Dowcipy
Kawały, śmieszne animacje i wszystko co może wywołać na naszej twarzy uśmiech.
Napisane przez boszka » 18 mar 2013, 00:29 Re: Dowcipy
Świetnie się ubawiłam, dobra rozrywka i proszę o więcej. Pozdrawiam wszystkich którzy się udzielali. Pozdrawiam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
- boszka
- Raczkujący
- Posty: 94
- Dołączyła: 6 sty 2013, 11:54
- Reputacja: 6
Góra
0
Napisane przez Guest » 19 mar 2013, 16:47 Re: Dowcipy
Messi okiwal jedenastu. Donald zawstydzil Messiego wykiwal 40 milionów.
-
- Guest
Góra
0
Napisane przez vanilia » 20 mar 2013, 13:53 Re: Dowcipy
"Wielkie rzeczy nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość."- Vincent Van Gogh
-
- vanilia
- Zadomowiony
- Posty: 684
- Dołączyła: 24 maja 2007, 12:04
- Lokalizacja: Sheldon
- Reputacja: 47
Góra
0
Napisane przez kurier1111 » 22 mar 2013, 13:28 Re: Dowcipy
poszła baba po mleko i dostała z bańki
...
-
- kurier1111
- Rozeznany
- Posty: 132
- Dołączył: 27 lis 2011, 09:46
- Reputacja: 4
Góra
0
Napisane przez boszka » 30 mar 2013, 10:59 Re: Dowcipy
Hej. Moze ktoś wrzuci jakieś fajne dowcipy. Aby na święta były radosne !!!!!!!!!
Dodano: -- 30 mar 2013, 11:26 --
No dobra to ja zacznę dowcip na czasie.Sekretarka wchodzi do gabinetu szefa i mówi:-Panie dyrektorze, wiosna przyszła !!! - Niech wyjdzie !!!!.-
Dodano: -- 31 mar 2013, 10:50 --
Oj !!! Malo być): Niech wejdzie.: Spaliłam kawal !!!!!
Dodano: -- 30 mar 2013, 11:26 --
No dobra to ja zacznę dowcip na czasie.Sekretarka wchodzi do gabinetu szefa i mówi:-Panie dyrektorze, wiosna przyszła !!! - Niech wyjdzie !!!!.-
Dodano: -- 31 mar 2013, 10:50 --
Oj !!! Malo być): Niech wejdzie.: Spaliłam kawal !!!!!
-
- boszka
- Raczkujący
- Posty: 94
- Dołączyła: 6 sty 2013, 11:54
- Reputacja: 6
Góra
0
Napisane przez nettmanek » 24 wrz 2013, 12:17 Re: Dowcipy
Pierwszy stopień odwagi: O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Twoja żona stoi z miotłą w drzwiach, a ty pytasz: - Zamiatasz czy odlatujesz?
Drugi stopień odwagi:: O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Żona leży w łóżku nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej. Na pytanie: "Co to ma znaczyć?" odpowiadasz: - Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrk
Trzeci stopień odwagi: O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Czuć od ciebie damskie perfumy, masz ślady szminki na kołnierzu. Klepiesz żonę w tyłek i mówisz: -Teraz twoja kolej!
------------------------------------
Tatusiu, wczoraj byłam z Włodzimierzem na dyskotece... opowiada 17-latka.
- Ta...
- No i tańczyliśmy tam do późna, piliśmy drinki...
- No i...?
- Jak Włodzimierz odprowadzał mnie do domu, to mnie zaprosił do siebie...
... - Tak...?
- Zaszliśmy, jego rodziców nie było w domu...
- No i co dalej...?
- Włodzimierz włączył nastrojową muzykę... zgasił światło... piliśmy szampana... poszliśmy do sypialni...
- Słuchaj, Patrycja idź i opowiedz dalszy ciąg mamie, bo mi już stoi.
Drugi stopień odwagi:: O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Żona leży w łóżku nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej. Na pytanie: "Co to ma znaczyć?" odpowiadasz: - Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrk
Trzeci stopień odwagi: O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Czuć od ciebie damskie perfumy, masz ślady szminki na kołnierzu. Klepiesz żonę w tyłek i mówisz: -Teraz twoja kolej!
------------------------------------
Tatusiu, wczoraj byłam z Włodzimierzem na dyskotece... opowiada 17-latka.
- Ta...
- No i tańczyliśmy tam do późna, piliśmy drinki...
- No i...?
- Jak Włodzimierz odprowadzał mnie do domu, to mnie zaprosił do siebie...
... - Tak...?
- Zaszliśmy, jego rodziców nie było w domu...
- No i co dalej...?
- Włodzimierz włączył nastrojową muzykę... zgasił światło... piliśmy szampana... poszliśmy do sypialni...
- Słuchaj, Patrycja idź i opowiedz dalszy ciąg mamie, bo mi już stoi.
-
- nettmanek
- Raczkujący
- Posty: 95
- Wiek: 35
- Dołączył: 8 cze 2013, 12:07
- Lokalizacja: Wolverhampton
- Reputacja: 0
-
Góra
0
Napisane przez elisse » 11 gru 2013, 15:14 Re: Dowcipy
Mały ptaszek leciał na południe uciekając przed zimą. Niestety było już tak zimno, że ptaszek przemarzł i spadł na pole. Polem przechodziła krowa i nasrała na ptaszka. Ponieważ gówno było ciepłe funkcje życiowe ptaszka zaczęły wracać do normy. Leżał więc sobie szczęśliwy i ogrzany w gównie i wkrótce zaczął śpiewać. Obok przechodził kot, który usłyszał śpiew ptaszka, wyciągnął go z gówna i zjadł.
Wnioski:
1. Nie każdy, kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem!
2. Nie każdy, kto Cię wyciągnie z gówna jest Twoim przyjacielem!
3. Jak siedzisz w gównie, to się nie odzywaj!
Pewna staruszka, codziennie sprzedawała biszkopty własnego wypieku. Stała jak zwykle, obok wejścia do centrum handlowego. Cena jednego rumianego biszkopta wynosiła 20 groszy.
Każdego dnia z biurowca, znajdującego się po drugiej stronie ulicy, wychodził około południa młody mężczyzna, podchodził do staruszki i kładł na tackę 20 groszy nigdy nie biorąc towaru, szedł dalej bez słowa. Sytuacja taka powtarzała się przez kilka lat. Wiosną, pewnego pogodnego dnia, mężczyzna jak zwykle podszedł do staruszki, położył 20 groszy na tackę i już miał iść dalej, a ona mówi:
- Jest pan od lat najlepszym moim klientem, dlatego z przykrością muszę pana poinformować, że od jutra biszkopty zdrożeją o 5 groszy.
Wnioski:
1. Nie każdy, kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem!
2. Nie każdy, kto Cię wyciągnie z gówna jest Twoim przyjacielem!
3. Jak siedzisz w gównie, to się nie odzywaj!
Pewna staruszka, codziennie sprzedawała biszkopty własnego wypieku. Stała jak zwykle, obok wejścia do centrum handlowego. Cena jednego rumianego biszkopta wynosiła 20 groszy.
Każdego dnia z biurowca, znajdującego się po drugiej stronie ulicy, wychodził około południa młody mężczyzna, podchodził do staruszki i kładł na tackę 20 groszy nigdy nie biorąc towaru, szedł dalej bez słowa. Sytuacja taka powtarzała się przez kilka lat. Wiosną, pewnego pogodnego dnia, mężczyzna jak zwykle podszedł do staruszki, położył 20 groszy na tackę i już miał iść dalej, a ona mówi:
- Jest pan od lat najlepszym moim klientem, dlatego z przykrością muszę pana poinformować, że od jutra biszkopty zdrożeją o 5 groszy.
-
- elisse
- Przyczajony
- Posty: 6
- Dołączyła: 10 gru 2013, 15:09
- Reputacja: 0
Góra
0
Napisane przez laiokon » 5 sie 2014, 11:29 Re: Dowcipy
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy
przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak
wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to
córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie
wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy
przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak
wiesz, janie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to
córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
-
- laiokon
- Przyczajony
- Posty: 2
- Dołączył: 5 sie 2014, 10:06
- Reputacja: 0
Góra
0
Napisane przez nettmanek » 6 paź 2014, 01:19 Re: Dowcipy
Sesja, egzamin wchodzi student:
Profesor i docent egzaminują:
- Proszę wybrać pytanie, tu leżą karteczki. Tylko jedno pytanie.
Student wybiera, czyta, wzdycha smętnie.
- No, niestety... a mógłbym spróbować jeszcze raz?
Docent niespokojnie się kręci. Prof.:
- Proszę...
Student wybiera, czyta, widać że znowu pudło.
- a czym mógłbym jeszcze raz?
Prof.:
- Proszę (docent nie wierzy w to co widzi)
Student, losowanie, czyta ... po minie już widać, że znów to samo...
- a... czy mógłbym jeszcze raz spróbować, proszę?
Prof.:
- Proszę (docenta mało szlag nie trafi)
Losowanie ale tym razem.. znowu dupa... odkłada karteczkę.
Prof.:
- Pan da indeks. (Docent myśli - ha, ha no w końcu, pała jak nic !!!)
Profesor wpisuje. Student patrzy i nie wierzy. Nie czeka tylko wychodzi, wybiega wręcz.
Docent:
- Panie Profesorze oszalał Pan? dal Pan temu studentowi 3 minus!?!
Profesor:
- Czegoś szukał, znaczy coś umiał.
Profesor i docent egzaminują:
- Proszę wybrać pytanie, tu leżą karteczki. Tylko jedno pytanie.
Student wybiera, czyta, wzdycha smętnie.
- No, niestety... a mógłbym spróbować jeszcze raz?
Docent niespokojnie się kręci. Prof.:
- Proszę...
Student wybiera, czyta, widać że znowu pudło.
- a czym mógłbym jeszcze raz?
Prof.:
- Proszę (docent nie wierzy w to co widzi)
Student, losowanie, czyta ... po minie już widać, że znów to samo...
- a... czy mógłbym jeszcze raz spróbować, proszę?
Prof.:
- Proszę (docenta mało szlag nie trafi)
Losowanie ale tym razem.. znowu dupa... odkłada karteczkę.
Prof.:
- Pan da indeks. (Docent myśli - ha, ha no w końcu, pała jak nic !!!)
Profesor wpisuje. Student patrzy i nie wierzy. Nie czeka tylko wychodzi, wybiega wręcz.
Docent:
- Panie Profesorze oszalał Pan? dal Pan temu studentowi 3 minus!?!
Profesor:
- Czegoś szukał, znaczy coś umiał.
-
- nettmanek
- Raczkujący
- Posty: 95
- Wiek: 35
- Dołączył: 8 cze 2013, 12:07
- Lokalizacja: Wolverhampton
- Reputacja: 0
-
Góra
0
Napisane przez eric27 » 5 lis 2014, 18:54 Re: Dowcipy
Każdy ma swoją receptę na szczęście. Ja na przykład powiesiłem na lodówce kartkę ”Jutro rzucam picie”. Każdego dnia, gdy sięgam po flaszkę, widzę ten napis i myślę: ”Dobrze, że jutro, a nie dzisiaj”.
Dodano: -- 8 lis 2014, o 20:44 --
Ty gnoju, jak możesz mnie tak po prostu zostawić po tym wszystkim?!
- Nie sądziłem, że tak przeżyjesz nasz koniec. Myślałem, że to tylko seks, bez angażowania żadnych uczuć czy emocji.
- Jak możesz uprawiać seks nie angażując żadnych emocji?!
- To proste, jestem żonaty.
Dodano: -- 8 lis 2014, o 21:39 --
Mamy trzech słynnych Amstrongów: Louis, Neil i Lance.
Pierwszy twierdzi, że żyjemy w cudownym świecie, drugi, że był na księżycu, trzeci, że nie brał narkotyków.
Dodano: -- 9 lis 2014, o 22:04 --
Wojsko, oddział spadochroniarzy. Jeden z rekrutów pyta dowódcy:
- Jeśli nie otworzy mi się główny spadochron i zapasowy także, to ile będę miał czasu na dalsze działania zanim uderzę o ziemię?
- Całe życie…
Dodano: -- 9 lis 2014, o 22:08 --
- Doktorze, co Pan zrobił mojemu mężowi? Od ostatniego zabiegu całkowicie stracił zainteresowanie seksem.
- Proszę Pani, zrobiłem mu tylko laserową korektę wzroku.
Dodano: -- 11 lis 2014, o 22:23 --
- Jaka jest różnica między Jezusem a Mohammedem?
- Nigdy nie widziałem Jezusa, a Mohammed obsługiwał mnie w McDonaldzie.
Dodano: -- 8 lis 2014, o 20:44 --
Ty gnoju, jak możesz mnie tak po prostu zostawić po tym wszystkim?!
- Nie sądziłem, że tak przeżyjesz nasz koniec. Myślałem, że to tylko seks, bez angażowania żadnych uczuć czy emocji.
- Jak możesz uprawiać seks nie angażując żadnych emocji?!
- To proste, jestem żonaty.
Dodano: -- 8 lis 2014, o 21:39 --
Mamy trzech słynnych Amstrongów: Louis, Neil i Lance.
Pierwszy twierdzi, że żyjemy w cudownym świecie, drugi, że był na księżycu, trzeci, że nie brał narkotyków.
Dodano: -- 9 lis 2014, o 22:04 --
Wojsko, oddział spadochroniarzy. Jeden z rekrutów pyta dowódcy:
- Jeśli nie otworzy mi się główny spadochron i zapasowy także, to ile będę miał czasu na dalsze działania zanim uderzę o ziemię?
- Całe życie…
Dodano: -- 9 lis 2014, o 22:08 --
- Doktorze, co Pan zrobił mojemu mężowi? Od ostatniego zabiegu całkowicie stracił zainteresowanie seksem.
- Proszę Pani, zrobiłem mu tylko laserową korektę wzroku.
Dodano: -- 11 lis 2014, o 22:23 --
- Jaka jest różnica między Jezusem a Mohammedem?
- Nigdy nie widziałem Jezusa, a Mohammed obsługiwał mnie w McDonaldzie.
-
- eric27
- Stały Bywalec
- Posty: 434
- Dołączył: 14 wrz 2008, 12:54
- Reputacja: 18
Góra
0
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Ostatni post
-
-
Dowcipy o polakach??
1, 2 przez Guest w HUMOR - 19 Odpowiedzi
88143 Wyświetleń -
przez eric27
10 lis 2014, 20:42
-
Dowcipy o polakach??