Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...

KobietaPostNapisane przez Kitty » 21 sie 2010, 18:25 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

kamyk69, Witamy witamy ;)

agg, ciekawe plany masz na kilka przyszlych dni :064: . Wlasnie, jak tam szyja Ci sie wykurowala?
Ahh, i mam do Ciebie takie mele pytanie. Czy gdy wychodzisz ze znajomymi, to coreczka opiekuje Ci sie niania czy jakas znajoma, lub ktos z rodziny? Pytam, bo strasznie chcielibysmy z mezem od czasu do czasu wyskoczyc gdzies do kina lub kolacje, ale mam okropne obawy, zeby zostawic synka z kims obcym :cry: I nie wiem, jak moge w sobie pewnosci siebie nabrac...tymbardzien, ze jak maly widzi, ze ktos obcy stara sie do Niego podejsc, to sie chowa, a jak juz ten obcy reke wyciagnie zeby sie przywitac, to synek wpada w straszny placz :-|

bogini8, my mielismy 2ga rocznice slubu w zeszlym tygodniu :-D . Tak akurat wypadlo, ze bylismy w Polsce wiec zostawilismy Nasze dziecie z dziadkami, a sami wyruszylismy na miasto :-D
No tak, kiedys w koncu musimy sie zgadac, tylko ktorej bedzie sie chcialo 4 litery ruszyc i w pociag wsiasc, hym :582:?!
Avatar użytkownika
Kitty
Zadomowiony
 
 
Posty: 803
Dołączyła: 7 sty 2010, 16:01
Reputacja: 19
Neutralny

bogini8, zafunduj sobie jakąś ładną bieliznę albo koszulkę i prezent na rocznice gotowy (oczywiście dla męża ;) ) do tego szampan i truskawki i możecie świętować jak maluch pójdzie spać :mrgreen:

barwnie
Raczkujący
 
 
Posty: 63
Dołączyła: 18 sie 2010, 14:47
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Kitka » 22 sie 2010, 17:40 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Helołki!
Tym razem piszę do Was od moich rodziców :-) Wrócili właśnie ze spływu kajakowego na Białorusi :roll: Normalnie im starsi tym bardziej ekstremalne wyprawy wymyślają :wink:

Mężyk już w UK, tylko na weekend na wesele przyleciał. Na ślubie i weselu naszych przyjaciół było rewelacyjnie, fajne przeżycia, wzruszenia i zabawa :-) Mieli tego samego fotografa co my i nawet nas poznał po 5 latach :shock: To było nasze pierwsze wyjście na całą noc i pół dnia bez synia. Został z teściami i moje obawy odeszły w las, bo spisał się na medal! No i wynajęcie pokoju to super sprawa w każdej chwili można sobie tam pójść... jakimś cudem przegapiliśmy tort weselny :mrgreen: :oops:

Kitty barwnie Wakacje w PL bardzo chętnie, ale z mężykiem również a nie tylko z syniem :-|

Kitty Tez mamy taki problem z syniem. Ciężko z wieczornym wychodzeniem, nie mowiąc o nocy :roll: Nasi rodzice dość często do nas przylatują, ale to i tak nie załatwia sprawy. Chodzi mi o wyjścia wspólne z mężykiem, bo sama to mogę tylko, że wolę z nim :wink: Mam na oku jedną dziewczynę, która opiekuje się dziećmi i jest siostrą mojej dobrej kumpelki. Przed nami taka próba...

bogini My we wrzesniu mamy 5-ta rocznicę i propozycja barwnie bardzo mi sie podoba :-D Myślę, że mój były baaaardzo zadowolony. W zeszłym roku zapomniałam o naszej rocznicy :oops: ... mężyk pamiętał, więc w tym roku ciała nie moge dać :wink:

Pozdrawiam Was wszystkie!!!!
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

Kitka napisał(a): więc w tym roku ciała nie moge dać
ech to w tym roku właśnie musisz dać MUSISZ MU DAĆ CIAŁA ;)
Dziewczyny ja tu już nie mam czym sr@ć ze stresu przed jutrzejszym egzaminem z prawka, ale non-stop latam do kibelka. Jak ja się stresuję to masakra...
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

malaroksi, POWODZENIA I KOPNIAK W.. NA SZCZESCIE :D
barwnie, jesli sil wystarczy..:D ale zazwyczaj moje pomysly tak sie koncza wlasnie.., ale teraz po ciazy to neiwiem czy jeszcze jestem takim fajnym prezentem dla meza.... :?: :!: :neutral:
nie jest zle choc moglo by byc lepiej... :twisted:
Kitty, bedziemy osy ciagnac albo w pol drogi gdzies hahaha:D
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

malaroksi powinnas mnie odwiedzic w takim wypadku, ja mam doskonale zaopatrzona apteczke, na sama biegunke 6 rodzai lekow, cala ulice bysmy obdzielili :-D Tesciowa pracuje w sluzbie zdrowia i zawsze mojemu wpycha te leki jak tylko zajedzie do pl, a ja wiekszosc pozniej wyrzucam bo nikt ich nie uzywa i sie przeterminowuja czy jak to sie tam pisze :-) Powodzenia, trzymam kciuki mocno, daj znac jak tylko bedzie po wszystkim
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2129
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

Ten pomysl z bielizna napewno sie mezowi spodoba :-D
malaroksipowodzenia!opniaczek w dupaczek hehe ;)
A ja wlasnie niedawno skonczylam z siostra rozmawiac przez skypa.Ale mi sie teskni za nia.Wkurzona jest na mnie,ze na tak krotko przylecimy,bo sie nie zdazy nacieszyc nami.Moze urlop wezmie na ten czas.Tak sie zastanawiam,moze zostane sama z dziecmi na dluzej,tylko za mezem znajac zycie bym tesknila.Jeszcze nie mielismy dluzej niz tydzien czasu rozlaki,wiec nie wiem jakby to bylo.Z drugiej strony to pobylam bym tez u tesciow w koncu by sie nacieszyli wnukami,bo zdaje sobie sprawe jak tesknia.Co z tego,ze rozmawiamy przez skypa dosc czesto,to nie to samo co widok na zywo.No i zastanawiam sie jak z przedszkolem by bylo Kacperka,bo od wrzesnia pojdzie.Tylko moze z tym to nie bedzie problem,bo powiedzialabym ze zostaje troche dluzej w kraju z dziecmi,to moze by jeszcze mogl wrocic do niego.Napewno jak sie nie zglasza,ze sie wyjezdza to moga innemu dziecku odtapic miejsce,ale nie wiem jak to w przypadku naszym by bylo.Zobaczymy jak to bedzie...Moze jak pojade to bede chciala wracac i nie bedzie mi zal,ale narazie za mocno sie stesknilam.
Dobra koncze moje wywody hehe.Musze kanapki jeszcze mezowi zrobic do pracy i ide lulac. ::dobranoc::

[ Dodano: Nie Sie 22, 2010 21:58 ]
sorki za literowke,chyba ta pora tak na mnie dziala :wink:
Avatar użytkownika
kindzulinaa
Zadomowiony
 
 
Posty: 877
Dołączyła: 28 cze 2007, 22:48
Reputacja: 22
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez Kitty » 23 sie 2010, 09:11 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

Ciekawe jak tam malaroksi, radzi sobie z dzisiejszym stresem.

bogini8, Ty juz nie przesadzaj, ja bym wiele za taki brzuszek dala, takze jak cos mozemy sie wymienic :-D Pamietaj, ze dopiero kilka miesiecy po porodzie jestes...takze troche wiecej cierpliwosci :-P

kindzulinaa, wlasnie :-D u nas jest ten sam problem. Ja bym z mila checia wziela synka i pojechala do Polski, tylko meza nie chce zostawac, bo z tesknowty bym uschnela ;) . W sumie nie jeden raz bylismy w dluuugiej rozlace, ale mimo to cieko by mi bylo sie wakacjowac w Polsce z mysla, ze maz tutaj sam siedzi.

Tak jeszcze szybko napisze, ze wczoraj bylismy na basenie, a potem mielismy grilla i bylo naprawde suuuper. Do tego piekna pogoda...szkoda tylko ,ze dzisiaj tak ponuro.
Zaraz sobie zrobie jeszcze jedna kawe, eh, chyba nalog powrocil :583:
Avatar użytkownika
Kitty
Zadomowiony
 
 
Posty: 803
Dołączyła: 7 sty 2010, 16:01
Reputacja: 19
Neutralny

Kitty jaki nalog ja sie bez kawy nie moge obyc teraz bedac w ciazy ograniczylam ale ubustwiam dobra kawe,u nas w \krakowie bylo kiedys stoisko z roznymi kawami pazonymi o roznych smakach jak pzrechodzilam to zawsze wracalam z 2-3 paczuszkami kurcze jak dawno to bylo (z15lat temu),
Co do wyjascia my zawsze staramy sie z mezem gdzies wieczorkiwm wypasc jak jestesmy w polsce,tutaj jakos brak nam czasu i kogos kto zostanie z chlopakami,zreszta u nas wiekszosc znajomych dzieciata wiec wszyscy jakos przyzwyczajeni do imprez z dzieciakami,ostatnio nawet rozmawialismy z mezem o wypadzie do restauracji w dwojke przed urodzeniem malucha,mo ale zobaczymy jak to bedzie,chociaz ja ostatnio jakos nie moge dlugo na krzesle usiedziec bo mnie zaraz zebra i 4 litery bolec zaczynaja,

iwona38
Rozeznany
 
 
Posty: 266
Dołączyła: 28 kwi 2008, 10:53
Lokalizacja: Krakow/Pensnett
Reputacja: 5
Neutralny

Kitty, tak tak alez oczywiscie mow mi tak jeszcze :PPP

a ja nie lubie kawy grrrr...;) za to lubie cappucino roznosmakowe :orzechowe cherry itd ..ale itak pol na pol z mlekiem;)P
herbaty tez nie pijam wogole a goracej nie cierpie.wole jakies ziolka nawet miete czy rumianek ale chlone;) wiem jestem dziwakiem ahhaaha:))
co za pogoda... :neutral:
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

Dziewczyny NIE ZDAŁAM :( miałam tylko 5 błędów ale z tego 2 poważne pierwszy to że zgasło mi auto za rondem a drugi że zjechałam autu by do mnie nie dobiło , nawet mój instruktor powiedział że inaczej nie mogłam postąpić , a auto które gaśnie na pustej drodze nie powinno być traktowane jako błąd dyskwalifikujący ech... Nastepny egzamin 5 października , tym razem już pojadę swoim autem i będę musiała poprosić jakąś dziewczynę co dobrze gada po angielsku by ze mną jechałą jako tłumacz, może na dziewczyny inaczej będą patrzeć bo ja już nie wiem o co chodzi :roll: mój instruktor który był obecny na egzaminie był pewny że zdałam , a tu taki ZONK :-|
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez Kitka » 23 sie 2010, 19:07 Re: Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się..

bogini To w takim razie nie jestś sama, a nawet ze mna jest gorzej :wink: Nie cierpię kawy ani nic co jest o smaku kawowym ble.
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

malaroksi,moze nastepnym razem zdasz :-) Dasz rade!
Ja to ostatnio jakas nie do zycia jestem,spiaca i ogolnie zmeczona.Chyba hormony dokuczaja.Musze sie w koncu wybrac do lekarza.Nie wiecie,czy robia tu badania hormonalne?bo chcialabym wiedziec czy za tym zmeczeniem nie stoja moje plasterki anty...
Nie chce eksperymentowac ze zmianami,wolalbym sie dowiedziec co i jak i wtedy zeby mi odpowiednia metode wybrali.
Avatar użytkownika
kindzulinaa
Zadomowiony
 
 
Posty: 877
Dołączyła: 28 cze 2007, 22:48
Reputacja: 22
Pokojowy

malaroksi spokojnie, zdasz następnym razem. niestety ten egzamin należy do najbardziej niesprawiedliwych i nieprzyjemnych w życiu (ja zdałam 29 lipca w sumie za trzecim razem) i kosztowało mnie to kilka kilogramów i wizytę na pogotowiu bo ze stresu wrzód mi się zrobił. będzie ok, olej gościa, my w Ciebie wierzymy :)

barwnie
Raczkujący
 
 
Posty: 63
Dołączyła: 18 sie 2010, 14:47
Reputacja: 0
Neutralny

Witajcie Kobitki
W końcu przeczytałam posty, wszystkie :)) już oczopląsów dostawałam ale uparłam się, że muszę to dzisiaj przeczytać. No, niezła lektura muszę przyznać. Chciałam być na bieżąco więc teraz z czystym sumieniem mogę przyłączyć się do rozmowy :)
malaroksi bardzo Ci współczuję bo wiem ile Cię to stresu kosztowało, przechodziłam przez to w PL. Tutaj mąż zdawał i na jego szczęście z przyczyn niezależnych od niego egzamin był 2 razy odwoływany, on między czasie wykupił sobie lekcje. i całe szczęście bo bez nich by nie zdał. Miał 8 błędów. A Ty czujesz się pewnie za kółkiem? może faktycznie jedź swoim autem. Kurcze no następnym razem na pewno zdasz, tylko musisz sie trochę odstresować. bo stres jest tu całym winowajcą. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.

Kitty mam pytanie, wyczytałam, że jesteś teaching assistant, tak? A czy możesz napisać jak dostałaś tę prace i jakie są wymagania?

kamyk69
Początkujący
 
 
Posty: 48
Dołączyła: 19 cze 2010, 20:35
Reputacja: 2
Neutralny

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET

cron