Poziom życia w Anglii a Polsce

Doradztwo w sprawie kont bankowych, pożyczek, podatków, pomysłów na własny biznes;

MężczyznaPostNapisane przez madbrain » 11 cze 2012, 12:51 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

jimmi1984 napisał(a):I moim zdaniem to, co napisał pabloski o pl to prawda, jak również o UK, dlatego przeprowadzamy się do UK żeby spróbować mieć wyższy standard życia.

Przyjedz, posmakuj tego 'poziomu zycia'. Bo widze ze masz takie pojecie o realnym swiecie jak pabloski o sytuacji w Polsce i UK. Moja rada wpierw przyjedz sam i przekonaj sie na wlasnej skorze a potem dopiero sciagaj do tego 'raju' 'lepsza połówke'.
''Prawda leży po stronie najbardziej wypasionej'' :D

madbrain
Raczkujący
 
 
Posty: 96
Wiek: 43
Dołączył: 13 maja 2011, 08:45
Lokalizacja: Bartley Green
Reputacja: 12
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez pabloski » 11 cze 2012, 19:14 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

madbrain, Nigdzie na swiecie nie ma tak, ze za byle jaka prace dostaje sie kokosy. Kazdy ma taka prace na jaka sie godzi. Nie pasuje, to sie doksztalcaj i rob wszystko, zeby osiagnac cos lepszego, a nie jak typowy pln chcesz cos udowodnic agresywna postawa i wymadrzaniem sie. Anglicy to lenie smierdzace i wiekszosc zycia spedzaja w pubach i to juz kazdego sprawa jak sobie zycie ulozy. Wbrew zwiazkom zaw. rzad zdecydowal sie zaprosic emigrantow bo to cale niedouczone towarzystwo ciezko bylo zmusic do rzetelnej pracy. Gospodarka spowalniala i przedsiebiorcy cisneli. Dlatego natives teraz maja stres, ze juz nie maja takiego wyboru zatrudnienia i dostana na lape tyle na ile zasluguja. A jak to w kazdym cywilizowanym kraju dzieci nie robi sie na mase, bo to obowiazek i obciazenie finansowe na dlugi okres. No chyba, ze sie zamieza wychowac kolejnych socjalowcow bo gdzie jak gdzie, ale tu w anglii im wiecej bachorow tym lepiej! Wiadomo, ze kto duzo zarabia ten najwiecej traci, bo panstwo zdziera na benefity, przez co rozleniwja i powoduje to cale kalectwo narodowe. Napewno to sie zmieni, zgadzam sie z Toba, bo juz od dawna o tym mowia. Nie stac tego kraju na wieczne utrzymywanie nierobow. A zasilki w znacznym stopniu ograniczaja przestepczosc wynikajaca z biedy, ale dobrze zauwazyles, ze ich tworem jest bandytyzm wynikajacy z nudy! W polsce mamy ten i ten. Mi po tym calym przedstawieniu w BBC angole w pracy do dzis salutuja w nazistowskim stylu. Wszystko niby dla zartow, ale biedak jamajczyk omija mnie szerokim lukiem.heh.

pabloski
Raczkujący
 
 
Posty: 66
Dołączył: 21 cze 2011, 14:39
Reputacja: 4
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez madbrain » 11 cze 2012, 20:33 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

Gdzies kiedys przeczytalem ciekawe rozwiniecie skrotu BBC 'Bolsheviks Broadcast Channel' - prostowac ich klamstwa to lepiej wziasc kij od miotly i jechac na farme wiatrowa okladac wiatraki - skutek taki sam.
A co do chorego systemu benefitow w UK to najlepszym podsumowaniem sa takie skrajne przypadki
http://www.dailymail.co.uk/femail/artic ... -stop.html
W UK ludzi jest 60mln z czego imigrantow takich z Europy wschodniej jak Polacy niech bedzie nawet z 2-3mln. Tak ze na ten chory system pracuja w zdecydowanej wiekszosci rodowici mieszkancy wyspy. I najbardziej po dupie dostaja Ci co dawniej lapali sie na nizsza klase srednia bo tak naprawde to oni buduja gospodarke, sie staraja zeby miec cos wiecej i tacy wlasnie ludzie nie dostaja zadnych ulg i jakies szczatkowe benefity. Konserwatysci zabrali sie pomalutku do ciecia tego chorego systemu co zaowocowalo ze ostatnie wybory lokalne przegrali z kretesem wiec jest duze prawdopodobienstwo ze kolejne wybory parlamentarne tez wtopia i wroca komuchy z Parti Pracy i system pozostanie dalej chory...
''Prawda leży po stronie najbardziej wypasionej'' :D

madbrain
Raczkujący
 
 
Posty: 96
Wiek: 43
Dołączył: 13 maja 2011, 08:45
Lokalizacja: Bartley Green
Reputacja: 12
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez pabloski » 11 cze 2012, 21:30 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

Ja to razem z zona pracujac full time to nawet tyle nie mialem. Najgorsze, ze te dzieci nic innego nie beda robic, tylko kontynuwac caly cykl rozrodczy jak kroliki w silosie pelnym burakow. Oni beda glosowac na tych co nie beda obcinac i tak bedzie trwac caly system opiekunczy az kiedys budzet sie nie zamknie. Nieudolny polityk wie, ze glupkami dobrze sie rzadzi a emigranci zazwyczaj cicho siedza. Wiec nie jest w jego interesie cokolwiek zmieniac tylko zrec z koryta. Szkoda mi tych co musza oddawac prawie 50% swoich dochodow tylko z tego wzgledu, ze im sie udalo cos osiagnac. Napewno samo z nieba nie spadlo, a panstwo ciagnie jak po swoje. Problem polega na tym, ze ta "middle class" bardzo czesto wykorzystuje imigrantow w swoich dzialanosciach i dlatego tez cicho siedza. Mysle, ze nie wiele jest firm w anglii produkcyjnych czy tez uslugowych, ktore bazuja na rodowitych pracownikach. Emigranci zachwycaja swoim zapalem do pracy bez wiekszych motywacji, a kazdy pracodawca dazy do maksymalnych zyskow. W rozwinietych krajach emigranci zawsze beda znajdowac prace, chocby nawet przy ciezkich maloplatnych pracach jak zbiory czy rolnictwo! Beda wracac z jakas kasa i cieszyc sie ze maja na godne zycie, bo wlasne panstwo nie robi nic zeby mu to zapewnic.

pabloski
Raczkujący
 
 
Posty: 66
Dołączył: 21 cze 2011, 14:39
Reputacja: 4
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez jimmi1984 » 12 cze 2012, 12:40 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

Chętnie przyjadę i „posmakuję” ja mam takie a nie inne pojęcie o „realnym świecie” punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i z mojego stołka wygląda, że w UK będzie nam lepiej, zgadzam się z tym, co napisał pabloski, i mam duży ładunek nadziei i optymizmu wiążący się z UK nie użyłem zwrotu „raj”, ale fanie by było jakby okazało się to trafnym stwierdzeniem. Nie lubię sam jeździć a moja lepsza połówka nie lubi sama zostawać no i razem raźniej. Nie rozumiem, czemu mam ją zostawiać w pl, po 7 latach razem ja pojadę sobie na „wycieczkę” a ona co zostanie z teściową, prędzej by mnie zatłukła miotłą :) ( ale dziękuję za radę i nie skorzystam) Fakt narzekam na pl jest mi tu źle i nie podoba mi się a najgorsze, że nie widzę tutaj perspektyw dla siebie, no i standard życia mnie nie satysfakcjonuje.
Ja chcę w UK się dokształcić porobić kursy, zależy na co jest zapotrzebowanie zrobić CAE-Certificate of Advanced English, bo w pl mnie na to nie stać. „rob wszystko, zeby osiagnac cos lepszego” to tak jakby definicja tego co staram się robić. Moim zdaniem „ panstwo nie robi nic zeby zapewnic godne życie” , ustawy są często niekorzystne dla obywateli, pracowników, przedsiębiorców, prawo jest przestrzegane w dziwny inny sposób. I mam dziwnych znajomych tych, którzy wyjechali mówią, że nie wrócą do pl i że im się łatwiej żyje, że jak pracują to mają spokojnie od, 1 do 1 kiedy w pl nie mieli.

jimmi1984
Początkujący
 
 
Posty: 12
Dołączył: 8 mar 2012, 09:12
Reputacja: 3
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez pabloski » 12 cze 2012, 18:28 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

jimmi1984, najpierw sie upewnij, ze masz tu do kogo przyjechac i jakas kase na start. Nie wiem, czy juz pracowales kiedys w anglii, ale bez adresu nikt Cie nie zatrudni. Nie wiem tez, czy samemu lepiej czy we dwoje ale ja tez przyjechalem z dziewczyna i to ona pierwsza znalazla prace. Utrzymywala mnie z bratem przez pare tygodni bo w 2005 roku naprawde bylo ciezko zlapac robote ze wzgledu na duzy atak polakow na ten kraj. Ale jak sie nie ma wygorowanych wymagan i troche jezyka to sie zawsze cos znajdzie. Na poczatek jakas agencja, a pozniej tak jak mowisz inwestuj w siebie. Pozdro
Ostatnio edytowano 12 cze 2012, 21:50 przez pabloski, łącznie edytowano 1 raz

pabloski
Raczkujący
 
 
Posty: 66
Dołączył: 21 cze 2011, 14:39
Reputacja: 4
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez jimmi1984 » 12 cze 2012, 19:19 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

Niestety nie mamy nikogo znajomego, do kogo moglibyśmy przyjechać, ale załatwiamy tak, aby moja lepsza połówka miała od razu pracę do końca miesiąca powinno się okazać czy możemy liczyć na pakiet relokacyjny od jej przyszłego pracodawcy (4 lata temu miałaby na pewno) a teraz najpierw musi się zarejestrować w UK i potem będziemy wiedzieć czy jakaś firma nam pomoże ze startem. Nawet jak nie pomogą to ona prace i tak znajdzie w swoim zawodzie a resztę się ogarnie, kasę na start weźmiemy i nawet samochód stary, ale jeździ. Angielski komunikatywny jak najbardziej obydwoje, ja raczej na początek cokolwiek (w marcu znajomy z bham pisał mi, że jakąkolwiek pracę powinienem znaleźć) tylko po to, aby podnieść kwalifikacje na takie, które pozwolą albo w moim zawodzie albo własny interes. A z adresem jeszcze nie wymyśliłem, bo liczymy, że przyszła firma mojej połówki pomoże wynająć a jak nie to coś się wymyśli, 5 lat temu byliśmy w Irlandii przez chwile i z wynajmem nie było problemu. A rady bardzo cenne :) Pozdro

jimmi1984
Początkujący
 
 
Posty: 12
Dołączył: 8 mar 2012, 09:12
Reputacja: 3
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez pabloski » 12 cze 2012, 21:53 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

No z wynajeciem czegos innego niz hotel bez pracy to raczej bedzie ciezko. Ale jak mowisz, ze jedno z was bedzie mialo prace to juz praktycznie nie ma o co sie martwic. Zasilki chyba teraz juz sa przyznawane od razu, wiec mozesz spokojnie szukac prace ze wsparciem panstwa.

pabloski
Raczkujący
 
 
Posty: 66
Dołączył: 21 cze 2011, 14:39
Reputacja: 4
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez madbrain » 13 cze 2012, 07:45 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

jimmi1984 z wynajmem wystarczy ze sobie wynajmiecie pokoj jest mnowstwo ogloszen na bham.pl i jest to najtansza i najprostsza opcja na poczatek. Co prawda to troche totolotek ale ja jak przyjechalem nie mialem nikogo znajomego tylko zalatwiona prace(podpisana umowe) i tak znalazlem lokum i uwazam ze dobrze zrobilem bo trafilem na bardzo fajnych ludzi. W banku interesowala ich tylko umowa o prace i do adresu sie bardzo czepiali a przy NIN wystarczylo ze pokazalem potwierdzenie na pismie od szefa ze pracuje w takiej i takiej firmie i mieszkam pod takim adresem bo tak naprawde to jedyne trudnosci na poczatek. A polskim samochodem mozecie bez problemu smigac 6miesiecy, co prawda nie radzilbym przeciagac tego ani dnia dluzej ale na to sa inne watki na forum. Tak ze jesli 'twoja polowka' umie zalatwic sobie prace przed przyjazdem to potem wszystkie papiery mozna pozalatwiac na miejscu.
Bo UKeju mozna trafic na bledne kolo jak chcesz dostac prace to musisz gdzies mieszkac, zeby miec konto w banku to tez musisz miec conajmniej adres i wybrzydzaja jak nie masz pracy(tutaj nie otwiera sie konta jak w Polsce ze Cie caluja w reke ze otwarles rachunek - tutaj banki i ubezpieczalnie to 'swiete krowy' - to Ty jestes dla nich a nie oni dla Ciebie cos jak 'studenci i profesorowie' na polskich uczelniach panstwowych :P ) a zeby cos wynajac na siebie(oficjalnie mieszkac) to wymagaja pracy, konta w banku i referencji od poprzedniego landlorda albo zaplaty za 3-6 miesiecy z gory.
''Prawda leży po stronie najbardziej wypasionej'' :D

madbrain
Raczkujący
 
 
Posty: 96
Wiek: 43
Dołączył: 13 maja 2011, 08:45
Lokalizacja: Bartley Green
Reputacja: 12
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez jimmi1984 » 15 cze 2012, 21:14 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

Mam nadzieje, że znajdę cokolwiek, bo o zasiłkach nic nie czytałem nic nie wiem i szczerze mówiąc nie chcę, bo mam cztery sprawne kończyny i jakieś naczynie na szyi i liczę, że z tego jakąś kasę zarobię :) .
Jedno z nas prace będzie miało już załatwioną, bo tak w ciemno to nam się nie widzi przyjeżdżać, bo duuużo więcej kasy na start wtedy potrzeba.
Z bankiem jeszcze nie wiemy, jaki wybrać, / jaki nas będzie chciał, bankowość wygląda zupełnie inaczej zwłaszcza zdolność kredytowa.
W Irlandii wyrobienie PPS było proste a z NIN mam nadzieje, że będzie podobnie. Odnoszę wrażenie, że sprawy urzędowe w UK są dużo bardziej czytelne i mniej skomplikowane niż w pl. Z samochodem to ja zrozumiałem, że kiedy podejmę legalnie pracę to muszę go zarejestrować ubezpieczyć(się) i opłacić podatek, bo inaczej to przestępstwo, a 6 miesięcy w roku to, jako turysta.
Właśnie to „błędne koło” trochę nas gryzie, bo będziemy chcieli wynająć coś tylko dla siebie jak tylko to będzie możliwe (jak będzie nas stać), ale to się potem ogarnie na początek tak jak piszesz madbrain pewnie pokój, ale z tym to jeszcze mamy czas, bo dopiero za około dwa tygodnie będziemy wiedzieć gdzie wylądujemy.

A jak standardy żywieniowe oceniacie w UK porównując do np. robienia domowych obiadów w pl, czy w sklepie produkty są takie same czy podobne (nie chodzi mi o sklepy z polską żywnością). Czy smakuje wam to, co jedzą Brytyjczycy? I jak można zapytać to czy jecie, takeaway czy sami gotujecie? (i jak coś to nie chce nikomu z butami do kuchni się pchać, jeszcze :) )

jimmi1984
Początkujący
 
 
Posty: 12
Dołączył: 8 mar 2012, 09:12
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez LadyHekate » 15 cze 2012, 21:54 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

jimmi1984, sa rozne gusta- kulinarne tez, ale ja osobiscie wole polska kuchnie i kupuje raczej polskie produkty i sama gotuje, bo lubie ;D czasem najdzie mnie ochota na mc donalda, ale przewaznie wole normalne, domowe obiady :)
Anglicy nie maja takich wedlin na wage jak my i czesto korzystaja z polskich sklepow ;) oni maja po pare plastrow w supermarketach hermetycznie pakowanych :D
ale np mieso mielone, kurczaka, itp kupuje w angielskich sklepach.
Anglicy przewaznie jedza tosty, fasolke i jajka z bekonem ;D herbate pija z mlekiem ..
no i nic nie zastapi polskiego chleba i ogorkow kiszonych ;DD
Avatar użytkownika
LadyHekate
Rozeznany
 
 
Posty: 160
Wiek: 34
Dołączyła: 27 kwi 2011, 18:22
Reputacja: 16
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez jimmi1984 » 15 lip 2012, 01:02 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

Trochę długo odpisywałem, ale miałem duuużo na głowie.
Mam nadzieje, że już nie długo na własnej skórze poznam standard życia w UK, na początku sierpnia, początek pewnie będzie ciężki, ale i tak nadzieja jakaś na lepsze życie to już dużo dla nas.

LadyHekate „herbate pija z mlekiem ” to mnie zaszokowało, bardzo przydatna informacja że da się normalnie gotować :grin: . Na start wieziemy dużo jedzenia z pl. i sklepy na początek będziemy omijać, jak byliśmy w Dublinie to polska żywność była droższa od np. tesco (mieliśmy najbliżej). I tu mam pytanie czy polskie produkty są dużo droższe, i jakie sklepy są warte uwagi z tych dużych lidl tesco spar, rozumiem też że każdy ma inny gust, ale jak można każda opinia będzie cenna :D

jimmi1984
Początkujący
 
 
Posty: 12
Dołączył: 8 mar 2012, 09:12
Reputacja: 3
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Czarna123 » 15 lip 2012, 10:01 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

dobry jest sklep Lidl,Aldik tanie i mozna zrobic fajne zakupy :) w tesco i asdzie sa czasami fajne promocje i oplaca sie tam kupowac a tak wiekszosc produktow nio troche drozsza niz w Lidlu czy Aldim

Czarna123
Rozeznany
 
 
Posty: 191
Dołączyła: 31 maja 2012, 17:52
Reputacja: 9
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez AdamBoltryk » 15 lip 2012, 18:46 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

w Tesco obok mnie są 3 regały z wędlinami i nabiałem plus kolejne 3 regały z piciem paluszkami i słodyczami.

Pozdrawiam
PS. Nie mam zielonego pojęcia jaki dla Ciebie poziom to "drogo" albo "tanio"

AdamBoltryk
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2527
Dołączył: 6 gru 2008, 12:19
Reputacja: 183
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez LadyHekate » 16 lip 2012, 14:06 Re: Poziom życia w Anglii a Polsce

u mnie w tesco sa tez polskie produkty. mozna kupic za normalna cene, poza tym w polskim sklepie zalezy co kupujesz ;-)
wiadomo,ze wedliny najlepiej w polskim, serki wiejskie, smietane ;DD
ogorki kiszone czy tez kapuste to tez dostaniesz w polskim.
no i polski chleb;) chyba, ze ktos lubi angielski ugniatacz;D ale ja osobiscie go nie znosze :?
w lidlu maja dobre warzywka ;D w asdzie tez..
nie znosze pomidorow kupowanych w angielskich sklepach-- jedynie te w morrsonie, lidlu i asdzie smakuja jak pomidory ;DD
Avatar użytkownika
LadyHekate
Rozeznany
 
 
Posty: 160
Wiek: 34
Dołączyła: 27 kwi 2011, 18:22
Reputacja: 16
Neutralny

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do FINANSE