Duch

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

MężczyznaPostNapisane przez K.J. » 3 maja 2008, 13:41 Duch

Pragne poruszyc ten temat, gdyz pomimo swojej trywialnosci , jest poniekad stosunkowo wazny. Wiem, ze czesc z was moze odebrac to jako skrajna smiesznosc ale mniemam, ze przynajmniej polowa akceptuje zjawiska, ktore wymykaja sie naszemu racjonalnemu pojmowaniu swiata.

Ostatnio zauwazylem u siebie w mieszkaniu jakis dziwny i niezrozumialy przejaw tajemnieczej i obcej sily. ( Pragne tutaj nadmienic, ze nie ma to zadnego zwiazku z alkoholem czy innymi substancjami odurzajacymi ). Czestokroc da sie slyszec dziwne odglosy, ktore nijak nie przypominaja dzwieku wydawanego przez skrzypiace deski w starych domostwach. Dalej, kiedy wieczorem kladlem sie ostatnio spac, zamknalem drzwi od swojego pokoju na klamke jak zawsze. Bylo to jakis miesiac temu, wiec na dworze bylo dosyc chlodno, dlatego wiem na 150 procent, ze wszystkie okna byly pozamykane szczelnie. Ale pomimo tego faktu drzwi od mojego pokoju, nie tyle ze otworzyly sie same, one zostaly odepchniete na polowe szerokosci - szybko i jednoznacznie, jakby powodowane tajemniczym przeciagiem, ktorego an nie bylo slychac, ani tez nie wyczuwalo sie zadnego powiewu wiatru. Nastepna rzecz. Siostra scieli lozko, poprawia posciel i na moment wchodzi do lazienki. Kiedy z niej wychodzi, posciel jest juz odrzucona, jak wowczas gdy ktos kladzie sie do lozka. Tyle , ze ja bylem w swoim pokoju, nasza kolezanka juz spala, a moja siostra wiedziala co dokladnie zrobila przed paroma minutami. Ponadto, twierdzi, ze udalo sie jej dostrzec jakis dziwnyi niezrozumialy cien nad lozkiem .

Te wszystkie niepokojace zjawiska, jak uwazam zachodza nie tylko w naszym mieszkaniu. Slyszale o pewnej restauracji, gdzie na pietrze maja miejsce podobne zjawiska. Zreszta domostwa w Anglii slyna z tego, ze czesto dosyc sa nawiedzane.

Czekam na wasze opinie, gdyz sprawa jest niepokojaca i nieslychanie powazna.

[ Dodano: Sob Maj 03, 2008 17:11 ]
Cos mi mowi, ze tylko ja mam podobny problem. Obym sie mylil.
Ostatnio edytowano 16 maja 2008, 14:12 przez K.J., łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
K.J.
Stały Bywalec
 
 
Posty: 516
Dołączył: 6 lut 2008, 20:55
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 5
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Bartsun » 3 maja 2008, 18:02 Re: Duch

czasami w nocy slysze cos ale gdy tylko sie przebudze dochodze do wniosku ze wkoncu mam sasiadow za sciana (niby blizniak domek a granica chyba z tektury), za to oni napewno slysza nie duchy tylko moj system naglosnienia ;)

ps, pytanko calkiem serio, czy to popchnelo Cie do szukania klasztoru?
Avatar użytkownika
Bartsun
Stały Bywalec
 
 
Posty: 589
Dołączył: 27 wrz 2006, 22:26
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez pigggy » 3 maja 2008, 19:40 Re: Duch

duchy moze i istnieja ale nie maja zdolnosci zeby cos przesuwac itp
pomyslmy logicznie gdyby duchy mialy sile to moglyby robic wszystko i troche by bylo zamieszanie, moglyby nas bez problemu zabijac itp
ale pewnie (tak mi sie wydaje) jakies dusze sie po naszym swiecie blakaja tyle ze gdyby mogly uzyc sily to bylby zupelny chaos
ale mi tez sie zdarzaly dziwne sytuacje gdy jeszcze mieszkalam w starym domu zaraz po przyjezdzie tutaj...
na szczescie juz mi sie to nie zdarza :wink:

pigggy
Raczkujący
 
 
Posty: 65
Dołączyła: 13 lut 2008, 18:13
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Sobert » 3 maja 2008, 20:22 Re: Duch

My mielismy tez dziwne doswiadczenia kiedy sie wprowadzilismy. nic jeszcze nie gotowalismy a gaz byl odkrecony 2 razy i woda kapala na poczatku w laziece. Teraz to sie nie zdarza. Moze dlatego, ze pogadalismy z duchem ktory raczyl zamieszkac nasz dom a raczej pozostac, bo 2 tygodnie przed naszym wprowadzeniem powiesil sie poprzedni lokator.
Avatar użytkownika
Sobert
Rozeznany
 
 
Posty: 162
Dołączył: 6 lut 2007, 23:32
Lokalizacja: Wrocław / Tamworth
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez angelika17 » 3 maja 2008, 21:06 Re: Duch

Ja w to wierze!! I ie boje moze dlatego ze mnie kiedys brat tak przestraszyl ze zemdlalam?!U mnie na starym mieszkaniu tez dzialo sie iele rozych rzeczy ale sama nie wiem co o tym myslec!probuje zawsze sobie to logicznie wytlumaczyc zeby nie popasc w paranoje

angelika17
Początkujący
 
 
Posty: 17
Dołączyła: 6 mar 2008, 12:05
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 3 maja 2008, 21:09 Re: Duch

Sobert napisał(a):My mielismy tez dziwne doswiadczenia kiedy sie wprowadzilismy. nic jeszcze nie gotowalismy a gaz byl odkrecony 2 razy i woda kapala na poczatku w laziece. Teraz to sie nie zdarza. Moze dlatego, ze pogadalismy z duchem ktory raczyl zamieszkac nasz dom a raczej pozostac, bo 2 tygodnie przed naszym wprowadzeniem powiesil sie poprzedni lokator.


Czy rozmawialiscie z nim po polsku czy po angielsku??? :mrgreen: Wybaczcie ponioslo mnie, przyznam ze zawsze mnie interesowaly takie dziedziny zycia lub smierci :mrgreen: i nawet wierze w istnienie duchow. :wink:
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez marfefka26 » 3 maja 2008, 21:18 Re: Duch

śmiejcie się.... ale z tego co wiem o kraju, w którym obecnie żyjemy to...!!! ponoć Anglia jest najczęściej odwiedzaną przez DUCHY... UH!!! Jestem STRACHOŚBIELEM I NAWET 2 MIN. DROGI DO PRZYSTANKU PO CIEMKU DAJĄ MI SIĘ WE ZNAKI-CZYLI Z DUSZĄ NA SERCU BIEGNĘ-GONIĘ JAK GŁUPIA... :-P :-D ALE TO NIE JEST ŚMIESZNE!!! :twisted:

marfefka26
Rozeznany
 
 
Posty: 160
Dołączyła: 26 lut 2007, 09:46
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 3 maja 2008, 22:07 Re: Duch

Z tego co wiem to Szkocja jest krolestwem duchow. :wink: Czy ktos z Was probowal kiedys wywolywac duchy?? Oczywiscie ja uwazam to za glupote ;)
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

PostNapisane przez KA i PE » 4 maja 2008, 07:39 Re: Duch

nasz duch nazywa sie DD, i regularnie czysci nam konto :-)

pozdr

pe

KA i PE
 
 

KobietaPostNapisane przez magdunia22 » 4 maja 2008, 07:54 Re: Duch

Witam
Wiec nie tylko u mnie w domu,cos sie dzieje,dla mojego meza jak opowiadam to sie ze mnie smieje.
Od 3 tygodni zauwazylam u mnie w domu,jak jestem sama,i siedze w jednym pokoju jakby ktos chodzil po schodach,wtedy tak je slychac,ze sama nie wiem co robic.
Po drugie,zawsze o 14 puka ktos do drzwi kiedy ide je otworzyc nikogo nie ma.hm wydaje to sie smieszne,ale naprawde jest tak u mnie.
Ja w Polsce kiedys wywolywalam duchy z kolezankami,i wiem ze to jest realne,wiem i na swoje oczy widzialam,ze to sie sprawdza.
Nie wiem czy ktos takie cos mial,ale ja juz to przezylam 2 razy.,mianowicie chodzi mi o to ,ze talerz 2 razy wypadl mi ze suszarki,po paru minutach mia :neutral: lam telefon,ze cos sie stalo u mnie w rodzinie.Wierze w duchy,i wierze w wywolywanie duchow!!!Pozdrawiam

magdunia22
Rozeznany
 
 
Posty: 264
Dołączyła: 3 paź 2006, 11:45
Lokalizacja: ladywood
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez K.J. » 4 maja 2008, 12:42 Re: Duch

Takie zjawiska sa jak najbardziej realne, i nie jest to kwestia naszej wiary czy tez niewiary. Natomiast co do tego Piggy, ze duchy nie maja fizycznej sily, ktora moglaby im pomoc w przesuwaniu przedmiotow, to prawda. Ale nie ma tutaj zadnej sprzecznosci , jest to zjawisko jak najbardziej towarzyszace gosciom z zaswiatow - przesuwanie przedmiotow. Niektorzy ludzie rowniez posiadaja niewielkie zdolnosci psychokinetyczne, dzieki ktorym potrafia wyginac drobne metalowe rzeczy lub wplywac na odleglosc na okreslony przedmiot. Przesuwac go sila myli. Dla kogos, kto nie jest w temacie, i pierwszy raz slyszy o czyms takim, wydaje sie to jakby nienaturalne i zwariowane. Ale dla ludzi, ktorzy badaja takie zjawiska, i siedza w tej dziedzinie od wielu lat, jest to cos oczywistego. Nie podlegajacego dyskusji. Duchy - czyli zmarli, moga czynic rozmaite rzeczy. Zalezy to jeszcze od osoby ktora jest po tamtej stronie, na ile potrafi korzystac ze swoich duchowych mozliwosci. Jest to temat dosyc skomplikowany, jezeli chcemy rozmawiac o gosciach z zaswiatow i zyciu pozagrobowym. Ja orientuje sie w tej dziedzinie dosyc dobrze, zeby nie powiedziec - doskonale. Zainteresowalem sie tematem w wieku 13 lat. I od tamtego czasu przeczytalem mase ksiazek na temt ufologii, zjawisk paranormalnych jak i na temat duchow i zycia pozagrobowego. Jednak to nie to popchnelo mnie do szukania klasztoru. Pierwszy raz pomyslalem o zyciu zakonnym w wieku 15 lat. Mialem zamiarw niedalekiej przyszlosci zrealizowac swoje plany, ale jak to bywa z zyciem, moje sumienie sie " zepsulo" , odsunalem sie od wiary i te niedokonczone aspiracje powracaja teraz czasami. Cenie sobie w zyciu cisze i spokoj, blogi stan relaksacji i jakiejs jednosci z natura. Tyle , ze ja sam jestem rozdygotany, niepewny, nie wiem, czego chce od zycia. Brakuje mi celu, zas bez celu, zycie jest slepym zaulkiem. Nie wiem, co mam z nim zrobic. Zyc po to jedynie , zeby tylko istniec, nie ma sensu. Musze odnalezc kierunek, w ktorym chcialbym podazyc, nie mam dziewczyny, nie wierze w to, ze kiedykolwiek kogos znajde. Wiec zalozenie rodziny odpada definitywnie. A co mi pozostaje ? Zycie zakonne, tak jak mowie zawsze mnie pociagalo. Nie jestem pewien na sto procent, czy to jest to czego pragne, ale zawsze mozna sprobowac. Klasztor to nie sekta, w kazdej chwili mozesz odejsc, nawet po wyswieceniu nikt cie na sile nie trzyma. Ale ciezko jest zostawic to wygodne zycie : modne ciuszki, sprzet multimedialny, komorke, filmy itd. To oczywiscie drobne przyklady, tak naprawde ciezko jest zrezygnowac z przyjemnosci. Ale sie zobaczy jak to bedzie w przyszlosci. Zas powracajac do duchow - co jest glownym punktem tematu, nie mozemy zapominac wlasnie o tym, ze nie sa to istoty z innej planety, ale zmarli, ktorzy z wielu , czasami rozmaitych powodow, zostali tutaj wsrod nas. Jednak jest to zjawisko fascynujace , smierc zawsze jest czyms niezwyklym - jako smierc, sama w sobie. Ja jetem przekonany do takich zjawisk jak UFO, opetania, czy tym podobne. Wierze w reinkarnacje ktorej dzisiejszy Kosciol nie uznaje, ale to jego problem. To tyle co mialem narazie do powiedzenia.

[ Dodano: Nie Maj 04, 2008 13:56 ]
a wracajac jeszcze do twojej wypowiedzi Piggy, zle pojmujesz istote zagadnienia. Tylko niewielka czesc duchow moze dysponowac mozliwoscia poruszania przedmiotow. Caly dylemat polega na tym, ze tak naprawde sila dzieki ktorej moga czynic te wszystkie niezwykle rzeczy, bierze sie ze skali ich emocji. Te, ktore kogos strasznie nienawidza, moga dysponowac pewnymi zdolnosciami , jak rowniez i te, ktore darza cie duza miloscia. Z tym, ze tutaj jest wlasnie problem . Na ziemi zwykle pozostaja dusze niedoskonale, te o w wysokim stopniu rozwoju nie maja po smierci czego tu szukac. Ogolnie rzecz biorac, wszystkie duchy z jakimi mamy stycznosc to takie , ktore sa slabo rozwiniete, gruboskorne i aroganckie. Zle i nieprzyzwoite. Nie kazdy z tych duchow ma jakies nadzwyczajne mozliwosci , bardzo niewielka czesc tylko. I nie jest raczej mozliwe, bym mogly nas one pozbawic zycia, wyrzadzic krzywde - owszem , ale to juz lezy w rekach egzorcysty, by je odegnac. Duchy dziela sie wszakze. Na te, ktore nawiedzaja pewne miejsca i nie zwracaja uwagi na nic. Ograniczaja sie do robienia szumu tylko. I na te, ktore staraja sie opetac czlowieka. I zazwyczaj to te ostatnie posiadaja jakies niezwykle mozliwosci. Moznaby na ten temat dyskutowac w nieskonczonosc.
Avatar użytkownika
K.J.
Stały Bywalec
 
 
Posty: 516
Dołączył: 6 lut 2008, 20:55
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 4 maja 2008, 16:19 Re: Duch

Rowniez troszke czytalam na ten temat. Prawda jest to iz na ziemi pozostaja wylacznie duchy negatywne. Dlatego jestem bardzo przeciwna wywolywaniu duchow. Ludzie traktuja to jako zabawe a czasami konsekwencje moga byc nieciekawe. W momencie kiedy pragniemy przykladowo wywolac naszego ukochanego dziadka ktory oczywiscie zakladamy ze byl dobrym czlowiekiem, zupelnie nie przypadkie udaje nam sie ale niestety wywolac jakis byt ktory pod niego bedzie sie podszywal (na przyklad jakis byly seryjny morderca itp.) ;)
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez K.J. » 4 maja 2008, 17:08 Re: Duch

Masz racje Anek. Zabawa w wywolywanie duchow jest niebezpieczna. I nigdy nie nalezy tego robic. Duchy negatywne sa klamliwe z natury, gdyz takie tez byly za zycia. Po smierci nasza osobowosc nie ulega przemianie, jestesmy dalej tymi samymi osobami jakimi bylismy za zycia. Dlatego nigdy nie przychodzi ten kogo wzywami ale pojawiaja sie duchy ktore sa najblizej ziemi. Zas zawsze najblizej ziemi trzymaja sie te, ktore nie moga sie rozstac z przyjemnosciami siwata doczesnego. Dusze - jesli nawet niekoniecznie zle, to aroganckie, puste, zlosliwe. Te troszku lepsze sa juz daleko. To raz. Po drugie dlaczego mialby przyjsc na spotkanie ktos uczciwy i dobry ? Takie dusze ignoruja wezwania, bo nie widza sensu w tym, zeby udowodnic cos bandzie glupich nastolatkow , ktorzy szukaja tanich wrazen. Jezeli taki seans przeprowadza osoba doswiadczona z naprawde powaznymi intencjami, sprawa wyglada inaczej. Ale kiedy biora sie za to osoby dla ktorych jest to fajna przygoda, to jest to po prostu smieszne i zalosne. zarowno dla prawdziwych badaczy tego zjawiska jak i dla samych wzywanych.
Avatar użytkownika
K.J.
Stały Bywalec
 
 
Posty: 516
Dołączył: 6 lut 2008, 20:55
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Ana :) » 4 maja 2008, 17:54 Re: Duch

Bardzo ciekawy temat ...ja tez wierze w duchy,spotkalo mnie bardzo dziwne doswiadczenie w zyciu i jestem pewna,ze sa miedzy nami istoty "inne"lepiej nie lekcewazyc wszystkiego :-|

Ana :)
Rozeznany
 
 
Posty: 288
Dołączyła: 27 sie 2007, 14:28
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez pigggy » 4 maja 2008, 20:11 Re: Duch

K.J. ja sie z Toba klocic nie bede, bo to nie ma sensu.
Wy sie tym interesujecie, czytacie o tym wiecej wiec moze cos tam wiecie.
Moim zdaniem duchy sa obok nas ale nie sadze ale mogly duzo robic.
Zdarzylo mi sie kilka dziwnych sytuacji ale nie wiem czy to tylko moja wyobraznia czy tez naprawde chodzilo o ducha.
Te sytuacje zdarzaly mi sie tylko tutaj, w Polsce nic takiego nie mialo miejsca i moze to byla kwestia przemeczenia (za kazdym razem bylam akurat bardzo zmeczona po pracy...):mrgreen:
Odnosnie zdolnosci psychokinetycznych - nie uwierze dopoki nie zobacze na wlasne oczy (a nie w TV), moze cos w tym jest ale sama nie wiem co o tym myslec
A jesli chodzi o UFO w latajace talerze itp jestem sklonna uwierzyc, ale w jakies kregi w zbozu stanowczo nie :!: ludzie to wymyslaja dla sensacji i dla mnie to glupota, ale napewno gdzies we wszechswiecie istnieja jakies cywilizacje tylko to nie koniecznie musza byc te latajace talerze...tez o tym duzo nie czytalam wiec mozecie wiedziec rzeczy o jakich ja nie mam pojecia, ja tylko pisze co mysle na tym poziomie wiedzy jaki posiadam :mrgreen:

pigggy
Raczkujący
 
 
Posty: 65
Dołączyła: 13 lut 2008, 18:13
Reputacja: 0
Neutralny

Następna strona

Powrót do HYDE PARK

cron