OSTRZEGAM - praca przy truskawkach dearnsdale farm
Dyskusje na temat pracy w Birmingham ...
Przestrzegam przed pracą na farmie w pobliżu Stafford - Dearnsdale Farm. Trafiłam tam przez HOPS. Jako studentka pojechałam tam na truskawki, żeby trochę zarobić i okazało się, że potrącają kasę za wszystko i gdy po tygodniu harowania po 12 godzin dostaliśmy po ok 80 funtów, wymiękłam. Nawet mi się wyjazd nie zwrócił.
W dodatku potrafią wywalić dosłownie za wszystko (mnie dlatego, że na polu pewnego pięknego dnia zasłabłam). Tam człowiek jest traktowany jak karaluch.
Ich strona internetowa zachęca, ale cała masa rzeczy jest na niej przemilczanych lub po prostu nieprawdziwych.
Próbowałam walczyć o swoje, ale jako Polka, zostałam przez Anglików zbyta.
W internecie nie znalazłam żadnych opinii na temat tej farmy (może kiepsko szukałam). Jeżeli ktoś Wam zaproponuje pracę na Dearnsdale Farm - nie pakujcie się w to!
Pozdrawiam
Gosilla
-

-
Gosilla
- Przyczajony
-
-
- Posty: 3
- Dołączyła: 24 lip 2010, 15:59
- Reputacja: 0
dziewczyno w takim przypadku bierze sie angola na bok, kiedy jest sam, nóż do gardła i Ci wypłaci wszystko co zalega :)
-

-
Danielos
- Początkujący
-
-
- Posty: 25
- Dołączył: 16 lip 2010, 21:55
- Reputacja: 0
Danielos napisał(a):dziewczyno w takim przypadku bierze sie angola na bok, kiedy jest sam, nóż do gardła i Ci wypłaci wszystko co zalega :)
sa jeszcze mniej drastyczne sposoby :wink: :-D
-

-
agg
- Wtajemniczony
-
-
- Posty: 2154
- Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
- Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
- Reputacja: 146

No wiesz... są... Ale dla mnie takie traktowanie jest nie do przyjęcia, nie pracowałem jeszcze w UK, ale zamierzam przyjechać i napewno jak ktoś mnie potraktuje w podobny sposób odwdzięczę się w podobny :) i to z nawiązką i oczywiście pieniążki należne odzyskam :D
-

-
Danielos
- Początkujący
-
-
- Posty: 25
- Dołączył: 16 lip 2010, 21:55
- Reputacja: 0
Powrót do PRACA