Road Tax i polskie auto.

Jadę do Birmingham na początek na kilka miesięcy, zabieram ze sobą autko, czy muszę opłacać Road Tax za polskie auto, czy dopiero po zakupie na miejscu innego???

Skoro zabierasz autko z kierownica po lewej stronie to mozesz smiac sie z tych wszystkich frajerow tutaj i conajmniej przez rok (zdaje sie) oficjalnie i bez problemow placic kilka sowek zlotych, a nie funtow rocznie. Zarowno za ubezpieczenie jak i za wszelkie samochodowe podatki. Tak mysle, choc sam polskiego auta tu nie mialem.

Pewnie, że zabieram, fiat może fiat ale mój własny (firmowy) i zadbany. Też tak słyszałem, że od 6 msc do 1 roku można się poruszać autem na polskich blachach a później należy na coś innego zmienić, nigdzie tylko nie słyszałem o tym Road Tax czy płacić czy nie, co do ubezpieczenia to wiem, że moje obecne jest ok.

Hej z road taxem to jest tak ze jezeli przyjezdzasz tu jako "turysta"to przez rok mozesz poruszac sie po angielskich drogach polskim autem zupelnie legalnie.Druga opcja to ze masz samochud na firme ktora jest w polsce to tez ci moga nadmuchac,natomiast jezeli przyjezdzasz tu w celu podjecia pracy to jestes zobligowany do przerejestrowania auta na polskich blachach na angielskie w dosc krotkim czasie niepamietam dokladnie ile ale napewno mniej niz pol roku.Trzecia opcja to ze bedziesz sie tu bujal jak wiekszosc polaczkow cwaniaczkow w uk i czekal az policja zatrzyma cie do kontroli a wtedy moze byc roznie...

Skoro zabierasz autko z kierownica po lewej stronie to mozesz smiac sie z tych wszystkich frajerow tutaj i conajmniej przez rok (zdaje sie) oficjalnie i bez problemow placic kilka sowek zlotych, a nie funtow rocznie. Zarowno za ubezpieczenie jak i za wszelkie samochodowe podatki. Tak mysle, choc sam polskiego auta tu nie mialem.

Mógłby nawet smiać z tych "frajerów"znacznie dłużej, gdyby nie co niektórzy Bezmuzgowi debile jeżdzący po Uk na polskich blakach i nagminnie bezkarnie lamiący przepisy ruchu dorogowego.
Niestety, ja rónież jeżdziłem tutaj przez rok i nigdy nie złamałem zadnego przepisu, dlatego byłem dla Anglików "niewidzialny"
Gdyby tak wszyscy jeździli to zapwne spokojnie do dzisiaj mógłbym urzywać polskiego auta.
Ale nie raz kretyn na polskich blachac wyprzedzał mnie ma autostradzie tak że ledwo zdołałem zauważyć polski blachy.
Ile razy widziałem jak goSC na polskich blachach zebrał 3 fotki jadąć po cheb do sklepu.... To dopiero są frajerzy, prawda???

Ja słyszałem,że autem na polskich "blachach"można je do 6-ciu miesięcy.Potem trzeba zrobić MOT czyli przegląd,opłacić road tax i ubezpieczenie.

jeżdziłem tutaj przez rok i nigdy nie złamałem zadnego przepisu

chyba jakas literowka Ci sie wdala....

powinno byc: nigdy nie zostalem przylapany ;) no ale do tego tez trzeba byc nie-frajerem

co do tematu mysle podobnie ja boogi

pozdro

chyba jakas literowka Ci sie wdala....

powinno byc: nigdy nie zostalem przylapany no ale do tego tez trzeba byc nie-frajerem

Nie, poza naginaniem przepisu., ze mozna jezdzić do 6 miesiecy.
Mnie chodzio tylko o to ze gdyby ludzie uszanowali to ze jeżdzą po Uk naginając ten przepis, nie łamali przepisów to nikt by nie zwracał na nich uwagi.

Ja słyszałem,że autem na polskich "blachach"można je do 6-ciu miesięcy.Potem trzeba zrobić MOT czyli przegląd,opłacić road tax i ubezpieczenie.

możesz 6 miesiecy w roku, później nie wystarczy wykupić road tax i mot, bo musis dostosować pojazd do anglieskich warunków, potem przejsc atesty i dopiero rejestrujesz. O wiele łątwiej jest poprostu kupic anglika.

dostosowanie do rejestracji w UK polega na wymianie przednich reflektorow nikt nie wymaga przekladania kierownicy.

dostosowanie do rejestracji w UK polega na wymianie przednich reflektorow nikt nie wymaga przekladania kierownicy.

Tak, ale pózniej samochod musi przejsc dodatkowe testy poza mot.
Zupelnie nie warto.

Do pół roku możesz się tym autem poruszać jako turysta. Później w razie kontroli musisz udowodnić ze wyjeżdżałeś tym autem z Wielkiej Brytanii i znowu nim jesteś jako turysta. Praktyka jest taka, ze niektórym udaje sie kilka lat jeździć na polskich blachach, a niektórzy mieli pecha i skonfiskowano im auto. Road Tax nie musisz płacić jeżeli poruszasz się polskim autem

Śmiać mi się chce jak czytam wypociny niektórych z Was. Tacy oburzeni, ciekawe czy nigdy i nigdzie nie złamaliście żadnego przepisu? A może poprostu żal wam d..ę ściska? Ja jeżdżę tu polskim autem powiedzmy, że długo... Miałem tydzień temu kontrolę po przekroczeniu prędkości o północy w terenie zabudowanym, przyznałem się policji do przekroczenia i powiedziałem, że się bardzo spieszę, co faktycznie było prawdą. Dostałem pouczenie, krótką rozmowę itp. Na pytanie ile tu mieszkam i jeżdże powiedziałem: około roku. Na koniec wszyscy życzyliśmy sobie miłem i spokojnej nocy i rozjechaliśmy się w swoje strony.

Śmiać mi się chce jak czytam wypociny niektórych z Was. Tacy oburzeni, ciekawe czy nigdy i nigdzie nie złamaliście żadnego przepisu? A może poprostu żal wam d..ę ściska? Ja jeżdżę tu polskim autem powiedzmy, że długo... Miałem tydzień temu kontrolę po przekroczeniu prędkości o północy w terenie zabudowanym, przyznałem się policji do przekroczenia i powiedziałem, że się bardzo spieszę, co faktycznie było prawdą. Dostałem pouczenie, krótką rozmowę itp. Na pytanie ile tu mieszkam i jeżdże powiedziałem: około roku. Na koniec wszyscy życzyliśmy sobie miłem i spokojnej nocy i rozjechaliśmy się w swoje strony.

Do kilku razy sztuka... Angielscy Policjanci są niedouczeni wieć pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz ci sie upiecze, ale moze kiedyś trafisz na jakiegoś bardziej ambitnego.
Ja też jeździłem autem na polskich blachach ok roku i jeździłbym dłuzej, ale jakieś 2 lata temu zaczeła sie nagonka, pislai w gazetach ze zabieraja auta i jest problem z odzyskaniem. Spanikowałem bo nie miałem jakiegoś taniego auto i wywiozłem do Polski.
Mnie chodzi o takich co jeżdząc na polskich blachach maja w dupie wszystko i cfwaniakują na drogach, i przez takich, wszyscy polscy kierowcy czy jeżdźący polskimi czy angielskimi samochodami tracą na reputacji.
Uważam ze skoro naginasz przepisy jezdźąc po Anglii dłużej niż pownieneś to chociaż nie zwracaj na siebie uwagii i bedzie ok.

hej,moj kolega z pracy takze jezdzil samochodem przywiezionym z Polski i nie posiadal road taxu,jezdzil nim dosc dlugo,jednak nasmieszniejsze jest to ze anglicy nie mogli tego zniesc i jego spoervisor go poprostu podkablowal,jednak zbyt pozno bo kolega do tego czasu zmienil samochod:)

Thomas, właśnie dokładnie tak robię, nie zwracam na siebie uwagi, poza tym nie mam jakiegoś tam bmw lub innego tego typu auta no i również nie jest to auto tanie, zamierzam go tego lata sprzedać i kupić tu angielskie, ale jak wyjdzie to zobaczymy.