zostałam sama:(
Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...
Zrozumiale jest ze czujesz zlosc i bezradnosc. Jedak nie pozwol by te emocje kierowaly twoimi czynami. Najwazniejsze jest dzieko, jak i co ono czuje i by mu nic nie zabraklo. To dla corki musisz byc silna i stawic dzielnie czolo sytuacji.
Zgadzam sie z ze ludzie nie odchodza tak z dnia na dzien. Nie zauwazylas zadnych znankow odtrzegawczych? Cos co trwalo latam niewypala sie od razu. A moze jest szansa uratowac malzenstwo? Porozmawiaj z mezem na spokojnie, bez awantur.
Masz prawo wiedziec dlaczego!
Moze warto poprosic o pomoc spiecjaliste? Zadzwon do lokalnego council i zapytaj o porady. Zaproponuj mezowi profesjonalna pomoc a jesli odmowi, uprzec ze chcesz ratowac ten zwiazek. Badz otwarta i sprawiedliwa.
Powodzenia!
-
-
Magg
- Przyczajony
-
-
- Posty: 2
- Dołączyła: 7 gru 2010, 19:17
- Reputacja: 0
-
Powrót do ŚWIAT KOBIET