kolizja z jego winy ....a on podał , że to moja wina !!!

Dla wszysktich którzy mieszkają lub zamierzają przyjechac do Birmingham i potrzebują informacji na różne tematy
miałem 05.07.2007 na zjeździe z ronda na drogę a446 - kolizję , jadąc po wewnętrznym pasie , bez żadnej sygnalizacji - zjechał na moje auto - z zewnętrznego pasa - obywatel angli - kierujący Renault SCENIC - powodując wgniecenie mojego prawego błotnika- przód i obtarcie lusterka - bok prawy -.... jego uszkodzenia to zerwana listwa drzwi lewych i wgniecenie nad klamką tylnych drzwi....

po wymianie danych osobowych i pojazdów , rozstaliśmy się , uzgadniając zgodnie, że to jego wina....

po 2 dniach dzwonię do jego ubezpieczalni , aby zgłosić szkodę , a tu mi mówią, że to była moja wina- bo tak podał - angol !!!

ps. nie czekając na rozwój sytuacji zrobiłem kolesiowi zdjęcia auta ....

co mam teraz zrobić z takim burakiem i oszustem ? iść na policję ..., czy co ?

corrado1980
Rozeznany
 
 
Posty: 137
Wiek: 43
Dołączył: 15 maja 2007, 12:55
Lokalizacja: birmingham
Reputacja: 0
Neutralny

Teraz to masz problem i raczej nic nie zrobisz :???:
Trzeba było odrazu jak jego wina na policje zadzwonic.
Na gębe nic sie nigdy nie załatwia, chociaż jakieś poświadczenie jego winy na papierze powinieneś dostac.
Teraz to zgłoś sie na policje i wyjaśnij sytuację jaka zaistniała. Możliwe że coś odkręcą.

Wozek
Rozeznany
 
 
Posty: 111
Dołączył: 29 cze 2007, 18:05
Reputacja: 0
Neutralny

Policja tutaj w takie sprawy sie nie miesza. Powiedz w ubezpieczalni ze masz swiadka ktory byl z toba i posprawie :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
Yardley
Stały Bywalec
 
 
Posty: 367
Wiek: 43
Dołączył: 23 cze 2006, 18:25
Lokalizacja: Yardley
Reputacja: 0
Neutralny

dokladnie jak yardley powiedzial. policja nie okresla winy na miejscu zdarzenia. jesli jest sprawa sporna, ubezpieczalnie dochodza prawdy miedzy soba. po prostu podaj swoja wersje w swojej ubezpieczalni. bardzo wyraznie podkresl ze nie czujesz sie winny i tyle. oni zrobia reszte. nie pierwszy raz slysze ze angol klamie bo mysli ze polakowi mozna wkleic wine bo niegramotny i srednio komunikatywny. nie daj sie!!!

pozdrawiam

pe

KA i PE
 
 

wypadki na rondach sa bardzo sporna sprawa i ciezko udowodnic czyja jest wina, Pracuje dla firmy ubezpieczeniowej juz 6 miesiecy i mialam kilka takich wypadkow. Prawda jest taka ze jesli nie ma niezaleznego swiadka ( nie moze to byc osoba ktora z toba jechala bo to zaprzecza jego niezaleznosci) to zazwyczaj te sprawy sa rozstrzygane 50/50. Jezeli miales go po swojej prawej stronie to jeszcze gorzej bo w Anglii mocno obowiazuje zasada prawej reki :sad:

Aga
Początkujący
 
 
Posty: 12
Dołączyła: 30 kwi 2007, 18:20
Lokalizacja: southampton
Reputacja: 0
Neutralny

nie ! ja już zjechałem z ronda na drogę , która szła w łuk....ja byłem na wewn. stronie, a on na zewn. i wtedy najechał na mnie bo mnie miał w martwym punkcie....

[ Dodano: Sob Lip 14, 2007 23:16 ]
byłem na policji , powiedzieli ,ze trzeba zgłosci wypadek do 24 h , a potem to tylko pozostaje sprawa cywilno-prawna... :shock:

corrado1980
Rozeznany
 
 
Posty: 137
Wiek: 43
Dołączył: 15 maja 2007, 12:55
Lokalizacja: birmingham
Reputacja: 0
Neutralny


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do SZUKAM INFORMACJI