Draco, nie przesadzaj ja ostatnio śmigam prawie codziennie i prawda że susza, ale coś tam się zawsze udaje ukręcić w tej Polsze: Półki ze słojami w piwnicy powoli się zapełniają, ale czekam na deszcz poważniejszy żeby się dorwać do smakowych boczniaczków :p
Właśnie wróciliśmy z Cannock Chase. Nazbieraliśmy trochę kozaków, żonie nawet udało się znaleźć jednego prawdziwka. Wystarczy na zupę. O wysypie bynajmniej jednak nie ma mowy.