Zdjęcie do dowodu

Witam. Czy ktoś zna polskiego fotografa w Birmingham, który robi zdjęcia do dowodów? Muszę wymienić dowód, a nie będę miała czasu na robienie zdjęć w PL, bo jednego dnia lecę, drugiego wracam. Babki u mnie w urzędzie są okropne i muszę mieć aktualne zdjęcie i musi być 100% zgodne z PL standardami. Dzięki z góry.

Kwestia zrobienia zdjęcia to 10 minut.
A bym ci proponował zrobić zdjęcie w Polsce a dlatego ze chodzi o kwestie ustawienia pozy.
A to co chwile się zmienia i fotografowie są w tym temacie na bieżąco.
A tak jak na pisałaś Babki u mnie w urzędzie są okropne i będzie nie ta poza i ci zdjęcia mogą nie przyjąć.

piopaw, 10min fotki są okropne. Zwykle wygląda się jak trup i do tego panie też mają aluzje. Jednak prosiłabym o udzielanie informacji na podany temat, bo to co napisałeś to już wiem.

piopaw, 10min fotki są okropne. Zwykle wygląda się jak trup (...)

No niektórym nie podoba sie własny naturalny wygląd :)
A te fotki MUSZĄ tak wyglądać, bo podstawową zasadą zdjęcia do dowodu jest brak jakiegokolwiek retuszu. Dlatego kiedyś (nie wiem jak jest teraz) tylko wybrane zakłady fotograficzne miały prawo/pozwolenie (jak zwał tak zwał) do robienia zdjęć do dokumentów. To nie tylko pozycja na zdjęciu, brak uśmiechu, odpowiednie proporcje, światło itd. To własnie również odzwierciedlenie niefotoszopowej rzeczywistości :)

Pozdrawiam

AdamBoltryk, a może wypowiedziałbyś się na temat co, a nie pisty sobie nabijasz.

To ty może szukasz nie fotografa a grafika komputerowego.

piopaw, a Ty masz problem z czytaniem ze zrozumieniem? Jak chcesz sobie ponabijać posty to załóż sobie swój temat a nie udzielasz się nie mając konkretnych informacji

skoro jest temat zdjec rowniez podlacze sie do pytania, tylko ja potrzebuje informacji o zdjeciu do paszportu dla dziecka, wiem ze maja wymagania a nie chcialabym byc odeslana z kwitkiem z konsulatu...

Vanilla, rozumiem, że w swoim poście napisałem o zaletach produkcji własnego wina i ani słowa o zdjęciach.
Więc już nie będę się więcej wypowiadał w tym temacie i nie będe już sobie nabijał... yy czego?

(...) a nie pisty sobie nabijasz.

Pozdrawiam
PS. W Londynie "polski" fotograf jest 2 przecznice od konsulatu. Tutaj nie słyszałem o takowym.

Moja żonka robi zdjecia 8) hehe

Dodano: -- 2 lis 2013, o 09:08 --

A ja mowilem powaznie. Coz nie moj problem. ::stop::