Gdzie mieszkamy
Napisane przez vanilia » 15 paź 2012, 10:14 Re: Gdzie mieszkamy
-
- vanilia
- Zadomowiony
- Posty: 684
- Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
- Lokalizacja: Sheldon
- Reputacja: 47
Napisane przez madbrain » 15 paź 2012, 10:54 Re: Gdzie mieszkamy
Osoba ktora wynajmuje robi to zazwyczaj taniej (w porownaniu do w miare krotkiego kredytu 10-15lat) i jesli umie gospodarowac pieniazkami ktore na tym zaoszczedzi to po jakims czasie moze sobie kupic taki domek z minimalnym kredytem albo i bez jesli popatrzy sobie w perspektywie 10-20 lat.
Jakbys miala troszke wiecej wiedzy z historii tego co sie dzialo w krajach z rozwinieta ekonomia (nie mowie o 'bloku wschodnim' z ktorego wiekszosc obecnej tu emigracji pochodzi) to bys wiedziala ze cykle koniunkturalne sa normalne i tak jak gielda idzie raz w gore raz w dol to samo dzieje sie z cenami domow, tylko dlugosc cyklu zazwyczja sporo sie rozni. I nawet jesli cena nominalnie nie spadnie, to ja 'zje' szybka inflacja. Pozatym w ostatnich latach cykle sie coraz bardziej skracaja. Jak BoE przestanie drukowac £££ jak oszalaly to rynek nieruchomosci zejdzie spowrotem na ziemie..
Ale to jest jedno z tych doswiadczen, ktore mlode osoby myslace ze dzieki swojemu dotychczasowemu 'bagazowi zyciowemu' wiedza juz wszystko o zyciu, musza odczuc na wlasnej skorze..
-
- madbrain
- Raczkujący
- Posty: 96
- Wiek: 42
- Dołączył: 13 maja 2011, 08:45
- Lokalizacja: Bartley Green
- Reputacja: 12
Napisane przez krzysmad » 15 paź 2012, 10:55 Re: Gdzie mieszkamy
vanilia napisał(a):madbrain, no nie zgodzę się z Tobą. Kupując dom na kredyt po tych kilkunastu latach dom będzie mój.
Oczywiście wiesz że rata od tego domu który podałaś w przykładzie(200k) wyjdzie około 1100f plus ubezpieczenie consil tax itd... na 25-30 lat!!!
Jeśli chcesz go kupić na kilanaście lat(a nie na 20-30) tak jak napisałaś rata będzie 2x wyższa czyli około 2200f plus opłaty-myślę około 2500f opłat miesięcznych
Piszesz że dom można sprzedać i kupić w innym miejscu.Czy Ty sobie zdajesz sprawę że przez pierwsze 5-10lat nawet odsetek nie spłacisz?
Przeczytaj uważnie co napisał- madbrain- no chyba że zarabiasz powyżej 4k miesięcznie.
Jeśli natomiast zarabiasz jak większość (1-2k) to w grę wchodzi tylko chata za 70-90 tys.funtów żeby coś na życie zostało
Żegnaj więc wczasy,imprezki,fajne autka - witaj niekończący się remoncie.
W przypadku niskich dochodów(w życiu różnie bywa) house benefit dostaniesz tylko na mieszkanie wynajmowane.
Fajnie jest mieć swój domek ale nie zawsze jest to tak kolorowe.
Ale oczywiście każdy ma swój sposób na życie...
Pozdrawiam.
-
- krzysmad
- Raczkujący
- Posty: 62
- Dołączył: 29 sty 2009, 13:04
- Reputacja: 14
Napisane przez vanilia » 15 paź 2012, 11:45 Re: Gdzie mieszkamy
Dodano: -- 15 paź 2012, o 11:53 --
A co do remontów to przez pierwszych kilka lat nie muszę się tym martwić bo kupiłam nowy dom. W grę wchodzą tylko małe przeróbki ale na to są osobne fundusze. Jak widzicie na wszystko jest rozwiązanie.
-
- vanilia
- Zadomowiony
- Posty: 684
- Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
- Lokalizacja: Sheldon
- Reputacja: 47
Napisane przez krzysmad » 15 paź 2012, 12:06 Re: Gdzie mieszkamy
vanilia napisał(a): Jeśli chciałabym wynająć taki dom jak kupiłam w mojej dzielnicy musiałabym płacić ok 1200£ miesięcznie a tyle to mnie rata z rachunkami nie wynosi więc nikt mi nie powie że lepiej jest wynajmować. Cyfry mówią same za siebie. Jjeszcze jakieś argumenty? Tylko tym razem konkretne proszę bo jak narazie to mam ubaw nie mały. Nie wiem tylko czym wasze oddp są spowodowane tym że nie wyobrażacie sobie ciężkiej pracy oszczędności w miarę rozsądku?
Dodano: -- 15 paź 2012, o 11:53 --
A co do remontów to przez pierwszych kilka lat nie muszę się tym martwić bo kupiłam nowy dom. W grę wchodzą tylko małe przeróbki ale na to są osobne fundusze. Jak widzicie na wszystko jest rozwiązanie.
1200f miesięcznie za wynajem więc jak się domyślam mieszkasz w bardzo ekskluzywnej,bogatej dzielnicy,w ogromnym, pięknym,nowym domu,płacisz 550f raty kredytu.Teraz to ja mam ubaw.
Jest taka strona- rightmove -najpopularniejsza w UK ,więc każdy może sprawdzić jaki dom można wynająć za 1200f a jaki kupić za 80k- 100k.(oczywiście możesz napisać napisać że wpłaciłaś 100 tys.funtów depozytu)
Ale Ty masz na wszystko fundusze i gotowe rozwiązania więc tak jak w pierwszym zdaniu -jesteś szczęściarą.
-
- krzysmad
- Raczkujący
- Posty: 62
- Dołączył: 29 sty 2009, 13:04
- Reputacja: 14
Napisane przez vanilia » 15 paź 2012, 12:18 Re: Gdzie mieszkamy
-
- vanilia
- Zadomowiony
- Posty: 684
- Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
- Lokalizacja: Sheldon
- Reputacja: 47
Napisane przez madbrain » 15 paź 2012, 12:51 Re: Gdzie mieszkamy
Biorac pod uwage ze sie pochwalilas rata 550£ zakladam srednia 'fixed rate' w bankach obecnie na poziomie okolo 5.5% (tak mniej wiecej teraz banki daja) to taka rate masz na kredyt w okolicach 100k £ na 30 lat.
Czyli przy ratach rownych w 5 lat splacisz okolo 7500 kwoty kredytu i 25000£ odsetek.
Mysle ze to 'sredni biznes' biorac pod uwage jakby sie okazalo ze wartosc twojej nieruchomosci spadnie i bank ci dolozy extra doubezpieczenie kredytu.
Wynajecie domu za 100k to bez problemu 'twoja' kwota kredytu.
Zalozmy ze chcesz sprzedac dom po 5 latach z przyczyn losowych. Nie ma szans na cene zakupu. Zakladajac ze ceny nie spadna (a spasc musza przyklad ostatniej 'banki' w USA czy w Irlandii - w Irlandi gdyby 'panstwo' nie skupilo nowek od deweloperow to by cala budowlanka z bankami poplynela 'szerokim strumieniem do oceanu', w USA mimo wydrukowanie pierdyliona $ sie to nie udalo). Ale zalozmy ze ceny beda stale.
W przypadku minimalnego upustu rzedu 10% sprzedajesz dom za 90k £.
Bankowi oddalas dopiero 7500£ wiec musisz mu doplacic 2500 i jestescie z bankiem kwita zakladajac ze nie policzy Ci extra kosztow (co jest naiwne bo policzy napewno) do tego prowizja od sprzedazy a niedajboze jak Ci zejdzie szukac nabywcy kilka miesiecy to kazdy miesiac zwloki to 550£ zakladajac ze juz tam nie mieszkasz bo sie musialas przeniesc z przyczyn losowych.
Czyli w najlepszym ukladzie po 5 latach jestes na roczny czynsz w plecy (zzakladajac jednak malutkie koszty pozbycia sie domu w kwocie wzietej z sufitu 3000£ + 2500£ ktore oddajesz bankowi = 5500).
Ale jesli rynek nieruchomosci sie wachnie w dol to jestes w tzw 'czarnej dupie'.
Oczywiscie w dluszej perspektywie jest juz duzo lepiej bo potem sie splaca coraz mniej odsetek a coraz wiecej kredytu. Co nie zmienia faktu ze biorac kreche na dom 100k i zakladajac bardzo optymistyczny scenariusz ze nic zlego sie nie stanie taki dom splacaja bez zadnych zmian ze strony banku kosztuje nas 200k £ w ciagu 30lat.
A teraz sobie poszukaj jak wachaly sie ceny domow w relacji do zarobkow w ciagu ostatnich 30 lat w UK. Popatrz sobie jak zmienialo sie oprocentowanie kredytow. A jak juz sobie to przestujujesz to w niedziele idz daj na tace zeby BoE wydrukowal kolejne 375 mld £ a potem drukowal tak w nieskonczonosc, zeby stopy procentowe dla bankow byly niskie a ceny w sklepach coraz wyzsze. Jak £ zrowna sie z PLN to wszyscy kolorowi ze 'Smietnika' i innych 'dzielnic willowych' zaspiewaja 'alleluja' i wyemigruja do kraju nad Wisla - i tym optymistycznym akcentem koncze swoj przydlugi wywod
-
- madbrain
- Raczkujący
- Posty: 96
- Wiek: 42
- Dołączył: 13 maja 2011, 08:45
- Lokalizacja: Bartley Green
- Reputacja: 12
Napisane przez krzysmad » 15 paź 2012, 13:03 Re: Gdzie mieszkamy
vanilia napisał(a): Widzę że i tak nie masz pojęcia o kredytach itd a faktycznie dzielnica jest ładna dom też a w co Ty sobie wierzysz i co sobie ubzdurałeś w głowie to nie mój problem.
Nie znasz mnie, więc nie wiesz czy mam pojęcie o kredytach czy nie(więc nie oceniaj)
To Cię tylko ogranicza, no ale w końcu to wy wynajmujący jesteście mądrzejsi i niech wam będzie.
Więc Ty dzielisz ludzi na wynajmujących i tych co kupili???Czyli osoba jest nie ważna,ważne czy kupił czy wynajmuje???
Nikogo nie mam zamiaru przekonywać. Każdy rządzi swoim życiem i tylko od nas zależy jak będzie wyglądać.
Napisałaś 10 postów o tym jak to zakup domu jest korzystny a wynajem nie.Więc chyba chcesz kogoś przekonać.ps.czytasz to co piszesz przed wysłaniem?
Jeśli czujesz się dobrze w wynajmowanej chacie gdzie nawet pomalować ściany nie możesz a wynajem może Ci być wypowiedzony w każdej chwili to ok.
Mylisz się wynajem nie mogę mieć wypowiedziany,wiąże nas(mnie i agencje)umowa,tak samo jak Ty masz umowę kredytową.
Ja wolę mieć sqoje 4 kąty i robić w nich co mi się podoba i mieć swobodę zabezpieczyć przyszłość swoją i przyszłej rodziny i mieć coś do powiedzenia w swoim domu a nie patrzeć na landlorda.
Tak przyszłość już im zabezpieczyłaś przez najbliższe 30 lat będą spłacać kredyt
Ja nie jestem przeciwnikiem kupowania domu,jeśli czujesz się na siłach to ok,tylko że zakup domu to nie tylko plusy.
Jesteśmy w kraju kapitalistycznym który może i ma swoje plusy,chodzi o to, by te plusy nie przesłoniły Ci minusów.
Tak na rozładowanie atmosfery
Dodano: -- 15 paź 2012, o 13:05 --
Źle się wklepało sorki..
-
- krzysmad
- Raczkujący
- Posty: 62
- Dołączył: 29 sty 2009, 13:04
- Reputacja: 14
Napisane przez vanilia » 15 paź 2012, 13:32 Re: Gdzie mieszkamy
-
- vanilia
- Zadomowiony
- Posty: 684
- Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
- Lokalizacja: Sheldon
- Reputacja: 47
Napisane przez Kitka » 15 paź 2012, 13:42 Re: Gdzie mieszkamy
Nie kumam po co to całe zmieszanie. Każdy ma inne potrzeby w życiu. Jedni chca się czuć, jak wolne ptaki, inni zapuścić korzenie i czuć się jak u siebie.
Sama zdecydowałam sie na zakup domu i była to przemyślana decyzja. Mieliśmy taką potrzebę po po 5 latach wynajmu. Założylismy rodzinę, synek poszedł do szkoły, drugi w drodze. Nie myślę o przeprowadzkach w inne miejsce. Jestem domatorką i lubię wiedzieć na czym stoję. Czuję się lepiej wiedząc, że mam własny dom i mogę robić w nim co chce.
W Polsce miałam swoje mieszkanie i dla mnie to taki powrót do normalności.
Koszty porównywalne z tym co miałam wynajmując, a czuję ogormną róznicę. Remotny to chyba norma, cieszę się , że mogę planować i urządzać mój domek. Odżyłam na swoim i dobrze mi z tym. Nikt mi tego nie zabierze
Zabezpieczenie na czarną godzinę mam tu i w PL. Ubezpieczeni jesteśmy w razie co.
Kupując dom myśleliśmy w szczególności o dzieciach i wnukach. Chciałam im coś po sobie zostawić, żeby im było łatwiej. Miałam to szczęscie, że moi rodzice też tak postapili i dzięki nim miałam łatwiejszy start w życiu.
Co do tematu Mieszkam na Sheldon i dobrze mi tu
Pozdrawiam.
-
- Kitka
- Zadomowiony
- Posty: 702
- Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
- Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
- Reputacja: 41
Napisane przez vanilia » 15 paź 2012, 13:48 Re: Gdzie mieszkamy
-
- vanilia
- Zadomowiony
- Posty: 684
- Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
- Lokalizacja: Sheldon
- Reputacja: 47
Napisane przez Czarna123 » 15 paź 2012, 13:49 Re: Gdzie mieszkamy
-
- Czarna123
- Rozeznany
- Posty: 191
- Dołączyła: 31 maja 2012, 17:52
- Reputacja: 9
Napisane przez madbrain » 15 paź 2012, 14:07 Re: Gdzie mieszkamy
vanilia napisał(a):Cyfry mówią same za siebie. Jjeszcze jakieś argumenty? Tylko tym razem konkretne proszę bo jak narazie to mam ubaw nie mały. Nie wiem tylko czym wasze oddp są spowodowane tym że nie wyobrażacie sobie ciężkiej pracy oszczędności w miarę rozsądku?
Chcialas konkretow to podalem. I to podalem prawdziwe rzeczy a nie wyssane z palca 3-4% przy wkladzie wlasnym.
Przy duzym wkladzie wlasnym to moze zejdziesz o 1% a prawda jest taka ze jak sie juz ma ten 'duzy wklad wlasny' lepiej kupic cos tanszego i dozbierac na cos lepszego. Wiekszosc ludzikow na tym forum nie ma tak duzych pieniedzy(widzac ktore dzielnice sa najbardziej popularne wsrod poloni) i biora grube kredyty takie jak opisalem na 80-90% wartosci nieruchomosci. I jesli zrobia to nieroztropnie moze ich spotkac niezasluzona kara.
Dlatego nie podoba mi sie jak ktos namawia ludzi kupowanie domow na kredyt - jaka to fajna i prosta sprawa
Obecnie ceny nieruchomosci sa mocno zawyzone nawet w takim Bham. Ale sa ludzie ktorzy nie umieja sobie wszystkiego policzyc badz widza tylko optymistyczne cyferki i zapewnienia ze "wszystko bedzie dobrze", "place beda rosnac tak, ze kredyt sie splaci za painte mleka", "to jest dobra okolica i taka pozostanie" i inne obiecanki-macanki. Historia uczy nas tego ze wiekszosci ludzi niczego nie nauczyla.
DOM NA KREDYT JEST DUZO DROZSZY od tego kupowanego za gotowke. To ze kogos stac poczatku na rate kredytu nie znaczy ze bedzie go stac na splacenie calego domu.
-
- madbrain
- Raczkujący
- Posty: 96
- Wiek: 42
- Dołączył: 13 maja 2011, 08:45
- Lokalizacja: Bartley Green
- Reputacja: 12
Napisane przez vanilia » 15 paź 2012, 14:28 Re: Gdzie mieszkamy
-
- vanilia
- Zadomowiony
- Posty: 684
- Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
- Lokalizacja: Sheldon
- Reputacja: 47
Napisane przez madbrain » 15 paź 2012, 14:58 Re: Gdzie mieszkamy
vanilia napisał(a):Każdy ma prawo do swojego zdania. Ja mam takie a nie inne. Osoby kupujące dom są bardziej zdecydowane na osiedlenie się tutaj niż osoby wynajmujące mieszkanie. Poza tym osoby kupujące domy mieszkają głównie w sowim gronie, a nie z obcymi ludźmi jeśli rozumiesz o co mi chodzi. Jak piszesz kupno domu nie świadczy o dojrzałości, myślę, że się mylisz. Aby kupić dom trzeba odkładać pieniądze, mieć ustabilizowaną sytuację w pracy i być dojrzałym. Nie można kupić sobie domu ot tak, to zobowiązanie na całe życie. Jak piszesz jesteś tu 6 lat więc czemu nie kupiłaś jeszcze domu? Przez 6 lat jesteś w stanie odłożyć na depozyt i ustabilizować się. Takie jest moje zdanie nie musisz się z tym zgadzać. Jak już mówiłam każdy ma prawo do swojego zdania. Pozdrawiam
Troche konsekwencji w tym co sie pisze.
Podziele to na kawalki zebys mogla lepiej zrozumiec i ktos kto nie czytal dosc uwaznie
vanilia napisał(a):Jak piszesz kupno domu nie świadczy o dojrzałości, myślę, że się mylisz. Aby kupić dom trzeba odkładać pieniądze, mieć ustabilizowaną sytuację w pracy i być dojrzałym. Nie można kupić sobie domu ot tak, to zobowiązanie na całe życie. Jak piszesz jesteś tu 6 lat więc czemu nie kupiłaś jeszcze domu? Przez 6 lat jesteś w stanie odłożyć na depozyt i ustabilizować się.
Jak juz napisalem wczesniej kupowanie na kredyt nie jest wcale dojrzale i Ty nie potrafilas sie odniesc do zadnego z argumentow przezemnie przedstawionych. A innym zarzucasz ze trzeba byc 'dojrzalym' zeby kupic dom. Byloby to z twojej strony 'smieszne'(nie wiem czemu uzywasz tego okreslenia w stosunku do argumentow ktore ja uzylem) gdyby nie bylo straszne ze probujesz ludziom wchodzic na ambicje ze ktos bedac tyle w UK nie kupil jeszcze domu.
Po czym napisalas
vanilia napisał(a):Jak już mówiłam każdy ma prawo do swojego zdania
a ostanio jak dziecko ktoremu zabraklo argumentow piszesz
vanilia napisał(a):Jeśli zmienisz płeć i będziesz miał do napisania kilka słów w związku z tematem jaki został założony.
Nie wiem czy masz jakies kompleksy odnosnie facetow czy kobiece EGO nie pozwala Ci zaakceptowac odmienne zdanie poparte argumentami
-
- madbrain
- Raczkujący
- Posty: 96
- Wiek: 42
- Dołączył: 13 maja 2011, 08:45
- Lokalizacja: Bartley Green
- Reputacja: 12
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Ostatni post
-
-
Konto bankowe w UK jesli juz nie mieszkamy w nim
przez martaf5 w FINANSE - 8 Odpowiedzi
15406 Wyświetleń -
przez bolekilolek329
13 maja 2015, 19:21
-
Konto bankowe w UK jesli juz nie mieszkamy w nim