MAM PROBLEM
Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym
Napisane przez creo » 6 lis 2007, 18:56 Re: MAM PROBLEM
No mówię ci ,ze znalazłem tylko mnie ten proces irytuje agent firmy powiedział ,ze coś tam dla mnie ma i jutro o 11 am się dowiem.Mój angielki jest ponad FCE i daję radę jakoś ...czasem nie zrozumiem czegoś przez telefon ale w 4 oczy raczej dobrze.
Nie wiem dlaczego ale bardziej rozumiem jak rozmawiam z mężczyzną niż z kobietą przez telefon. Może dlatego ,ze oni mówią głośniej i wolniej.
Check this out brand new English school "O.K." hehe.
Musze jakoś dać radę.Mam nadzieję ,że jutro dostane normalna pracę z której wyżyję następny miesiąc.
A tak w ogóle mam wiekrzy problem bo teraz chcą mnie z tego domku usunąć co w nim mieszkam dlatego ,że pale papierosy w pokoju.
I teraz muszę znaleźć do tego mieszkanie inne. Kurde ale mam problemów...
Ludzie ... lekko nie mam
mam nadzieję ,że trafię jakiś pokój albo obskórne mieszkanie...a praca pozwoli mi je opłacić i od czasu do czasu kupić chleb w LIDLU.
JAk sądzicie dam radę...no a i ma mi jeszcze starczyć na farby akrylowe (a pendzel mam (-: ) ograniczę się tylko do RGB: czerwoną , zieloną i niebieską i parę kartek wiekrzego formatu no i na siekierę żeby wystrugać sobie sztalugę... i jestem szczęśliwy.
Czy jest to możliwe nie wiem wy wiecie napewno.Ja mam tylko wiarę w to ,że osiągnę mój cel.
Nie wiem dlaczego ale bardziej rozumiem jak rozmawiam z mężczyzną niż z kobietą przez telefon. Może dlatego ,ze oni mówią głośniej i wolniej.
Check this out brand new English school "O.K." hehe.
Musze jakoś dać radę.Mam nadzieję ,że jutro dostane normalna pracę z której wyżyję następny miesiąc.
A tak w ogóle mam wiekrzy problem bo teraz chcą mnie z tego domku usunąć co w nim mieszkam dlatego ,że pale papierosy w pokoju.
I teraz muszę znaleźć do tego mieszkanie inne. Kurde ale mam problemów...
Ludzie ... lekko nie mam
mam nadzieję ,że trafię jakiś pokój albo obskórne mieszkanie...a praca pozwoli mi je opłacić i od czasu do czasu kupić chleb w LIDLU.
JAk sądzicie dam radę...no a i ma mi jeszcze starczyć na farby akrylowe (a pendzel mam (-: ) ograniczę się tylko do RGB: czerwoną , zieloną i niebieską i parę kartek wiekrzego formatu no i na siekierę żeby wystrugać sobie sztalugę... i jestem szczęśliwy.
Czy jest to możliwe nie wiem wy wiecie napewno.Ja mam tylko wiarę w to ,że osiągnę mój cel.
-
- creo
- Raczkujący
- Posty: 54
- Dołączył: 19 paź 2007, 00:18
- Reputacja: 0
Góra
0
Napisane przez agamiltko » 6 lis 2007, 19:05 Re: MAM PROBLEM
Dasz rade!!! Musisz, nie masz wyjscia!!! A problemy sa po to, zeby je rozwiazywac, zreszta bez problemow zycie byloby nudne. Powodzenia. A za kilka miesiecy powiesz: "Na poczatku bylo ciezko, ale teraz jest ok, zaczyna mi sie podobac."
-
- agamiltko
- Rozeznany
- Posty: 124
- Dołączyła: 29 lip 2007, 23:16
- Reputacja: 6
Góra
0
Napisane przez creo » 6 lis 2007, 19:13 Re: MAM PROBLEM
Chciałbym aby sie ktoś odniósł do ostatnich akapitów mojego postu a mianowicie dachu nad głową.
Z uwagi na doświadczenie.
Z uwagi na doświadczenie.
-
- creo
- Raczkujący
- Posty: 54
- Dołączył: 19 paź 2007, 00:18
- Reputacja: 0
Góra
0
Napisane przez bogunia » 6 lis 2007, 19:34 Re: MAM PROBLEM
creo napisał(a):Chciałbym aby sie ktoś odniósł do ostatnich akapitów mojego postu a mianowicie dachu nad głową.
Z uwagi na doświadczenie.
http://bham.pl/index.php?option=com_noa ... clearoff=1
-
- bogunia
- Administrator
- Posty: 548
- Dołączyła: 16 kwi 2006, 09:27
- Lokalizacja: Birmingham
- Reputacja: 0
Góra
0
Napisane przez Insanity » 6 lis 2007, 19:37 Re: MAM PROBLEM
a propo domow nic nie wiem... przyjechalem na gotowe, wiec w zasadzie nic mnie nie interesuje.
Dasz rade! Wiekszosc miala ciezko na poczatku, a nawet ciezej i teraz sa szczesliwi.
Powodzenia.
Dasz rade! Wiekszosc miala ciezko na poczatku, a nawet ciezej i teraz sa szczesliwi.
Powodzenia.
-
- Insanity
- Wtajemniczony
- Posty: 2022
- Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
- Reputacja: 1
Góra
0
Napisane przez tomi09pl » 6 lis 2007, 19:40 Re: MAM PROBLEM
najlatwiej jest sprawdzic dzial ogloszen na tej stronie i samemu dac ogloszenie ze szuka sie pokoju. dodatkowo jak jestes "na miescie" to przejzyj ogloszenia wiszace na polskich sklepach.
a swoja droga chcialem sie ciebie zapytac czy odwiedziles tez juz job centre? osobiscie nie wierze w agencje.
co do farbek to w centrum solihull jest fajny sklep z nimi i kilkoma innymi ciekawymi rzeczami.
na koniec sie zapytam dlaczego tak krzyczysz w kazdym poscie? nie jestes jedynym ktory przejechal sie na "brytyjskim snie". w obecnej sytuacji prace latwiej jest znalezc w polsce niz na wyspach aczkolwiek kilka lat temu kiedy w kraju nad wisla szalalo dwudziesto procentowe bezrobocie to anglia, po otwarciu granic, wydawala sie cudem. ciesz sie, ze znasz angielski - postaw sie w sytuacji ludzi ktorzy nawet tego nie maja. chociaz z drugiej strony wiem co czujesz - chcesz pracowac, jestes zdrowy, silny a nikt ci nie chce dac szansy. typie niepokorny.
a swoja droga chcialem sie ciebie zapytac czy odwiedziles tez juz job centre? osobiscie nie wierze w agencje.
co do farbek to w centrum solihull jest fajny sklep z nimi i kilkoma innymi ciekawymi rzeczami.
na koniec sie zapytam dlaczego tak krzyczysz w kazdym poscie? nie jestes jedynym ktory przejechal sie na "brytyjskim snie". w obecnej sytuacji prace latwiej jest znalezc w polsce niz na wyspach aczkolwiek kilka lat temu kiedy w kraju nad wisla szalalo dwudziesto procentowe bezrobocie to anglia, po otwarciu granic, wydawala sie cudem. ciesz sie, ze znasz angielski - postaw sie w sytuacji ludzi ktorzy nawet tego nie maja. chociaz z drugiej strony wiem co czujesz - chcesz pracowac, jestes zdrowy, silny a nikt ci nie chce dac szansy. typie niepokorny.
-
- tomi09pl
- Rozeznany
- Posty: 147
- Dołączył: 11 paź 2006, 14:53
- Lokalizacja: Birmingham
- Reputacja: 0
Góra
0
Napisane przez creo » 6 lis 2007, 19:59 Re: MAM PROBLEM
chociaz z drugiej strony wiem co czujesz - chcesz pracowac, jestes zdrowy, silny a nikt ci nie chce dac szansy
dokładnie tak jest.
Faktycznie miałem ten polski sen o Anglii.Jestem "typkiem" ,który z pewnych powodów nie poszedł na studia po liceum i ma tylko średnie wykrztałcenie plastyczne ,które na dobrą sprawę nic nie znaczy w oczach employee'ów.Zdaję sobie z tego.
Ale definitywnie i bezkompromisowo wracam do Polski na studia (dzienne,państwowe jakby ktoś myślał ,że chodzi mi o studium :smile: )
Przyjechałem trochę się wyluzować od życia w Polsce.Nie po pieniądze a po spokój i wolność.Którą cenię sobie najbardziej bardziej niż pieniądze.Chociaż lubię się dobrze ubrać z klasą.Nie jestem biedakiem ale dobry samochód czy wielki dom to dla mnie tylko przywilej.
Tak w gwoli jasności.Ujawniam tok mego myślenia.
Będę szukał na gumtree tam sa dobre oferty mieszkań/pokoi.
Ale dzięki za aprobatę.
na koniec sie zapytam dlaczego tak krzyczysz w kazdym poscie?
Masz rację moje posty osiągnęły apogeum nerwicy zwłaszcza po 01.11.07 bo rozwiały się moje marzenia o łatwym kawałku chleba.
Nie chciałem nikogo obrazic ale faktycznie pretensje miałem do całego Świata.
Nie twierdzę ,że nadal nie mam.Ale wiem teraz ,ze nie jestem sam i podobno się da osiągnąć to do czego dążę.I nawet niektórym się udało.
Nie poddam się napewno.Nie wybaczyłbym sobie tego do końca życia.
-
- creo
- Raczkujący
- Posty: 54
- Dołączył: 19 paź 2007, 00:18
- Reputacja: 0
Góra
0
Napisane przez dino.x » 6 lis 2007, 23:33 Re: MAM PROBLEM
panowie - czapki z glow! albowiem mamy tu do czynienia z rzadkim talentem. respekt i szacunek dla creo! twoje posty creo sa lepsze niz 'historia moich niedoli' abelarda. mozesz nie wiedziec, kto to byl, ale to tez byl gosc i mial klopoty wieksze niz twoje (z niejaka heloiza, twoje przy tym, to nic, next to zero, ze sie tak wyraze). quality mejt! respekt mejt! cheers mejt! "Tak w gwoli jasności.Ujawniam tok mego myślenia." Powtarzam: respekt mejt! gdybym nie byl skapy, to bym ci kupil alkohol w domu polskim, ale sek w tym ze jestem, wiec nic z tego. Wiec tylko tyle z mojej strony: brawa dla nowego przybysza z kraju!
-
- dino.x
- Przyczajony
- Posty: 5
- Dołączył: 11 sty 2007, 20:40
- Reputacja: 5
Góra
0
Napisane przez creo » 7 lis 2007, 00:50 Re: MAM PROBLEM
Wyczuwam w powietrzu coś nie uchwytnego czyżby sarkazm ?
A propos Petera Abelarda nie sądzę abym stał się "legendą".
[ Whooa... Jaki kozak! pewnie ma IQ mensa level jak on takie rzeczy wie)
•No patrz nie wiedziałem faktycznie (taki mądry a do tego ma kryształową kulę)
ale zawsze mi mówili: Ej google nie gryzie... no i faktycznie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Peter_Abel ... lo.C3.AFse
• Nadal nie rozumiem Twoich intencji - twój post jest pełen komplementów.Do złudzenia przypomina mi to zwykłą "DRWINĘ".
:zakaz: Nie bój sie powrócę do Polski ale to inna sprawa, że jesteś BEZCZELNY.
ΓCzy chodzi Ci o to ,że wyolbrzymiam swoje jakże przyziemne problemy?
•A skąd wiesz jaki jest mój prawdziwy problem ? Skąd? z forum ? No powiedz ? A może ja was wszystkich oszukuje i wcale nawet w UK nie jestem ? I bardzo dobrze mi jest pisać na tym forum przy kawie i papierosku śmiejąc się z takich jak Ty co wszystko i wszystkich pozjadali ?
•Myśl sobie co chcesz nie mam zamiaru cię przekonywać bo po co ?
•Ja mam takie odczucia osobiste z pobytu w Anglii i także mam do tego prawo.
•To jest jednak twoja ocena na podstawie postów ,które z uwagi na swoją konwencję ograniczane są przeze mnie tylko do faktów.
•Rozmawiajmy na argumenty i na jakiś ustalony z góry temat bo nie lubię tracić czasu na non-sensowną dywagację
na temat -komu wiatr w oczy wieje bardziej?.Gdyż mogę przywołać postać z tak tragicznym życiorysem,że Abelard blado przy niej wypada.Wystarczy sięgnąć do
antyku gdzie problemy dotyczyły absolutu i rzeczy ostatecznych takich jak życie ,które jest wartością najwyższą.Już w antyku pojawili się filozofowie na ,których ideach właśnie wzorują się teraźniejsze pokolenia.
HINT:Bo coś mi się zdaje ,że po prostu nie dostrzegasz pewnych zagadnień płynących z moich postów tak samo jak źle odebrałeś znaczenie życiorysu tego filozofa.
GREETZ DUDE! :516:
A propos Petera Abelarda nie sądzę abym stał się "legendą".
twoje posty creo sa lepsze niz 'historia moich niedoli' abelarda. mozesz nie wiedziec, kto to byl
[ Whooa... Jaki kozak! pewnie ma IQ mensa level jak on takie rzeczy wie)
•No patrz nie wiedziałem faktycznie (taki mądry a do tego ma kryształową kulę)
ale zawsze mi mówili: Ej google nie gryzie... no i faktycznie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Peter_Abel ... lo.C3.AFse
• Nadal nie rozumiem Twoich intencji - twój post jest pełen komplementów.Do złudzenia przypomina mi to zwykłą "DRWINĘ".
brawa dla nowego przybysza z kraju!
:zakaz: Nie bój sie powrócę do Polski ale to inna sprawa, że jesteś BEZCZELNY.
ΓCzy chodzi Ci o to ,że wyolbrzymiam swoje jakże przyziemne problemy?
•A skąd wiesz jaki jest mój prawdziwy problem ? Skąd? z forum ? No powiedz ? A może ja was wszystkich oszukuje i wcale nawet w UK nie jestem ? I bardzo dobrze mi jest pisać na tym forum przy kawie i papierosku śmiejąc się z takich jak Ty co wszystko i wszystkich pozjadali ?
•Myśl sobie co chcesz nie mam zamiaru cię przekonywać bo po co ?
•Ja mam takie odczucia osobiste z pobytu w Anglii i także mam do tego prawo.
•To jest jednak twoja ocena na podstawie postów ,które z uwagi na swoją konwencję ograniczane są przeze mnie tylko do faktów.
•Rozmawiajmy na argumenty i na jakiś ustalony z góry temat bo nie lubię tracić czasu na non-sensowną dywagację
na temat -komu wiatr w oczy wieje bardziej?.Gdyż mogę przywołać postać z tak tragicznym życiorysem,że Abelard blado przy niej wypada.Wystarczy sięgnąć do
antyku gdzie problemy dotyczyły absolutu i rzeczy ostatecznych takich jak życie ,które jest wartością najwyższą.Już w antyku pojawili się filozofowie na ,których ideach właśnie wzorują się teraźniejsze pokolenia.
HINT:Bo coś mi się zdaje ,że po prostu nie dostrzegasz pewnych zagadnień płynących z moich postów tak samo jak źle odebrałeś znaczenie życiorysu tego filozofa.
GREETZ DUDE! :516:
-
- creo
- Raczkujący
- Posty: 54
- Dołączył: 19 paź 2007, 00:18
- Reputacja: 0
Góra
0
Napisane przez dino.x » 10 lis 2007, 14:35 Re: MAM PROBLEM
czesc mejt! jak ci sie zyje w tym wielkim miescie? mam nadzieje, ze pchnales swoje sprawy nieco do przodu. moj post nie byl ani sarkastyczny, ani drwiacy, chociaz nie byl pozbawiony odrobiny ironii. ogolnie rzecz biorac spodobal mi sie dosadny styl twojej narracji. traktuje cie jako zjawisko estetyczne, to co wypisujesz. uwazam, ze moglbys pisac do gazety wyborczej. takie reportaze o swoim losie. moglbys swoja rzecz zatytulowac: historia moich niedoli, czyli (gwoli jasnosci) ujawniam tok mego myslenia. uwazam, mejt, ze to rewelacyjny tytul. chwytliwy jak diabli. wiesz, jest deficyt na tego typu wynurzenia. bo niektorzy uwazaja, ze 20 latkowie nie stanowia pokolenia, ktore by bylo okresone przez jakies wydarzenie (wiesz, pokolenie 68, pokolenie stanu wojennego itp), ze to jest nieokreslona masa bez charakteru. ale to, co piszesz jest jasne jak w pysk strzelil, okreslone. mysle, ze stanowisz glos pokolenia.
i jeszcze tylko dodam ogolniejsza refleksje na koniec (cos w rodzaju przypowiesci): sancho pansa (giermek don kichota, o ile sie nie myle, ale sprawdz na wikipedii na wszelki wypadek, wcale nie uwazam, zebym byl jakis madry lub inteligentny, jestem typowym polakiem z wasem i w sejftybutach, pale LM kupione od abdula na kornerze, a o abelardzie bylo w podstawowce, ale myslalem, ze w twojej mogl byc juz inny program, wiec mozesz nie znac goscia ) byl swiecie przekonany, ze to koniec swiata, kiedy byl podrzucany na przescieradlach, niemniej dla niego to byl koniec swiata dopoki nie wyladowal bezpiecznie na ziemii. zycze ci zatem szybkiego i miekkiego ladowania.
quality mejt, respekt mejt, cheers mejt!
i jeszcze tylko dodam ogolniejsza refleksje na koniec (cos w rodzaju przypowiesci): sancho pansa (giermek don kichota, o ile sie nie myle, ale sprawdz na wikipedii na wszelki wypadek, wcale nie uwazam, zebym byl jakis madry lub inteligentny, jestem typowym polakiem z wasem i w sejftybutach, pale LM kupione od abdula na kornerze, a o abelardzie bylo w podstawowce, ale myslalem, ze w twojej mogl byc juz inny program, wiec mozesz nie znac goscia ) byl swiecie przekonany, ze to koniec swiata, kiedy byl podrzucany na przescieradlach, niemniej dla niego to byl koniec swiata dopoki nie wyladowal bezpiecznie na ziemii. zycze ci zatem szybkiego i miekkiego ladowania.
quality mejt, respekt mejt, cheers mejt!
-
- dino.x
- Przyczajony
- Posty: 5
- Dołączył: 11 sty 2007, 20:40
- Reputacja: 5
Góra
0
Napisane przez creo » 11 lis 2007, 10:20 Re: MAM PROBLEM
Sorry za złą interpretację.Bardzo miło mi to słyszeć.Naprawdę.
wonderfull for me.
A tak apropos jest szansa ,że mi sie to wszystko uda.Wszystko jest na dobrej drodze.
Dzięki mejt.
Dziwnie piszę bo wczoraj wypiłem 2 smirnoffy 1 litrowe ... ojej z kolegą :-D
Picie vodki w dużych ilościach stanowi taki kontrast obyczajowy w Anglii :smile:
i to jest fajne.
A tak w ogóle jak wypijesz litra i próbujesz wejść po schodach na piętro tak jak ja wczoraj rano budzisz się z bólem pleców.
Ojej nie chcę mówic co się działo ... bo i tak nic nie pamietam :D
Trzeba od czasu do czasu dać na luz. Chociaż to tylko iluzja ale dać ujście emocjom.
Ogólnie świętowałem to ,że dostałem normalna pracę i skaczę pod sufit z radości.
wonderfull for me.
A tak apropos jest szansa ,że mi sie to wszystko uda.Wszystko jest na dobrej drodze.
Dzięki mejt.
Dziwnie piszę bo wczoraj wypiłem 2 smirnoffy 1 litrowe ... ojej z kolegą :-D
Picie vodki w dużych ilościach stanowi taki kontrast obyczajowy w Anglii :smile:
i to jest fajne.
A tak w ogóle jak wypijesz litra i próbujesz wejść po schodach na piętro tak jak ja wczoraj rano budzisz się z bólem pleców.
Ojej nie chcę mówic co się działo ... bo i tak nic nie pamietam :D
Trzeba od czasu do czasu dać na luz. Chociaż to tylko iluzja ale dać ujście emocjom.
Ogólnie świętowałem to ,że dostałem normalna pracę i skaczę pod sufit z radości.
-
- creo
- Raczkujący
- Posty: 54
- Dołączył: 19 paź 2007, 00:18
- Reputacja: 0
Góra
0
Posty: 26
• Strona 2 z 2 • 1, 2