Czarne koty i piątek trzynastego

Luźniejsze tematy, ogólne dyskusje, rozmowy o wszystkim i o niczym

KobietaPostNapisane przez Kaczuszka » 13 kwi 2007, 07:35 Czarne koty i piątek trzynastego

''Ani numer trzynasty, ani czarne koty, ani żadne inne podobne zjawiska nie wpływają na nasze życie - sami jesteśmy odpowiedzialni za konsekwencje naszych działań."



--

Przesądy


Większość ludzi wierzy w jakieś zabiegi magiczne, na przykład aktor życzy koledze połamania nóg, student zawsze zakłada ten sam garnitur na egzamin, zarumieniona panna młoda krzyżuje palce na szczęście a znalazca czterolistnej koniczyny podskakuje z radości. Do tej pory wiele osób nie podnosi kwiatów leżących na drodze (razem z nimi zabiera się choroby ich poprzednich właścicieli) i nie nalewa wrzątku do pustej filiżanki czy szklanki, bo przecież „można sprowadzić złe fatum”…

Czym jest przesąd?

Pojęciem „przesąd” określa się wiarę w zależność zachodzącą pomiędzy jakimś zjawiskiem, a wykonywaniem określonych praktyk magicznych, celem zapobieżenia nieszczęściu lub przeciwnie – aby zapewnić sobie szczęście.
Przesądy zrodził lęk przed tym, co nieznane, obce, niezrozumiałe, groźne. Miały zatrzymać złe uroki, chronić przed niebezpieczeństwami, wyjaśniać przyczyny życiowych niepowodzeń. Powstały dawno, dawno temu, jeszcze w czasach pogańskich. Jednak wiele z nich pamiętamy do dziś, mimo że zniknęły dawne zagrożenia, a więc okoliczności ich powstania. Zabobony sięgające zamierzchłych czasów i wywodzące się z pogańskich rytuałów, wierzeń czy praktyk są tak mocno zakorzenione w naszym codziennym życiu, że stały się dla wielu czymś zupełnie normalnym i nieszkodliwym. Każdy przesąd ma swoją niepowtarzalną historię. Przedstawię Wam najciekawsze.

Pechowa trzynastka

Niechęć do 13 prawdopodobnie wywodzi się ze starożytnej Babilonii. Posługiwano się tam systemem liczbowym opartym na liczbie 12. Za jego pomocą opisano porządek świata: było 12 miesięcy w roku, 12 godzin dnia i nocy, 12 znaków zodiaku. Dwunastkę (czyli cztery trójki) uznano za liczbę świętą. Stała się ona symbolem harmonii, szczęścia i ładu. Dodanie jedynki burzyło ów ład, tworzyło trzynastkę – znak chaosu, zamętu, zniszczenia, przeciwieństwo doskonałości i porządku.
Do dzisiaj liczba 13 wzbudza w nas niepokój i staramy się jej unikać. Trzynasty dzień w miesiącu zapowiada nieszczęście, zwłaszcza w piątek (już w XVI w. uznano powszechnie piątek za najgorszy dzień tygodnia). Dlaczego? W tym dniu według wierzeń chrześcijańskich ukrzyżowano Jezusa, co stanowi największe dla chrześcijan nieszczęście. W piątek trzynastego nie należy m.in. kichać, zakładać nowej koszuli i kąpać się. Nie powinno się także zaczynać żadnych nowych spraw, interesów, kupować domu, działki czy samochodu. A najbliższy piątek 13 już w lutym!!!
W wielu biurowcach brak trzynastego piętra. Francuzi niechętnie budują domy o numerze trzynaście. W niektórych samolotach (zwłaszcza za Atlantykiem) nie ma trzynastego miejsca. Chińczycy natomiast uważają 13 za najszczęśliwszą liczbę pod słońcem (tak jak południowoamerykańscy Indianie), za to panicznie boją się liczby 4, którą wymawia się podobnie jak słowo oznaczające „śmierć” (a ja się urodziłam czwartego w piątek…). W indiańskiej mitologii jest trzynaście niebios i trzynastu bogów, co czyni tę liczbę wyjątkową i boską.

Stłuczone lustro

Lustro od zawsze było przedmiotem magicznym. Ujrzenie w nim swego odbicia wzbudzało przekonanie, że istnieje inny, niewidzialny świat. Wierzono też, że w odbitym wizerunku zamieszkuje dusza człowieka. Gdy lustro się stłukło, dusza nie mogła powrócić do ciała.
Rozbicie lustra zwiastuje siedem lat nieszczęść (siódemka w numerologii to liczba, której przypisywano wyjątkowe znaczenie; jeżeli chodzi o numerologię to odsyłam Was do znakomitych i wyczerpujących artykułów Luciana Lacigama; o zwierciadłach pisał Syriusz – również polecam), a przejrzenie się w jego odłamku – rychłą śmierć lub chorobę. Dlatego kawałki stłuczonego lustra należy sprzątać z zamkniętymi oczami.
Możliwe, że u podłoża tego zabobonu leżały sprawy bardziej przyziemne. W dawnych czasach lustra były tak drogie, że ich rozbicie samo w sobie stanowiło wielkie nieszczęście.

Czarny kot

Koty uważano za święte i otaczano kultem w wielu pogańskich religiach. W starożytnym Egipcie za zabicie kota groziła kara śmierci. W średniowieczu chrześcijaństwo uznało kota za pomocnika czarownic i wcielenie diabła. Najtrudniejszy żywot miały koty czarne, które brutalnie zabijano.
Kot, który przebiegł komuś drogę, uważany był za wysłannika szatana. Oznaczało to diabelską chęć przecięcia człowiekowi więzi z Bogiem. Aby ustrzec się przed złem należało natychmiast zmienić trasę wędrówki lub splunąć przez lewe ramię. Co ciekawe, Anglicy twierdzą, że właśnie czarny kot przynosi szczęście zaś biały pecha.

Zdradliwa drabina

Przesąd, że przejście pod drabiną przynosi nieszczęście, prawdopodobnie ma źródło w zwyczaju stawiania bardzo wysokich szubienic. Zawieszenie sznura a potem zdjęcie nieboszczyka wymagało użycia drabiny, Przejście pod zbliżało do śmierci, chyba że robiło się to ze skrzyżowanymi palcami.

Spotkanie kominiarza

Rzemieślnika opiekującego się kominem uważano również za opiekuna domowego ogniska. Dlatego też dawniej młoda para zamawiała sobie kominiarza, aby czekał u wyjścia z Kościoła. Najlepiej gdy był ubrudzony sadzą. Na widok kominiarza należy złapać się za guzik i w myślach wypowiedzieć życzenie. Jeśli potem natkniemy się na brodacza – nasze marzenie się spełni. Jeśli na zakonnicę lub kobietę w okularach – niestety nie.

Pukanie w niemalowane drewno

Choć jest ku temu coraz mniej możliwości, żeby nie zapeszyć lubimy odpukać w niemalowane (inaczej w nieheblowane) drewno. Jesteście ciekawi dlaczego? Nasi przodkowie, zamieszkujący Europę w czasach przedchrześcijańskich, mówiąc o swoich sukcesach, stukali w ściany domów. Nie chcieli, by ich słowa usłyszeli bogowie, którzy mogli stać się zazdrośni o ludzkie powodzenie. Dawniej wierzono też, że w pniach drzew mieszkają opiekuńcze duchy i bóstwa. Po wypowiedzeniu jakiegoś życzenia, budzono je pukaniem w pień drzewa i proszono o pomoc.

Życzenie niepowodzenia

Ten stary przesąd wiąże się z przekonaniem, że życzenia szczęścia – za sprawą przewrotnych bogów – przyciągają jego odwrotność, czyli niepowodzenie. Stąd w odruchu obronnym mówi się czegoś coś „pozornie” przykrego np. „połamania nóg” licząc na przeciwny efekt.

Nowoczesne przesądy

Jakby było mało starych zabobonów, wciąż powstają nowe. Na przykład tablica rejestracyjna, na której obok siebie znajdują się co najmniej dwie takie same cyfry, przynosi szczęście kierowcy i temu, kto na nią patrzy. Aktorzy niechętnie grają w „Makbecie” Szekspira, unikają też cytowania fragmentów tej sztuki – ponoć przynosi to pecha. Niektórzy piłkarze nie golą się przed meczem. Są także przesądy szkolne, m.in. trzecia osoba wchodząca do klasy będzie tego dnia pytana, a pierwszą literę na klasówce, maturze czy innym egzaminie należy napisać lewą ręką i pożyczonym długopisem.
Jak twierdzą chociażby informatycy (mój mugolski brat jest informatykiem), nie powstały jeszcze żadne zabobony dotyczące komputerów. Ale może za parę lat…


***


Według powszechnej opinii przesądne są osoby niewykształcone. Ludzie prości, szczególnie na wsi, ulegają zabobonom o zabarwieniu magicznym, wierzą w rzucające uroki spojrzenie i odczyniających czary guślarzy. Jednak coraz więcej ludzi oczytanych i wykształconym łapie się za guzik na widok kominiarza czy zatrzymuje samochód przed przebiegającym drogę czarnym kotem. Zwróćmy również uwagę, iż wiara w zabobony pomaga wielu osobom usprawiedliwić lub wyjaśnić ich osobiste niepowodzenia, porażki. Liczne dowody wskazują na to, że pożywką dla przesądów jest pragnienie zachowania kontroli nad swoim życiem, Co zdecydowanie zmniejsza stres. Giora Keinan z Uniwersytetu w Tel Awiwie badała myślenie magiczne podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku. Stwierdziła, że ludzie, którzy mieszkali w bardziej zagrożonych regionach Izraela, byli bardziej przesądni. Według psychologa Stuarta Vyse`a znane są jeszcze inne przykłady łagodzenia stresu przez poczucie choćby iluzorycznej kontroli. „Tak jak natura nie znosi próżni, tak ludzka natura nie znosi przypadkowości. Wolimy porządek od chaosu, harmonię do kakofonii i religię od perspektywy arbitralności świata”.
Przesądy kwitną i dzisiaj, ponieważ wiele aspektów naszego życia pozostaje pod kontrolą, niezależnie od tego, czy chodzi o najbliższy egzamin, czy też o ślub. Z pewnymi wyjątkami przesądy są nieszkodliwe i dają psychiczną pociechę. Jeśli nawet prawdziwa kontrola jest niemożliwa, wystarczy iluzja...
Czy warto wierzyć w przesądy? Oceńcie sami. Faktem jest to, że wprowadzają trochę magii w codzienne, nudne, szare życie…
------
http://www.awstudio.az.pl/cru/dita.gif
- Puchatku...?
- Tak, Prosiaczku?
- Nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę.
- Chciałem się tylko upewnić, że jesteś...
Avatar użytkownika
Kaczuszka
Stały Bywalec
 
 
Posty: 416
Wiek: 42
Dołączyła: 10 lut 2007, 21:23
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 13 kwi 2007, 08:18 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

Ja, osobiście w przesądy nie wierzę. Znam dużo osób, które w nie wierzy...
Przesądy się sprawdzają, ale myślę, że to jest spowodowane negatywnym lub pozytywnym myśleniem osób, które w te przesądy wierzą.

Powiem szczerze, że jakby się zgłębić w przesądy, to sa one fajnymi mitami i historiami, które czasem mogą rozweselić, albo zaciekawić kogoś.
Każdy z nich wiąrze się z jakąś odległą w przeszłość historią, powodzeniem lub niepowodzeniem... Miłością, zawodem itd...
W gimnazjum miałem polonistke, bardzo starą i wymagającą, taką prawdziwą Panią Profesor. Wszyscy się jej bali, ale gdy Ta Kobieta zaczynała opowiadać historie, mity, andegdoty to wszyscy zamierali bez ruchu.
O zabobonach także opowiadała...

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez te-ha » 13 kwi 2007, 11:25 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

ja czytałam, że piątek trzynastego wiążę się z templariuszami ;)

tzn. zostali oskarżeni o herezje bla bla bla
oszczędzam wam wywodów

i masowo zostali złapani we francji w piątek trzynastego
któregos roku w pierwszej połowie czternastego wieku ;)

co do przesądów
nie wierzę

ale mój kolega uważa, że coś w tym jest

wszystko zależy od wiary
tak jak horoskopy ;)

te-ha
Zaangażowany
 
 
Posty: 1305
Wiek: 36
Dołączyła: 30 sie 2006, 19:09
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 13 kwi 2007, 12:27 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

To ten sam kolega co ciągle się pyta czy nie przytył?? :mrgreen:

Boozzz, ale ja mam pamięć... :idea:
Napewno nie mógłbym być politykiem, bo im szybko wszytsko z głowy uchodzi :cool:

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez te-ha » 13 kwi 2007, 16:30 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

nie, to nie ten :wink:

inny - wbrew pozorom, mam wiele kolegów :mrgreen:

tak, pamięć masz znakomitą

pamięć absolutną :wink:

te-ha
Zaangażowany
 
 
Posty: 1305
Wiek: 36
Dołączyła: 30 sie 2006, 19:09
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 13 kwi 2007, 17:05 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

Powiem Ci szczerze, że pamięć absolutną jest bardzo nie dobra, za dużo rzeczy się pamięta.

Nie ten. hm.... hehehe.

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

PostNapisane przez kat82 » 13 kwi 2007, 17:13 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

ja nie wierzę w przesądy, nasze życie zalezy w większości o nas samych, bywają po prostu lepsze i gorsze dni, a poza tym mój ojciec ma dziś urodziny, w domu mamy czarnego kota.... :mrgreen:

kat82
 
 

KobietaPostNapisane przez te-ha » 13 kwi 2007, 17:29 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

teraz błysnę inteligencją ;)

ejj
to dzisiaj jest piątek trzynastego :mrgreen:

mówiąc szczerze
w ogóle nie wiedziałam, jaki jest dziś dzień :mrgreen:

te-ha
Zaangażowany
 
 
Posty: 1305
Wiek: 36
Dołączyła: 30 sie 2006, 19:09
Reputacja: 0
Neutralny

MężczyznaPostNapisane przez Insanity » 13 kwi 2007, 17:34 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

kat82 napisał(a):poza tym mój ojciec ma dziś urodziny


Wszystkiego naj...

te-ha napisał(a):mówiąc szczerze
w ogóle nie wiedziałam, jaki jest dziś dzień


Nie Ty jedna...

Insanity
Wtajemniczony
 
 
Posty: 2022
Wiek: 37
Dołączył: 6 sty 2007, 10:32
Reputacja: 1
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 13 kwi 2007, 19:07 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

Ja to wierze w przesady czasami, to zalezy od dnia. Jednak co do jednego niewiedziec dlaczego jakos sie przyzwyczailam. Jak wyjde z domu i zapomne czegos i musze sie wrocic to zawsze siadam na pare sekund w domu i dopiero wychodze. Wiem ze to glupie poza tym staram sie nie myslec ze jest np. piatek 13 :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać męzczyznę, wystarczyła kobieta.
http://maybebaby.bloog.pl
Moje okolice: http://pl.youtube.com/watch?v=9MNBS_pHPyA
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Wiek: 43
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez rafal » 13 kwi 2007, 19:10 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

Anek napisał(a):Ja to wierze w przesady czasami, to zalezy od dnia. Jednak co do jednego niewiedziec dlaczego jakos sie przyzwyczailam. Jak wyjde z domu i zapomne czegos i musze sie wrocic to zawsze siadam na pare sekund w domu i dopiero wychodze. Wiem ze to glupie poza tym staram sie nie myslec ze jest np. piatek 13 :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ja wierze i robie jak ty :razz: zawsze jak wracam to siadam zeby pozniej nie zalowac jak mnie auto rozjedzie :shock: ...koty drabiny lustra to zalezy hmm :???:
Avatar użytkownika
rafal
Stały Bywalec
 
 
Posty: 545
Wiek: 42
Dołączył: 20 cze 2006, 21:39
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 13 kwi 2007, 19:18 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

Cos slyszalam ze powinno sie rowniez policzyc od 10 do 0 (jakos tak) ale tego juz nie robie jak wrocisz do domu zamiast siadania :mrgreen: Poza tym ludzie to maja wyobraznie, wiem ze to bzdury ale.... wiele bzdur jest na tym swiecie. :wink: Znam jeszcze dwie takie rzeczy ale sa tylko niebezpieczne jak jestes tego swiadomy. Wiec lepiej nie czytajcie jak to macie w domu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Pioro pawia i kolejne to zabawki lub obrazki z klaunem. Przynosi to pecha. Jeszcze jedno lustro z plytek, lub czesci. Jak przygladasz sie w nim i widzis siebie w kawalkach oznacza ze Twoje zycie bedzie rowniez w czesciach (rozwalone) :wink:
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać męzczyznę, wystarczyła kobieta.
http://maybebaby.bloog.pl
Moje okolice: http://pl.youtube.com/watch?v=9MNBS_pHPyA
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Wiek: 43
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez rafal » 13 kwi 2007, 19:26 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

Nasza wyobraznia czasem doprowadza do dziwnego postepowania. To my sobie wmawiamy wiele rzeczy :). Kiedys (ze lubie sie bac) wlazlem na strone Ogrish i ogladalem fotki i filmy z wypadkow takie tam rozwalone i rozkladajace sie ciala bardzo bebe :razz: . Pozniej balem sie wstac z fotela i dac krok, bo uswiadomilem sobie jacy jestsmy slabi i co moze sie z nami stac ...
A takie siadanie na chwile jak napisala Anek daje nam wiare ,tak samo jak religia wazne jest zeby w cos wierzyc wtedy czujemy sie bezpieczniej. :shock:
Avatar użytkownika
rafal
Stały Bywalec
 
 
Posty: 545
Wiek: 42
Dołączył: 20 cze 2006, 21:39
Lokalizacja: Birmingham
Reputacja: 0
Neutralny

KobietaPostNapisane przez Anek » 13 kwi 2007, 19:36 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

Ja jak pracowalam na nockach w Domu Starcow to przestalam ogladac horrory. Wtedy to mi pracowala wyobraznia, balam sie zgasic swiatlo. Kiedy pomyslalam ile tam ludzi moglo umrzec. Poza tym zeby nie wiem co, jak umre [kiedys :wink:] to juz wszystkim zaznaczylam w rodzinie ze maja mnie spalic. Boje sie pogrzebania w trumnie :shock: bala bym sie ze moge sie obudzic, poza tym to chyba rowniez to ze mam klaustrofobie :wink:
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać męzczyznę, wystarczyła kobieta.
http://maybebaby.bloog.pl
Moje okolice: http://pl.youtube.com/watch?v=9MNBS_pHPyA
Avatar użytkownika
Anek
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1682
Wiek: 43
Dołączyła: 15 sie 2006, 19:58
Lokalizacja: Sutton Coldfield
Reputacja: 27
Pokojowy

MężczyznaPostNapisane przez Lukaas85 » 13 kwi 2007, 19:51 Re: Czarne koty i piątek trzynastego

Anek napisał(a): Jeszcze jedno lustro z plytek, lub czesci. Jak przygladasz sie w nim i widzis siebie w kawalkach oznacza ze Twoje zycie bedzie rowniez w czesciach (rozwalone) :wink:


O rany, Anek, dzieki za rade. Wlasnie mialemwielka ochote kupic lusterko w kawalkach do nowego mieszkanka :???:


Ja jestem przesadny. Wierze w nieprzechodzenie pod drabina albo rozkrakiem, powracanie do domu (zawsze siadam), swedzenie dziurek od nosa i pieczenie uszu, wrozki i jasnowidzow i prorocze sny.
What would Elvis do?
Avatar użytkownika
Lukaas85
Wtajemniczony
 
 
Posty: 1619
Wiek: 39
Dołączył: 20 cze 2006, 22:26
Lokalizacja: GłowaWłasnaOsobista
Reputacja: 1
Neutralny

Następna strona

  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Ostatni post
Powrót do HYDE PARK