Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

MężczyznaPostNapisane przez TheRektor » 15 gru 2011, 13:56 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Na pieszczoty to trzeba zasłużyć, a tak na poważnie w całkiem innych okolicznościach przyrody byłoby to całkiem możliwe nawet w XXI wieku.

TheRektor
Rozeznany
 
 
Posty: 163
Dołączył: 16 sty 2010, 18:10
Lokalizacja: Mint Lxde & Xfce
Reputacja: 11
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 15 gru 2011, 19:56 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

dorotajab napisał(a):ale skoro geje do nieba nie moga to Ci co duzo sesku uprawiaja tez nie maja szans. Rozpustni, niewierni, zakochani, pobudzeni, mlodzi, albo chociaz ci co to kryzys wieku sredniego maja, puszczalskie albo gorace sasiadki, nie mowiac o ogrodnikach albo ratownikach

co ma sex i seksulanosc do nieba?
tam i tak nikomu sie to nie przyda i nasze upodobania maja nie miec znaczenia

a co do wiarygodnosci nieba... to pewnie sa takie same szanse ze niebo istnieje jak to ze ja zostane lesbijka...czyli zawsze jakies tam szanse sa


Dlatego Bog wymyslil instytucje malzenstwa...zeby sie sexic na legalu;-)
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

KobietaPostNapisane przez dorotajab » 15 gru 2011, 20:33 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Thomas napisał(a):Dlatego Bog wymyslil instytucje malzenstwa...zeby sie sexic na legalu;-)


ale tylko w ramach prokreacji...na przyjemnosci nie ma tu miejsca ...
Avatar użytkownika
dorotajab
Zaangażowany
 
 
Posty: 1108
Dołączyła: 11 paź 2006, 15:09
Lokalizacja: Great Barr
Reputacja: 151
SzanowanySzanowany

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 16 gru 2011, 14:54 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

dorotajab napisał(a):ale tylko w ramach prokreacji...na przyjemnosci nie ma tu miejsca ...


Wystarczy byc niezdarnym...i wysmykiwac sie znienacka :D
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez plazermen » 16 gru 2011, 15:02 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

to Nienacek też jest gejem? :O
Avatar użytkownika
plazermen
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2068
Dołączył: 10 cze 2006, 20:52
Lokalizacja: że znowu
Reputacja: 92
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez Albiorix » 17 gru 2011, 16:09 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Ani chrześcijaństwo ogólnie ani Katolicyzm w szczególności nie ma nic przeciwko seksowi w małżeństwie. Można go sobie uprawiać ile się chce a jeśli są jakieś szczegółowe wytyczne to stanowią one raczej wymysły bardziej współczesnych kościelnych mądrali niż kanoniczne nakazy (w przeciwieństwie do np Islamu). Rzymski Katolicyzm nie ma problemu z przyjemnością z seksu - przyjemność jest OK. Tylko niektóre małe grupy protestanckie miały kiedyś coś przeciwko - ale szczęśliwie zostali oni wywiezieni do Ameryki ;)
Rzymski Katolicyzm ma za to zastrzeżenia co do antykoncepcji, co oznacza że bogate życie seksualne po katolicku kończy się stadkiem dzieci - chyba że akurat komuś zadziała jedyna akceptowana przez Kościół metoda czyli kalendarzyk. Pod tym względem większość kościołów protestanckich jest bardziej otwarta i nie ma zastrzeżeń wobec prezerwatyw etc.
Seks poza małżeństwem - czy to zdrada małżeńska, czy to seks przed ślubem jest grzechem w każdym chyba kościele chrześcijańskim.

Z punktu widzenia Kościoła Katolickiego nie jest grzechem posiadanie skłonności homoseksualnych bo nie jest to świadomy wybór ani czyn. Po prostu geje/lesbijki nie mogą wziąć ślubu kościelnego więc z założenie uprawiają seks pozamałżeński co liczy się jako grzech śmiertelny. Wbrew temu co mogą uważać moherowe babcie czy niektórzy księża - według Katechizmu Kościoła Katolickiego czyli oficjalnej wykładni Kościoła, waga tego grzechu jest taka sama jak w przypadku heteroseksualnej zdrady małżeńskiej czy seksu nastolatków etc. Z punktu widzenia Kościoła Katolickiego najlepszą rzeczą jaką może zrobić homoseksualista to żyć bez seksu lub znaleźć sobie płaską dziewczynę z niskim głosem, ożenić się i żyć - orientacja orientacją, małżeństwo to nie tylko seks a seks to nie tylko pociąg seksualny więc zasadniczo można sypiać z kimś kto cię naturalnie niezbyt podnieca. Robią to miliardy ludzi w wieku zmniejszonej sprawności i atrakcyjności, więc według Kościoła - może i gej. Według samych gejów jest to raczej koszmarny plan na nieszczęśliwy związek i zniszczenie sobie życia, ale kto lubi - dziesiątki pokoleń przeżyły w małżeństwach z rozsądku więc można i tak. W części kościołów protestanckich homoseksualiści mogą wziąć ślub i wszystko jest OK.
Avatar użytkownika
Albiorix
Stały Bywalec
 
 
Posty: 336
Dołączył: 6 gru 2011, 12:43
Lokalizacja: Bordesley Village
Reputacja: 68
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez grogalski » 17 gru 2011, 22:07 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Bardzo ciekawe, ale niezupelnie prawdziwe sa Twoje wywody, to raczej zbior zyczen katolika, ktory chcialby pokazac, ze jego wiara jest bardziej atrakcyjna ( w przeciwienstwie np. do Islamu, :twisted: ) niz pokazuje rzeczywistosc.

Na poczatek, jakie jest stanowisko kosciola wzgledem kobiet?

"Wartosc kobiety polega tylko na jej zdolnosciach rozrodczych, macierzynskich i mozliwosci wykorzystania do prac domowych" - Sw. Tomasz z Akwinu (ur. 1225, zm. 7 marca 1274)
"Kobieta jest osoba uposledzona, ktora nie zostala stworzona na obraz i podobienstwo Boga. To naturalny porzadek rzeczy, ze kobieta ma sluzyc mezczyznie" (Sw. Augustyn 354-430)
"Dziewczynki powstaja z uszkodzonego nasienia lub tez w nastepstwie wilgotnych wiatrow" (Sw.Tomasz z Akwinu)
"Kiedy widzisz kobiete pamietaj, to diabel! Ona jesdt swoistym pieklem!" (papiez Pius II, 1405-1464)
"Za twym mezem winno isc twe pozadanie, i on winien byc twoim panem...zniz sie zatem do poddanstwa...badz jedna z podleglych." (Sw. Jan Chryzostom, Ojciec Kosciola)
"Obejmowac kobiete to jak obejmowac wor gnoju..." ( sw.Odo z Cluny, X wiek)

I typowa koscielna obluda:
"W zadnej religii czy swiatopogladzie kobieta nie jest tak szanowana i uwazana, jak w chrzescijanstwie" (Bernard Haring, teolog katolicki, XX wiek)

Dodano: -- 17 gru 2011, 22:29 --

Albiorix napisał(a):
Z punktu widzenia Kościoła Katolickiego nie jest grzechem posiadanie skłonności homoseksualnych

Moralność chrześcijańska w następstwie surowego potępienia przez Biblię (Kpł 20, 13; Rz 1, 26 — 31) zawsze traktowała sodomię jako bardzo ciężkie przewinienie w swym wymiarze obiektywnym, podlegające karom kanonicznym. Tradycja zaliczyła tę dewiację (uznaną przez Biblię za ohydę, Kpł 18, 22) do kategorii zbrodni przeciwko naturze.
W dokumencie "Osoba ludzka" z 1975 roku czytamy: "Według obiektywnego prawa moralnego stosunki homoseksualne są aktami pozbawionymi podstawy istotnej i niezbywalnej. Są potępione przez Pismo Święte jako ciężkie deprawacje, co więcej jako ponura konsekwencja odtrącenia Boga". To ostatnie określenie jest szczególnie niejasne i budzi kontrowersje, jeśli nie śmiech: czyżby, bowiem, homoseksualizm był również konsekwencją ateizmu?

Dodano: -- 17 gru 2011, 22:34 --

A na stronie "Jestem swiadkiem Chrystusa" czytamy:
Nauka Kościoła nie aprobuje uprawiania czynów homoseksualnych i traktuje je jako grzech. Opiera się przy tym na Piśmie Świętym, które przedstawia akty homoseksualne jako zjawisko przeciwne naturze, bezwstyd i zboczenie. Są one przeciwne naturze, gdyż wykluczają możliwość powstania nowego życia. Sprzeciwiają się w ten sposób Bogu, który w akt płciowy wpisał dar życia. Relacja dwóch mężczyzn czy dwóch kobiet homoseksualnych nie łączy w sobie płciowości i uczuć

dlatego chcialbym sie zapytac, dowiedziec: skad zaczerpnal pan swoje rewelacje, kolego Albiorix?

grogalski
Początkujący
 
 
Posty: 24
Dołączył: 13 gru 2011, 21:10
Reputacja: -6
Wyśmiewca
Góra
-6

MężczyznaPostNapisane przez Albiorix » 18 gru 2011, 01:16 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Katechizm Kościoła Katolickiego, czyli zasadniczo główna oficjalna wykładnia nauk Kościoła. Ten nowy, z końca kadencji naszego papierza.

W przeciwieństwie do zdania świętego Tomasza czy Augustyna, którzy owszem, są Ojcami Kościoła, ale to nie znaczy że wszystkie ich poglądy i pomysły ustały się do dziś.
Podejście KK do kobiet jest w tej chwili (co nie znaczy że zawsze było) dość neutralne.

Co do orientacji:
Orientacja nie może być grzechem bo nie jest ani myślą ani mową ani uczynkiem. Grzechem jest akt seksualny sam w sobie. Jeśli więc masz orientację homoseksualną (tj - podniecają cię osoby tej samej płci) ale żyjesz w celibacie - dla KK jesteś OK.

Czyny "przeciw naturze" i tego typu historyjki nie zmieniają kategorii grzechu - seks homoseksualny to grzech śmiertelny tak samo jak zabójstwo, bałwochwalstwo, magia (np wróżenie z kart), cudzołóstwo (właśnie!), bluźnierstwo itp. Osobną kategorię w jakimś sensie "wyższą" stanowią już tylko "grzechy przeciwko duchowi świętemu" które ogólnie rzecz biorąc dotyczą interakcji człowieka z sakramentami.

To, że księża zwykle nie grzmią za bardzo na młodych ludzi sypiających ze sobą przed ślubem nie zmienia faktu że formalnie kwalifikują się oni jako ciężcy grzesznicy. To, że jacyś księża demonizują homoseksualizm nie zmienia faktu że formalnie kwalifikują się oni dokładnie tak samo i za to samo.

To kwestia medialna i polityczna. Homoseksualizm jest dość egzotyczny w krajach które przespały rewolucję seksualną, jak Polska (a to dlatego że wtedy była komuna). To znaczy - pewnie te kilka procent ludzi i jest odmiennej orientacji ale nie przyznają się, nie afiszują, pewnie żyją sobie gdzieś w kącie z depresją i kompleksami i starają się mieć dziewczynę żeby ludzie nie gadali. Na ogromne mnóstwo znajomości w Polsce znam chyba ze pięcioro osób homo. Gdybym mieszkał w mniejszym mieście i w mniej otwartym środowisku, pewnie nie znałbym żadnego. W UK znam tyle samo w o wiele mniejszej grupie - bo po prostu nikt się z tym jakoś nie kryje.
Więc przeciętny Polak nie znając żadnego homo może sobie wyobrażać dowolnie dziwne rzeczy. Ksiądz może sobie pogrzemieć na kogoś z ambony i wszyscy mu przytakną. A niech ten sam ksiądz spróbuje przypomnieć ludziom 100 innych rzeczy które Kościół Katolicki teoretycznie uznaje za grzechy śmiertelne a od razu ludzie uznają go za ciemnego oszołoma oderwanego od rzeczywistości i przestaną słuchać.

Nie jestem akurat katolikiem i nie bronię tej religii bo jest moja tylko po prostu dlatego że w swojej oficjalnej wykładni jest ona dużo mniej oszołomska niż by to wynikało z Radia Maryja.
Avatar użytkownika
Albiorix
Stały Bywalec
 
 
Posty: 336
Dołączył: 6 gru 2011, 12:43
Lokalizacja: Bordesley Village
Reputacja: 68
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez Thomas » 18 gru 2011, 13:51 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Musze sie z tym zgodzic, zwiazek homoseksualny powinien byc tak samo traktowany jak heteroseksualny czyli sex po slubie.
Czy sama orientacja homoseksualna jest grzechem?
Homoseksualisci uciazliwie przystaja przy tym ze ich "odstepstwo od normy" jako jedyne powinno byc traktowane jako cos naturalnego, a nie jak zwyczajnie zboczeniem czy uposledzenie.
Mielismy ostatnio tutaj mocno afiszujacego sie na forum homo ktory probowal udowodnic ze homoseksualizm jest czyms normalnym bo...
Jakies labedzie bywaja homo, swiastaki i inne zwierzeta...
Ale zwierzeta jak jak ludzie to organizmy zywe z reszta o bardzo podobym lancuchu DNA do ludzkiego, ktore tak jak ludzie choruja na podobne choroby rowniez psychicze i homoseksualizm.
Wiec nie rozmumialem tej argumentacji.

Nie jestem Teologiem ani znawca pisma swietego ale czy naprawde nie ma zadnej wzmianki o tym ze zwiazek powiniem byc zawierany pomiedzy kobieta a mezczyzna?
Zwracam sie do bardziej zorientowanych z tym pytaniem.

A co z sama prokreacja? Sama prokreacja powinna sluzyc poczeciu, a jak wiadomo przez "pupke" jeszcze nikt nie zaszedl.
Avatar użytkownika
Thomas
Zaangażowany
 
 
Posty: 1369
Dołączył: 2 wrz 2006, 19:42
Lokalizacja: Hill Top, W brom
Reputacja: 67
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez Albiorix » 18 gru 2011, 16:50 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

W Starym Testamencie jest kilka wzmianek homoseksualiźmie i są one jednoznacznie negatywne. Był to między innymi jeden z głównych grzechów Sodomy, za co Bóg zrównał miasto z ziemią. Nowy testament natomiast nie zajmuje się tym tematem. I na to właśnie powołują się chrześcijańscy przeciwnicy homoseksualizmu.

W odpowiedzi, jakkolwiekseksualni przeciwnicy chrześcijaństwa przypominają o innych starotestamentowych prawach, jak nakaz stłuczenia każdego glinianego i spalenia każdego drewnianego naczynia którego dotknęła kobieta podczas miesiączki, albo nakaz wzięcia żony brata na drugą żonę w przypadku gdyby brat zmarł, zakaz noszenia ubrań sporządzonych z połączenia różnych rodzajów materiału. Czy choćby tak banalne rzeczy jak zakaz jedzenia wieprzowiny albo sporządzania obrazów przedstawiających ludzi i zwierzęta (wiele odmian islamu podtrzymuje oba).

Katolicyzm wychodzi z tego w miarę bez problemu bo po prostu ma wydany przez Papieża Katechizm w którym jest napisane jasno i przejrzyście jakie jest zdanie Kościoła i jak Katolik ma postępować.

Większy problem ze Starym Testamentem mają Protestanci ogólnie stawiają bardziej na samodzielną interpretację Biblii.

A prawdziwe tło biblijnej walki z homoseksualizmem to były konflikty etniczne starożytnych Izraelitów i sąsiednich plemion. Potępienie homoseksualizmu to po prostu pozostałości propagandy wojennej sprzed kilku tysięcy lat, kiedy trzeba było wytłumaczyć Izraelitom dlaczego sąsiednie plemiona są złe i dlaczego oni sami są lepsi, nawet jeśli nie mają tak bogatych miast i wuekju świątyń.

Co zabawne, teraz też sprawa jest polityczna - nowoczesna lewica "przygarnęła" mniejszości seksualne w zamian za ich miłość i oddanie. A lewacy są wrogami kościołów.
Avatar użytkownika
Albiorix
Stały Bywalec
 
 
Posty: 336
Dołączył: 6 gru 2011, 12:43
Lokalizacja: Bordesley Village
Reputacja: 68
Poczciwy

MężczyznaPostNapisane przez K.J. » 28 gru 2011, 10:56 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Nie rozumiem tej całej ideologii Kościoła Katolickiego, który uzurpuje sobie prawo i przywłaszcza patent na zbawienie. Religia jest jedynie środkiem do celu, tam dokąd wszyscy idziemy nie będzie miało znaczenia wyznanie lub jego brak ale głównie to, jakim było się człowiekiem. Jak się żyło, współdziałało z innymi ludźmi. Nie ma żadnej "prawdziwej" religii, wszystkie w mniejszym lub większym stopniu wyrastają z ludzkiego pragnienia za lepszym światem. Nie twierdzę też, że religie są "be" w powszechnym mniemaniu. Chodzi mi przede wszystkim o to, że religia nie powinna mieć polisy na wieczne potępienie lub zbawienie. Grzech śmiertelny? Jak to brzmi w ogóle? Mówi się o nim w taki sposób, często na lekcjach religii właśnie, by wywołać wśród dojrzewających młodych ludzi, podświadome poczucie winy, często niewspółmierne do popełnianych czynów. Uważam, że religia jest niemniej potrzebna w społeczeństwie. jednak ludzie powinni pamiętać, że to nie wyznanie jest w tym wszystkim najważniejsze ale sam akt wiary w Boga. Religia to jedno, zaś wiara to coś zupełnie odmiennego.
Avatar użytkownika
K.J.
Stały Bywalec
 
 
Posty: 516
Dołączył: 6 lut 2008, 20:55
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 5
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Albiorix » 4 sty 2012, 10:46 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Skąd przekonanie że idziemy po śmierci do jakichś zaświatów?
Może się reinkarnujemy, może idziemy po prostu do piachu, może idziemy do Hadesu albo Szeolu albo Nilfheimu?

Jeśli żadna religia nie jest prawdziwsza niż inne to czemu bierzesz wizję życia pozagrobowego z Chrześcijaństwa?

Co to znaczy być dobrym człowiekiem? Co jeśli będąc dobrym człowiekiem okażesz się złym Katolikiem i pójdziesz do piekła bo się nie wyspowiadałeś/aś? Albo zreinkarnujesz się jako robak bo nie dbałaś o swoją karmę przez medytację i realizowanie się zawodowo według kasty w której się urodziłeś/aś? A może się okaże że bycie dobrym człowiekiem polega tak naprawdę na tym, żeby umrzeć z mieczem w dłoni bo inaczej nie pójdziesz do Asgardu i nie będziesz pić co noc z bogami? A co jeśli tak naprawdę do raju idą tylko Żydzi bo to naród wybrany a reszta po prostu gnije w ziemi bo Bóg się gojami nie interesuje?

Albo przyjmujesz jedną religię albo inną albo żadną. Ale mówienie że religia nie ma znaczenia przy jednoczesnym przyjęciu losowego podzbioru dogmatów jednej z nich to po prostu samooszukiwanie :)
Avatar użytkownika
Albiorix
Stały Bywalec
 
 
Posty: 336
Dołączył: 6 gru 2011, 12:43
Lokalizacja: Bordesley Village
Reputacja: 68
Poczciwy

KobietaPostNapisane przez malaroksi » 5 sty 2012, 22:56 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

O co chodzi z tym niebem? Powinniśmy żyć w raju na ziemi a nie w niebie , no chyba że nas kosmici zwerbują do siebie gdzieś tam ... Też nie kumam co z Aniołami którzy opuszczali bok Boga by móc poużywać z ziemskimi kobietami byli płciowi przecież , mają męskie imiona. Ja nic nie rozumiem z tego wszystkiego jak się wiara rozsypała zaraz po stworzeniu pierwszych 2ch ludzi i do dziś już nie wiadomo kto za kim idzie.
Cokolwiek by się nie działo, powinniśmy dbać o planetę ziemię, bo to ona nas stworzyła i to ona nas moze zniszczyć , my się panoszymy rozpychamy łokciami i zabieramy cały zdrowy tlen i nie ważne czy gej czy Rumun czy Żyd ten co niszczy swój dom, nie będzie miał gdzie mieszkać i nawet Święty Boże nie pomoże .... Gdy ziemia nami zatrzęsie tak by Nas stąd wywalić wtedy usłyszymy ilu ludzi wierzyło w Boga i jakie Imiona tych Bogów znają , no i modlitwy wszystkie też pewnie bez zająknięcia się będą nasuwać na język... Sorki to oczywiście moje przemyślenia nie poparte cytatami Biblii, katechizmu, koranu ani żadnej sekty :)
Avatar użytkownika
malaroksi
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2757
Dołączyła: 6 lip 2008, 13:53
Lokalizacja: West Bromwich
Reputacja: 170
SzanowanySzanowany

MężczyznaPostNapisane przez K.J. » 7 sty 2012, 23:16 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

Albiorix, życie pozagrobowe w moim przekonaniu nie jest produktem żadnej religii, wręcz przeciwnie, to religie zostały stworzone w oparciu o jego istnienie. Życie pozagrobowe istnieje, przynajmniej ja w to wierzę. Chrześcijaństwo moim zdaniem nie przedstawia prawdziwego obrazu życia pozagrobowego. Ach, gdyby to było takie proste: piekło, czyściec lub niebo. Poza tym co do reinkarnacji - jeżeli dusza ma się reinkarnować w innym ciele to musi wpierw gdzieś iść, by móc to zrobić. Nie można umrzeć i narodzić się znowu ot tak, bez chwili przerwy. Czasami potrzebny jest czas, by ponownie się narodzić. Czas pomiędzy wcieleniami. I nie wiem jak do tego podchodzą inne religie, ale ja w przeciwieństwie do np. buddyzmu, wierzę, że narodzić się możemy jedynie jako ludzie. Nie jako robaczki, gady czy płazy. Być dobrym człowiekiem, to chyba rozumie się samo przez się - kochać Boga lub ludzi. I religia nie ma tu nic do rzeczy. Mogę nie praktykować jeżeli w moim przekonaniu nie ma to sensu ale jeżeli żyję w zgodzie z innymi i poświęcam się dla innych, to czy jestem zły?

Nie ma tutaj poza tym żadnego samooszukiwania się, żadnych sprzeczności. Ja ich nie widzę, dostrzegają je tylko ludzie, którzy nie rozumieją różnicy pomiędzy religią a wiarą. Jestem katolikiem, zostałem ochrzczony w KK lecz nie wierzę w katolickie dogmaty. Wierzę, że po śmierci wszyscy dokądś idziemy. I nie jest to "niebo" w chrześcijańskim rozumieniu tego słowa. Każda nazwa de facto jest dobra i jednocześnie żadna nie jest wystarczająco właściwa. Nie może być tutaj mowy o losowej wybiórczości dogmatów wg własnego widzimisię. Wierzę w coś, gdyż sądzę, że to istnieje, nie dlatego, że to usłyszałem tu, tamto przeczytałem tam.
Nie wiem, po prostu dla mnie to jest logiczne w pełnym tego słowa znaczeniu.

Malaroksi, w jakim raju na ziemi chcesz żyć? Bo ja sobie nie wyobrażam zapierniczać fizycznie przez dwie dekady. Czasami, gdy oglądam lub słucham naukowców mówiących o leku na przedłużenie życia, śmiać mi się chce. Pewnie, komu jest dobrze, ten może żyć i 500 lat. Ale jeśli ja mam dostać w prezencie gwiazdkowym ampułkę z lekarstwem na kolejne 20 lat gratis, to ja dziękuję. Kolejne 20 lat fizycznej katorgi jak nie tu to tam i problemy zdrowotne. Faktycznie, niebo. Nigdy nie będzie nieba na ziemi. I dobrze. Po co komu takie niebo? Ale zgadzam się, że powinniśmy dbać o naszą planetę. Choć jakby nie patrzeć, my wyginiemy, a ona dalej będzie istnieć. Nie widzę człowieka na Ziemi za parę milionów lat. Jeśli niebo to na pewno nie tutaj.
Avatar użytkownika
K.J.
Stały Bywalec
 
 
Posty: 516
Dołączył: 6 lut 2008, 20:55
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 5
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez testowy » 8 sty 2012, 00:12 Re: Czy homoseksualista może trafić do Nieba?

a ja słyszłem, że geje mogą trafić,
ale od tyłu
Avatar użytkownika
testowy
Zaangażowany
 
 
Posty: 1028
Dołączył: 28 wrz 2008, 16:21
Lokalizacja: i owszem, głównie w soboty
Reputacja: 78
Poczciwy

Poprzednia stronaNastępna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK

{ ABBC3_HIGHSLIDE_LOADINGTEXT }