Żeby nie było, że tak dużo nam sie tu nie podoba

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym
już wiem! już wiem! już wiem!
co najbardziej,
przechodzenie przez ulicę na czerwonym świetle!
i to nawet jak policjant jest w pobliżu i patrzy,
sami nawet przełażą,
:D
raz jak wybrałem się do PL odruchowo przeszedłem, taką małą zapyziałą uliczkę,
no i mandacik natychmiast...
:evil:

Dodano: -- 18 maja 2011, o 11:10 --

no i widzisz XXXX jak tu fajnie,
i po co zaraz, że tu matołów tyle...
pozdro
:mrgreen:
All tragedies are finished by death; all comedies are ended by a marriage (Bayron).
Avatar użytkownika
testowy
Zaangażowany
 
 
Posty: 1028
Dołączył: 28 wrz 2008, 16:21
Lokalizacja: i owszem, głównie w soboty
Reputacja: 78
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez mahol » 18 maja 2011, 11:23 Re: Żeby nie było, że tak dużo nam sie tu nie podoba

kiedyś zatrzymałem się, żeby przepuścić samochód, patrzę we wsteczne lusterko jedzie bmw dość szybko i widzę, że nie hamuje, nagle booom, wysiadłem, patrzę, nic się nie stało, kierowca bmw nie chciał nawet wysiąść, mówi mi, że to moja wina bo się zatrzymałem (jechałem powolutku, bo ogólnie był duży ruch, więc po prostu zrobiłem lukę dla wyjeżdżającego auta), koleś olał mnie i odjechał... może nie warto przepuszczać? :P

nie zgodzę się z xxxx, że w Polsce tylko trąbią i przeklinają, miesiąc temu byłem w PL i z kulturą na drodze jest naprawdę ok, przynajmniej w moim mieście... nie było problemów z włączeniem się do ruchu, zawsze ktoś mnie przepuścił (i wcale ludzie nie mieli min jakbym im wymordował całą rodzinę)...
co do zachowań Pań w sklepie bo tak ochoczo tutaj o tym wspominacie, to wyuczone hasełka jak się masz i czy pomóc w pakowaniu nie robią na mnie większego wrażenia, w Polsce jeszcze PR tego nie uczą :) ok... wyjątkiem jest sieć tesco i starsze Panie, naprawdę przemiłe :)

ludzie naprawdę macie takie koszmary związane z przepuszczaniem w drzwiach w Polsce? ja na serio nie widzę żadnej różnicy... nie bluzgajmy się nawzajem od zawistnych, ponurych itd... nie zapominajmy, że ten stereotyp kiedyś może wrócić do nas jak bumerang...

w UK uwielbiam zróżnicowany krajobraz, góry, morze, jeziora, piękne piaszczyste i kamieniste plaże, a 200 m dalej cudowne klify... wszystko praktycznie na wyciągnięcie ręki od bham...
łatwe życie, niestety przyzwyczaja, a z racji tego, że wracam do PL, nie wiem jak na dłuższą metę się tam odnajdę...
pozdrawiam :)
"Wierze, ze jest takie miejsce, gdzie zamiast stresow, wszystko co najlepsze"
Avatar użytkownika
mahol
Stały Bywalec
 
 
Posty: 319
Wiek: 39
Dołączył: 10 paź 2007, 12:01
Lokalizacja: 52°41′00″N 1°49′20″W
Reputacja: 44
Pokojowy

PostNapisane przez Guest » 18 maja 2011, 12:16 Re: Żeby nie było, że tak dużo nam sie tu nie podoba

Testowy tu masz racje z tym przechodzeniem na czerwonym kiedys mialem taka sytuacje idzie policjant wiec grzecznie stoje i czekam, a on przeszedl zasmialem sie sam do siebie i ruszylem za nim. W Polsce za to widzialem (tylko wyszedlem z lotniska) jak Angielka weszla na pasy tak jak tu w Angli wiecie jak oni to robia, a auto jedzie i to wcale nie zwalnia niezle sie wtedy wystraszyla. Powiedzialem jej zeby byla ostrozna i lepiej nie wchodzila na pasy na czerwonym swietle.

Guest
 
 

[quote="testowy"]no proszę, angielski topik,
w sensie że pozytywno pogodny,
dzięki Nicegerl :D

Ależ nie ma za co lol :D
To przyjemność poczytać coś,co nie jest tylko na "beee" tutaj...
Wiedzieć, że nie narzekamy tylko i widzimy te pozytywne aspekty pobytu w Uk ... że na dobra sprawe zawsze jest jakieś Za i Przeciw... jednak nie zauwazamy w pogoni za "zyciem" ze czesto ZA jest wiecej... lub chociaz są bardziej istotne i pomocne w funkcjonowaniu :D
Pozdrawiam!

nicegirl
 
 

mahol napisał(a):ludzie naprawdę macie takie koszmary związane z przepuszczaniem w drzwiach w Polsce?
ja tam nie mam, w polsce panowie bardzo czesto przepuszczaja panie w drzwiach, tu nie wszyscy to robia, moze dlatego ze w polsce kazdy kazdemu paniuje, czasem az do przesady...
podoba mi sie to ze wszyscy sa rowni...zwlaszcza w pracy,ze nie musze sie klaniac szefowi w pas...mowiac, o dzien dobry jasnie panie kierowniku,dyrektorze, naczelniku..... a w pl jak nie nadmienisz tytulu to natychmiastowy lincz....choc musze przyznac ze dziwnie mi bylo przez pierwsze tygodnie jak musialam do szefostwa po imieniu mowic... dziwnie mi bylo sie przesawic bo w polsce tym bardziej do straszych osob to zawsze na pan/pani...:D
no i te wymuszone dzien dobry do widzenia... tu jest po prostu radosne przywitanie z machnieciem reki, bez poklonow i zbednych formalnosci...
pamietam sytuacje z polski kiedy spieszylam sie do domu i minelam moja sasiadke bez slowa... pare dni pozniej poskarzyla sie mojej mamie ze ja sie jej nie ,,klaniam,,.....byla wielce oburzona ze juz zza rogu nie krzyczalam,, dzien dobry jasnie pani kowalska, ladna pogoda dzisiaj...,,:D

co do ubioru lubie wolnosc...jak jade do polski to mam wrazenie ze musze byc nie nagannie ubrana bo inaczej ludzie mnie zabija wzrokiem...nie zawse czuje sie komfortowo.....a lubie sie czuc komfortowo zwlaszcza jesli chodzi o ubior....lubie byc soba...tak po prostu...

lubie tu starszych ludzi, usmiechenietych, lubiacych rozmawiac i opowiadac, wyluzowanych cieszacych sie zyciem, wyjscie do pubu, wyjazd na wakacje, luzny ubior,ekstrawagancka fryzura....w polsce dziadki i babcie ubrani najlepiej w bez i braz..standardowa trwala na glowie, berecik badz czapeczka, sandalki..standardowy spacerek, kosciolek, kolacja i spac....i to cale przyjemnosci...a bo tego nie wypada tamtego nei wypada....chrzanic co wypada, wazne zeby mi bylo z tym dobrze :)

Dodano: -- 18 maja 2011, o 14:24 --

aha i ze tak na podsumowanie dodam: wszedzie dobrze gdzie nas nie ma :D:D:D:D
"Krytyka jest jak lekarstwo, paskudne, ale trzeba ja przełknąć by zadziałała.."....
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Wiek: 38
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Kitka » 18 maja 2011, 16:41 Re: Żeby nie było, że tak dużo nam sie tu nie podoba

xxxx Ja też kiedyś miałam spodnie w kratkę i faktycznie kilku anglików się dziwnie na mnie patrzyło a nawet raz jakieś małolaty zawołali coś mną (to było 5 lat temu). Ja myślę, że ta szczególna kratka coś oznacza, tylko co :? :|

Co mi sie tu podoba hmmmm

Spokojne życie, bez martwienia się co do graka włożyć. Więcej czasu dla rodziny i na przyjemności, bo 12 godzin nie trzeba pracować, żeby do 1-go starczyło.

Mniejsza biurokracja i to że nie trzeba latać po urzędach z każdą pierdołą i najbardziej banalną sprawą. Praktycznie wszystko można tu załatwić przez telefon lub internet.

Brak stresu w pracy i jakiś taki luz w kontaktach z przełożonymi. W Polsce, jak do szefa się szło to zawsze z d*^ą zaciśnietą i człowiek taki sztywny, jak struna :neutral: :roll:

Uśmiechnięta i miła obsługa w sklepach bardzo mi się podoba.

Ludzie nie oceniają się tu po wyglądzie, ubiorze, jak to jest w Polsce lub wśród Polaków w UK :wink: Każdy ubiera się jak uważa, nie ma jednej sztampy, której wyscy powinni się trzymać, bo inaczej sa wytknięci palcami. Tak przynajmniej było, jak mieszkałam w PL, jednak to sie chyba w PL powoli zmienia.

To na razie wszystko, jak coś mi się przypomni to dodam :grin:
Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

cóż, nie ulega kwestii,
że jesteśmy inni...
:mrgreen:
Załączniki
italy.png
All tragedies are finished by death; all comedies are ended by a marriage (Bayron).
Avatar użytkownika
testowy
Zaangażowany
 
 
Posty: 1028
Dołączył: 28 wrz 2008, 16:21
Lokalizacja: i owszem, głównie w soboty
Reputacja: 78
Poczciwy

testowy napisał(a):cóż, nie ulega kwestii,
że jesteśmy inni...
hahahaha :) dobre :)

Dodano: -- 19 maja 2011, o 12:25 --

testowy my nie jestesmy inni jestesmy po prostu oryginalni i wyjatkowi hahahah
"Krytyka jest jak lekarstwo, paskudne, ale trzeba ja przełknąć by zadziałała.."....
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Wiek: 38
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

PostNapisane przez Guest » 19 maja 2011, 13:03 Re: Żeby nie było, że tak dużo nam sie tu nie podoba

Angielskie sniadanie mi sie bardzo podoba wrecz je kocham, a taka najwarzniejsza rzecz. To jest to, ze jak mi w pracy cos nie odpowiada ktos mnie denerwuje to sie moge zwolnic i wiem ze w przeciagu 2 tygodni max miesiac bede mial nowa prace i to nie taka pierwsza lepsza tylko taka jak mi sie podoba, a w Polsce choc nigdy nie pracowalem u kogos. To jak juz ktos ma prace to sie jej trzyma rekami i nogami bo nastepna znalez to graniczy z cudem, a tu co jest najwazniejsze mam konfort psychiczny 0 stresu jak mnie zwolnia znajde bez problemu nastepna i to jest glowny i jedyny powod tego, ze mieszkam w Angli. No i odpowiedz na to co mi sie nie podoba w Polsce wlasnie to, ze nie mozna zyc bezstresowo.

Guest
 
 

KobietaPostNapisane przez Luiza » 19 maja 2011, 19:03 Re: Żeby nie było, że tak dużo nam sie tu nie podoba

nicegirl napisał(a):Luiza ....
Zgadzam sie w 100% !

I faktycznie, "starsze pokolenie" mnie rowniez zadziwia uprzejmoscia, optymizmem i tolerancja! az mi się czasem głupio robi za młodzież, która nie ma do nich zadnego szacunku np w autobusach.
Jednak, na szczescie wiecej jest pozytywnych przypadków jak brak różnic wiekowych np w pubach... gdzie siedzi 20'latek i 50'latek przy piffku i rozmawiaja o pierdołach haha to mi się bardzo podoba !

Ja mam w ogóle problem, bo najlepiej dogaduję się właśnie z ludźmi po 60. Bo są spokojni, życzliwi, inteligentni. Z młodszymi od siebie to w ogóle nie potrafię rozmawiać. Z jakiejś innej planety są. Zastanawiam się czy ze mną wszystko w porządku.

Dodano: -- 19 maja 2011, o 19:14 --

No i jeszcze z bardziej przyziemnych, ale bardzo waznych - ceny.
Uwielbiam to, ze wiele rzeczy kosztuje połowę mniej niż w PL i co w PL byłoby dla mnie strasznym wydatkiem i nieopisaną ekstrawagancja, tu jest codziennością.

Dodano: -- 19 maja 2011, o 19:23 --

A co do angielskiego śniadania, to ostatnio zbezcześciłam je w oczach mojego brytyjskiego kolegi. W szkole jadłam śniadanko, a że po pierwsze nie dałabym rady wcisnąć w siebie pełnego English Breakfest, po drugie nie jem mięsa, więc kiełbasy i bekonu bym nie zjadła, to kupiłam sobie tosta z serem i 2 Hash Brown'y. A kolega - :shock: chciałbym się kiedyś znaleźć i Ciebie w domu :D

Nas czasem szokują brytyjskie nawyki żywieniowe, a Brytyjczyków nasze.
Być szczerym to wypowiadać się zgodnie z tym, co się myśli. A nie wszystko, co się myśli wypowiadać na głos.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Wiek: 42
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

zwyczaje żywieniowe Luiza mówisz...
czasem widzę, jak sobie ludziska do śniadania kupują paczkę chipsów,
a potem o zgrozo,
otwierają kanapkę i te chipsy tam ładują!
a że w tym topiku mają być pozytywy,
to śpieszę donieść,
żem kiedyś był na imprezie u Anglików,
mieli pełno serów, smarowideł i powideł,
do tego maleńkie krakersiki,
smarowali je tymi różnościami,
no pychota po prostu,
starałem się zapamiętać te różne nazwy,
nawet sobie słoiczki oglądałem,
ale to było za skomplikowane jak na raz,
nic z tego nie zapamiętałem niestety...
:cry:
All tragedies are finished by death; all comedies are ended by a marriage (Bayron).
Avatar użytkownika
testowy
Zaangażowany
 
 
Posty: 1028
Dołączył: 28 wrz 2008, 16:21
Lokalizacja: i owszem, głównie w soboty
Reputacja: 78
Poczciwy

KobietaPostNapisane przez Luiza » 20 maja 2011, 09:47 Re: Żeby nie było, że tak dużo nam sie tu nie podoba

Ja boję się jeść u ludzi w domach od kiedy zostałam poczęstowana śmierdząca ryba. Wszyscy się zajadali nie czując, że coś jest nie tak, a ja i mój chłop nie wiedzieliśmy co zrobić.

Ale też przedstawione mi zostały takie przysmaki jak Eccles cakes, bez których nie mogę już żyć. No i wszelkie odmiany curry, które teraz namiętnie gotuję.
Być szczerym to wypowiadać się zgodnie z tym, co się myśli. A nie wszystko, co się myśli wypowiadać na głos.
Avatar użytkownika
Luiza
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1911
Wiek: 42
Dołączyła: 14 mar 2008, 23:27
Reputacja: 71
Poczciwy

Poprzednia strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK