Grupy wsparcia dla kobiet ktore poronily

Sprawy Kobiece. Rozmowy o Waszych smutkach, radościach, problemach , modzie, urodzie...

KobietaPostNapisane przez wiola_3105 » 17 lis 2011, 17:41 Grupy wsparcia dla kobiet ktore poronily

Nie wiem zbytnio jak zaczac ale moze zaczne od tego ze w przeciagu ostatnich 4 lat poronilam dwa razy. Oba te poronienia byly w UK a scisle w Birmingham. Zetknelam sie z opieka lekarska ktora jest tak rozna od polskiej jesli chodzi o opieke nad kobietami w ciazy i podtrzymanie zycia maluszkow ktorzy zamieszkuja w brzuszkach mam. Jak bardzo mnie zszokowalo ze podczas poronienie kobieta jest pozostawiona sama sobie. Tu sie roni w domu prosze pani - powiedziano jak z przerazeniem pojechalam do szpitala. Z jednej strony moze to jest potrzebne kobietom ktore chcialyby pozegnac sie ze swoim dzieciatkiem w spokoju i rodzinnej atmosferze ale dla wiekszosci jest to przerazajace przezycie. Ja sama musialam sie dowiadywac z internetu jak to bedzie wygladalo kiedy uslyszalam ze moje 7 tygodniowe dzieciatko zmarlo. Prosze czekac na poronienie - powiedzial pan ginekolog. I tak z dnia na dzien nie wiedzac jak to sie zacznie i czy powinnam sie martwic jesli zaczne mocniej krwawic czekalam az moje martwe malenstwo opuści moje cialo. Kiedy nadszedl ten dzien nie wytrzymalam i zadzwonilam po pogotowie, bo jak moglam wiedziec ile mozna utracic krwi i bedzie to w normie, czy sie oczyscilam i czy podwyzszona temp to normalne. W szpitalu oczywiscie lezalam z dziewczynami w ciazy. Ja plakalam i umieralam od srodka a one rozmawialy o nudnosciach i chodzily na fajki. Boze jaka bylam wtedy wsciekla. Szpital nie zaoferowal zadnej pomocy psychologa ale umowil mnie na kolejne usg po 2 tyg. I tak zostalam pozostawiona sama sobie. Mysle ze jest bardzo wiele kobiet ktore przechodza przez to co ja i czuja sie oszukane, zalamane i nie rozumieja dlaczego to wlasnie je spotkalo. Nie jest latwo i tlumaczenia ze tak mialo byc nie pomagaja kobiecie ktora zawsze marzyla o tym zeby byc mama. Mysle ze warto byloby otworzyc jakies grupy wsparcie w Birmingham. Tu nie chodzi tylko o strate ale takze o obcy kraj, niewiadoma, czesto problemy z porozumieniem sie. Dziewczyny piszcie co o tym myslicie. Moze mogłybyśmy pomoc sobie nawzajem nawet zwykłą rozmowa czy porada.

wiola_3105
Przyczajony
 
 
Posty: 6
Dołączyła: 13 cze 2011, 11:55
Reputacja: 2
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Asia1726 » 17 lis 2011, 20:32 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

Hej Wiola,rozumiem Cie znakomicie,ja poronilam bedac w 30tyg ciazy,pare godzin po wizycie u poloznej,gdzie wszystko bylo idealnie.Jak dojechalam do szpitala moj synek juz nie zyl,ja tez bylam w bardzo ciezkim stanie,nie chcialam walczyc,ale jeszcze nie bylo pisane mi odejsc.tak jak Tobie nikt nie zaoferowal mi pomocy psychologa,zapytano mnie tylko czy chcem zeby ksiadz do dziecka przyszedl.w szpitalu wytrzymalam 1dzien,musialam sie wypisac na wlasne zyczenie,bo nie moglam zniesc jak co 15min przychodzila jakas polozna skladala wyrazy wspolczucia i jak to oni nie moga uwierzyc,ze cos takiego sie stalo i czy chcialabym sobie potrzymac synka(pomimo tego,ze prosilam zeby przestali mnie pytac).Ja naszczescie mialam pokoj tylko dla siebie,ale dochodzacy placz dzieci rozwalal moje serce a kawalki.2 dni po wypisaniu sie ze szpitala mialam 1 wizyte poloznej w domu,dostalam pamiatkowe zdjecia,date pogrzebu i powiedziano mi zebym na siebie uwazala.gdyby nie 24h/7 wsparcie partnera ,wiem,ze nie pisalabym tu dzisiaj.3 miesiace pozniej ponownie zaszlam w ciaze,ktora zakonczyla sie przedwczesnie(z winy konowala lekarza)lecz szczesliwie.wczoraj moj synus skoczyl 4miesiace i do dzis nie wie co to jest katar,goraczka itp Uwazam,ze to swietny pomysl z utworzeniem jakiejs grupy,fajnie by bylo porozmawiac z kims kto wie jak to jest stracic ten najwiekszy skarb.

Asia1726
Przyczajony
 
 
Posty: 3
Dołączyła: 25 mar 2011, 14:06
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez akdil138 » 17 lis 2011, 22:42 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

wybierajcie birmingham women hospital jest najlepszy, tu sa grupy wsparcia i bardzo fachowa opieka. Wiem bo przeszlam to wszystko na wlasniej skorze i tylko dlatego ze trafilam do tak dobrego szpitala nie bylo to az tak przerazajace , bolesne i owszem ale profesjonalna obsluga tego szpitala naprwade pomoglo mi przejsc lzej przez to wszystko.

akdil138
Przyczajony
 
 
Posty: 8
Dołączyła: 17 gru 2009, 22:24
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Asia1726 » 17 lis 2011, 22:45 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

w moim przypadku szpital w bham nie byl by najlepszym wyjsciem,ja mieszkam w walsall,a przy 2 ciazy po 1 skurczu dzwonilismy po karetke i do miejscowego szpitala nie zdazylam dojechac-urodzilam w karetce

Asia1726
Przyczajony
 
 
Posty: 3
Dołączyła: 25 mar 2011, 14:06
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez wiola_3105 » 20 lis 2011, 18:24 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

Jest mi bardzo ciezko, zal sciska serce kiedy widze kobiety z brzuszkami lub malenkimi dziecmi :( Ciagle sobie zadaje pytanie czemu tak sie mialo stac ale nikt nie potrafi mi na nie odpowiedziec. Wiecie duzo pisze na stronie poronienie.pl jest tam naprawde wiele dziewczyn w podobnej sytuacji i mozna znalezc tam wsparcie. Czy wy po poronieniach robilyscie jakies badania? Od nast tygodnia bede wracala do pracy i wcale mnie to nie cieszy. Co mam powiedziec kolezankom ktore pytaja sie czy juz jestem zdrowa i czy wszystko w porzadku? Tylko pare osob wiedzialo ze bylam w ciazy ale nie bylo mnie w pracy miesiac wiec wiem ze wszyscy beda sie wypytywac. A ja na samo pytanie jak sie czujesz zaczynam plakac :( Chcialabym sie zaszyc w jakims kacie i uniknac tych rozmow. A moze wziasc jakies srodki na uspokojenie? No i jak mam unikac kolezanek w ciazy? Na prawde zazdroszcze im, mi nie dane bylo zostac mamusia. Dla mnie nie ma dnia mamy, nikt nie wyciaga do mnie raczek i nie bedzie wolal mamo :(

wiola_3105
Przyczajony
 
 
Posty: 6
Dołączyła: 13 cze 2011, 11:55
Reputacja: 2
Neutralny

KobietaPostNapisane przez wiola_3105 » 20 lis 2011, 19:25 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

Asiu1726 musialo ci byc bardzo ciezko, jak sobie poradzilas z żałobą? Czy po tych 3 mies czulas sie gotowa na nowa ciaze? bo ja nie wiem czy kiedykolwiek bede gotowa, ten strach ze znow sie to powtórzy jest tak ogromny i wywoluje panike. Kazda kolejna ciaza (jesli w ogole zajde w ciaze) bedzie dla mnie jak horror, zamiast sie cieszyc to bede sie strasznie bala i czekala na najgorsze, a nie powinno tak byc.

wiola_3105
Przyczajony
 
 
Posty: 6
Dołączyła: 13 cze 2011, 11:55
Reputacja: 2
Neutralny

KobietaPostNapisane przez agg » 20 lis 2011, 21:41 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

wiola_3105, wspolczuje przezyc. nie myslalas o tym by skorzystac z pomocy psychologa? ja wiem, ze zalenie sie i placz przynosi tymczasowa ulge. jednak tkwiac w tym poglebiasz rozpacz i tworzy sie bledne kolo.
Obrazek
CATCH ME... IF YOU CAN!!! :D
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Wiek: 41
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez wiola_3105 » 21 lis 2011, 13:33 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

agg chodze do psychologa ale rozmowy z kobietami ktore przeszły to co ja tez mi pomagaja, wiem ze nie jestm sama i ze jest mnóstwo kobiet ktore tez poronily i ktore radzily sobie w taki czy inny sposob. Mysle ze warto jest rozmawiac o tym glosno a nie dusic emocje w srodku bo strata dziecka jest bardzo bolesna a my czesto nie wiemy ze mozemy sobie pozwolic na zalobe i milczymy. Poronienie to nie jest wstyd dziewczyny i powinnysmy o tym mowic glosno, bo udawanie ze nic sie nie stalo nie pomoze nam. Ja wiem ze czesto ludzie mowia, no juz starczy tej rozpaczy wez sie w garsc bo takie zachowanie nie jest normalne. A wlasnie ze jest normalne tak jak smierc innego czlonka rodziny. Kiedys wstydzilam sie plakac i ukrywalam sie z tym ale to nie jest wstyd byc slabym, zalamanym. Nie powinnysmy udawac ze sobie radzimy i plakac w poduszke. Tak naprawde zeby wrocic do normalnosci trzeba dac sie wypalic tym emocjom jak gniew, bezradnosc, strach, zagubienie. Co wy o tym myslicie? Jak sobie radzicie?

wiola_3105
Przyczajony
 
 
Posty: 6
Dołączyła: 13 cze 2011, 11:55
Reputacja: 2
Neutralny

KobietaPostNapisane przez ewela119 » 21 lis 2011, 16:38 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

Tak czytam co piszecie i dochodze do wniosku ze ja chyba nie jestem normalna :roll: Niebawem minie rok od kiedy poronilam blizniacza ciaze ale te wszystkie odczycia o ktorych pisze wiola_3105, sa mi obce :roll: Na poczatku bylam podlamana wiadomo, ale trwalo to gora miesiac. Teraz juz nie wracam do tego wspomnieniami, nie mysle "co by bylo gdyby" byc moze dlatego ze dosc szybko zaszlam w kolejna ciaze ktora donosilam i urodzilam niedawno zdrowe dziecko co zaspokoilo moj instynkt macierzynski? I Wam tego dziewczyny zycze z calego serca
Uważasz, że to co mówię jest chamskie? Ciesz się, że nie wiesz co myślę... :D
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2132
Wiek: 36
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez iwona38 » 21 lis 2011, 17:40 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

Wiolu ja jestem juz 4 lata po poronieniu i nadal jest mi ciezko z biegiem czasu nauczylam sie zyc i byc mama po poronieniu,moje dziecko jest i bedzie zawsze czescia mnie,mnie pomogly dziewczyny z forum poronienie.pl przetrwac te trudne chwile,jesli masz ochote pogadac to pisz PW to podam ci namiary na siebie

iwona38
Rozeznany
 
 
Posty: 267
Dołączyła: 28 kwi 2008, 10:53
Lokalizacja: Krakow/Pensnett
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez ewelajan » 21 lis 2011, 17:47 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

hej czytam co piszecie i ja tak jak ewela119, tez te odczucia sa mi obce.... ja po pierwszej donoszonej ciazy w ciagu 2 lat poronilam 3krotnie.... :( raz w pl bedac w 4 m-cu ciazy(choc wg poloznej w uk wszystko bylo idealnie to 8 tyg nosilam martwy plod) i 2 razy tu w uk(obie ciaze w 7 tyg)przyznam ze pierwsze poronienie przezylam strasznie-byla akurt wielkanoc i jeszcze 1 kwiecien ja sama w obcym szpitalu(bo akurat bylismy u tesciowej) i 3 dni bez mojej malutkiej coreczki :( ale musilam wziasc sie w garsc....i po dwoch ostatnich dowiedzialam sie ze z kazda kolejna ciaza bedzie to samo...wiec nie moge miec juz wiecej dzieci :| ale przynajmniej mam wspaniala coreczke i dla niej musze byc silna :) chociaz czasem mnie pyta czy kupie jej soistrzyczke.....i nie wiem co jej powiedziec....

ewelajan
Początkujący
 
 
Posty: 25
Dołączyła: 5 paź 2011, 08:59
Reputacja: 2
Neutralny

KobietaPostNapisane przez wiola_3105 » 21 lis 2011, 18:51 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

Hej dziewczyny, ja nie twierdze ze kazda kobieta ktora poronila musi czuć to samo. Niektore radza sobie tak, inne inaczej i to nie znaczy ze jestescie "nienormalne". Tez bym chciala byc taka silna i tak szybko sobie poradzic ze strata dwoch aniolkow, ale nie jestem tym bardziej ze ja mam problemy z zachodzeniem w ciaze. Ja tylko mysle ze wiele kobiet sie z tym kryje (i cierpia w ukryciu) bo oczekuje tego od nich rodzina, otoczenie itp a nie powinno tak byc. Wydaje mi sie ze kazdy ma prawo do przezywania tego po swojemu i kazdemu pomaga co innego. Mi pomaga mowienie o tym i dzielenie sie doswiadczeniami z innymi kobietami. I dlatego chcialabym zeby byly stworzone jakies grupy dla kobiet po stracie, fajnie byloby porozmawiac w naszym jezyku z kims kto moze wiedziec wiecej na ten temat i powiedziec mi co moge jeszcze zrobic np. jakie badania albo gdzie szukac pomocy, powie ze wie co ja przezywam i wyslucha kiedy jestem zla na caly swiat za to co sie stalo.

wiola_3105
Przyczajony
 
 
Posty: 6
Dołączyła: 13 cze 2011, 11:55
Reputacja: 2
Neutralny

KobietaPostNapisane przez iwona38 » 21 lis 2011, 19:00 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

Wiolu mnie z badaniami pomogly dziewczyny z poronienia mialam pelna liste i jak tylko polecialam do polski to zrobilam cala liste,w polsce wielszosc kobier po stracie robi badania we wlasnym zakresie prywatnie cokolwiek zrobic na nfz to trzeba byc po 3-ch stratach tutaj nie wiem jak jest ale mysle ze twoj GP powinien pokierowac cie do early pregnecy clinic,i tam powinnas rozppoczac leczenie i odpowiednie badania,

iwona38
Rozeznany
 
 
Posty: 267
Dołączyła: 28 kwi 2008, 10:53
Lokalizacja: Krakow/Pensnett
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez anusia7485 » 13 gru 2012, 14:30 Re: Grupy wsarcie dla kobiet ktore poronily

nie wiem jak zaczac
jutro minie tydzien jak moj Mikolajek urodzil sie martwy
jest mi tak bardzo ciezko staram sie jakos radzic
tak bardzo mi go brakuje byl taki sliczny
weszlam na to forum chcialam pogadac w swoim jezyku nie moge narzekac na opieke w BHX ale nie potrafie wyrazic tych wszystkich uczuc w obcym jezyku
pisalyscie o grupach wsparcia dla polek czy jest cos takiego w birmingham wiecie cos na ten temat chciala bym z kims porozmawiac jak sobie radzicie po tak oggromnej stracie

anusia7485
Przyczajony
 
 
Posty: 2
Dołączyła: 13 gru 2012, 14:17
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Ewelina111 » 13 gru 2012, 18:59 Re: Grupy wsparcia dla kobiet ktore poronily

Anusia7485.Tak bardzo mi przykro, wiem co czujesz, sama przez to przechodziłam. Płacz, pozwól sobie na żałobę. Z czasem nauczysz się żyć z tym bólem, a Mikołaja zawsze będziesz miała w sercu.
''Gdy Ci zabiera kogoś czas,
rozpaczą sięgasz gwiazd
A gdzieś tam
Obcy świat...
Pusty dom....
Dziś już wiem będziesz zawsze blisko mnie
I wierzę w dobry czas, kiedy ból odejdzie sam.'' Urszula
Mi osobiście bardzo pomogło, kiedy przyśniła mi się moja córeczka taka spokojna i szczęśliwa. Zrozumiałam wtedy, że oprócz ziemskich dzieci mam jedną coreczkę już po drugiej stronie, zawsze jestem jej mamą a ona moim dzieckiem i nic, nawet śmierć, tego nie zmieni. Pozdrawiam Cię serdecznie.

Ewelina111
Przyczajony
 
 
Posty: 2
Dołączyła: 29 lip 2007, 21:28
Reputacja: 0
Neutralny

Następna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do ŚWIAT KOBIET

cron