Poziom życia w Anglii a Polsce

Po ponad 6 latach w UK stwierdzam: żyć w UK, PL odwiedzać
Mieszkaliśmy z mężem w PL sami na własnym mieszkaniu i łatwo nie było Co tu mówić o dziecku i przyszłości...

Po przemyśleniu wszystkiego, uporaniu się z tęsknotą i innymi rodzinnymi aspektami doszliśmy do wniosku, że nie wrócimy już. Mieszkanie sprzedaliśmy, tu kupiliśmy dom, mamy synka, drugie dziecko w drodze, mąż pracuje full time, ja part time i dajemy sobie radę. Nie mamy już takich dylematów, jak w PL, innymi rzeczami mamy głowy zajęte, a nie za co kupić to czy tamto.
Nie mówię, że nam się przelewa i nie mamy co z kasą robić, ale żyjemy na wyższym poziomie niż byłoby to w PL i na pewno na większym luzie.
Z rodziną widzimy się bardzo często, bo i my jeździmy do PL i rodzinka przylatuje do nas.

Nie żałuję, że tu przyjechaliśmy a właściwie to jestem wdzięczna losowi...

Jak to wszystko sie pozmienialo odkad nam otworzyli granice w 2004roku!Zyje sie lepiej w Uk,zalezy kto czego oczekuje.Mieszkalem w Szkocji i teraz w Anglii juz kilka lat.jednak nei wiaze z tym krajem swojej przyszlosci.Uwazam ze moje miejsce jest tam gdzie sie urodzilem i skad pochodze.Nie czuje sie swobodnie i jak u siebie.Zarabiam dobre pieniadze i mam duzo znajomych z calego swiata,jednak w PL bede mieszkal niech no tylko dozbieram na moje mieszkanie i razem z zonka i synusiem spadamy.Bham to zaduze skupisko,wole nasze piekne Mazury.Dodam tylko ze jak nie wracasz z powodu kasy i latwego zycia to znaczy ze nie bedziesz w UK szczesliwy.Kiedys zaleje ta cala wyspe i bedziecie uciekac jak szczury z tonacego okretu.Zarobic pomieszkac i wracac tak powinnismy zrobic.Ciekawe pomysly i doswiadczenia zaszczepic w Polsce zeby naszym dzieciom zylo sie lepiej.

Jeden jest w UK i mu sie podoba drugi jest w UK i mu sie nie podoba, jeden jest w PL i mu sie podoba drugi jest w PL i mu sie nie podoba to tak jak z gustem kazdy ma inny. Ja bym dal duzo aby byc juz w UK i pracowac ale jak to czasami bywa biednemu wiatr w oczy i lekkie klody pod nogami
Ale z mojej perspektywy to dla wielu w PL jest nie wesolo nie spokojnie i nie pracujaca moze dla zbyt wielu. Duuuzo ludkow w trojmiescie nie ma normalnej umowy o prace ciagle jakies 1/4 etatu zlecenie i reszta pod stolem, napewno duzo osob ma normalnie (mam nadzieje) ale jakos z kim nie gadam to ma umowe smieciowa jezeli wogole ma (powinienem zmienic towarzstwo).

A wracajac do jedzenia to super ze w tesco sa polskie produkty jak bylismy 5 lat temu w IE to najblizej bylo tesco i ten ich chleb to moim zdaniem obok chleba nawet nie lezal.

Takie zycie wszedzie dobrze gdzie nas nie ma! W UK jest ok ale nei jest kolorowo,trzeba zapie.....c na swoje. Bylem na wakacje w Trojmiescie ostatnio bardzo mi sie podobalo ale poznalem opinie ze ciezko cos zarobic wielu mlodch wyjechalo i zostalo duzo starych ludzi jak w wiekszosci miast w Polsce. Pamietam czasy gdy wszystko trzeba bylo wozic z Pl,zadnych polskich produktow nie bylo-teraz jest wszystko i jest kasa na to.