Sobert napisał(a):W innym wypadku POTEPIAM aborcje i trace szacunek do kobiet ktore nawet mysla o tym ''pozytywnie''.
Wiecie, nie zawsze kobieta chcaca usunac ciaze jest sama, co wtedy? Jakie prawo do narodzin dziecka ma mezczyzna?!
A poza tym, jesli lubisz seks, to mysl o konsekwencjach
I kwestia ilosci partnerow - to zalezy, bo jesli miales piecdziesieciu partnerow, to czy gdy poznasz ta czy tego jedynego, poprzestaniesz na nim? Jakos trudno mi w to uwierzyc.
Ale to jest oczywiscie tylko moje zdanie.
Jesli usowasz dziecko, to moze od razu sie wysterylizuj.
I co do kur... nedzy z prawem do zycia tego dziecka, bo wiecie, ono juz je ma, zdziwione???
Chciala bys byc usunieta?
Ufff, ale sie zaslinilem ze zlosci :evil:
co za emocje. nie wiem jak sie mam do tego ustosunkowac. czy sa to pytania do wszystkich pro choice, czy tylko do wybiorczych a moze tylko retoryczne?
chcialabym tylko nadmienic, ze mimo tego, iż jestem za wolnym wyborem, w glebii duszy wcale nie uwazam aborcji za cos pozytywnego. po prostu nie cierpie ingerencji rzadu w zycie prywatne ludzi i chyba wciaz zbyt bardzo wierze w ludzka moralnosc.
co do sterylizacji - niektorym faktycznie by sie to przydalo. zarowno kobietom jak i kastracja mezczyznom.
pytanie 'chcialabys byc usunieta' mnie rozwalilo, punkt dla pana :wink: