zasmiala sie, bo w UK takie zachowania z baseballem sá oznaká jakiejs takiej bezmyslnosci.A to dlatego, ze ludzie zyjá w przekonaniu,ze samosád jest surowiej karalny niz samo przestepstwo gnojka, ponadto prawo broni nieletnich przestepców.
Sásiad, który jest bardzo mádrym i wyksztalconym Angolem mówi mi raz tak, ze nie warto jest ryzykowac, bo przylejesz gnojkowi za to ze ci kopie w drzwi, a za dwa tygodnie ci dom albo auto podpalá.A jak mu cos zrobisz, to gazety na pierwszej stronie bedá pisay :"okrutny Polak skrzywdzil niewinne dziecko".Jaki on niewinny, to juz wówczas malo wazne.
Dodano: -- 11 cze 2012, o 12:55 --testowy napisał(a):tak jest nie tylko tutaj,
kolega ze Szwecji opowiadał taki przypadek,
dzieciak w autobusie kopał ludzi, pluł, darł się etc,
nikt nie reagował,
w końcu inny dzieciak skopał tego gówniarza,
ludzie zaczęli bić brawo...
Jakies dwa miesiáce temu poszedlem po zone - wracala z pracy i wysiadala na koncowym przystanku, wiec zabralem przy okazji psa na spacer.Jak tylko autobus podjechal i drzwi sie otworzyly - pierwsza wyskoczyla moja zona i od razu prosto do mnie- te dwie murzynki za mná pobily i zwyzywaly tá ci..a (i tu pokazuje na dziewczyne zaplakaná wciáz siedzácá w autobusie)
od razu skumalem o co chodzi. psa od razu dalem zonie w depozyt.Jak dwie gówniary wysiadaly z autobusu- jedná za wlosy drugá za kurtké.Do gleby z powrotem do autobusu.
patrze- jest CCTV.Great. Krzycze do kierowcy, zeby zamknál drzwi.ten nie bardzo przejety co sie dzieje ignoruje mnie.Pytam tej zaplakanej ci..a, czy one cie skrzywdzily.Placze i mowi ze tak.
Mowie do kierowcy, zeby wezwal psy, bo mialo miejsce przestepstwo w autobusie.ten nic nie mówi.To ja do niego: skád jestes? On:Poland. To ja juz po polsku, wzywaj psy.on, ze nie bedzie umial wytlumaczyc po angielsku w bazie travela, zeby oni mogli wezwac policje.Dwie murzynki wyzywaja mnie i szamocza sie jak piskorz.mowie, zeby zamknál drzwi.Zamknál.
Wykrecil do swojej bazxy i przeláczyl na glosno mowiácy w komorce tak, zeby mogli mnie slyszec.wytlumaczylem co jest.Za 10 minut przyjechaly psy.Zabrali murzynki, ktos przyjechal po ci..a, przyjechal policyjny psycholog do niej.
Dwa razy w sádzie juz bylem w tej sprawie.Adwokat tych murzynek przyczepial sie do mnie, ze nadurzylem sily.
Ja ustosunkowalem sie w ten sposob, ze w chwili jak zona powiedziala mi czego wlasnie byla swiadkiem, uswiadomilem sobie iz mialo miejsce napasc z pobudek rasistowskich z uzyciem przemocy przez dwie dziewczyny - a wiec zastosowalem srodek przymusu bezposredniego adekwatny do zagrozenia- czyli agresywnej reakcji na mojá interwencje.
Nikt mi zadnego zarzutu nie postawil.poki co.