Big Issue People

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

KobietaPostNapisane przez yoko » 11 kwi 2007, 10:30 Big Issue People

jak reaguejecie? jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

z jednej strony mi sie ten pomysl podoba. panstwo pomaga ludziom w potrzebie (nie wiem dokladnie jaki jest status tych ludzi - bezdomni? bezrobotni? ...?), ale....zawsze jest jakies ale....zastanawiam sie czemu w kraju gdzie kazdy moze znalezc prace (dobrze wiemy ze praktycznie kazdy) Ci ludzie wola stac na ulicy blagajac o kupno gazetki. to mnie strasznie zniecheca. tym bardziej ze czesc z tych osob w poludnie pieknie sie usmiecha i zacheca do kupna, a wieczorem zataczaja sie na broad street i wrecz ublizaja gdy im sie nie da fajki, albo paru groszy.

chetnie poznam Wasza opinie na ten temat
'Eighty percent of success is showing up'
WOODY ALLEN
Avatar użytkownika
yoko
Stały Bywalec
 
 
Posty: 413
Wiek: 44
Dołączyła: 18 wrz 2006, 21:50
Lokalizacja: Acocks Green
Reputacja: 3
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 11 kwi 2007, 11:02 Re: Big Issue People

Moja opinia jest taka, że są to tacy sami ludzie jak w Polsce 'śmieciarze'. Wolą chodzić po śmietnikach, niż pojśc do pracy-'bo im się to nieopłaca'.
Najśmieszniejsza historia:
Wyrzucając śmieci, jeszcze w Polsce, na drodze spotkałem "śmieciarza' rozmawiającego przez telefon komórkowy o swoich 'łupach'.
Paradox?
Tu jest tak samo...
A gazetkę mogę wziąść, albo nie- zależy od mojego humoru i nastawienia do Świata w danym dniu

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Lukaas85 » 11 kwi 2007, 20:25 Re: Big Issue People

Insanity napisał(a): Wolą chodzić po śmietnikach, niż pojśc do pracy-'bo im się to nieopłaca'.


Tak tak, lazy twats.
Kiedys mialem powiedziane ze bezdomni maja ciezko z praca bo nie maja stalego adresu itd.
Wg mnie to g** prawda- pol miliona nas przyjechalo tutaj do uk i sie udalo- bez adresu, czesto bez domu z 300L w kieszeni. Do tego tez chlejemy i palimy- i co z tego?
To, ze jak sie chce to mozna
What would Elvis do?
Avatar użytkownika
Lukaas85
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1619
Wiek: 39
Dołączył: 20 cze 2006, 22:26
Lokalizacja: GłowaWłasnaOsobista
Reputacja: 1
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez f@t moUse » 11 kwi 2007, 22:59 Re: Big Issue People

Wydaje mi sie, ze kazdy z nich moglby miec inny powod i trudo jest ich wrzucic do jednego worka. Pamietam jednego bezdomnego z czasow kiedy to na PunkRocka mowilo sie religia i sporo sie zwiedzalo nasz piekny kraj wystawiajac kciuka na autostradzie. W rozmowie z nim uslyszalem taka oto historie: koles byl zonaty i niezle mu sie wiodlo, wiecie, dom praca, dzieci, zona... ktora zapragnela troche przygod i kolesia w trabe poscila, potem przyszedl czas na rozwod itd. Koles sie zalamal i zostawil jej wszystko, a sam juz w pracy sie nie pojawil i zdziadzial na ulicy. Pokazal mi tylko zdjecia swoich dzieci. Nie wiem czy to prawda (moze duma jaego i ot historia aby wydusic kilka zlotych) ale z jego jezyka dalo sie wywnioskowac, ze przynajmniej wyksztalcony jest i oczytany, choc wygladem wrazenia takiego nie robil. Z drugiej jednak strony, slyszalo sie to i owo o ludziach zebzacych, jak to w miesiac wyciagaja po 2 a nawet 4 tysiace... Moze im nie odpowiada sposob zycia... moze wybrali wolnosc... Co do pytania jak reaguje na takich ludzi to zawsze staram sie ich traktowac jak rownych z soba, grzecznie odmawiam lub ignoruje jesli wciskaja mi cos na ulicy choc niezawsze jest to latwe...
Avatar użytkownika
f@t moUse
Początkujący
 
 
Posty: 12
Dołączył: 23 lut 2007, 22:57
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 12 kwi 2007, 08:05 Re: Big Issue People

Tutaj w jest kilka aspektów, szczerze mówiąc:

- Kiedyś było inaczej, naprawdę. Jeśli ktoś był bezdomnym to przeważnie był tego powód.
- Moja mama miała sporo do czynienia z bezdomnymi, bo miała przez pewien czas taką pracę. I taki 'biedny' bezdomny, nie raz powiedział jej, że woli chodzić po śmietnikach, i dostawać zapomogę od państwa, której i tak ma więcej niż jakby poszedł do pracy. Paradoks. Dlatego oni nie chcą pracować... w większości.
- Ja nie wsadzaim wszystkich do jednego wora... broń Boże, choć Bóg ma mało wspólnego ze mną.

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny


  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK