Staffline Recruitment
Dyskusje na temat pracy w Birmingham ...
Czy znacie tę agencję, pracował ktoś dla nich?
I jeszcze jedno, osoby, które są dłużej w UK pewnie nie zwracają na to większej uwagi, ale często zdarza się, że przy konkretnym adresie pewne agencje znikają, ale niemal zawsze znajdzie się tam jakąś inną agencję. Ja wszędzie wietrzę jakiś podstęp i zastanawiam się, czy to może tylko jakaś próba ucieczki przed opodatkowaniem przy zmianie nazwy, chęć zatarcie psującej się opinii. A może ktoś wie?
...catch me if you can...
-
-
xvioletx
- Stały Bywalec
-
-
- Posty: 306
- Wiek: 40
- Dołączyła: 28 lis 2007, 16:06
- Lokalizacja: Birmingham City Centre
- Reputacja: 11
-
wiekszosc agencji to franszyzy, tzn. agencje dzialajace w duzej sieci, majace roznych wlascicieli, ale te sama nazwe, procedury, dokumenty, ceny itp. czasami nawet wspolna ksiegowosc. dlatego w roznych dzielnicach (miastach) widac te same szyldy. raczej nie sadze zeby trzeba bylo dopatrywac sie podstepu w takiej sytuacji, mysle ze raczej komus nie wyszlo, i ktos inny probuje swoich sil. oczywiscie ostroznosci nie zawadzi.
pozdr
pe
-
-
KA i PE
-
-
Pracowałam dla Staffline w czasie wakacji,nie było źle,choc 2 razy był problem z kasą,wszytsko trzeba było odkręcac,musiałam tam chodzic,wyjaśniac,Klaudia dosc pomocna,choc troche przesadzała ze swoim podejsciem czasami:)
-
-
hania222
- Przyczajony
-
-
- Posty: 5
- Dołączyła: 19 gru 2007, 19:32
- Reputacja: 0
-
Ja pracuje dla nich od jakiegos miesiaca i jak narazie nie mialam problemow.
Pozdrawiam
-
-
Agadz27
- Rozeznany
-
-
- Posty: 134
- Wiek: 46
- Dołączyła: 27 cze 2007, 14:29
- Lokalizacja: Ustroń/Bearwood
- Reputacja: 0
-
ja pracowalam dla tej agencji prawie rok czasu jak bralo sie sicka to za caly tydzien placili ci najnizsza stawke za kare a pozatym tylko oszukoja z godzinami pracy nie placa czesto za przerwy itd brak slow
-
-
krecona1881
- Przyczajony
-
-
- Posty: 2
- Dołączyła: 14 lut 2008, 22:26
- Reputacja: 0
-
Ja pracowałam dla tej agencji prawie 2 lata. Teraz wysyłam tam swoich nowo przybyłych znajomych. Nie narzekałam na nich, byli solidni i wypłacalni, przez te 2 lata nie miałam problemów z pracą, zawsze była. Nie było problemu z urlopem tuż przed świętami. Niestety mój oddział mieści się w innym mieście niż B'ham i myślę, że dużo zależy od konsultanta siedzącego w agencji. Z doświadczenia wiem, że lepiej załatwić coś z tutejszym obywatelem niż Polakiem. Pozdrawiam.
-
-
cyrkon1
- Stały Bywalec
-
-
- Posty: 376
- Wiek: 43
- Dołączyła: 19 lut 2007, 17:35
- Reputacja: 0
-
Dzięki za info. Zaczynam pracę dla nich za jakiś czas i mam zamiar zapisywać każdą minutę przepracowaną lub nie dla tej firmy.
Jednak jedna rzecz nie daje mi spokoju; dlaczego wszelkiego rodzaju zobowiązania tj. kontrakt, a raczej co ci wolno, a czego nie, nie są wydawane w dwóch tylko jednej kopii-dla konsultanta oczywiście?
-
-
Anula35
- Przyczajony
-
-
- Posty: 10
- Dołączyła: 5 maja 2015, 15:32
- Reputacja: 0
-
Anula35, masz prawo poprosic o kopie i nie moga Ci tego odmowic
"Wielkie rzeczy nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość."- Vincent Van Gogh
-
-
vanilia
- Zadomowiony
-
-
- Posty: 684
- Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
- Lokalizacja: Sheldon
- Reputacja: 47
-
Powrót do PRACA