prawo powrotu do Ojczyzny

Wyjazd tak poprostu bez skladania wniosku do sadu o pozwolenie bylby uprowadzeniem własnego dziecka, i byc moze mi je odebrano..

Czytalas konwencje haska? Mowa o uprowadzeniu jest wtedy gdy dziecko zostaje wywiezione poza miejsce stalego pobytu, Waszym miejscem stalego pobytu jako obywateli Pl jest Polska, jedziecie do kraju, meldujecie sie np u rodzicow na pobyt staly i mieszkacie tam, o jakim uprowadzeniu jest mowa skoro dziecko jest w miejscu stalego pobytu? Poza tym jesli udowodnisz ze wyjazd dziecka za granice do ojca wplynie negatywnie na jego sytuacje materialna badz psychiczna zaden sąd nie kaze odwiezc Ci dziecka do ojca. A udowodnic Ci to nie bedzie trudno, dziecko od urodzenia mieszka z Toba wiec nagla rozlaka i przeprowadzka do ojca bedzie dla niego wielkim szokiem psychicznym dzialajacym na jego niekorzysc, poza tym inny kraj, inna kultura, inny jezyk, wszystko inne. Z reszta w Polsce jeden na 1000 ojcow wygrywa sprawe o opieke nad dzieckiem a jesli Ty z dzieckiem bedziesz w Pl to sprawa zostanie skierowana do tamtejszego sądu, a zanim w ogole oni sie odnajda z papierami to dziecko bedzie juz pelnoletnie :mrgreen: Nie znajduj problemow na sile

Jesli dziecko urodzilo sie z malzenstwa z obcokrajowcem (na obczyznie) w sytuacji kiedy matka dziecka jest obywatelka Polski, dziecko automatycznie otrzymuje obwatelstwo polskie. Jesli nastapil rozpad pozycia i zasadzone sa prawomocnym wyrokiem widzenia z dzieckiem matka nie moze bezpodstawnie odmowic widzenia z dzieckiem, chyba, ze zachodza wyjatkowe okolicznosci: przemoc, alkohol, narkotyki itp. W takim przypadku matka dziecka ma prawo wystapic do sadu o ograniczenie widzen, widzenia pod nadzorem, lub calkowite ograniczenie widzen z dzieckiem.
Jesli chodzi o podrozowanie z dzieckiem, ojciec nie ma prawa zabronic matce podrozowania, zamieszkania w innym kraju (Polsce). Jedyna trudnosc moglaby stanowic przeprowadzka do kraju, gdzie wyrok sadu rodzinnego nie moglby zostac wyegzekwowany (np: Chiny, Bliski Wschod, USA). W przypadku przeprowadzki widzenia i koszt takowego zawsze bedzie spoczywal na ojcu przeciwko ktoremu wyrok takowy zostal zasadzony.

Wiec mozesz sie wyprowadzic, a ojciec jesli bedzie chcial widziec sie z dzieckiem, bedzie musial do niego przyjechac.

Dzieki Wam Wszystkim za wsparcie bo czułam się mocno zaszczuta przez angielskich prawników, którzy straszyli mnie negatywnymi konsekwencjami wyjazdu z dzieckiem do ojczyzny, kazdy z nich uprzedzal ze jest wymagany taki wniosek do sądu, koszta były szacowane do 12 tys.funów...Zaryzykowałam wyjechałam i dziś po 3 miesiącach nie mogę się nadziwic czego się tak bałam...bo nie dzieje sie nic!! Może wcześnie mowic ze juz nic sie nie wydarzy ale juz wiem ze dam radę !!! Gdyby nie Wy i parę innych czynników nie wiem czy po dziś dzień bym się ze swoim losem gryzła...

To jest glowna metoda dzialania prawnikow, wziac i nastraszyc, akurat sie uda. Zwykli zjadacze chleba zazwyczaj nie znaja sie na przepisach i przeraza ich juz sama mysl o sprawie w sadzie a papugi skrzetnie to wykorzystuja. Na Twoja wielka korzysc bedzie dzialalo jesli mimo wszystko podasz ojcu dziecka adres, numer telefonu i umozliwisz kontakty z dzieckiem np przez Skype. Byc moze on sie dzieckiem wcale nie interesuje ale taki gest z Twojej strony (oczywiscie w jakis sposob udokumentowany) zawsze bedzie zabezpieczeniem dla Ciebie, w razie W bedziesz miala podkladke ze "prosze ja mu to umozliwilam, on sam nie chcial"

tak tez zrobiłam poinformowałam go ze z powodow rodzinnych muszę nagle wyjechac do pl podałam mu adres i nr. tel. Wiec wie gdzie jesteśmy...Podzwonil kilka razy po czym ślad po nim zaginął.....Proponowałam odwiedziny w pl ale nie wyraza checi...

Dodano: -- 24 cze 2012, o 15:26 --

tak tez zrobiłam poinformowałam go ze z powodow rodzinnych muszę nagle wyjechac do pl podałam mu adres i nr. tel. Wiec wie gdzie jesteśmy...Podzwonil kilka razy po czym ślad po nim zaginął.....Proponowałam odwiedziny w pl ale nie wyraza checi...

Ciesze się, ze Ci się ułożyło.
Oby tak dalej.

martaf5 Przeczytałam całą Twoja historię i mam teraz mega banana na buzi :D Cieszę się, że wszystko poszło po Twojej myśli :grin: