Gdzie mieszkamy

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...

KobietaPostNapisane przez malaroksi » 17 paź 2012, 20:43 Re: Gdzie mieszkamy

Wypowiem się trochę, bo muszę sobie nabić jakiegoś posta ...
Zrobił się kwasior za złe dobieranie słów.
Chciałam zauważyć że Vanilia nie napisała, że kupiła dom za 200k tylko ,że w dzisiejszych czasach nie da się kupić domu za 200k za gotówkę. Wg jej raty wychodzi ,że ma dom za 100k kredyt spłaci za 200k , w tym czasie gdyby przez te 30 lat wynajmowała od kogoś dom za 550f po 30 latach była by bez niczego i dałaby komuś te 200k ( nie całe) , a tak w wieku 50 lat ma spłacony dom i jeśli pożyje jeszcze dodatkowe 30 lat w nim, to jest 200 do przodu .
Co do textu na temat mieszkań socjalnych i mieszkających w nich ludzi, to po porostu szkoda słów, ja należę do tej patologi, i jak komuś, żal doopę ściska to będzie najeżdżał na "wszystkich" bo oczywiście "wszystkich" zna ...
Zażucanie komuś , że źle gospodaruje pieniędzmi tylko dlatego, że po 6ciu latach pobytu w Uk nie jest właścicielem domu nie jest zbyt rozsądne, każdy przeżywa swoje życie po swojemu, ma różne możliwości. Ja 4lata temu chciałam kupić dom , ale nastał kryzys, mój stracił pracę oszczędności topniały , przeprowadzka na inne mieszkanie itd wszystko kosztowne , wtedy doradzili mi w pracy by składać na socjalne i czekać a nie zadłuzać się . Po 3 latach mam socjalne mimo tego ,że sytuacja finasowa już lepsza, Mogę się zamienić , mogę się podciągnąć na listę i bidować nowe a te oddać , na starość mogę się przenieść na przytulny flat lub bungalow , mogę wykupić je ale akurat te które mam , to nie warto... Zawsze mam opcję ,że mogę zwrócić dom i wynająć sobie jakiś inny od kogoś , mogę sobie kupić nowy jak nazbieram albo mogę sobie wrócić do mieszkania w Polsce , to że mam mieszkanie socjalne nie znaczy ,że jestem poważna , rozsądna i przygwożdżona na stałe i będę tu żyła do usranej śmierci w jednym miejscu.
Tak więc nie wiem ,czy autorka chciała pogadać na temat domów , czy na temat ciekawych okolic, bo przecież o okolicy kazdy może coś powiedzieć, nawet ten co mieszka w UK dopiero miesiąc i wynajmuje chatę... Tak więc temat jest nie adekwatny do przekazu, powinno być: "jak Wam się mieszka na "swoim" " ,albo "pogadam z poważnymi ustatkowanymi ludźmi " "szukam pokrewnych dusz z własnym M" itd...
Nie ma się co tutaj przekrzykiwać, easy :blant:
Może zróbmy zbiórkę na dom :idea: ,zamieszkamy w nim wszyscy :) zgłaszam się jako skarbnik , pieniądze można wpłacać na moje konto bankowe :)
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2759
Wiek: 44
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

MężczyznaPostNapisane przez krzysmad » 17 paź 2012, 21:12 Re: Gdzie mieszkamy

malaroksi napisał(a):Wypowiem się trochę, bo muszę sobie nabić jakiegoś posta ...
Zrobił się kwasior za złe dobieranie słów.
Chciałam zauważyć że Vanilia nie napisała, że kupiła dom za 200k tylko ,że w dzisiejszych czasach nie da się kupić domu za 200k za gotówkę. Wg jej raty wychodzi ,że ma dom za 100k kredyt spłaci za 200k , w tym czasie gdyby przez te 30 lat wynajmowała od kogoś dom za 550f po 30 latach była by bez niczego i dałaby komuś te 200k ( nie całe) , a tak w wieku 50 lat ma spłacony dom i jeśli pożyje jeszcze dodatkowe 30 lat w nim, to jest 200 do przodu .
Co do textu na temat mieszkań socjalnych i mieszkających w nich ludzi, to po porostu szkoda słów, ja należę do tej patologi, i jak komuś, żal doopę ściska to będzie najeżdżał na "wszystkich" bo oczywiście "wszystkich" zna ...
Zażucanie komuś , że źle gospodaruje pieniędzmi tylko dlatego, że po 6ciu latach pobytu w Uk nie jest właścicielem domu nie jest zbyt rozsądne, każdy przeżywa swoje życie po swojemu, ma różne możliwości. Ja 4lata temu chciałam kupić dom , ale nastał kryzys, mój stracił pracę oszczędności topniały , przeprowadzka na inne mieszkanie itd wszystko kosztowne , wtedy doradzili mi w pracy by składać na socjalne i czekać a nie zadłuzać się . Po 3 latach mam socjalne mimo tego ,że sytuacja finasowa już lepsza, Mogę się zamienić , mogę się podciągnąć na listę i bidować nowe a te oddać , na starość mogę się przenieść na przytulny flat lub bungalow , mogę wykupić je ale akurat te które mam , to nie warto... Zawsze mam opcję ,że mogę zwrócić dom i wynająć sobie jakiś inny od kogoś , mogę sobie kupić nowy jak nazbieram albo mogę sobie wrócić do mieszkania w Polsce , to że mam mieszkanie socjalne nie znaczy ,że jestem poważna , rozsądna i przygwożdżona na stałe i będę tu żyła do usranej śmierci w jednym miejscu.
Tak więc nie wiem ,czy autorka chciała pogadać na temat domów , czy na temat ciekawych okolic, bo przecież o okolicy kazdy może coś powiedzieć, nawet ten co mieszka w UK dopiero miesiąc i wynajmuje chatę...


Dokładnie, tak jak piszesz, tylko że pisząc posta o tym że mieszkania w sąsiedztwie na wynajem są po 1200f każdemu normalmenu człowiekowi nasuwa się myśl "dziewczyna meszka w super drogiej dzielnicy"- są takie dzielnice ,lub laska jest nie spełna rozumu.
Jeśli ktoś szukał mieszkania/domu domu dokupna wie jakie są ceny ,ile wynosi rata ,od jakiej kwoty.itd...
To miał być temat- które dzielnice są fajne do osiedlenia się, jak wam się żyje a nie jak 24-letnia dziewczyna osiągnęła pełny sukces w UK...
Jeśli będzie temat o ludziach sukcesu którzy mają domy po 200 tys. i ogólnie ich plan na życie jest doskonały pod każdym względem ja nie zabiorę głosu.
Ale na forum nie ma ludzi pracujących w magazynach,na liniach produkcyjnych,tylko ludzie sukcesu -czy aby na pewno?

krzysmad
Raczkujący
 
 
Posty: 62
Dołączył: 29 sty 2009, 13:04
Reputacja: 14
Neutralny

Poprzednia strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET