Jestem nowy wiec sie witam
Przedstaw się innym użytkownikom naszego forum i napisz jak do nas trafiłaś/eś.
Cześć zielony
emigrant333 napisał(a):UK lub powrot do PL
Odbiło ci?
Pozdrawiam.
Andrzej.
-
-
Acid Drinker
- Stały Bywalec
-
-
- Posty: 420
- Wiek: 41
- Dołączył: 21 gru 2009, 00:25
- Lokalizacja: Erdington/Radom
- Reputacja: 7
-
-
Powrotu nie polecam, a życie w Anglii, a zwłaszcza w okolicach Birmingham jest ciekawe i łatwe.
-
-
Tasia
- Raczkujący
-
-
- Posty: 51
- Wiek: 30
- Dołączyła: 28 maja 2010, 22:49
- Lokalizacja: West Bromwich
- Reputacja: 0
-
Witam ponownie.Wiec jednak UK tyle ze zycie pokierowalo mnie do Leicester tam znalazlem prace wiec jade,zobacze jak bedzie. Poki co irlandie zawieszam tz chorobowe
.Swoja droga z moich spostrzezen stwierdzam,ze w uk i tak jest w miare ok bo prace znalazlem po 2 tygodniach siedzenia przy komputerze w irl.wiec chyba tam polak nie jest wrogiem publicznym nr1 tak jak ma to miejsce w irl.Dodam,ze od roku staralem sie zmienic prace i co?zero nic!tak jak bym mial cos wypisane na czole.Czesto bywalo,ze na zajutrz po ukazaniu sie
ogloszenia w prasie pukam do dzrzwi mowie halo i ze przeczytalem ogloszenie a oni na to ze nikogo niepotrzeboja.Zreszta co wylewniejsi irlole w prost mowili ze jest ogolna zmowa milczenia aby fornersow niezatrudniac.Wiec niema tu czego szukac i trzeba sie z tat zawijac i oby sie udalo.Pozdrawiam.
-
-
emigrant333
- Przyczajony
-
-
- Posty: 4
- Dołączył: 19 sie 2010, 20:47
- Lokalizacja: ireland
- Reputacja: 0
-
piszesz o poludniowej irlandii?
-
-
green
- Początkujący
-
-
- Posty: 16
- Dołączyła: 14 wrz 2010, 08:19
- Reputacja: 0
-
Osobiscie mieszkam w N Ireland i moje spostrzezenia tycza sie tej czesci wyspy,aczkolwiek z relacji znajomych to sytuacja w poludniowej irl duzo sie nie rozni tyle ze tam glownym powodem trudnosci w znalezieniu pracy jest ogolny jej brak.Niechec do fornersow jest na drugim miejscu i tez odczuwalna.Niewiem jak w ROI ale w N.I. to juz nawed i w panstwowych biurach typu revenue,jobcentre i housing executive daje sie odczuc daleko idaca niechec.Czasami mysle sobie,ze ludzie nie mowiacy po angielsku sa tu duzo szczesliwsi bo nierozumieja tego czego zapewniam i tak nie chcieli by uslyszec.
-
-
emigrant333
- Przyczajony
-
-
- Posty: 4
- Dołączył: 19 sie 2010, 20:47
- Lokalizacja: ireland
- Reputacja: 0
-
no to witaj w klubie my tez mieszkamy w NI w Belfascie i pomalu szykujemy sie do wyprowadzki do Birmingham .Maz juz tam pracuje ja z dziecmi mysle ze za jakis rok sie wyprowadzimy z Belfastu.
-
-
green
- Początkujący
-
-
- Posty: 16
- Dołączyła: 14 wrz 2010, 08:19
- Reputacja: 0
-
No nam pojdzie to duzo szybciej jesli uda mi sie w uk to dluzej miesiaca sam siedziec nie bede,a jesli sie nie uda to trzeba bedzie do czerwca sie w N.I. przemeczyc i wtedy powrot do PL
-
-
emigrant333
- Przyczajony
-
-
- Posty: 4
- Dołączył: 19 sie 2010, 20:47
- Lokalizacja: ireland
- Reputacja: 0
-
Aj zapraszamy do naszego kącik "malutkiego miasteczka" . Akurat polecam .
Miło poznać
-
-
PaulaKiss
- Początkujący
-
-
- Posty: 15
- Wiek: 33
- Dołączyła: 25 paź 2010, 16:23
- Lokalizacja: Birmingham-Szczecin
- Reputacja: 1
-
ztrójkowany emigrancie, powodzenia życzę,
mimo wszystko w UK jest w miarę normalnie,
da się żyć,
daj czasem znać jak Ci się układa
All tragedies are finished by death; all comedies are ended by a marriage (Bayron).
-
-
testowy
- Zaangażowany
-
-
- Posty: 1028
- Dołączył: 28 wrz 2008, 16:21
- Lokalizacja: i owszem, głównie w soboty
- Reputacja: 78
-
Powrót do PRZEDSTAW SIĘ