Kasieńka,
co do wyprawy....
nic na siłę, nie znamy się,
rozumiem, że wyprawa niemal na koniec świata z nieznajomym nie uchodzi damie,
ale mnie tu znają,
krzywda Ci nie grozi,
jak napisałem w topiku o wyprawie,
układ koleżeński,
zresztą, hm...
na fotce w avatarze jest syn testowego (ma 11lat),
ma zaklejone oko bo ma problem ze wzrokiem i ma specjalne okulary,
i trzeba mu okresowo zaklejać oko,
a tego dnia plastry się skończyły i rozbił sobie brodę jak graliśmy w piłę,
wiem, że zdarzają się związki z dużą różnicą wieku,
ale te Twoje 25 lat...
jednym słowem nie podrywam Ciebie,
ale fajnie byłoby z ziomalem na taką wyprawę się wybrać,
bo czemu nie,
nie wiem jak Ty,
ale ja mam przyjaciół o wieki starszych i młodszych ode mnie,
a co problemów logistycznych...
kawałek od Bham...
Kasieńka, not problem,
testowy przywiezie, testowy odwiezie,
to jak, masz dość fantazji na zwariowaną wyprawę?
zwariowaną ale bez przesady,
wrócisz w jednym kawałku,
a gdybyś w górach nogę złamała,
to testowy na plecach do najbliższego GP Ciebie doniesie,
bo testowy tak ma,
oby tylko GP się sprawdził...
:mrgreen:
ale na silę nogi łamać nie musisz,
bo fajniej przy ognisku posiedzieć,
niż przez góry się przedzierać,
na plecach testowego
:mrgreen: