wielki problem-pomocy

Miłość, przyjaźń, nienawiść. Tutaj możesz wyrazić swoje emocje, napisać co czujesz....

MężczyznaPostNapisane przez maciejowy » 11 wrz 2010, 19:27 wielki problem-pomocy

witam.z gory zaznacze ze ten problem nie dotyczy mnie.
otoz sprawa ma sie tak.
moj kolega poznal dziewczyne(zaznacze ze ww dziewczyna byla w zwiazku z facetem-zonatym piec lat i napewno go kochala z wzajemnoscia.kumplem poprosil ja by zerwala z nim calkowicie kontakt-laska powiedziala ze tak zrobila)od momentu rozstania sie z tamtym kolesiem minol miesiac i kumpel poznal ja.wszystko ladnie pieknie sie ukladalo ale.............mija pewien okres czasu i pewnego ranka on niby przychodzac po narzedzia widza sie,ponoc gadali tylko,po jakims czasie chistoria sie powtarza.ona ma sie przeprowadzic do kumpla i by zachowac sie fer mowi ze chcialaby zadzwonic do tamtego i poinformowac go o wyprowadzce,co kumpel prosi ja by tego nie robila(skoro ja bil) i nasttepnie laska prosi go by w piatek nie dzwonil do niej i nie pisal bo chce sie "wyciszyc"-co sie okazuje byla u kolezanki swojej popiwkowac i nad ranem w sobote wyslala mu eske(o 6.30am)ze jedzie do znajomej zrobic sobie paznokcie a o 7 nad ranem laska widzi sie z nim w wlasnym mieszkaniu-ZGADNIJCIE PO CO PZRYJECHAL??????????PO NAZREDZIA HAHAHAHAHAHA.omowili temat i sie wprowadzila do kumpla. lecz..........laska jak sie wsciekla to krzyczy kumplowi ze kocha tamtego,ze sie wyprowadza do niego,ze bedzie zawsze wracala do tamtego,ze bedzie sie z nim widywala kiedy jej sie podoba i ze bedzie utrzymywala z ni kontakt i ze sie z nim pierdo.........delikatnie mowiac(kochala).nie wspomne ze do kumpla kilka razy powiedziala jego imie(tamtego).na nastepny dzien ma ponoc wyrzuty itp.
pytanie.
moze ona kocha ich obu?
co kumpel ma zrobic?
co wy o tym myslicie?
pozdrawiam

maciejowy
Początkujący
 
 
Posty: 39
Dołączył: 6 wrz 2010, 10:05
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez samotny » 11 wrz 2010, 19:39 Re: wielki problem-pomocy

Co by nie zrobił będzie żałował

Rada bardziej dla dla ciebie nie wtrącaj się bo źle na tym wyjdziesz.

samotny
Rozeznany
 
 
Posty: 242
Dołączył: 21 wrz 2008, 17:17
Reputacja: 29
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez maciejowy » 11 wrz 2010, 19:40 Re: wielki problem-pomocy

wiem-nie wtracam sie ale................szkoda mi kumpla bo................marnuje sie i bankowo cierpi

maciejowy
Początkujący
 
 
Posty: 39
Dołączył: 6 wrz 2010, 10:05
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez VA » 11 wrz 2010, 19:42 Re: wielki problem-pomocy

Jeżeli chcesz poznać odpowiedź, to przeedytuj co napisałeś, bo ni chu.a nie można zrozumieć o co biega.
VA
Avatar użytkownika
VA
Zaangażowany
 
 
Posty: 1148
Dołączył: 26 sie 2006, 12:49
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 112
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez malaroksi » 11 wrz 2010, 20:01 Re: wielki problem-pomocy

OMG :568:
:)
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2759
Wiek: 44
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

MężczyznaPostNapisane przez » 11 wrz 2010, 20:47 Re: wielki problem-pomocy

jeny... co za chaos wypowiedzi. nic nie można zrozumieć...

Przyczajony
 
 
Posty: 7
Dołączył: 14 sie 2010, 13:45
Reputacja: 0
Neutralny

PostNapisane przez Guest » 11 wrz 2010, 21:41 Re: wielki problem-pomocy

jak dobrze zrozumialem to laska kocha (teoretycznie) jednego a mieszka z innym, co chwile wraca do starego, daje dupy i przychodzi do nowego :) dziwna jest ale ja zrobil bym jedno: wypie.....il ja z domu!!!

Guest
 
 

KobietaPostNapisane przez kindzulinaa » 11 wrz 2010, 21:52 Re: wielki problem-pomocy

Co za historia...o ludzie! :roll:
Avatar użytkownika
kindzulinaa
Zadomowiony
 
 
Posty: 877
Wiek: 37
Dołączyła: 28 cze 2007, 22:48
Reputacja: 22
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez anarek7 » 11 wrz 2010, 23:07 Re: wielki problem-pomocy

''ale o co chodzi '' co to ma byc cos mi sie zdaje ze to o ciebie chodzi ale mniejsza z tym,moze bys mógł napisac troche bardziej zwięźle lub na temat chociaż bo ta paplanina jest jak rozmowa podsłyszana na rynku ,katastrofa nie maja juz ludzie chyba o czym pisać

anarek7
Rozeznany
 
 
Posty: 121
Dołączyła: 3 paź 2009, 08:24
Reputacja: 4
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Mike » 12 wrz 2010, 00:38 Re: wielki problem-pomocy

kindzulinaa napisał(a):Co za historia...o ludzie! :roll:


co racja to racja... niezla "chistoria" :mrgreen:
Ofrece tu sonrisa
No cuesta dinero
Intentalo!
Avatar użytkownika
Mike
Zadomowiony
 
 
Posty: 782
Dołączył: 22 cze 2006, 10:14
Lokalizacja: znienacka
Reputacja: 13
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez maciejowy » 12 wrz 2010, 09:13 Re: wielki problem-pomocy

anarek7, jesli cos chcesz wiedziec o mnie to ci powiem-na poczatek to napewno bym sie nie zwiazal z laska ktora byla 5lat z zonatym fa\cetem(bo taka osoba musis miec spierd...........mozg-jesli go ma).
co do chaotycznej wypowiedzi to..............po kilku browarach ciezko pisac z sensem.ale kumajacy temacik wiedzaq o co chodzi.(jesli sie wczytasz-wiec wysilcie muzgownice)bez urazy.
Draco, kumpel mowi z4 ja kocha i ...............chyba jej nie wypierd.............z domu-hahahahaha.

maciejowy
Początkujący
 
 
Posty: 39
Dołączył: 6 wrz 2010, 10:05
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Tasia » 12 wrz 2010, 09:13 Re: wielki problem-pomocy

A mogłabyś koleżanko najpierw pomyśleć nad tym co chcesz napisać? Z tego chaosu udało mi się wywnioskować jedynie tyle, że po 1 zapewne Ty jesteś tą kobietą, po 2 masz męża, on Cię bije, Ty się pieprzysz z kolegą i w 5 minut zrywasz 5letnie małżeństwo, potem wracasz do męża i idziesz z nim do łóżka, czyli ogólnie sama nie wiesz czego chcesz. Najlepiej zamknij się w klatce i zostaw tych facetów, jeśli którykolwiek cierpi, to przez Ciebie. Lub niech Ci będzie - przez koleżankę.
Avatar użytkownika
Tasia
Raczkujący
 
 
Posty: 51
Wiek: 30
Dołączyła: 28 maja 2010, 22:49
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez maciejowy » 12 wrz 2010, 09:18 Re: wielki problem-pomocy

Tasia, jak na 17latke to....................................nie masz wogole predyspozycji na psychologa.i wypowiadaj sie na takie tematy za kilka lat-jak cos porzezyjesz.a nie piszesz wieksze bzdety od moich
faceci mnie nie kreca,nie pieprze sie z facetami,nie mam meza(mam zone)-moze teraz pomyslisz jaka plec

maciejowy
Początkujący
 
 
Posty: 39
Dołączył: 6 wrz 2010, 10:05
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez ewela119 » 12 wrz 2010, 14:48 Re: wielki problem-pomocy

Ja mam taka rade dla kolegi, niech bzyka poki moze, a jak juz na dobre panna a w zasadzie pani wroci do meza to niech pojdzie na impreze i znajdzie inna :-D Zycie jest za krotkie zeby sie takimi bzdetami przejmowac :-D
Uważasz, że to co mówię jest chamskie? Ciesz się, że nie wiesz co myślę... :D
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2132
Wiek: 36
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

MężczyznaPostNapisane przez letme » 12 wrz 2010, 15:16 Re: wielki problem-pomocy

moja rada: zwalić winę na ci***ak :)

letme
Raczkujący
 
 
Posty: 74
Dołączył: 3 sty 2007, 13:53
Reputacja: 0
Neutralny

Następna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do STREFA UCZUĆ