam ani grama wiec jakas słaba chociaz poprawa jest
mam nadzieje ze na nastepnej odejma mi z kilogram

Tarczyca mnie nie ogranicza to prawda natomiast ogranicza mnie nadmiar ciała;)
Kurde ile bym oddała zeby znów byc szczupła.
teraz przy wzroscie 170 waze 96 kilo(ponoc nie wygladam) i z rozmiaru 12 skiknełam na 20 głownie z powodu piersi(obecnie mam 42 e)
najbardzie mnie wkurza ze doł nosze 16 a góre 20 czasem 18 płaszcz na zime kupiłam 20 bo nie mogłam sie w cyckach wcisnac
i wofgóle chce sobie pomarudzic ;)
jestem okropna gruba bez nogi i bez reki... ;)
ehhhh
To ja..ta co Was tak wqrwia poprawiajac Wasze błędy ortograficzne...i juz zawsze będę to robiła;)

Ivoneczka23
Stały Bywalec
 
 
Posty: 583
Wiek: 40
Dołączyła: 17 lip 2009, 17:42
Reputacja: 40
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez sylka9567 » 19 lut 2012, 11:04 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

Witam, mialam podobny problem, w PL operacja i prochy a potem jak juz bylam tutaj prochy mi sie skonczyly i zaniedbalam sprawe, wizyta w GP, badania krwi i "wyszlo szydlo z worka", dostalam skierowanie do specjalisty popedzilam do City Hospital, dostalam doktora Rydera (dzieki opacznosci boskiej raczej), po 2 latach wszelakich prob zaleczenia mnie roznymi rodzajami tabletek w roznych dawkach, dostalam jod w kapsulce, 3 lata odpukac mam spokoj, robie badania kontrolne krwii raz na pol roku, jednak sie da.

Moja mama miala podobny problem z tarczyca ale ona nie zgodzila sie na pokrojenie, tez dostala jod 2 razy i ma spokoj, wiec Iwonko trzymaj sie:)











2wyszlo szydlo z worka :) :) :) :) :) :) [*] :arrow: :-o

sylka9567
Przyczajony
 
 
Posty: 4
Dołączyła: 6 lis 2011, 10:12
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Ivoneczka23 » 19 lut 2012, 16:18 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

a mogłabys przyblizyc ten jod w kapsułce po co co i jak?

u mnie nikt nie wspominał o operacji..mozna to wywalic z siebie i co dalej sie dzieje? prosze rozwin temat ;)
To ja..ta co Was tak wqrwia poprawiajac Wasze błędy ortograficzne...i juz zawsze będę to robiła;)

Ivoneczka23
Stały Bywalec
 
 
Posty: 583
Wiek: 40
Dołączyła: 17 lip 2009, 17:42
Reputacja: 40
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez Dżastina » 1 mar 2012, 09:36 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

a czemu to temat ucichł ? sylka9567 też jestem ciekawa co z tym jodem !!!!

Dżastina
Raczkujący
 
 
Posty: 65
Dołączyła: 25 kwi 2007, 09:52
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Ivoneczka23 » 1 mar 2012, 10:19 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

nastała cisza ;)
To ja..ta co Was tak wqrwia poprawiajac Wasze błędy ortograficzne...i juz zawsze będę to robiła;)

Ivoneczka23
Stały Bywalec
 
 
Posty: 583
Wiek: 40
Dołączyła: 17 lip 2009, 17:42
Reputacja: 40
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez Dżastina » 1 mar 2012, 10:31 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

no właśnie cisza - wielka szkoda , ale miejmy nadzieję że sylka9567 się do nas odezwie !!!
Też bym chciała popołykać trochę kapsułek z jodem i mieć z głowy swoją tarczyce ;)

Dżastina
Raczkujący
 
 
Posty: 65
Dołączyła: 25 kwi 2007, 09:52
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez oliwka_26 » 1 mar 2012, 10:41 Re: Nienawidze tej cholernej tarczycy

Dziewczyny lekarzem nie jestem, ale nie wydaje mi sie ze ot tak latwo sie mozna tarczycy pozbyc. Zalezy od diagnozy, ale niektore przypadki to lecznie cale zycie i kontrola.

oliwka_26
Rozeznany
 
 
Posty: 196
Dołączyła: 20 gru 2006, 22:09
Reputacja: 8
Neutralny

Następna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ZDROWIE