koloryzowane Artykuly O Polskich Emigrantach!?

Klka tygodni/miesiecy temu pojawila sie odslona portalu onet.pl stworzona z mysla o Polakach za granica www.onet.eu . Czy tylko ja mam odczucie ze od jakiegos czasu (chyba od wylosowania Polski i Ukrainy na Euro 2012) pojawiaja sie w polskich portalach koloryzowane negatywnie artykuly o Polskiej emigracji w UK ktore czesto maja sie nijak do znanej (przynajmniej mi) rzeczywistosci. Moze niebylo by w tym nic dziwnego gdyby pojawialy sie np. opisy sukcesow polskich firm i polskich pracownikow w znanych firmach , kreatywnosc rodakow, to ze corac wiecej z nas decyduje sie na zakup mieszkania zagranica, gdzie jezdza polscy emigranci na wakcje itp.

Artykuly z dnia np. dzisiejszego: 08.062007,
-Edynburg: Polak niedoszłym samobójcą
-Zamienili naszą ulicę w getto! (Polacy)
-Dwóch Polaków zwolnionych warunkowo
-Jak upada mit Polaka?
Jeden przynajmneij dla niektorych pozytywny tytul
- Religijność naszych rodaków inspiracją dla Irlandczyków

Czy tylko ja mam wrazenie ze wszystkie artykuly sa pisane pod obecna koalicje Liga-Samo-Pis-i-Krzyz!?

Pomine juz kwestie "cenzury" i systemu wyswietlania kolejnosci kometarzy.
:/

Tonácy 'brzydko' sie chwyta..
Koloruja na czarno, wieszaja na nas psy a to dlatego zeby ci co maja ochote na banicje najpierw wlasnie sobie poczytali takie bajki.
Bernii, nie wystraszylbys sie troszke?

Te historyjki, ich bohaterowie sa z roznych miast, roznych miejsc- i w kazdym z tych miejsc maja o Polakach rozne zdania- czasem bardzo skrajne. Stad np. 'o upadku mitu o Polaku' itp.
Osobiscie nie zauwazylem zadnych zmian na gorsze. Polacy w uk coraz bardziej 'wtapiaja' sie w cala reszte emigrantow i zaczynaja miec te same klopoty- wiezienia, glod, wypadki itd.
Samo zycie a ktos robi wielka sensacje..

Lukasz, masz najlepszego avatra jakiego widzialem. zabiles mnie :mrgreen:

sorki ze nie na temat, ale nie moglem sie powstrzymac

Te historyjki, ich bohaterowie sa z roznych miast, roznych miejsc- i w kazdym z tych miejsc maja o Polakach rozne zdania- czasem bardzo skrajne. Stad np. 'o upadku mitu o Polaku' itp.
Osobiscie nie zauwazylem zadnych zmian na gorsze. Polacy w uk coraz bardziej 'wtapiaja' sie w cala reszte emigrantow i zaczynaja miec te same klopoty- wiezienia, glod, wypadki itd.
Samo zycie a ktos robi wielka sensacje..

Zgadzam się, Polacy tak jak i inni wpadają w codzienną rutynę dnia codziennego tak samo jak reszta emigrantów czy angoli. Co za różnica skąd się pochodzi? Problemy dnia codziennego czepiają się wszystkich, dlaczego niby miało by to wszystko omijać naszych rodaków. Ja uczę się podchodzić do tego z dystansem, fakt... niektóre polskie buraki zepsuły reputację swoim rodakom, ale nie wszyscy tacy są... myślę, że każdy artykuł jest na swój sposób lansowany, chcą zniechęcić resztę do emigracji, no bo kto zostanie w końcu w Polsce, sami emeryci i renciści? Kto wie... może i oni z czasem wyjadą...

Ja z kolei mysle, ze pisza o tym co im sie akurat trafi. Ida na latwizne i kopiuja artykuly z zagranicznych lub polskich dziennikow, lub innych stron. Po prostu prasowka. Sadze ze te artykuly po prostu gdzies dzis znalezli i je umiescili, a do Anglii sie nawet nie wybieraja. Pewnie spytaliby gdzie najwiecej Polakow. Skoczyli (jesli chodzi o Bham) na Handsworth. Opisali grupy roboli i wrocili. W Anglii takie sytuacje typu niedoszly samobojca to normalka, a w Polsce sensacja. A sensacja jaka by nie byla sie sprzedaje. Prawda to ze wielu Polakow jest bardzo religijnych i prawda jest to ze najtansza rozrywka wielu rodakow po tygodniu pracy to flaszka. Kazdy powinien pamietac ze sa tez ci normalni ktorzy sie szanuja.

Lukasz, masz najlepszego avatra jakiego widzialem. zabiles mnie :mrgreen:

sorki ze nie na temat, ale nie moglem sie powstrzymac

no to robimy usta-usta -moze da sie ciebie uratowac :mrgreen:
fajnie ze ci sie podoba moj avatarek.
mnie tez sie podoba :cool:

wojtaszek tylko mi wytlumacz zwiazek miedzy religijnoscia a flaszka na koniec tygodnia?

ale to prawda, ze glownie poszukuje sie tanich sensacji. cos co ludzi lekko (lub bardzo) zszokuje i zainteresuje lub cos co pasuje do ogolnie przyjetych wzorcow zachowan.

a pamietacie ten artykul o polskich dziwkach pod asda, do ktorego kilka miesiecy temu ktos na forum linka wrzucil? tendencja wciaz ta sama -> pokazac jacy to dewianci za granice wyjezdzaja;]

Zdarza mi sie czasami wchodzic na ten onet. :wink: Jak mam ochote sie pownerwiac to czytam opinie ludzi ale nie chce mi sie udzielac bo co niektorzy sa naprawde zalosni. :wink:

Zdarza mi sie czasami wchodzic na ten onet. :wink: Jak mam ochote sie pownerwiac to czytam opinie ludzi ale nie chce mi sie udzielac bo co niektorzy sa naprawde zalosni. :wink:

Ja już nawet nie wchodzę na żadne forum, które dotyczą polskich emigrantów, wolę się nie wkur****, wolę bezstresowe życie, będę może dłużej żyła... chyba...

a pamietacie ten artykul o polskich dziwkach pod asda

pod ktora asda???
hehehhehe
pe

no własnie własnie pod ktora ? ?

:mrgreen:

ja dodam taką treść:

nie przyjechałem do UK za kasą. chodziło mi o spokój i "inne" życie. przysięgam, że próbowałem nie wyjechać z Polski za wszelką cenę - miałem wszystko poukładane. Dobra praca, żadnych kredytów, jakieś szaleństwo typu "fajne wakacje na Mazurach", nie martwiłem się przed "pierwszym"...

Bujałem się tak 3 lata (odkąd miałem pierwszą możliwość wyjazdu za granicę). Broniłem się i odrzucałem kolejne propozycje wyjazdu.

co mnie więc dobiło, zapytacie?

otóż żenada całej sytuacji w kraju, na którą (w moim przypadku) składają się następujące tematy-cegły:
- ZUS i jego kryminalna działalność,
- NFZ i jego zorganizowana przestępczość,
- PKP i jej wszystkie usługi, które powinny być natychmiast zaprzestane,
- obietnice podatkowe kolejnych rządów, niezależnie od opcji,
- niezrozumiały język, jakim posługują się polskie media (bełkot),
- wspomniane na początku - socjotechniki w postaci artykułów w różnych mediach, na portalach, pisane przez jakichś skończonych "pisarzyków", nie mające żadnej treści, poza bełkotem, nie służące niczemu, poza skłócaniem społeczeństwa i zamulaniem.
- inne pomniejsze, znane Wam również tematy ... (tu możecie wpisać swoje ulubione)

wspomniałem na początku o "innym" życiu. nie mówię, że w UK jest lepiej, że jest słodko i kolorowo. ale przyznacie sami, że jest właśnie inaczej

i chociaż nie jestem tu zbyt długo, to już odczułem pewnego rodzaju odświeżenie.
jak? otóż, przestałem się denerwować...

Wlasnie to jest trudno zrozumiec polaka w Polsce :wink: My tu nie jestesmy tylko i wylacznie na zarobek. Przy takim podejsciu naszego rzadu to ja nie mam zamiaru nawet zainwestowac zlotowki w Polsce. Jedynie co mnie trzyma tam to rodzina i mieszkanie wlasnosciowe ktore pewnie i tak kiedys sprzedam. :wink:

Mnie już NIC nie trzyma w Polsce oprócz rodziny. i też już nie chcę oddać ani jednego zeta dla dziwnych organizacji pokroju zus lub ...

Zwykle powtarzam taki tekst:
"mój dom jest tam gdzie moje serce i szczoteczka do zębów".
Nieważne gdzie jesteś i gdzie żyjesz - ważne JAK

no wlasnie, wreszcie jeszcze ktos kto nie wyjechal bo mial pusta lodowke. my bylismy uwiklani w bardzo lukratywny interes, ktory pochlanial jednak 110% czasu. taki constant prawie doprowadzil do upadku instytucji rodziny, i niemalze z dnia na dzien przyjechalem tutaj, a reszta bandy po miesiacu. tu jest bardziej zorganizowane, latwiejsze i spokojniejsze zycie. po pol roku nawet kasa zaczela byc juz taka jak w pl, po prostu jest normalnie.......

- PKP i jej wszystkie usługi, które powinny być natychmiast zaprzestane,

bardzo fajna firma, probowalem kiedys od nich kupic lokomotywe :-))))

powaznie


pe