Od kiedy jestescie w UK?

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

PostNapisane przez Guest » 21 lis 2012, 21:25 Re: Od kiedy jestescie w UK?

Ja bym radzil Ci zrobic tak jak pisze Ewela sprobowac zmienic szkole ale tutaj na miejscu w UK bo co bedzie jesli wyjedziesz do Polski i dalej bedzie zle.
W moim przypadku bylo podobnie nie radzilem sobie w szkole nie moglem sie odnalesc to bylo nauczanie poczatkowe, a glownym moim problemem bylo to, ze jestem leworeczny co prawda to byly poczatki czasow gdzie pisanie lewa reka nie bylo "grzechem" ale nauczyciele pozostali jeszcze z poprzedniego systemu i dawali mi odczuc, ze wedlug nich jestem "inny" (dzisiaj taka sytuacja jest niedopuszczalna ale to byly inne czasy), a przez to douczaly mi tez inne dzieci. Rodzice podjeli decyzje, ze przenosza mnie do innej szkoly trafilem do malej szkoly w wiosce w klasie bylo nas osmioro mimo, ze trafilem do grupy, ktora juz sie znala wczesniej oni akceptowali mnie w wiekszym stopniu jak poprzednicy w nowej szkole w nauczaniu poczatkowym uczyly mile w miare mlode nauczycielki, a nie stare wredne komunistki. Moim rodzice (jak sie pozniej dowiedzialem) wyjasnili gronu pedagogicznemu jaki jest moj problem i nigdy wiecej z powodu mojej "lewej reki" nie spotkala mnie zadna przykrosc, a wrecz na odwrot panie nauczycielki poswiecaly mi czasami wiecej czasu bo naprawde czlowiekowi leworecznemu jest duzo ciezej choc by z tego wzgledu, ze piszac lewa reka zaslaniasz sobie wszystko to co wczesniej napisales (Ci ktorzy pisza tak jak ja wiedza o czym mowie) pozniej bez problemu skonczylem technikum choc z j. polskim zawsze mialem problem (co widac na forum:-) kiedys juz w technikum zapytany o interpretacje wiersza na j.polskim odpowiedzialem, ze technik powinien czytac ze zrozumieniem i interpretowac rysunki techniczne, a nie wiersze na co pani nauczyciel odpowiedziala, ze mam racje i nawet nie zarbilem 1 :) zdalem mature uzyskalem tytul technika z wynikiem bardzo dobrym na studia nie poszedlem bo uznalem, ze sa ciekawsze rzeczy w zyciu i wcale tego nie zaluje bo w polsce licza sie uklady bardzo chcial bym je skonczyc tutaj w UK i mysle, ze zrealizuje te plany za jakis czas.
Gdyby wtedy moim rodzice nie zaragowali to wyladowal bym w szkole specjalnej i raczej nie byl bym tym kims kim jestem dzisiaj. Martyna dlatego zmien dziecku szkole ale na poczatek tutaj na miejscu przeciesz jest was rodzicow tutaj bardzo duzo nie tylko Twoja curka jako jedyna chodzi do angielskiej szkoly nawet na bham.pl widzialem takie tematy bo co bedzie jesli wrocisz do Polski, a to nic nie da.
Decyzja nalezy do Ciebie ja tylko daje Ci rade, a to Ty znasz swoje dziecko najlepiej i wiesz co dla niego najlepsze ale mam nadzieje, ze przyklad mojej osoby Ci cos uswiadomil i w jakis sposob pomoze. Czasem mala zmiana otoczenia naprawde moze zdzialac wiele.

Pozdrawiam

Sory jak pisalem ta wiadomosc wtedy Ty cos napisalas mialo byc pod wiadomoscia Eweli ale ja zostawiam moze na cos sie przyda

Guest
 
 

KobietaPostNapisane przez martyna1 » 21 lis 2012, 23:33 Re: Od kiedy jestescie w UK?

Dziękuję za rady, ale to nic nie zmieni, moje dziecko jest tu bardzo nieszczęśliwe , widzę jak bardzo się zmieniła muszę coś z tym zrobić, myślicie że jest mi przyjemnie patrzeć jak ona przeżywa każdy dzień. Może ktoś kto miał taki problem mnie zrozumie.

martyna1
Przyczajony
 
 
Posty: 10
Dołączyła: 19 lis 2012, 14:12
Reputacja: 4
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Ivoneczka23 » 22 lis 2012, 11:15 Re: Od kiedy jestescie w UK?

moj synek jako jedyny polak w klasie zaczal tu nauke 3,5 roku jak poszedł do nursery...nie znal jezyka bo postanowilam go nie uczyc i nieh go w szkole naucza bo taki jest ich obowiazek...panie powinny byc wyczulone ze jak ktos jest z zagranicy to musza mu bardziej pomagac to tez jest ich obowiazek..zmien szkole nie wyjezdzaj nie poddawaj sie bo jak pisze Ewela( a czasem sie nei zgadzamy i mi obniza reputacje ;)) to moze idz z mala do psychologa dobra juz sie nei wymadrzam
To ja..ta co Was tak wqrwia poprawiajac Wasze błędy ortograficzne...i juz zawsze będę to robiła;)

Ivoneczka23
Stały Bywalec
 
 
Posty: 583
Wiek: 40
Dołączyła: 17 lip 2009, 17:42
Reputacja: 40
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez bogini8 » 22 lis 2012, 15:54 Re: Od kiedy jestescie w UK?

ewela119 napisał(a):pokazujesz jej teraz ze ma na Ciebie ogromny wplyw, ze moze Toba sterowac
ale czemu od razu wysnuwac wnioski, ze dziecko steruje rodzicem... a co rodzic nie ma swojego rozumu. Matka chce dobra swojego dziecka, a jesli przykladowo matka nei moze sie tu zaklimatyzowac, to czego oczekiwac od dziecka...to ze ktos czuje sie obco w obcym kraju,czy nie moze sie zaklimatyzowac nie oznacza , ze od razu potrzebuje pomocy psychologa. Tym bardziej, ze jak widac w swoim otoczeniu nie ma problemow ze znalezieniem sobie miejsca.
martyna1 napisał(a):chodziła w PL do przedszkola w wieku 4 lat i nigdy nie było problemów , wszystkie dzieciaki płakały a ona tak się zaklimatyzowała że nawet jej wychowawczyni się dziwiła


Dodano: -- 22 lis 2012, o 15:55 --

co innego jak dziecko zaczyna szkole majac 3 lata a co innego jak ma 6....co innego jak dziecko sie tu wychowuje od urodzenia, a co innego jak wrzuca starszaka w zupelnie obcy i innydla niego swiat.
martyna1, mam nadzieje ze wszystko sie ulozy, i ze odnajdziecie swoje miejsce, bo nie ma co siedzieć tu na sile, i sie co dzien zamartwiac skoro żadna z was nie jest w tym kraju szczesliwa.
"Krytyka jest jak lekarstwo, paskudne, ale trzeba ja przełknąć by zadziałała.."....
Avatar użytkownika
bogini8
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2785
Wiek: 39
Dołączyła: 21 lis 2007, 23:55
Lokalizacja: Solihull
Reputacja: 100
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez ewela119 » 22 lis 2012, 16:32 Re: Od kiedy jestescie w UK?

bogini8 napisał(a):,czy nie moze sie zaklimatyzowac nie oznacza , ze od razu potrzebuje pomocy psychologa


A czy Ty wiesz czym w ogole zajmuje sie psycholog? Oburzasz sie tutaj jakbym powiedziala conajmniej ze jej corka jest chora psychicznie :roll: Pomoc psychologa to nic nadzwyczajnego i wyobraz sobie ze wielu ludzi z niej korzysta bo to nie jest zaden wstyd. I wlasnie jak ktos ma problemy z aklimatyzacja w nowym miejscu psycholog moze bardzo pomoc. Ale widze ze Ty chyba jestes z tych co uwazaja ze do pschylogow to tylko czubki chodza :roll: Bardzo czesto problemy z aklimatyzacja w nowym miejscu maja ludzie dorosli, a dzieci tym bardziej, a dodatkowym problemem jest ze dzieci nie zawsze potrafia wyrazic slowami swoje emocje i okreslic co czuja i odbija sie to na ich zachowaniu. Psycholog bawiac sie chwile czy obserwujac dziecko jest zazwyczaj w stanie bardzo szybko okreslic gdzie lezy problem i wskazac skuteczny sposob na jego rozwiazanie. Bo fakt ze Martyna wroci z cora do Polski gdzie mala kiedys czula sie dobrze niestety nie znaczy ze wszelkie problemy tego dziecka znikna. Moze tak byc i zycze jej by w jej przypadku tak bylo ale bardzo czesto emigranci maja problem z tym ze nie potrafia sie zaklimatyzowac w nowym miejscu, w obcym kraju wiec postanawiaja wrocic ale niestety kiedy wroca w tej starej rzeczywistosci z calkiem nowym bagazem doswiadczen tez juz nie potrafia sie odnalezc tak jak kiedys i to sie tyczy zarowno doroslych jak i dzieci. Zjawisko to nawet dostalo swoja nazwe "syndrom emigranta" albo "choroba emigracyjna"
Uważasz, że to co mówię jest chamskie? Ciesz się, że nie wiesz co myślę... :D
Avatar użytkownika
ewela119
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2132
Wiek: 36
Dołączyła: 12 mar 2009, 17:58
Lokalizacja: Coventry
Reputacja: 109
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez agg » 22 lis 2012, 17:17 Re: Od kiedy jestescie w UK?

Ivoneczka23 napisał(a):nie znal jezyka bo postanowilam go nie uczyc i nieh go w szkole naucza bo taki jest ich obowiazek...panie powinny byc wyczulone ze jak ktos jest z zagranicy to musza mu bardziej pomagac to tez jest ich obowiazek..

bzdura kompletna :roll: nursery to nie ESOL :?
szkola/przedszkole moze pomoc w nauce przyswojenia jezyka, ale nie mozna wymagac by nauczycielki zajmowaly sie nauka jezyka angielskiego jako drugiego jezyka dziecka. bo jesli dziecko nie potrafi slowa wydusic z siebie to jak ta biedna kobieta ma go zrozumiec? idac Twoim tokiem myslenia, nauczyciele musieliby znac dziesiatki jezykow obcych by sprostac wymaganiom mam - imigrantek, ktorym nie chcialo sie nauczyc dzieci jezyka kraju, w ktorym zyja. pozatym dziecko rzucone na gleboka wode jest narazone na niepotrzebny stres, ktory moze dalej wplynac na jego relacja z rowiesnikami w przyszlosci.
najwieksze problemy z adaptacja maja dzieci odizolowane od rowiesnikow w okresie kiedy ich umysl jest najbardzij "chlonny" i otwarty. zreszta dzieci sa przeciez czesto kopiami nas samych, wiec nad tym tez warto sie zastanowic...
martyna1, mysle, ze spotkanie Wasze z psychologiem to swietny pomysl. Porozmawialabym rowniez w szkole z nauczycielka i dyrektorem. Ale tak na spokojnie, umowic sie na konkretne spotkanie, nie w "przelocie".
Obrazek
CATCH ME... IF YOU CAN!!! :D
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Wiek: 41
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez martyna1 » 22 lis 2012, 17:22 Re: Od kiedy jestescie w UK?

Bogini8 chyba masz rację mi też jest ciężko się zaklimatyzować, może gdybym znała dobrze język , mam już dosyć proszenia znajomych w załatwianiu różnych spraw, nigdy mi nie odmówili jestem im wdzięczna ale jak długo można, zle się z tym czuję . W PL sama wszystko załatwie . Zostanę tutaj i co to da za parę lat będę chciała wrócić do PL to córka będzie miała problem z nadrobieniem zaległości . A jesli chodzi o psychologa to zobaczę jak będą jakieś problemy to napewno skorzystam , też mam taką nadzieję że wszystko się ułoży.

martyna1
Przyczajony
 
 
Posty: 10
Dołączyła: 19 lis 2012, 14:12
Reputacja: 4
Neutralny

KobietaPostNapisane przez agg » 22 lis 2012, 17:27 Re: Od kiedy jestescie w UK?

martyna1, czyli wlasnie potwierdzilas to co napisalam powyzej. Ciezko wymagac od dziecka, czegos czego sami nie jestesmy w stanie wykonac i czemu sprostac.
Jest jakis szczegolny powod dla ktorego nie uczysz sie jezyka?
Wiesz, ze sa tez takie kursy w collegach, ktore maja pomoc rodzicom jak uczyc wlasne dzieci/odrabiac lekcje? Uczeszczalas kiedykolwiek na ESOL?
Nie pomozesz swojemu dziecku, nie pomagajac najpierw sobie.
Obrazek
CATCH ME... IF YOU CAN!!! :D
Avatar użytkownika
agg
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2154
Wiek: 41
Dołączyła: 13 lut 2007, 18:32
Lokalizacja: Gdansk/Birmingham
Reputacja: 146
SzanowanySzanowany

KobietaPostNapisane przez martyna1 » 22 lis 2012, 17:34 Re: Od kiedy jestescie w UK?

nie chodziłam i nie chodzę na żadne kursy ponieważ pracuję.Wiem o tym że nie jestem w stanie pomóc córce , dlatego tak zadecydowałam a nie inaczej , dziękuję za dobre rady i pozdrawiam!

martyna1
Przyczajony
 
 
Posty: 10
Dołączyła: 19 lis 2012, 14:12
Reputacja: 4
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez K4mi1 » 22 lis 2012, 21:18 Re: Od kiedy jestescie w UK?

malenkagdz napisał(a):to powodzenia ;)

w uk od 07.2008 a mialam byc tylko na wakacje :roll:



heh, jakbym słyszał samego siebie. :lol:
Do dzisiaj jak kto pyta - mówie że przyjechałem tylko na wakacje... i te "troche" się przedłużyły... tak z 5 lat.

K4mi1
Przyczajony
 
 
Posty: 6
Wiek: 33
Dołączył: 20 paź 2012, 21:47
Lokalizacja: Bham/Walsall
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Kitka » 28 lis 2012, 13:38 Re: Od kiedy jestescie w UK?

Myślę, że ma po co nikogo na siłę w UK trzymać. Nie każdy nadaje się na emigranta. Znam przypadek, kiedy mama bardzo chciała wrócić do kraju i wymyślała różne powody, żeby potwierdzić swoja decyzję. Wróciła do kraju i po pół roku zawitała ponowenie w UK. "Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma..." :wink:

Ja swojego synia szczególnie nie uczyłam języka. Jak zaczął przedszkole miał ponad 2 i pół roku. Więc jeszcze sam nie za bardzo po polsku mówił :wink: Powiedziałam mu jak ma mówić, kiedy chce siusiu, piciu, kiedy go coś boli itp. Resztę przyswoił sam w przedszkolu, jakoś naturalnie mu to przyszło. Myślę, że oglądanie bajek tylko po angielsku w TV też mu pomogło, bo zauważyłam, że znał słowa, których go nie uczylismy.
Później troszkę mu w literkach pomagaliśmy i w prostych słowach, zdaniach i się rozgadał na całego. Na początku starsznie mieszał języki, teraz też mu się zdaży, ale raczej wie kiedy mówimy po polsku, a kiedy po angielsku. W domu zawsze po polsku, no chyba, że odrabiamy lekcje :wink: Synio zaczął od września Recetion Class, jest jedynym Polakiem w grupie z czego się cieszę :) Już na początku jego pani powiedziała, że nie odstaje w ogóle od dzieci, nie ma żadnych problemów z porozumiewaniem się, idzie mu bardzo dobrze :grin:
Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.
Avatar użytkownika
Kitka
Zadomowiony
 
 
Posty: 702
Dołączyła: 6 gru 2006, 23:12
Lokalizacja: Birmingham/Sheldon
Reputacja: 41
Pokojowy

KobietaPostNapisane przez moniak » 3 gru 2012, 22:34 Re: Od kiedy jestescie w UK?

Jestem tutaj juz 2 lata. Szybko zlecialo.

moniak
Początkujący
 
 
Posty: 17
Dołączyła: 28 lis 2012, 22:49
Reputacja: 4
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Maciej 25 » 5 gru 2012, 07:39 Re: Od kiedy jestescie w UK?

05 Maj 2009 :)
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Maciej 25
Rozeznany
 
 
Posty: 117
Wiek: 39
Dołączyła: 9 mar 2010, 12:38
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 2
Neutralny

KobietaPostNapisane przez iwona38 » 5 gru 2012, 08:47 Re: Od kiedy jestescie w UK?

marzec 2002 :grin:

iwona38
Rozeznany
 
 
Posty: 267
Dołączyła: 28 kwi 2008, 10:53
Lokalizacja: Krakow/Pensnett
Reputacja: 5
Neutralny

KobietaPostNapisane przez boszka » 2 kwi 2013, 09:17 Re: Od kiedy jestescie w UK?

Jestem od 08.02.2013 w Londynie. Pracuje od 11.02.2013. Chwilo trwaj wiecznie!!! :roza:

boszka
Raczkujący
 
 
Posty: 94
Dołączyła: 6 sty 2013, 11:54
Reputacja: 6
Neutralny

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK