JAK SOBIE RADZICIE ZE STRESEM?

Kiedys duzo sie przejmowalem glupotami i jedna mala rzecz potrafila zespuc mi powaznie humor na caly dzien.

Teraz gadanie szefa mam w nosie, jakies zatargi oblatuja mi nad glowa i w ogole NICZYM sie nie przejmuje i staram zapomniec o 'przedmiocie zdenerwowania'.

a ja dopiero kompa mam dobrego ..no masakra bez kompa tak siedziec.pozdrawiam wszystkich jak wakacje ?

Racja bez kompa to ciézko sié zyje to fakt, ja musze gnac do Library i stád wysylac e maile i czerpac cenne informacje.
na stres w Polsce to sobie wypijalam mój ulubiony jogurcik Danone z muesli i miodzikiem i od razu mi sié lepiej robilo, albo dobry film na DVD mozna obejrzec. Pozdrawiam szczególnie Oské.

pozdrawiam Bettty.

[ Dodano: Czw Sie 23, 2007 16:32 ]
Betty czekam na kontakt ,.. ciekawe co u Ciebie???????

Hahahaha tak sobie was czytam o tym stresie i kurcze blaszka wzielam lizaka !!! hahaha i stwierdzam,ze fajnie sie "lizalo" ale isc do sklepu odkupic córce juz mi sie nie chcialo Pozdrawiam stresujacych!!!

[ Dodano: Sro Sie 29, 2007 12:28 ]
ooo blaszka zrymowalo sie hahahaha

Napewno dobre na stres, jest spokojna muzyka, lampka wina... przygaszone swiatlo i bycie samemu przez jakas chwile...

albo odwrotnie...
glosna muzyka, skoki na bungy i dobra zabawa

Lukaas85, kilka dni temu zastanawialam sie nad Twoim postem. Ja zazwyczaj przejmuje sie glupotami. teraz staram sie brac z Ciebie przyklad i olewam wszystko.
Dzieki za ten post!

Holera,czytajac was,cos krecicie,nie da się stlumic w sobie stresu,chyba ze czlowiek sie spije jak swinia,albo siegnie po narokotyki,albo lekarz przepisze srodki.Tak na trzezwo ja latami staram sie na darmo,kurza twarz,nawet teraz sie zdenerwowalem

.........jak bylem mlodszy o jakies 10, lat to bilem wszystko co sie da,meble,sciany itp ale nigdy nie ludzi!!!to wlasnie tak w zamian.OJJ!!! to robilem jak bylem zdenerwowany a na stres to chyba nalepsze jest jak najszybsze rozwiazanie problemu z ktorego wzial sie ten stres!




....p.s.ogolnie to ja sie nie stresuje ale sa rzeczy, ktore olewam aby sie nie stresowac, nie mysle o nich a i tak czuje jak stres mnie ZJADA!!!!!!!!!!!!!!!

kapiel w pianie pachnacej (duuuzo piany!!) butla zimnego szampana i jakas pyszna czekoladka (wszystko to w wannie)
moze byc w wersji ze swiecami lub bez.

mozna tez pic/wdychac jakies ziolka melisy czy lawende... cosik z zielarskiego napewno pomoze....

na stresy-wierszyk mojego synka: jedna świnka poszła spać, druga świnka poszła prać. 3-świnka pszła ćpać, 4- poszła chlać... itd. itp. świnek może byc duuużżżooo... a jak sie myśli o innych świnkach (świniach) żartami, to sie myśli poważnie o świniach (świnkach), przez które mamy właśnie stresa... np.

[ Dodano: Sob Paź 13, 2007 23:37 ]
to sie nie mysli o tych świiach (świnkach)

A ja wlaczam sobie dobry stary polski filmik i jest mi dobrze

uwaga nadchodzi stres pietia

Ja ze stresem ostatnio sobie nie radze, hehhe....

dla mnie stres to juz rutyna i zadne kompiele nie dzialaja,ani babskie zakupy...zapózno na to