Hmmm zrozum,
1. jeśli wynajmujesz mieszkanie/domek bez włączonych rachunków/podatku w czynsz to wynajmującego (agencję i landlorda) wali z kim podpiszesz umowę na energię/wodę/telefon. Choć z wodą nie ma większego wyboru dostawców
2. W związku z powyższym wali go również, czy płacisz _swoje_ rachunki, czy nie. Zawsze firma/prawo będzie ścigało tego kto nie płacił, a nie właściciela
3. Twoim obowiązkiem jest informować dostawcę o stanie liczników. Oni je tylko kontrolują raz-dwa razy w roku. Tak miałem w British Gas i tak mam w e-on. Im częściej podajesz stan licznika (co miesiąc np) tym częściej - i mniejsze - dostajesz rachunki. Ale mniejsze - bo częściej, a nie mniejsze - bo taniej.
4. Zdjęcia liczników również robi się przy WYPROWADZCE. Kiedyś na tym forum czytałem post, jak landlord jako zalegającego z płatnościami podał ostatniego lokatora, który od roku nie mieszkał pod tym adresem. Oczywiście gość był czysty. Ale firma założyła gościowi sprawę, była rozprawa bez jego udziału i miał konto w bazie dłużników. Wyszło dopiero jak chciał kupić telefon, czy coś takiego.
5. I jak napisałem wcześniej - czasami niestety trzeba udowadniać, ze się nie jest garbatym. A do tego przydają się dowody w postaci np. umowa z datą wprowadzenia, protokół zdania mieszkania oraz zdjęcia liczników.
I tylko nie pytaj dlaczego tak jest i że to nie ma sensu.
Tak to tutaj działa.
Pozdrawiam