Strona 1 z 1
Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
5 paź 2008, 09:00
przez danoka
Witam
Mam maly problem , potrebuje jechac do polandii na 2-3 tygodnie , nie moge dostac urlopu w tym okresie roku bo taka jest "polityka firmy"...
Mam pytanie do forumowiczow:
Czy ktos wie jak wyglada w birmingham sprawa z zalatwieniem zwolnienie lekarskiego ? , jakies zadoscuczynienie dla jakiegos lekarza hindusa ? albo jak oni podchodza do tego ?
Ktos zna jakiegos lekarza z "lepkimi lapkami" ?, albo ktos sie orientuje w temacie ?
Bardzo prosze o kontakt na priv.
Ktos cos wie na ten temat ?
Ktos moze mi pomoc ?
Dzieki i pozdrawiam.
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
5 paź 2008, 17:55
przez marcin.p
ze
zwolnieniem to tak zer musisz stary byc chory. jak jestes nie ma problemu .......
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
5 paź 2008, 18:37
przez Thomas
a nie bola cie czasami plecy po robocie?? Zapewnie nie raz?! najgorsze jest to ze trudno jest zdjagnozowac przyczyne bolu, a zarazem podwazyc ja. Problemu z plecami nie wolno bagatelizowac bo moga z tego powodu wyniknac jakies nieodwracalne dolegliwosci, wiec trzeba wziasc zwolnienie i odpoczywac minimum tydzien. :mrgreen:
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
5 paź 2008, 18:43
przez Beata
Nie znam niestety lekarzy z lepkimi łapkami, bo ''nie daję i nie biorę''. Ale znam za to wypróbowany sposób jeszcze z podstwówki, jak szybko można się rozchorować.
Podaję więc składniki:
- proszek do pieczenia
- kisiel w proszku
- nieugotowane ziemniaki
Można być oczywiście bardziej kreatywnym i zjeść wszystko inne nie wg przepisu. Można mieszać, jeść, nie gotowac do końca a choroba murowana.
Ale to przepis tylko dla odważnych, bo nikt nie wie co będzie później....... :oops:
A tak serio to powodzenia z rozwiązaniu probemu. Ja niestey nie wiem ja pomóc. :)
[ Dodano: Nie Paź 05, 2008 19:45 ]
O widzę, że ktoś miał lepszy pomysł...............:)
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
7 paź 2008, 08:00
przez marcin.p
ja z doswiadczenia wiem iz zaden GP nie robi problemu ze zwolnieniami.
Pierwszy tydzien wedlug angielskiego prawa mozesz usprawiedliwic sam, a potem walisz do lekarza mówisz mu ze zygasz i sie chcesz zle poczuc i tyle.
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
7 paź 2008, 09:47
przez fionka
Wiec znam lepsza metode: idziesz do lekarza i mowisz, ze bola Cie korzonki (tzw rwa kulszowa). Nie mozna tego zbadac, trzeba wziac antybiotyk, a zwolnienie masz na 2 tygodnie. Tylko musisz dobrze posymulowac, przypadlosc jest bardzo bolesna, charakteryzuje sie bolem od plecow, promieniujacym na noge, co owocuje trudnosciami z chodzeniem, siadaniem itp. Proponuje poczytac na necie o objawach i isc do GP. Zwolnienie murowane, znajoma kiedys zrobila to samo, bo potrzebowala 2 tygodnie :). Powodzenia
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
9 paź 2008, 10:23
przez Luiza
Nie radze nawet probowac z podsowaniem koperty. Niezlym sposobem jest tez stres. U mnie w pracy dziewczyna miala 2 tyg. zwolnienia poniewaz praca ja stresuje. Podzczas zwolnienia codziennie zagladala do pracy zeby pogadac, taka byla zestresowana.
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
4 lut 2009, 10:04
przez tomasss21
ja jak potrzebowalem zwolnienia na tydzien (niewiem jak to dziala na dluzszy okres) poszedlem poprostu do lekarza i powiedzialem mu:
Panie doktorze czuje sie zmeczony nic mi sie niechce jestem znudzony praca. Mam klopoty z rannym wstawaniem do pracy.
Poczekaj pare sekund jak ci nie zaproponuje zwolnienia sam sie go spytaj czy moglby wypisac tobie chorobowe.
Sprawdzone zawsze dziala!!!
Tylko niepolecam bo jezeli ktos robi na stale dostanie jakies 70ÂŁ tyg. A jezeli przey agencje to moze zapomnic o kasie!
Pozdrawiam i zycze powodzenia
[ Dodano: Sro Lut 04, 2009 10:07 ]
ups trochu sie spoznilem z tym postem (nie spojrzalem na date)
Ale moze sie komos przydac na zas
[ Dodano: Sro Lut 04, 2009 11:13 ]
ja jak potrzebowalem zwolnienia na tydzien (niewiem jak to dziala na dluzszy okres) poszedlem poprostu do lekarza i powiedzialem mu:
Panie doktorze czuje sie zmeczony nic mi sie niechce jestem znudzony praca. Mam klopoty z rannym wstawaniem do pracy.
Poczekaj pare sekund jak ci nie zaproponuje zwolnienia sam sie go spytaj czy moglby wypisac tobie chorobowe.
Sprawdzone zawsze dziala!!!
Tylko niepolecam bo jezeli ktos robi na stale dostanie jakies 70ÂŁ tyg. A jezeli przey agencje to moze zapomnic o kasie!
Pozdrawiam i zycze powodzenia
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
14 mar 2010, 15:50
przez szata84
witam bola mnie plecy i przydalby mi sie odpoczynek od pracy wiec potrzebuje jakiegos zwolnienia... gdzies 3 tygodnie :) Jestem w Angli ponad 4 lata nigdy sie nie rejestrowalem u zadnego gp Jak moge to zalatwic... Dzieki z gory
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
14 mar 2010, 16:01
przez Thomas
szata84 napisał(a):witam bola mnie plecy i przydalby mi sie odpoczynek od pracy wiec potrzebuje jakiegos zwolnienia... gdzies 3 tygodnie Jestem w Angli ponad 4 lata nigdy sie nie rejestrowalem u zadnego gp Jak moge to zalatwic... Dzieki z gory
Zarejestrować sie u lokalnego GP. Lepiej późno niż wcale.
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
17 sty 2012, 20:24
przez grajek151
Korzonki to jak mialem praktyki w piekarni to jakos dziwnie to wypadalo ze taki bol mnie na poczatku lipca bral ze to nie szlo pracowac normalnie :D No i przed swietami Bozego narodzenia i Wielkanoca. tylko wtedy tak slabiej. :D
Przypomnialo mi sie jak 1 raz na praktykach jakos po zakonczeniu 1 roku poszedlem na urlop. ale zle sobie termin wybralem o jakis tydzien, a juz za pozno niestety bylo na zmiane.No i wkoncu przyszedlem na dzienna zmiane. Akurat byla dostawa maki to wszystko szlo zgodnie z planem :D Jeden tydzien jeszcze bardzo potrzebowalem wtedy bo za 2 dni w piatek i w sobote bylo Gdynia Beach Party 2007 i za cholere nie moglem sobie tego odpuscic:D Rzecz jasna ze cos mi przeskoczylo w plecach podczas noszenia tych workow z maka :D pozniej juz ideac po L4 tak sobie mysle. No spoko to ide sobie do tego lekarza, po drodze kminie jak tu postekac i sie powyginac, itd, ale kurde za cholere nie wiedzialem gdzie to dokladnie powinno sie znajdowac to bolace miejsce :D No i lekarz wola tam, oczywiscie kulejac itd :D Mowie ze niby od czego to no i kazal mi zdjac bluze i przyciska: tu boli? nie. a tutaj? no mocniej. a tu? aaauaa! Pan sie ubierze. Tak usiadl, spojrzal za okno i z usmiechem do mnie: to ile tego zwolnienia chcesz? No to ja sie juz wyprostowalem i mowie ze z poltorej tygodnia moze byc :D I tak tez bylo. :D Mieszkalem prawie ze przy piekarni. Jak wracalem z 1 dnia imprezy to akurat moja zmiana konczyla i wszyscy wkurzeni :D a ja ledwo na nogach sie spojrzalem podesmialem i do domu spac bo kolejny dzien imprezy czeka:)
Jednym slowem kto kombinuje ten zyje :D
Nie tylko w piekarniach, ale takze i w reszcie miejsc gdzie jest bezposrednia stycznosc dloni z towarem to np na zacieta dlon na dzien dobry tydzien L4.
Duzo sposobow jest. Niektore wymagaja troche odwagi a niektore sprytu :D
Zawsze mozna sie na rowerze przewrocic badz spasc ze schodow... :D
Dodano: -- 17 sty 2012, o 20:24 --
Korzonki to jak mialem praktyki w piekarni to jakos dziwnie to wypadalo ze taki bol mnie na poczatku lipca bral ze to nie szlo pracowac normalnie :D No i przed swietami Bozego narodzenia i Wielkanoca. tylko wtedy tak slabiej. :D
Przypomnialo mi sie jak 1 raz na praktykach jakos po zakonczeniu 1 roku poszedlem na urlop. ale zle sobie termin wybralem o jakis tydzien, a juz za pozno niestety bylo na zmiane.No i wkoncu przyszedlem na dzienna zmiane. Akurat byla dostawa maki to wszystko szlo zgodnie z planem :D Jeden tydzien jeszcze bardzo potrzebowalem wtedy bo za 2 dni w piatek i w sobote bylo Gdynia Beach Party 2007 i za cholere nie moglem sobie tego odpuscic:D Rzecz jasna ze cos mi przeskoczylo w plecach podczas noszenia tych workow z maka :D pozniej juz ideac po L4 tak sobie mysle. No spoko to ide sobie do tego lekarza, po drodze kminie jak tu postekac i sie powyginac, itd, ale kurde za cholere nie wiedzialem gdzie to dokladnie powinno sie znajdowac to bolace miejsce :D No i lekarz wola tam, oczywiscie kulejac itd :D Mowie ze niby od czego to no i kazal mi zdjac bluze i przyciska: tu boli? nie. a tutaj? no mocniej. a tu? aaauaa! Pan sie ubierze. Tak usiadl, spojrzal za okno i z usmiechem do mnie: to ile tego zwolnienia chcesz? No to ja sie juz wyprostowalem i mowie ze z poltorej tygodnia moze byc :D I tak tez bylo. :D Mieszkalem prawie ze przy piekarni. Jak wracalem z 1 dnia imprezy to akurat moja zmiana konczyla i wszyscy wkurzeni :D a ja ledwo na nogach sie spojrzalem podesmialem i do domu spac bo kolejny dzien imprezy czeka:)
Jednym slowem kto kombinuje ten zyje :D
Nie tylko w piekarniach, ale takze i w reszcie miejsc gdzie jest bezposrednia stycznosc dloni z towarem to np na zacieta dlon na dzien dobry tydzien L4.
Duzo sposobow jest. Niektore wymagaja troche odwagi a niektore sprytu :D
Zawsze mozna sie na rowerze przewrocic badz spasc ze schodow... :D
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
18 sty 2012, 02:06
przez AdamBoltryk
kurcze, grajek, Ty to za górnika robisz... kolejny post w wątkach sprzed lat....
Patrz na daty :)
Pozdrawiam
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
18 sty 2012, 16:45
przez grajek151
Trzeba poodnawiac co poniektore. Byc moze jakies nowe pomysly sie nasuna.
A poza tym to poprostu przypomina mi sie cos, a od tego forum jest zeby swoje zdanie wypowiadac :D No chyba ze... od daty tamtego postu poprzedzajacego moj, nikt nie zachorowal :D
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
18 sty 2012, 18:17
przez AdamBoltryk
Zachorował, czy "zachorował", bo wiesz że to 2 różne zagadnienia.
I tylko taka mała rada - uważaj, żebyś nie przekombinował. Jako przykład podam z własnego doświadczenia (na szczęście nie moje, tylko człowieka z tego samego zakładu pracy). Pracował jako palacz. Nieduża firma, to i zbytnio nie namachał się tą łopatą w kotłowni. Ale w swojej łepetynie wykombinował, że może pracować lżej - jako konserwator. Więc zaczął chodzić do lekarza na ból pleców (choć tak na prawdę nic mu nie było - zupełnie jak Tobie). No i wychodził sobie zakaz pracy fizycznej. No i patrz, dyrekcja zachowała się bardzo perfidnie, bo zamiast - tak jak sobie planował kolega - przesunąć go na lżejszą pracę, ta dała mu wypowiedzenie. No bo skoro nie może pracować jako palacz, to nie ma dla niego stanowiska w firmie... 2ch konserwatorów nie potrzebowaliśmy.
A i dostał takie papiery, że NIGDZIE nie mógł się zatrudnić jako palacz.
Także, licz się z różnymi - często niechcianymi - skutkami swojego postępowania.
Pozdrawiam
Re: Zwolnienie lekarskie , jak zalatwic ?

Napisane:
19 sty 2012, 08:16
przez grajek151
To swoja droga tez prawda. Kombinowac mozna, ale z glowa i w pewnych granicach. A niektorzy to nie przemysla do konca tego co chca. Z drugiej strony sa i tacy cwaniacy, ktorzy mysl i mysla, i jak juz cos wymysla, to smieszne to na maxa, a jednak idzie jakas korzysc z tego miec i nic nie mozesz im zrobic. Ja akurat to w tamtym przypadku sciemnilem uraz za ok tydzien, nie na iles tam czasu dluzej. Bylem chyba miesiac po ''18'' itd... Ogolnie to rzadko kiedy choruje i biore zwolnienia lekarskie czy tez wgl odwiedzam przychodnie. Od ok. 3,5 roku nie bylem na zardym zwolnieniu, aczkolwiek duzo nie brakowalo w niektorych sytuacjach.